Zapraszam Was serdecznie, na drugi odcinek Kalendarium wrażeń. Tym razem już mam banerek, choć wciąż roboczy. A ponieważ prowizorki zwykle są najtrwalsze, pewnie zostanie na dłużej.
***
kilka dni w Paryżu
Gdy z nieba spada ci darmowy nocleg w stolicy Francji, nie zastawiasz się długo. Przeliczasz drobne w skarbonce, sprawdzasz stan konta, dochodzisz do wniosku, że nowa torebka nie jest ci potrzebna, bez zakupu książek możesz się jakiś czas obyć, a ser na kanapki można kroić w cieńsze plasterki.
Cieszę się jak dziecko, choć moja mania organizowania wszystkiego co do minuty ma się nie najlepiej. Kupiłam plan i coś na kształt przewodnika, obejrzałam kilka filmów i przez ostatnie dwa-trzy tygodnie słuchałam francuskiej muzyki, odkrywając, że jednak lubię Edith Piaf.
Nie wiem dokąd pójdziemy, co zwiedzimy, ale przecież Gil Pender, bohater filmu O północy w Paryżu Woody'ego Allena, też nie planował przygód w tym mieście, a jednak przytrafiły mu się takie, za które wiele bym dała.
zwiastun O północy w Paryżu
zachody słońca są zawsze ok
Może i kiczowate, ale mają swój urok, pozytywnie nastrajają i przypominają mi o tym, że świat jest piękny i tak wiele w nim do odkrycia. Zerkam czasami przez okno pisząc kolejne notki i cieszę się, że nawet w miejskim plenerze mogę liczyć na takie widoki.
cytat taki mój
Sen to, prawdę mówiąc, kara, kradnie dużą część naszego życia.
[Nadżib Mahfuz, Chan al-Chalili]
Nie to, żebym nie lubiła spać. Poranne wstawanie to dla mnie tortura, ale wciąż kombinuję jak tu spać mniej, żeby więcej czasu zostało mi na tych milion spraw, które chciałabym ogarnąć. I tylko wory pod oczami straszą coraz bardziej.
Pyrkon 2015
strona wydarzenia na FB: KLIK |
Pyrkon rusza lada dzień. Choć fantastyka to nie mój świat, to nawet taki oporny na elfy i inne super moce typ jak ja, jest w stanie znaleźć coś dla siebie. Albo chociaż pooglądać wspaniałe stroje.
Zobaczcie, co mój obiektyw upolował w ubiegłym roku.
Więcej znajdziecie w notce Laik i fantastyka, czyli Pyrkon 2014.
Podobno doba Kreatywy jednak nie jest dłuższa niż moja. Trochę to dziwne, bo mnie nijak nie udaje się wykorzystać dnia tak dobrze, jak Klaudynie. Jeśli macie podobny problem, to koniecznie musicie przeczytać TĘ NOTKĘ. Może i Wasza doba stanie się dłuższa?
tajemnica dobrej organizacji czasu
Podobno doba Kreatywy jednak nie jest dłuższa niż moja. Trochę to dziwne, bo mnie nijak nie udaje się wykorzystać dnia tak dobrze, jak Klaudynie. Jeśli macie podobny problem, to koniecznie musicie przeczytać TĘ NOTKĘ. Może i Wasza doba stanie się dłuższa?
czytanie za granicą
Nowy, ciekawy cykl u Janka. W tym tygodniu Szwecja, następnym razem Niemcy, a za dwa tygodnie Norwegia. Czytelnictwo za granicą, oczami mieszkających tam Polaków. Zajrzyjcie koniecznie TUTAJ.
Port Literacki
W Poznaniu Pyrkon, a tymczasem we Wrocławiu rusza jubileuszowa, dwudziesta odsłona Portu Literackiego. Wszelkie informacje o imprezie znajdziecie na stronie organizatora (KLIK), a szczegółowy program TUTAJ.
