piątek, 1 listopada 2013

Książkowe podsumowanie miesiąca
(październik 2013)

[źródło]
Nawet nie wiecie jak bardzo żałuję, że październik już się skończył. Nie dość, że aura okazała się niezwykle przychylna (słońce! ciepło!), to jeszcze sporo się działo. Sama się zdziwiłam, że w podsumowaniu znalazło się aż dziewięć książek (no dobra, jedna składa się z samych obrazków, ale to nadal książka). Czasu na czytanie było wyjątkowo mało - zmiany w pracy, życiu prywatnym oraz kilka ciekawych wydarzeń literackich sprawiły, że każda chwila spędzona z książka była chwilą kradzioną. Jednak nie samym czytaniem człowiek żyje, nawet ten zbzikowany na punkcie literatury.


W październiku przeczytałam:
  1. Simon Beckett Szepty zmarłych (ocena 4,5/6) - recenzja
  2. Marcin Meller Między wariatami: Opowieści terenowo-przygodowe (5/6) - recenzja
  3. Jona Bauer Kamyki w brzuchu (5,5/6) - recenzja
  4. Ruta Sepetys Szare śniegi Syberii (4,5/6) - recenzja
  5. Antoni Libera Madame (5,5/6)
  6. Martyna Wojciechowska Japonia (Tokio) (4,5/6)
  7. Simon Tofield Kot Simona. Za płotem (5/6)
  8. Jan Jakub Kolski Dwanaście słów (4/6)

Jak widzicie, recenzowanie idzie mi jeszcze gorzej niż czytanie. Na podium, ex aequo, stawiam Kamyki w brzuchu i Madame. Słabych książek tym razem brak.

Co po za tym?

Po pierwsze: Festiwal Kryminału we Wrocławiu, do którego jeszcze wrócę. Na razie na blogu możecie znaleźć fotorelacje z gali wręczenia Nagrody Wielkiego Kalibru oraz spotkania autorskiego Lizy Marklund.

Po drugie: Targi w Poznaniu, te, na których nie zdobyłam autografu Martyny Wojciechowskiej, ale za to byłam na bardzo ciekawym spotkaniu z małżeństwem Kobusów, o którym też jeszcze Wam napiszę.

Po trzecie: Targi Książki w Krakowie. Relacjami męczyłam Was przez cztery dni (jeden, dwa, trzy, cztery), ale... i do nich jeszcze wrócę, bo oprócz ganiania z aparatem, książkami i obłędem w oczach, byłam też na dwóch spotkaniach autorskich. 

Po czwarte: nowa edycja wyzwania Polacy nie gęsi. Zgłaszać się możecie TUTAJ. O podsumowaniu poprzedniego etapu pamiętam, niestety brakuje mi czasu na ogarnięcie wszystkich linków, więc proszę Was o cierpliwość.

Listopad będzie miesiącem nadrabiania zaległości, ale nie tylko. W następną sobotę rusza akcja Poznań w Matrasie! Lubię to! W czterech poznańskich Matrasach, w każdą sobotę o godzinie 16 spotkać będzie można autorów z Wielkopolski. Więcej szczegółów znajdziecie na TEJ stronie lub w notce, która na blogu pojawi się w niedzielę.

Lilly Hates Roses Kto jeśli nie my?

---
Ach, byłabym zapomniała o wytycznych do wyzwania!
W listopadzie dodatkowe punkty możecie zdobyć za zgłoszenie książki:
- napisanej przez autora, którego nazwisko zaczyna się na literę "k" (1 pkt)
- z motywem zemsty

Jeśli w listopadzie recenzujecie książkę przeczytaną jeszcze w październiku, możecie ją zaliczyć wg. uznania, albo do bieżącego, albo do poprzedniego miesiąca.

