Przede mną podróż niedaleka, ale za to z wszystkimi gratami, więc ciągle nie mam kiedy usiąść do podsumowań. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie ogarnę się na tyle, żeby napisać Wam o najlepszych książkach ubiegłego roku, a tymczasem kilka słów o ubiegłorocznych podróżach.
Styczeń: Paryż
Podobnie jak pierwszy wyjazd do Paryża, tak i drugi był zupełnie niespodziewany. Decyzję o wypadzie na sylwestra do stolicy Francji podjęliśmy w kilka chwil tuż przed Świętami. Było specyficznie, ale wspaniale. W końcu udało mi się zakochać w tym mieście.
Zobacz:
Luty: Rzym i Watykan
Myśleliśmy o karnawale w Bazylei, ale póki co, krótki wypad do Szwajcarii w tak gorącym okresie wydaje nam się zbyt drogi. Pomysłu oczywiście nie porzuciliśmy, ale przesunęliśmy na tzw. kiedyś, a w ubiegłym roku postawiliśmy na lot do Rzymu. Wyszło super i zdecydowanie mam ochotę na więcej. Więcej Rzymu, więcej innych włoskich wypadów. Jak się pewnie domyślacie - pomysłów mi nie brakuje.
Zobacz:
Lipiec: Czechy
Nie zdążyłam Wam jeszcze o tym wyjeździe zbyt wiele napisać. Na razie udało mi się na gorąco stworzyć jeden post, ale mam nadzieję, że wkrótce napiszę Wam o Zamku Kokořín, Pradze i Kutnej Horze. Mam też nadzieję, że i w tym roku uda nam się odwiedzić naszych południowych sąsiadów.
Zobacz:
Sierpień: Hiszpania
Objazdówka po Hiszpanii to coś, co tygryski lubią najbardziej. Lecieliśmy wprawdzie do Girony, ale tak naprawdę wycieczka zaczęła się i skończyła w Barcelonie. Przejechaliśmy przez Katalonię i Walencję do Murcji, a następnie dotarliśmy do Saragossy. Było bajkowo! Chcę więcej!
Zobacz:
Grudzień: Berlin
Krótkie zwiedzanie i pobyt na jarmarkach. Ten wyjazd podobał mi się zdecydowanie bardziej niż ubiegłoroczny. Zwiedziliśmy Muzeum Trabanta, trochę powłóczyliśmy się po mieście i byliśmy na czterech jarmarkach. Koniecznie muszę odwiedzić Berlin w nieco cieplejszym okresie i postawić na zwiedzanie nieznanych nam zakątków.
Zobacz:
Oprócz tego zajrzałam na moment do kórnickiego arboretum, na imprezy literackie do Warszawy, Wrocławia, Krakowa i Łodzi. Łódź nawet udało mi się odrobinę zwiedzić, o ile tak można określić krótki spacer i zajrzenie do Muzeum Kinematografii.
Plany na ten rok? Niepewne. Pomysłów jest mnóstwo, od egzotycznej wyprawy marzeń na Kubę, przez krótkie wypady po Europie i Polsce po Sylwestra hmm... nie mam pojęcia gdzie (może Malaga?).
Chciałabym wybrać się do Czech, do Saksonii, na Słowację lub Węgry. Nie wyobrażam sobie nie polecieć choć na kilka dni do Hiszpanii, ale akurat ten punkt nie jest zbyt pewny. Niestety, limit dni urlopowych jest nieubłagany, a z budżetem też może być różnie. Mam też nadzieję na jakiś wypad w okresie bożonarodzeniowym na jarmarki. Wciąż nie wybiłam sobie z głowy Drezna. Może w tym roku się uda? Nie wiem jak będzie z wyjazdami na targi książki, ale z pewnością będę chciała pojechać choć na jedne z nich. No i obowiązkowo do Wrocławia na MFK.
Trzymajcie kciuki, a ja będę trzymać za Wasze wojaże. Te literackie i te rzeczywiste.
Gratuluję, zazdroszczę i trzymam kciuki, żeby w tym roku udało Ci się odwiedzić jeszcze więcej miejsc :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Mam nadzieję, że uda się wcielić w życie kilka pomysłów. :)
UsuńOj bogaty w atrakcje był ten 2016 rok.
OdpowiedzUsuńOby 2017 nie był gorszy:)
Byłoby super! A już w ogóle byłoby fantastycznie, gdyby był lepszy. :P
UsuńDziało się, działo! Super! Życzę spełnienia podróżniczych planów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńFajne plany. U Ciebie Hiszpania musi być jak u mnie Włochy :) PS Co z Kubą?
OdpowiedzUsuńNa Włochy robisz mi coraz większą ochotę. :D
UsuńKuba jest w planach na marzec. :)
Rety, ale Ci fajnie było :) I plany też cudowne! Ja w tym roku to chyba raczej po Polsce pojeżdżę, mam ochotę wybrać się w Twoje okolice - do Poznania. No i gdzieś tam moje myśli krążą wokół NYC, ale sama nie wiem, czy coś z tego wyjdzie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie. :)
UsuńPo Polsce też bym chciała pojeździć, bo to trochę przygnębiające jak słabo znam nasz kraj. Jak będziesz w Poznaniu, to koniecznie się odezwij! :)
NYC też mi się marzy od niedawna. Liczę na te tanie bilety z Wielkiej Brytanii, o których gdzieś niedawno czytałam. :)
Podziwiam za te wszystkie podróże i życzę Ci kolejnych w Nowym Roku i spełnienia marzeń :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńTrochę zwiedziłaś tego świata, musisz mieć fantastyczne wspomnienia. :) Oby wszystkie plany udało się zrealizować!
OdpowiedzUsuńNiewiele, ale zamierzam robić postępy. :D
UsuńDzięki! :)
Cudowne podróże, piękne miejsca! :) Życzę Ci odwiedzania kolejnych wymarzonych miejsc i po cichutku zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńTrzymam, podróżniczko!
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńSuper.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPodróżniczka :) Jestem ciekawa gdzie teraz się wybierasz.
OdpowiedzUsuńNie chcę zapeszać, ale ma być bardzo egzotycznie. :)
UsuńW 2010 r. byłam w Dreźnie na jarmarku, ale było tak okropnie zimno, w dodatku wycieczka z biurem podróży.., więc wcale nie odczuwałam radości :D Czekam zatem we Wrocku na MFK :)
OdpowiedzUsuńTrzeba było pić dużo grzańca. :P
UsuńA do Drezna chętnie pojadę, ale bez biura.
NA MFK widzimy się obowiązkowo!