Śnieg sypie bez przerwy - taki mały Prima Aprilis w wykonaniu Matki Natury - i gdyby nie kalendarz, trudno by było zauważyć, że skończył się marzec i rozpoczął kwiecień, kolejny wiosenny miesiąc. W każdym razie, książkowe podsumowanie miesiąca czas zacząć.
Jedenaście przeczytanych tytułów, dziewięć zrecenzowanych, dwa czekają na swoja kolej.
- Małgorzata Kalicińska "Lilka" (ocena 2,5/6)
- Tess Gerritsen "Autopsja" (5/6)
- Antonina Kozłowska "Czerwony rower" (4/6)
- Stefan Czerniecki "Dalej od Buenos" (5/6)
- Jo Nesbø "Karaluchy" (4/6)
- Wolfram Eilenberger "Co Finowie mają w głowie. O jednym takim, co poślubił Finkę" (3/6)
- Simo Beckett "Chemia śmierci" (5/6)
- Lisa Gardner "Następny wypadek" (4,5/6)
- Jaume Cabré "Wyznaję" (5,5/6)
- Jack Ketchum "Rudy; Prawo do życia" (3/6)
- E. L. James "Pięćdziesiąt twarzy Greya" (2,5/6)
Książką miesiąca, bez żadnych wątpliwości, ogłaszam "Wyznaję" Jaume Cabré. Trudniej podać najsłabszy tytuł, bo kandydatów mam dwóch. Po namyśle wybieram "Lilkę", która wymęczyła mnie dużo bardziej, niż perwersje Greya (co ciekawe Marianna, bohaterka powieści Kalicińskiej, okazała się zdecydowanie bardziej wulgarna od zainteresowanych BDSM bohaterów erotycznej historii E. L. James).
---
O moim udziale w wyzwaniach czytelniczych w ogóle nie warto wspominać. Mam nadzieję, że kwiecień pod tym względem okaże się lepszy. Nie udało mi się też wygrać w konkursie organizowanym przez Koobe. Cóż, wygląda na to, że jednak będę musiała sama zacząć odkładać fundusze na czytnik do e-booków.
Za to w końcu założyłam konto na portalu Granice.pl. Wysłałam tam dwie recenzje ("Sezon maczet" i "W kraju niewidzialnych kobiet") i gdy już straciłam nadzieję na to, że kiedykolwiek redaktorzy je zaakceptują, okazało się, że najpierw jedna a później druga, zostały wybrane recenzjami dnia. Z tej radości zarzuciłam redakcję kolejnymi tekstami. Ciekawe, z jakim skutkiem. ;)
Na BiblioNETce redakcja wyróżniła tekst o "Karaluchach" Nesbø. O kryminałach zwykle pisze mi się dosyć trudno, więc tym bardziej cieszę się, że udało mi się stworzyć coś, co innym przypadło do gustu.
Kwietniowy stos już piętrzy się przy łóżku, a na nim m. in. "Dziewczyna z Bagdadu" Michelle Nouri, "Dawca" Tess Gerritsen i "Nie przed zachodem słońca" Johanny Sinisalo. Zapowiada się więc różnorodny gatunkowo miesiąc.
Gratuluję wyniku i recenzji dnia! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńCzyżbym została jedyną osobą, która nie czytała Greya? ;) Widziałam Twoją recenzję na biblionetce, gratuluję wyróżnienia :) Tego portalu granice.pl nie znam, muszę tam zajrzeć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChyba tak, bo ja byłam przedostatnia. :P
UsuńDziękuję. A Granice to moje najnowsze odkrycie. Można tam znaleźć trochę ciekawych tekstów.
o przepraszam, jeszcze ja nie czytałam, przybij piątkę binola :D
UsuńNo proszę, a ja na prawdę myślałam, że każdy bloger książkowy ma już Greya za sobą. =)
UsuńGratulacje dwóch recenzji dnia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńJestem ciekawa Twojej opinii na temat Greya!
OdpowiedzUsuńGratuluje i życzę powodzenia w kwietniu :-)
Będzie jutro. :)
UsuńDziękuję!
Gratuluję sukcesów. :) W Biblionetce miałam szczęście mieć kilka wyróżnionych recek, więc wiem, jak to jest.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńWielka radość i satysfakcja z tego, że ktoś tą pisaninę docenia. Miłe.
Ja też zastanawiam się nad utworzeniem konta na portalu Granice. Gratuluję wyników :)
OdpowiedzUsuńUtwórz, co Ci zależy? Najwyżej zlikwidujesz.
UsuńDziękuję. :)
gratuluje wyróżnień :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńGratuluję, wynik imponujący!! Ja niestety w marcu zawaliłam sprawę z czytaniem, ale obiecałam sobie, że w kwietniu się poprawię. Z Twoich pozycji mam w planach przeczytać Wyznaję,Karaluchy i Greya:)
Dziękuję. :)
UsuńNiestety nie zawsze da się czytać tyle, ile by się chciało. A "Wyznaję" gorąco polecam.