95 komentarzy:

  1. Ja pod względem czytelniczym październik mocno zaniedbałem, ale tak czy inaczej kilka tytułów przeczytać się udało, nie mogę narzekać :) W końcu doba nie jest z gumy ;) Wyniki ładne, zarówno te czysto czytelnicze, jak i dodatkowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano nie jest. A szkoda, oj szkoda, bo tyle bym chciała zrobić, a się nie da. :(
      Choć może lepiej mieć dużo pomysłów i mniej czasu, niż na odwrót. :D

      Usuń
  2. Widzę, że przeczytałaś "Madame" i wysoko ją oceniłaś! To pozostaje mi jedynie poczekać na recenzję. Ta książka ma już wiele interpretacji, chętnie przeczytam jeszcze jedną. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę mnie martwi to, że książkę czytałam miesiąc temu i to, co wtedy mi się nasunęło, może być teraz nieco trudne do zapisania (skleroza!), ale mam nadzieję, że coś mi się uda napisać. W miarę sensownego.

      Usuń
    2. Może i niektóre szczegóły umykają, ale z drugiej strony taki odstęp pozwala spojrzeć na daną książkę z dystansu. ;)

      Usuń
    3. To fakt. Przydaje się to zwłaszcza przy mocno emocjonujących książkach. ;)

      Usuń
  3. Świetny wynik! U mnie ten miesiąc wygląda trochę gorzej.

    OdpowiedzUsuń
  4. 9 książek a wszyscy narzekają, no nie :D Dla mnie to jest świetny wynik, nie wiem o co Wam wszystkim chodzi! :P
    Powodzenia w listopadzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to o co? 9 dobrych książek to nie to samo co 10 dobrych książek. :D

      Usuń
  5. Się działo w październiku ! Ja jestem bardziej kanapowcem i wolę jesienią czytać pod kocykiem, z kubkiem herbaty niż jeździć po Polsce ;) Dobrze, że chociaż targi w Warszawie są w maju, bo chyba bym się nie zdecydowała wybrać :P Czekam na relację z Wrocławia!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie to ja też jestem kanapowcem, ale coraz częściej stwierdzam, że poza kanapą dzieją się fajne rzeczy. ;)

      Usuń
  6. Miesiąc pełen wrażeń i nie tylko tych książkowych jak widzę. Oby listopad był równie ciekawy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby. Mam nadzieję, że spotkania w Matrasie się udadzą. :)

      Usuń
  7. 9 książek, wow! u mnie tylko 3 w tym miesiącu :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Mimo braku czasu i wielu problemów niezły wynik osiągnęłaś!
    Muszę teraz pamięć i dodawać systematycznie ksiazki do wyzwania... ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja Ci takiego października zazdroszczę!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, we Wrocławiu bardzo mi Ciebie brakowało do kompletu. Musisz ruszyć tyłek i pojechać gdzieś na jakieś Targi czy coś, koniecznie!

      Usuń
    2. Do kompletu... jak to brzmi... chlip, wreszcie jestem czegoś częścią! Niezbędną! Wymaganą! Chlip. Chlip. Następnym razem będziem kompletne!

      Usuń
    3. Pamiętaj, że mam to na piśmie! Tzn. w necie, ale to prawie jak krwią na papierze!

      Usuń
  10. To prawda, że nie można żyć samym czytaniem i książkami, nawet jeśli się to uwielbia. U mnie też ostatnio dużo się dzieje w życiu ;) Pomyślności na listopad ^-^
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Widziałam info o tych spotkaniach w Matrasie, jednak żaden autor nie interesuje mnie na tyle, żeby jechać:)
    Świetne jest to wyzwanie:)
    Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem ciekawa Twojej recenzji "Madame". Ja bardzo miło wspominam tę książkę :) Ale miałaś pracowity miesiąc, i jeszcze udało Ci się przeczytać 9 książek ;) Szkoda, że w warszawskich Matrasach nie ma takich akcji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie warszawscy pisarze nie czują takiej potrzeby. ;)
      A ja się ogromnie cieszę, że poznam tych, którzy pochodzą z Wielkopolski.

      Usuń
    2. Wcale się nie dziwię, że chcesz poznać. Też chętnie bym wybrała się na takie spotkania, tyle że w Warszawie. A nawet nie ma na fb strony Warszawa w Matrasie ;)

      Usuń
    3. Poznań w Matrasie utworzył się niedawno, właśnie przy okazji tego wydarzenia.