Obchodzący w tym roku dwudziestolecie Port Literacki zaprasza na trzydniową podróż po najważniejszych wydarzeniach i projektach z całej swojej historii. W ostatni weekend kwietnia we Wrocławskim Teatrze Współczesnym będzie można słuchać starych i nowych wierszy blisko czterdziestu polskich poetów, którzy w ciągu dwóch dekad trwania festiwalu na dobre odmienili naszą literaturę.
Business English
Kolejny po English Matters i ¿Español? Sí, gracias magazyn językowy, do którego lubię zaglądać w poszukiwaniu ciekawych artykułów.
O nim napiszę jednak innym razem, bo jeszcze nie doczytałam do końca. ;)
nucę...
Joe Dassin Champs Elysées
Trzymajcie cię ciepło! :)
***
No to ja mam nadzieję, że będzie dużo, dużo, dużo zdjęć z Paryża:)
OdpowiedzUsuńPiękne te zachody;)
Będzie. Choć nie tak dużo jak z Barcelony. ;)
UsuńZachody - cudowne! Muszę i ja zacząć fotografować te moje prywatne za oknem :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! W końcu drugiego takiego samego nie będzie. ;)
UsuńJa również czekam na fotorelację. :)
OdpowiedzUsuńTrochę to potrwa, ale na pewno będzie się powoli pojawiać. :)
UsuńJadę na pyrkon, będę tam po raz pierwszy :) Ale dla Kevina wszystko :P
OdpowiedzUsuńPrzebierasz się? :P
UsuńPewnego razu (ale niekoniecznie z nieba ) spadł mi darmowy nocleg w stolicy Francji - dokładnie na Gare du Nord.
OdpowiedzUsuńByło fantastycznie :D
UsuńAaa! Blisko Montmertre. Cudnie. :)
A ja miałam okazję nocować w siódmej dzielnicy i chyba lepiej sobie wymarzyć nie mogłam. :)
Mam nadzieję, że się nie rozczarujesz Paryżem. Ja się rozczarowałam i tylko Disneyland uratował sprawę. ;)
OdpowiedzUsuńTłok i hałas psują wrażenia, ale takie miejsca jak Notre Dame, katakumby czy cmentarz Pere Lachaise go ratują. Disneylandu odrobinę zazdroszczę. Fajnie by było na chwilę poczuć się dzieckiem. :D
UsuńPiękne te zachody... ze spaniem u mnie jest podobnie, ciągle śpię za mało i później straszę swoim wyglądem ;) Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńDopóki ludzie nie uciekają z wrzaskiem, nie jest źle. :D
UsuńJa już powoli zbliżam się do tego punktu krytycznego, gdy ludzie zaczynają dziwnie mi się przyglądać. Koleżanka kiedyś zapytała się mnie, czy przypadkiem nie jestem chora, bo mam tak wyraźnie podkrążone oczy. Nieświadomie dała mi tym znak, ze jednak powinnam spać trochę dłużej.
UsuńAż się boję pytać, jaka jest średnia długość Twojego snu. ;)
UsuńBardzo ciekawy cytat wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego zwiedzania Paryza! Dla mnie na zawsze miasta Ravica y Joanny, w cieniu Luku Triumfalnego.
OdpowiedzUsuńNie czytałam. :(
UsuńZazdroszczę wyjazdu do Francji! Nie ma to jak spontaniczna wycieczka :D
OdpowiedzUsuńNie ma to jak wspaniała teściowa! :D
UsuńJa też zazdroszczę Francji. I Pyrkona też :D W tym momencie nie potrafię zdecydować czego bardziej :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wiem, czy uda mi się być na Pyrkonie, więc możesz nie zazdrościć. ;)
UsuńWpadłam popatrzeć na Paryż, a tu... jeszcze nie ma fotorelacji. Ale za to przecudowne zachody słońca :)
OdpowiedzUsuńTrochę to potrwa, bo jeszcze nie zdążyłam nawet zdjęć powybierać. ;)
UsuńAle fajny cykl! Czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńTaki o wszystkim i niczym. ;)
Usuń