Pasmo sukcesów ;) Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńA skąd. Czytnika nie wygrałam. Chlip, chlip. :(
Usuń
OdpowiedzUsuńGratuluję również super recenzji i zdobytych za nie wyróżnień:)
Również dziękuję. ;)
UsuńGratuluję i podziwiam za zaangażowanie w tę książkową blogosferę. Doprawdy nie wiem, kiedy znajdujesz na to wszystko czas, zwłaszcza że Twoje recenzje są takie solidne, dopracowane i przemyślane, i dobrze się je czyta. Chyba masz dużą łatwość pisania, czego zazdroszczę, bo ja na notkę tracę cały wieczór, a to oznacza wybór między opisaniem przeczytanej a czytaniem następnej książki.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci serdecznie kolejnych sukcesów i będę kibicować :)
W pewnym momencie pisanie zaczęło mi sprawiać prawie taką samą frajdę jak czytanie, choć czasami faktycznie bardziej kusi rozpoczęcie kolejnej książki, niż pisanie o tej, która już za mną. :)
UsuńBardzo, bardzo Ci dziękuję za te miłe słowa. Niestety nie mam takiej łatwości pisania i napisanie czegokolwiek zajmuje mi w najbardziej optymistycznym (i bardzo rzadkim) wariancie jakieś dwie godziny.
Gratuluję sukcesów.)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńJa się do granic.pl nie mogę przekonać. Mam tam konto, ale zaglądam bardzo rzadko, podobnie było swego czasu z portalem nakanapie, więc liczę, że i granice mnie do siebie przekonają.
OdpowiedzUsuńGranice nie są idealne. Wielu tytułów tam brakuje, dodawanie recenzji czy książek bywa irytujące, bo niektóre opcje są mało przystępnie zrobione, ale na razie mi tam dobrze.
UsuńMoje gratulacje:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńGratuluje wyników i recenzji dnia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńBrawo! Powodzenia również w kwietniu :-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za tyle przeczytanych książek :)
OdpowiedzUsuńTia. Od lat nie miałam tak słabych wyników. :(
UsuńJa średnio czytam 5-6 książek w miesiącu Cały czas mam jakąś lekturę rozpoczętą, czytam też dość szybko, więc nie wiem skąd takie marne wyniki. Winowajcą są chyba inne rozpraszacze. A to nowa gra, a to serial albo film :P
UsuńObiecałam sobie nie zejść niżej dziesięciu i gdy tylko zauważę, że czytanie idzie mi wolniej, odstawiam na bok filmy. W gry już dawno nie grałam, a seriale oglądam bardzo rzadko, więc i średnia się automatycznie podnosi. ;)
UsuńPięknie, pięknie :) Tylko czemu ten Grey tak niedoceniony? :P
OdpowiedzUsuńWystarczy, że Ana go doceniła. :P
UsuńA jak chcesz znać szczegółową odpowiedź na to pytanie, to zapraszam jutro. ;)
Od "Lilki" będę się trzymać z daleka, "Wyznaję" już zarezerwowałam, pewnie za rok do mnie dotrze :P Czekam na zdjęcie stosu i podsumowanie filmowe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W sumie stosu nie planowałam fotografować, bo książki recenzenckie już pokazywałam, ale podsumowanie filmowe będzie na pewno. :)
UsuńPrzede wszystkim gratulacje:))) Oby tak dalej! No a z książek przeczytam na 100% "Wyznaję", ale to już wiesz:)
OdpowiedzUsuńDziękuje. :)
UsuńAno wiem i odrobinę się stresuję z tego powodu. ;)
Gratuluje! Wspaniale osiagniecia!
OdpowiedzUsuńPozazdroscilam "wyznaje' i pobieglam kupic wlasny egzemplarz :)
Dziękuję!
UsuńCudnie. Mam nadzieję, że spodoba Ci się równie bardzo jak mi.
Też nie czytałam Greya - a gdzie recenzja? ;-)
OdpowiedzUsuńCoś Ty taka niecierpliwa? =)
UsuńGrey nie tegoroczny, wielkanocny zając, nie roztopi się. :P
Super wyniki! Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńBędę taki nieszablonowy, że Ci nie pogratuluję. :P
OdpowiedzUsuńZamiast tego złożę Tobie niesamowicie soczyste, kipiące zazdrością oraz podziwem najserdeczniejsze życzenia z okazji końca marca, a także mijających powoli Świąt!
Jestę hipsterę ^^
Będę taka nieszablonowa, że Ci nie podziękuję. :P
UsuńTe hipster, a przyjmiesz świąteczne życzenia już po Świętach? ;)
Gratuluję i jeszcze raz gratuluję :D. Niezły wynik (do którego nawet nie doskoczę ;p) i niezłe plany na kwietniowe roztopy... daj Boże roztopy :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Melon
Dziękuję i jeszcze raz dziękuję, spamerze. :P
UsuńCi ja poradzę, że internet uważa mój komentarz za bezużyteczny i całkowicie zbędny :D. Ach ten ciężki los ;P.
UsuńByło nie pisać herezji o roztopach. :P
UsuńGratuluję Aniu wyróżnień :)
OdpowiedzUsuńWyniki marcowe imponujące :)
Gratuluję wyników, a wyróżnienie z portalu w pełni zasłużone :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
Usuń