      Usuń
    4. Widzę, że jesteś na bieżąco z literackimi nowinkami :P

      Usuń
    5. Tia. Bardzo. Choć raz czegoś nie przegapiłam i to tylko dlatego, że wydarzenie "samo do mnie przyszło". ;)

      Usuń
  13. Piękny wynik! na Madame sama mam ogromną ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetna książka, więc się nie zastanawiaj. :)

      Usuń
  14. Świetnie :) Mi też zdecydowanie recenzowanie idzie gorzej niż czytanie :) Jak tylko przeczytam książkę, to chciałabym już po kolejną sięgnąć, jak przed tym nie opiszę tej przeczytanej, to już później ciężko mi do niej wrócić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niby zawsze szybciej czytam niż piszę i mam do tyłu tak ze dwie książki, ale żeby aż 6 (jedna została mi jeszcze z września)? Zgroza.

      Usuń
  15. Październik miałaś bardzo interesujący, a książek, przynajmniej w mojej ocenie, nie było tak mało. Kiedy brak czasu, to każda przeczytana lektura jest skarbem, wiem co mówię, bo nie wyrabiam się z szybko upływającym czasem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten upływ czasu, to jest jakaś masakra. Z niczym się nie można wyrobić. :(

      Usuń
  16. Świetny wynik, gratuluję - ja tak nie podsumowuję, bo zazwyczaj jest tak, że publikuję swoje posty po kilku mcy od czytania danej lektury i to nie ma u mnie sensu :P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po kilku miesiącach już nie pamiętam co czytałam. :D

      Usuń
    2. Mój kajetek pamięta :P Spisane, zaklepane :D.

      Usuń
    3. Fakt, mój też ma dobrą pamięć. Ze mną jest gorzej, jak szukałam filmów do Blogowego Flesza Filmowego (mam też zeszyt na filmy), to mi wyszło, że mam nieopisane filmy jeszcze od maja, tylko niekoniecznie pamiętam jaka fabuła kryje się pod danym tytułem. :D

      Usuń
  17. Ale wymyśliłaś wytyczne na listopad :)
    Chyba będę musiała przeprosić się z Krajewskim, jeśli chcę 3 punkty, bo tylko jego "Erynie" przychodzą mi do głowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak na szybko, bo zupełnie o nich zapomniałam. :D
      A Krajewskiego muszę wreszcie przeczytać. :)

      Usuń
  18. Gratuluję wyniku :)

    propozycje do wyzwania na listopad ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Strasznie zabiegana z Ciebie osoba:P W tak bogatym w wydarzenia miesiącu nie liczy się liczba przeczytanych czy zrecenzowanych książek:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Chyba wiem co było inspiracją do motywu zemsty :P
    Tyle się działo, a przeczytałaś więcej niż ja. W moim wypadku jest to 8 książek. Ale za to mogę uznać je za bardzo dobre. Kilka pozytywnych zaskoczeń.

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam podobnie, ponieważ zdziwiłam sie, gdy się dowiedziałam z moich notatek, ze przeczytałam 6 książek, myślałam, ze o wiele mniej. Gratuluje wyniku :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam nadzieję, ze te wszystkie zmiany to tylko na lepsze, Anno :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja niestety nie mogę pochwalić się takim wynikiem. Chyba za bardzo skupiłam się właśnie rozpoczętych studiach i autorskim wyzwaniu czytelniczym i zapomniałam o książkach. Cóż, zdarza się:). Mam nadzieję, że w listopadzie uda mi się nadrobić te zaległości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie da się zrobić wszystkiego na raz. ;)

      Usuń
  24. A ja się właśnie cieszę, że skończył się październik, teraz czekam, aż skończy się listopad, ponieważ 6. grudnia jadę do domu:) Wynik świetny, gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To masz na co czekać. :)
      Ja jadę dopiero na Święta.

