wtorek, 11 listopada 2014

Anna Mieszkowska "Prawdziwa historia Ireny Sendlerowej"
"Miłość, tolerancja i pokora"

Anna Mieszkowska
Prawdziwa historia Ireny Sendlerowej
Wyd. Marginesy
2014
336 stron
Tyle lat po wojnie. Odbudowano domy, ulice. Do zrujnowanych miast wróciło życie. A w sercach uratowanych dzieci wciąż jest rozpacz, żal, tęsknota. Wykształciły się, rozjechały po świecie, wiele osiągnęło wspaniałe sukcesy zawodowe, założyły własne rodziny. Dzisiaj są już dziadkami. A tak naprawdę do końca życia pozostaną "dziećmi", które szukają swojej przeszłości. Szukają i uciekają. Przed wspomnieniami, które z wiekiem stają się bardziej wyraziste. Dokuczają jak choroba. Choroba pamięci, na którą nie wynaleziono dotąd skutecznego lekarstwa. Czy ktoś ich zrozumie? Tylko oni sami. Bo nikt inny nie miał takich doświadczeń, które nie odchodzą wraz z upływem czasu[1].

Mieszkają w różnych częściach świata. We Francji, USA, Izraelu, Polsce. Mają rodziny. Dzieci, wnuki. Są profesorami, lekarzami, nauczycielami, artystami.

Dzieci Holocaustu. Mali bohaterowie uratowani z piekła getta. 

Często niechętnie mówią o wojnie. Bywa i tak, że najbliżsi nie mają pojęcia o ich prawdziwym pochodzeniu. Czasami oni sami wiedzą niewiele. Nie każdy ma szczęście znać swoje prawdziwe nazwisko. Wielu nie pamięta swoich rodziców, nie ma zdjęć, pamiątek, grobów, przy których można przystanąć z zadumą.

O wojnie nie zapomną, bo jak wymazać z pamięci tak niewyobrażalny koszmar?

Anna Mieszkowska
[źródło]


Ale żyją. Bez względu na to, jak bliscy byli śmierci - przeżyły. Dzieci Ireny Sendlerowej. Dzieci żydowskie przemycane w czasie II wojny światowej z getta, umieszczane w przybranych rodzinach, domach dziecka, domach zakonnych - wszędzie tam, gdzie miały szansę przetrwać. 

Irena Sendlerowa także nie lubiła wspominać wojny, zwłaszcza, gdy miała o niej rozmawiać z kimś kto nie widział tego, co widziała ona, nie doświadczył tego, czego ona doświadczyła. Świat w czasie drugiej wojny światowej był obojętny na los Żydów. Dorosłych i dzieci. (...) A dziś chcą, abym opowiadała o tym, co się działo za murem. Ponad sześćdziesiąt lat temu! Komu? Światu? A czy świat mi pomagał, jak szłam ulicą i płakałam z bezsilności? Gdzie wtedy byli ludzie?[2] Nie mnie oceniać, nie mnie komentować, ale to chyba zrozumiały żal?



Anna Mieszkowska, po dziesięciu latach, oddaje nowe, uzupełnione wydanie książki o Irenie Sendlerowej, polskiej działaczce społecznej, która w czasie II wojny światowej, według niektórych źródeł, uratowała ok. dwa i pół tysiąca żydowskich dzieci. Prawdziwa historia Ireny Sendlerowej to zbiór faktów z życia bohaterki, zdjęć i artykułów prasowych, ale przede wszystkim przejmująca opowieść o wojennych losach, ratujących i uratowanych, tych, dla których wojna okazała się jednym z etapów życia i tych, których życie zakończyła. 

Autorka książki dopuściła do głosu nie tylko tytułową bohaterkę, ale także ludzi, którzy ją znali. Przeprowadziła wywiad z córką, Janiną Zgrzembską, umieściła wspomnienia ocalałych. Historia "Jolanty" (pseudonim konspiracyjny Sendlerowej) nie byłaby bowiem kompletna, bez opowieści o ludziach, którzy ją znali. Ta historia jest więc historią wielu osób, tych, którzy odegrali w niej epizodyczne role, ale i takich, bez których bohaterka nie dokonałaby tak wielkiego czynu. Sporo miejsca w swej książce Anna Mieszkowska poświęca m.in. opiekunom kół młodzieżowych, organizujących pomoc opiekuńczą, dających zebranej w niej młodzieży wsparcie, dbających o zaspokojenie potrzeb kulturalno-oświatowych, pogłębianiu świadomości politycznej czy pomocy w znalezieniu własnego miejsca w tej trudnej rzeczywistości, a także wielu innym, cichym bohaterom. 



W książce pada bowiem wiele nazwisk, znanych i stawianych na piedestał, ale i tych, o których słyszało niewielu. W każdych warunkach liczą się wszelkie możliwe gesty wsparcia, próby pomocy, umiejętność dodania otuchy i zorganizowania opieki na tymi, którzy jej potrzebują. W czasie wojny wszystko to liczy się jeszcze bardziej. 

Co mnie w trakcie lektury zaskoczyło najbardziej? To oto zdanie: Gdy pytano ją [Irenę Sendlerową], czy oddałaby swoje dziecko obcym, szczerze mówiła, że nie[3]. Ale czy można tę wypowiedź oceniać? Czy można się dziwić tym, którzy swe dzieci oddali w obce ręce, wierząc, że czeka je lepsze życie? Lub mieć za złe tym, którzy woleli zaryzykować śmierć pociech w murach getta, niż się z nimi rozstać i tkwić w niepewności, co do dalszych ich losów?



