Nie wiem czy wiecie, ale na wieść, że w Polsce odbędzie się wystawa prac Fridy Kahlo można skakać bardzo wysoko. A jeśli cudownym zrządzeniem losu taka wystawa ma się pojawić w mieście, w którym się mieszka, to można skakać wysoko niczym Monika Pyrek. I to bez tyczki.
Uroczyste otwarcie wystawy Frida Kahlo i Diego Rivera. Polski kontekst nastąpiło 28 września, a dwa dni później, kwadrans przed dwunastą, stałam już pod salą czekając na wpuszczenie pierwszej tury sobotnich zwiedzających.
Wystawę możecie obejrzeć w Poznaniu, w Centrum Kultury Zamek do 21 stycznia 2018 roku. Całość podzielona jest na kilka części.
Gotowi? No to ruszamy!
Bernice Kolko
Bernice Kolko urodziła się w... Grajewie. Fotografka, która przyjaźniła się z Fridą w ostatnich latach życia artystki, jest więc z pochodzenia Polką. Bliska przyjaźń zaowocowała zgodą na uwiecznienie artystki nawet w najbardziej osobistych momentach, w sytuacjach codziennych, scenach niepozowanych. Na wystawie znajdziemy m.in. zdjęcia chorej Fridy leżącej w łóżku.
|
Frida w łóżku II |
|
Frida Kahlo i Aurora Reyes porównują naszyjniki |
Fanny Rabel
Także Fanny Rabel (Fanny Rabinovich Duval) pochodzi z Polski. Urodziła się w Lublinie w rodzinie żydowskich aktorów wędrownego teatru. Z powodu prześladowań, Rabinowiczowie wyjechali do Paryża, a niespełna dekadę później, gdy Fanny miała 16 lat wyemigrowali do Meksyku.
Fabby Rabel należała do czwórki najbliższych uczniów Fridy. Współpracowała z Diego Riverą przy tworzeniu murali.Jest autorką albumu o dzieciach Meksyku, malowała portrety, czasem krajobrazy (głównie metropolii miasta Meksyk), a także liczne grafiki (studiowała techniki graficzne).
|
Autoportret |
|
Twarz i maski |
|
Portret Fridy Kahlo |
Wystawa sztuki meksykańskiej, 1955
To było wielkie wydarzenie. W 1955 roku w Polsce (w warszawskiej Zachęcie) odbyła się wystawa sztuki meksykańskiej. Można było obejrzeć wówczas niemal 450 prac ok. 50 artystów. Wśród nich znajdował się Zraniony stół (1940) Fridy Kahlo. Obraz ten najpierw wystawiono w Meksyku na Międzynarodowej Wystawie Surrealistów, później wisiał w domu Fridy, a następnie u rosyjskiego ambasadora w Meksyku. Po śmierci artystki wystawiono go na wspomnianej wystawie w Warszawie i... ślad po nim zaginął.
W 2017 roku poświęcono na wspomnienia warszawskiej wystawy osobną salę, a oryginał zaginionego Zranionego stołu zastąpił czarno-biały wydruk na płycie.
|
Mariana Yampolsky, Odpoczynek |
|
Frida Kahlo, Zraniony stół (wydruk na dibondzie) |
Diego Rivera
Diego Rivera to artysta pełną gębą. Czternaście lat studiował i zgłębiał arkana sztuki. Jego murale pokryły kilka tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. Od swojej żony, Fridy, był starszy o 21 lat. Sympatyzował z komunistami, podziwiał Lwa Trockiego (który przez jakiś czas ukrywał się w Niebieskim Domu Diego i Fridy, a Kahlo wdając się przy okazji w romans).