      Usuń
  25. 9 książek i jeszcze tyle świetnych wydarzeń!!! :D Jak ty znalzałaś na to czas :D Gratuluję :)

    Serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w moim pierwszym autorskim WYZWANIU czytelniczym "Literacka Korona Ziemi" :) Będzie mi bardzo miło, jeżeli Ci się spodoba :) Wyzwanie skierowane jest również do osób nie posiadających blogów.
    Wszystkie informacje znajdziesz na moim blogu w zakładce "Literacka Korona Ziemi" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się zastanawiam.

      "Literacka Korona Ziemi"? Brzmi intrygująco. :D

      Usuń
  26. świetne podsumowanie także z imprezami;) ten Poznań z Matrasem strasznie mnie zainteresował pozdrawiam ciepło...;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak Cię i tak podziwiam - nie czujesz się czasami przytłoczona tym pisaniem recenzji?
    Ja utknęłam w papierach, instalacjach itp. Ech, nie tak to miało wyglądać. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwykle nie, choć niektóre książki chętnie bym pominęła. ;)

      Czekaj, czekaj - niedługo ślub to się rozkręcisz. :D

      Usuń
  28. Gratuluję wyników :) Przy codziennych obowiązkach znajdujesz czas na czytanie, a to się liczy :) Życzę Ci, aby listopad był dla Ciebie udanym miesiącem i żeby udało Ci się zrobić wszystko, co sobie na ten czas zaplanowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Gratuluję takich wyników ;) ja sama mam strasznie mało pewnie książek przeczytanych, aż nie chce mi sie tego sprawdzać. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  30. Mi też o wiele lepiej idzie czytanie niż recenzowanie. W tym miesiącu przeczytałam aż 12 książek, ale zrecenzowałam tylko trzy, więc doskonale Cię rozumiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieźle! A będziesz nadrabiać te zaległe recenzje?

      Usuń
  31. Wydaje mi się, że bardzo dużo przeczytałaś. W porównaniu do mnie, oczywiście. :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Miałaś bardzo interesujący miesiąc:) Zazdroszczę udziału w tych wszystkich imprezach, ale przynajmniej dzięki Tobie mogłam podejrzeć, co się tam działo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do usług. ;)
      Mam nadzieję, że częściej uda mi się bywać na tego typu imprezach.

      Usuń
  33. O, "Madame"! Ta książka mnie zakochała (e tak Gombrowiczem polecę) w języku francuskim i dokochała w nauce języków obcych w ogóle.
    (A do tego jakie piękne wydanie).
    Lubię wracać do niej myślą, choć trochę się boję czytać ponownie - bo kto wie, może już nie odnajdę tego klimatu? Rozczarowanie byłoby bolesne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przeczytałam ją dopiero teraz - jest świetna! Trudno mi będzie o niej napisać coś z sensem, żeby jej nie spłycić.

      Usuń
  34. "Madame" czytałam z jakieś 10 lat temu i pamiętam, że bardzo mi się podobała.

    Nie wiedziałam, że jest druga edycja wyzwania - zaraz się zgłoszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie do lektury zmobilizowały dopiero pozytywne recenzje, do których dotarłam tworząc profil Tyrmanda do cyklu "Piszemy po polsku".

      :)

      Usuń
  35. Miesiąc pełen wrażeń :) Ładny wynik :) Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  36. nono świetny wynik, napawa optymizmem, następny miesiąc pewnie będzie równie udany :) o to super.. właśnie kończę nazwisko autora na ,,k'':D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, bo spodobało mi się poznawanie literatury i pisarzy "w ruchu". ;)

      Usuń
  37. Cieszę się, że trafiłam na tego bloga, Twój czytelniczy wynik mnie zdopingował!! Jeśli pozwolisz póki co bedę korzystać z Twoich podpowiedzi, aby co nie co nadrobić czy nawet być na bieżąco:) Pozdrawim

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło. :)
      Zapraszam oczywiście jak najczęściej. A może sama polecisz coś ciekawego? :)

      Usuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.