Nie wiem jak Wy, ale ja się cieszę, że listopad już za nami. Został tylko grudzień, styczeń, luty i powoli zaczniemy wkraczać w wiosnę. Jeszcze nie zdążyłam dobrze zmarznąć, ale już marzę słonecznych, długich dniach, ciepłych nocach, kwiatkach, motylkach i tej całej podnoszącej na duchu reszcie. :)
Tymczasem pora podsumować miniony miesiąc, który zwłaszcza pod względem filmowym był bardzo udany, ale o tym innym razem. Dziś książki.
Na początek ta jedna, która nie została zrecenzowana i w tej kwestii nic się nie zmieni.
Alex Kava "Śmiertelne napięcie" (ocena 3/6)
W lesie znaleziono ciała młodych ludzi. Niektóre żywe, inne martwe. Te żywe były dość przerażone, z dziwnymi śladami porażenia prądem i niezbyt spójnym opisem zaistniałych wydarzeń. Większość z nich wkrótce dołączyła do grona aniołków, ginąc w niejasnych okolicznościach. To podnosi dramaturgię, komplikuje śledztwo i każde FBI wytężyć umysły.
W tym samym czasie pojawia się inny wątek, tajemniczych masowych zatruć pokarmowych w szkołach. Wiadomo, że jedno z drugim musi się łączyć, nie wiadomo jednak w jaki sposób.
Moje drugie spotkanie z autorką i kolejny bardzo przeciętny thriller. Dla jednych śmiertelne napięcie, dla innych śmiertelna nuda. Nie ma w tej książce niczego, co sprawia, że serce przyspiesza, a fabuła zostaje w pamięci.
A teraz książki zrecenzowane:
- Scott Smith "Ruiny" (ocena 5/6)
- Maria Nurowska "Requiem dla wilka" (1,5)
- Jean Hatzfeld "Sezon maczet" (5,5)
- Rosamund Lupton "Siostra" (5)
- Beata Pawlikowska "Blondynka w Australii" (4)
- Agnieszka Głowacka "Twarz pod maską" (4)
- Dean R. Koontz "Intensywność" (5)
- Lionel Shriver "Musimy porozmawiać o Kevinie" (5,5)
- Herbert George Wells "Wehikuł czasu" (4,5)
- Juan Ramón Jiménez "Srebrzynek i ja: Elegia andaluzyjska" (5)
- Halina Pawlowská "Dzięki za każdy nowy ranek" (3,5)
Ádám Bodor "Okręg Sinistra: Rozdziały pewnej powieści" (4,5)
Recenzja na pewno będzie, tylko najpierw musi się napisać. A że książka do łatwych nie należy to i z recenzją mam nieco pod górkę.
Książką listopada zostaje powieść "Musimy porozmawiać o Kevinie". Świetnie językowo, porusza trudne i ważkie tematy, szarpie emocjonalnie, stawia mnóstwo istotnych pytań, pozostawia wiele zagadnień do przemyślenia. Za siłę przekazu należy jej się mocna piątka z plusem.
Najsłabszą książką jest zdecydowanie "Requiem dla wilka". Dlaczego? O tym możecie przeczytać w recenzji.
Co jeszcze przyniósł listopad?
Trafiły do mnie cztery urocze tomiki Marcina Urbana, w konkursie portalu ObliczaKultury.pl udało mi się wygrać "Sztukmistrza" Macieja Trawnickiego, Syndykat Zbrodni w Bibliotece nagrodził moją recenzję "Ruin" Scotta Smitha, a recenzja "Requiem dla wilka" Marii Nurowskiej została polecona przed Redakcję portalu książkowego BiblioNETka.
Ponadto otrzymałam przemiłą przesyłkę od Natanny za moje zamiłowanie do rymowanek. Co było w paczuszce możecie zobaczyć TUTAJ.
Pod tym samym linkiem znajduje się informacja o konkursie, w którym nie bardzo chcecie brać udział. Leniwce wstrętne! ;) Konkurs trwa do jutra.
W listopadzie wzięłam udział w kilku wyzwaniach.
- "Trójka e-pik" ("Wehikuł czasu", "Srebrzynek i ja", "Dzięki za każde nowe rano")
- "Z literą w tle" ("Siostra")
- "Book-trotter" ("Okręg Sinistra: Rozdziały pewnej powieści")
- "Tea Time z Corridą" ("Siostra", "Wehikuł czasu", "Srebrzynek i ja")
- "Polacy nie gęsi" ("Requiem dla wilka", "Blondynka w Australii", "Twarz pod maską")
Serdecznie zachęcam do wzięcia udziału w wyzwaniach. Banery z linkami do poszczególnych akcji znajdują się po lewej stronie bloga. W projekcie "Polacy nie gęsi" bierze udział już 60 osób! Cieszy mnie to ogromnie, tym bardziej, że nie ma dnia by nie pojawiały się nowe linki do recenzji.
Skoro już jesteśmy przy cyferkach...
105 obserwatorów, 39 "wielbicieli" na Facebooku, ponad 13 tys. wyświetleń bloga... Jesteście wielcy! (a ja jestem lizus ;)
Coś pominęłam? Chyba nie. Pozostaje mi tylko podziękować Wam za kolejny wspólnie spędzony miesiąc. I zabrać się za czytanie.