|
z lewej: Diego Rivera Modesta, z prawej: Diego Rivera Uzdrowiciel |
|
z lewej: Diego Rivera Portret Nataszy Geiman |
|
Diego Rivera, Sprzedawcy cantedeskii |
|
Diego Rivera, Słoneczniki |
Frida Kahlo
I tak docieramy do naszej głównej bohaterki. Frida Kahlo de Rivera znana jest przede wszystkim z autoportretów. Jej prace są pełne emocji, udręki, bólu. Gdy była nastolatką, przeżyła wypadek, który na zawsze zmienił jej życie. Liczne urazy, złamania, a także przebita macica na zawsze przekreślająca szanse Fridy na zostanie matką, skazały ją na cierpienie do końca życia. I tenże ból, a także ten powodowany trudnym związkiem z Riverą (m.in. licznymi zdradami męża, który na liście zdobyczy odhaczył nawet siostrę Fridy) widać tak wyraźnie w pracach artystki. Jej twórczość to samotność, nadzieje, oczekiwania, cierpienie.
|
Martin Munkácsi, Diego i Frida |
|
Frida Kahlo, Miłosny uścisk wszechświata. Ziemia (Meksyk), Ja, Diego i Pan Xolotl |
|
Frida Kahlo, Autoportret z małpami |
|
Frida Kahlo, List, Coyoacán, 25 sierpnia 1943 oraz Kolaż z dwoma muchami |
|
z prawej: Frida Kahlo, Portret Nataszy Geiman |
|
Frida Kahlo, Autoportret na łóżku lub Ja i moja lalka |
|
Frida Kahlo, Autoportret z naszyjnikiem |
|
Frida Kahlo Autoportret jako Tehuanka lub Diego w moich myślach |
|
Frida Kahlo Autoportret jako Tehuanka lub Diego w moich myślach |
|
Frida Kahlo, Autoportret z warkoczem (fragment) |
|
fotografie Nickolasa Muraya |
|
zapiski Fridy |
Po obejrzeniu wystawy, a najlepiej jeszcze przed (dzięki czemu później w sali z dziełami malarki będzie zdecydowanie luźniej, więc i komfort oglądania prac stanie się większy), warto obejrzeć film dokumentalny, w której Fridę i Diego wspominają jej uczniowie. Film trwa ok. 50 minut.
meXylo
A gdy już będziecie w Zamku, zajrzyjcie na parter, gdzie znajdują się prace wchodzące w skład projektu meXylo (Mexiko & Xylographie, czyli Meksyk i drzeworyt) promującego grafikę meksykańską. Dziesięcioro artystów przygotowało czterdzieści prac nawiązujących do twórczości Fridy Kahlo. Artyści zachęcają także do pomocy ofiarom trzęsienia ziemi w Meksyku poprzez sztukę. Połowa dochodu ze sprzedaży każdej z grafik zostanie przekazana na rzecz osób dotkniętych skutkami kataklizmu.
Zobacz też:
Nie moje klimaty, ale jestem pewna, że sporo osób będzie zachwyconych :)
OdpowiedzUsuńNa przykład ja. :D
UsuńTo miałaś prawdziwą ucztę! :)
OdpowiedzUsuńAno. Przeszłabym się jeszcze raz. :D
UsuńWidziałam zapowiedź w TV. 'Zazdraszaczam', jak napisała razu pewnego jedna blogerka.
OdpowiedzUsuńNie zazdraszczaj. Przyjedź!
UsuńCudownie! Cudownie! Cudownie! Idę w przyszłym tygodniu :). Odliczam dni i nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńIle mniej więcej czasu powinnam sobie zarezerwować na obejrzenie wystawy?
Super! Czekam więc na Twoje wrażenia. :)
UsuńMnie to zajęło jakieś 90 minut. Ok. 50 minut trwa film, resztę rozdzieliłam na dwie części wystawy, do których są osobne wejścia i osobne kolejki(!). Moim zdaniem warto najpierw obejrzeć film, bo jak wpuszczają grupę o wyznaczonej godzinie, to jest mega tłoczno przy pracach Fridy i ciężko cokolwiek zobaczyć na spokojnie. A po seansie okazało się, że większość ludzi już poszła, a ci z kolejnej tury jeszcze nie weszli. Sala była prawie pusta i mogłam jeszcze raz sobie wszystko obejrzeć, bez ludzi włażących na plecy (i sama nikomu nie włażąc). :)