Szał kolorowania nie mija. Przeciwnie! Pojawiają się coraz bardziej różnorodne zeszyty, zawierające już nie tylko kwiaty czy ornamenty. Jeszcze niedawno spoglądaliśmy zazdrośnie na ofertę Amazona. Teraz wystarczy przejrzeć ofertę polskich księgarni, by natrafić na naprawdę ciekawe zestawy rysunków do pokolorowania.
To, czego brakuje mi na polskim rynku, to seria Creative Haven, niedroga, praktyczna, bo zawiera jednostronnie zadrukowane, perforowane kartki, no i różnorodna tematycznie. Chętnie przygarnęłabym kilka zeszytów z tej serii, ale póki co, zadowoliłam się jedną kolorowanką. Jak się okazało, z miejsca zyskała tytuł mojej ulubionej.
Creative Cats to świetny wybór dla miłośników kotów, którym nie brak cierpliwości. Co prawda są kolorowanki, które wymagają jej jeszcze więcej, ale i Creative Cats zapewnia rozrywkę na wiele wieczorów. Autorką przeuroczych ilustracji jest Marjorie Sarnat.
Przyjrzyjmy się stronie technicznej.
- 64 strony i 31 obrazków do pokolorowania (plus jeden w wersji mini umieszczony na stronie tytułowej).
- Jednostronny zadruk, dzięki czemu malując pisakami nie zniszczymy żadnego obrazka (na wszelki wypadek, użyjcie podkładki, zwłaszcza, jeśli przyjdzie Wam do głowy pomysł kolorowania Promarkerami).
- Strony perforowane (możesz podarować kilka stron przyjaciółce i zasiąść do wspólnego kolorowania lub po prostu wyrwać gotowy obrazek bez obawy o jego uszkodzenie - może pokolorowany oprawisz w ramkę i powiesisz w dziecięcym pokoju?).
- Dopracowane rysunki. Żadnych urwanych linii, niezamkniętych pól, przestrzeni, które nie wiadomo czego są częścią.
- Szczegółowość. Dla jednych wada, dla innych zaleta. Dla mnie to duży plus, a miejscami wyzwanie.
Warto zaopatrzyć się w duży zestaw kredek. Malowanie trzema kolorami w tym wypadku raczej się nie sprawdzi, choć nie wątpię, że są tacy, którzy i takim zestawem stworzą małe arcydzieło.
Poniżej możecie zobaczyć efekty mojej zabawy kredkami oraz kilka rysunków jeszcze pozbawionych kolorów.
W serii Creative Haven znajdziecie jeszcze dwa zeszyty autorstwa Marjorie Sarnat: Owls i Dazzling Dogs.
Creative Haven to jednak nie tylko prace Sarnat. Cała kolekcja jest naprawdę spora i bardzo różnorodna. Poniżej kilka zeszytów, które przykuły moją uwagę. Mam nadzieję, że i w Polsce będą w końcu łatwiej dostępne.
Zobacz też:
Jakie to wspaniałe! Od jakiegoś czasu rozglądam się za jakąś kolorowanką, a tu trafiam - ja, kociara - na taki post :D Dzięki! :)
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco. Zajęcie na dłuuuuugi czas, a obrazki są śliczne. :)
UsuńBardzo ładne te obrazki. Szkoda, że nie mam cierpliwości za grosz ;)
OdpowiedzUsuńAno, szkoda, bo to fajne, odprężające zajęcie. :)
UsuńPiękne, tą o kotach moja córka byłaby zachwycona, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże warto jej sprezentować? :)
UsuńPrzepiękna kolorowanka, naprawdę bardzo mi się podoba, bo uwielbiam koty ;)
OdpowiedzUsuńIdealny prezent na gwiazdkę dla siebie. ;)
UsuńŚliczności! Podoba mi się ta nowa moda na kolorowanki i fakt, że ogarnia również dorosłych. A i kot, jak widać, też zainteresowany ;-)
OdpowiedzUsuńKot bardzo zainteresowany. Gdzie kolorowanka tam kredki, a one się tak cudnie toczą...
UsuńTym razem zupełnie nie dla mnie. Ani koty, ani kolorowanki. Ale zauważyłam, że masz całkiem dobre kredki. Ja kilka miesięcy temu miałam problem z ich kupnem dla chrześniaka. Ciągle jakieś wybrakowane mi sie trafiały.
OdpowiedzUsuńKupiłam takie nieco bardziej profesjonalne, ale jeszcze niezabijające cenowo. ;)
UsuńBardzo ciekawie wyglądają te kolorowanki.
OdpowiedzUsuńChętnie kupiłabym jeszcze którąś. :)
UsuńChyba nie miałabym cierpliwości do kolorowania, ale te koty są takie cudowne! :D
OdpowiedzUsuńSpróbuj, to się przekonasz. :)
UsuńŚwietne są te kolorowanki, ale wymagają anielskiej cierpliwości;)
OdpowiedzUsuńAkurat cierpliwości nie mam za grosz. Ale kolorować uwielbiam. Wyłączam się przy tym totalnie. Fajne uczucie. :)
UsuńAj pięknie Ci to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńŚliczne te obrazki Ci wyszły! Masz rację, do takich prac potrzeba wielu kolorów kredek.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńNa szczęście już przestałam dokupować kolejne kredki, bo bym chyba zbankrutowała. Chyba mam już spory zestaw. :)
Aniu cudo znalazłaś kociaczki przesłodkie - fajna seria :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Zakochałam się w nich od razu. Od pierwszego maźnięcia kredką. :D
UsuńGenialne! Choć za kolorowaniem nie przepadam (a właściwie lubię, ale nie mam czasu...) to te koty bym przygarnęła. Czy polecisz mi jakieś kredki? Bo dla siostrzenicy na Gwiazdę potrzebuję :)
OdpowiedzUsuńIle lat ma siostrzenica?
UsuńJa najbardziej lubię kredki Progresso Aquarell (do malowania na sucho i mokro), ale one przy upadku pękają (są bezdrzewne, więc z jednej kredki robią się dwie, albo trzy, albo... ;).
Z innych takich lepszych gatunkowo to Mondeluz (też akwarelowe) lub Polycolor (taka gama jak Mondeluzy, ale te już nie są akwarelowe).
Wiem, że dziewczyny chwalą jeszcze Faber-Castell, ale sama ich nie używałam.
Fantastyczna jest ta kolorowanka! Stworzyłaś istne arcydzieła :).
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taka kolorowanka z sowami, choć tą z kotami też bym nie pogardziła :).
Dziękuję. :)
UsuńA mnie ciekawią psy. Ale każda może być fajna.
Ja nie mogę. Gdybym ją dostała to chyba bym się nie oparła malowaniu!
OdpowiedzUsuńPisz list do Św. Mikołaja. ;)
UsuńZachwycam się ciągle, że wydawnictwa odkryły, że kolorowanie może być fajnie niezależnie od wieku ;-) Pamiętam kilka lat temu, gdy już do dziecka było mi dalej niż bliżej, specjalnie kupiłam sobie kolorowankę, bo zawsze to uwielbiałam. Te dla dorosłych są cudne, bo tak szczegółowe ;-) Muszę się zaopatrzyć w jakąś po nowym roku - przyda mi się taka forma relaksu ;-)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam! Zajęcie mega czasochłonne, ale naprawdę relaksujące. :)
UsuńA wybór w Polsce jest już tak duży, że nie trzeba szukać na Amazonie.
Cieszy mnie to bardzo ;-)
Usuń