Nutki na dziś, czyli londyński zespół Daugher w utworze "Youth".
"Śmiertelne napięcie" przeczytałam parę dni temu i dla mnie średnie. Czytałam lepsze thrillery.
OdpowiedzUsuńA "Musimy porozmawiać o Kevinie" jest fantastyczne.
Potwierdzam. Chyba odpuszczę książki Kavy, bo to już drugi przeciętniak.
UsuńWspaniałe wyniki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńBardzo dobre wyniki, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńCzytałam parę książek Kavy i nawet mi się podobały, ale tej jeszcze nie. Świetne wyniki - gratuluję.
OdpowiedzUsuńA mi niespecjalnie. Chyba, że trafiłam na te słabsze, bo i tak może być.
UsuńGratuluję wynikow :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńCudne podsumowanie. Gratuluję wyników!!! Ja co prawda za latem nie przepadam i wolę od niego zimę, jednak nie obraziłabym się, gdyby nastała wiosna. Już mi zimno jak pomyślę o dojazdach na uczelnie ;(
OdpowiedzUsuńZima jest fajna na zdjęciach i w czasie Świąt. I gdy nie panoszy się na drogach i chodnikach. I gdy sprowadza się do postaci puchatego śniegu i malowniczych sopli, a nie paskudnej chlapy. I gdy temperatura nie przekracza -5 stopni. Mam spore wymagania. :P
UsuńOoo ja tymczasem lubię zimę ;) choć tak kalendarzowo to mamy jeszcze jesień ;D ją chyba nawet najbardziej lubię ;) gratuluję wyników! Jak długo będziesz nazywać nas wielkim, tak długo nie będzie nam Twoje ewentualne lizuzostwo przeszkadzać ;P ja mam zamiar zapoznać się z "Kevinem" :)
OdpowiedzUsuńJa też. Jak spełnia wymagania, o których pisałam w komentarzu wyżej. :P
UsuńKalendarz kalendarzem, ale dziś w okolicach Lidla dostrzeżono ŚNIEG!
Armalkolit jesteś wielka! :P
Wielkie gratulacje odnośnie wyników! Żebym ja tyle książek recenzował:) Też liczby wyświetleń i fanów zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńA dziękuję, dziękuję. A co do recenzowania - przeszkód nie ma, więc do dzieła! ;)
UsuńJakim cudem Ty znajdujesz na to czas? :) Gratuluję wyniku :)
OdpowiedzUsuńZ coraz większym trudem, niestety. =/
UsuńDziękuję. :)
Ach, zgadzam się z Twoim typem najlepszej książki miesiąca! Ale że książki Kavy Ci nie podchodzą, ech!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Może trafiam na niewłaściwe tytuły? A Ty co byś poleciła?
UsuńGratuluję wyników :) I życzę równie owocnego grudnia :)
OdpowiedzUsuńCóż mogę napisać. Dziękuję i życzę Ci tego samego. :)
Usuńimponujące wyniki ;)
OdpowiedzUsuńGratuluje i zycze kolejnych owocnych miesiecy oraz wielu ciekawych ksiazek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję i oczywiście... nawzajem! ;)
UsuńGratuluję wyników :) Życzę Ci owocnego grudnia i wielu ciekawych lektur :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i odwzajemniam życzenia. ;)
UsuńŚwietne podsumowanie. Śmiertelne napięcie mam zamiar niedługo przeczytać. Ciekawe jak odbiorę tę książkę.
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa. Na razie czuję się osamotniona w moim średnim zachwycie Kavą. ;)
UsuńA może spróbuj sięgnąć po pierwszy tomy, jeśli chodzi o Kavę. Przyznaję, że nie są to kryminały z wysokiej półki, ale mimo wszystko dobrze się czyta. Ja mam do Kavy sentyment, bo właśnie za sprawą te autorki zaczęłam sięgać po kryminały ;)
OdpowiedzUsuńW sumie mogę spróbować. Oczywiście o ile trafię na tę książkę w bibliotece. Sentymentu nie mam, a przed Kavą przeczytałam sporo tego typu literatury i to może być przyczyna, dla której autorka mnie nie zachwyca. ;)
UsuńŚwietny wynik! Gratuluję i mam nadzieję, że grudzień będzie lepszy (już nie mówię o pogodzie, bo możemy się spodziewać mrozów...)
OdpowiedzUsuńAni słowa o mrozach! Telepie mnie na sama myśl. =)
UsuńBardzo ładne podsumowanie miesiąca;) Naprawdę miło przeczytać o tych wszystkich nowych powieściach, wygranych w konkursach, udziale w wyzwaniach...to takie motywujące;)
OdpowiedzUsuńA dziękuję, dziękuję. =)
UsuńMnie też takie podsumowania motywują, a to było jakoś wyjątkowo optymistyczne. ;)
Jednym słowem bardzo udany i bogaty w lekturę miesiąc:)
OdpowiedzUsuńJednym słowem: tak. :)
Usuńowocny miesiąc;) Życzę dalszych sukcesów;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
Usuń