Anna Mieszkowska opisuje losy wojenne i powojenne "Jolanty", przynależność do Żegoty, aresztowanie, Pawiak, okres powstania warszawskiego, a także lata późniejsze, gdy wojna się skończyła, a Irena Sendlerowa wciąż starała się pomagać innym. Mieszkowska odpowiada także na pytanie, dlaczego tak późno zwrócono uwagę na postać działaczki, dlaczego tyle czasu minęło, nim doceniono jej wkład w ratowanie żydowskich dzieci. Choć pisze o Sendlerowej-bohaterce, nie zapomina także o Sendlerowej jako zwykłym człowieku, który jak każdy posiada i wady. Oddana pracy społecznej kobieta, nie odnalazła się w żadnym z małżeństw, a i matką nie była idealną, często stawiając potrzeby obcych ponad wszystko inne. 

Publikacja zawiera wiele zdjęć, artykułów i dokumentów. Bogata dokumentacja to bez wątpienia duży plus książki Anny Mieszkowskiej, choć artykuły niestety nie zawsze są czytelne. Drobne literki na ciemnym tle znacząco utrudniają lekturę niektórych tekstów, a dla osób o słabszym wzroku ich przeczytanie może okazać się niełatwe. Wczytać się w nie jednak warto, podobnie jak i w całą książkę, pełną wspomnień, czynów dużych i małych, ludzi zwyczajnych, choć wielkich. 

Prawdziwa historia Ireny Sendlerowej to bohaterstwo, ale i strach, sukcesy, ale i przegrane. To przede wszystkim świadectwo siły i niezłomności. Portret kobiety, która ryzykowała życiem, by ratować życia innych.

Irena Sendlerowa, od lat nazywana matką dzieci Holocaustu, zmarła 12 maja 2008 roku w Warszawie[4] w wieku 98 lat. Całym długim, niełatwym życiem udowodniła światu, że można być dobrym nawet wtedy, gdy dookoła są zło nienawiść i śmierć. Cierpiała, wiedząc, że świat nie wyciągnął należytych wniosków z okrucieństw drugiej wojny. Że nadal na całym świecie mnóstwo jest przemocy, nietolerancji i cierpienia[5].

Tak wiele moglibyśmy się dzięki niej nauczyć, tak wiele zrozumieć.


dyplom z 1990 roku potwierdzający przyznanie Irenie Sendlerowej honorowego obywatelstwa Izraela


zwiastun filmu Dzieci Ireny Sendlerowej

***

Książkę polecam
miłośnikom biografii
zainteresowanych tematyką II wojny światowej
poszukującym książek o niebanalnych postaciach
ciekawym jaka jest prawdziwa historia Ireny Sendlerowej

***

[1] Anna Mieszkowska, Prawdziwa historia Ireny Sendlerowej, Wyd. Marginesy, 2014, s. 175.
[2] Tamże, s. 8.
[3] Tamże, s. 228.
[4] Tamże, s. 11.
[5] Tamże, s.10.

***

Tu też zajrzyj

***

egzemplarz recenzencki

26 komentarzy:

  1. Temat bardzo trudny i wymagający refleksji. Właściwie żeby zmierzyć się z tą książką, to trzeba być naprawdę silnym człowiekiem. Chciałbym sięgnąć po tą pozycje.

    Nawiązując do treści tej książki, polecam powieść "Dzieci Noego" Schmitta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tak silnym, jak żeby coś takiego przetrwać lub umieć o tym opowiadać. Ale zgadzam się - to trudny temat, także i dla czytelników.

      Dzięki. Schmitta lubię, więc chętnie sięgnę.

      Usuń
  2. Film jest bardzo dobrą produkcją, a książkę muszę koniecznie przeczytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie zapoznałabym się z tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z ogromną chęcią zanurzyłabym się w lekturze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie zachęcasz.
    Poleciłam recenzję, bo książka warta jest przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  6. To na pewno bardzo poruszająca książka. Nie znam zbyt dobrze historii Ireny Sendlerowej, więc chętnie przeczytam jeśli kiedyś trafi w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka, która za pewne wywołuje wiele emocji... Przeczytam ją z przyjemnością, bo w końcu warto poznać bliżej takie osobowości i takich ludzi jak Irena Sendlerowa...

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że takie książki powstają. To bardzo ważne świadectwo bohaterstwa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Trudna książka i trudny temat. Ale bardzo się ciesze, że takie książki powstają i dają nam choć namiastkę tego co działo się w czasie wojny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Postać Ireny Sendlerowej intryguje mnie od dawna :) Choć jej biografia naznaczona jest przykrymi doświadczeniami, chętnie się w nią zagłębię :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla mnie to, że ludzie chcieli by ich dzieci żyły, niż umierały w getcie to jest wręcz chwalebne, a nie godne potępienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale z drugiej strony, trudno nie próbować zrozumieć tych, którzy nie chcieli oddać dzieci. Nie wiem jak bym postąpiła. I wierzę, że nigdy się nie dowiem.

      Usuń
  12. Chciałam obejrzeć film o Irenie Sendlerowej, ale jakoś się nie złożyło. Teraz wiem, że najpierw sięgnę właśnie po tę publikację, bo mam wrażenie, że to prawdziwa kopalnia wiedzy przygotowana z niezwykłą starannością. Nie dziwi mnie też niechęć pani Ireny do opowiadania o tamtych dramatycznych czasach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem, to dobra publikacja. Czy wyczerpująca temat - nie wiem, ale na pewno warta przeczytania i bogata w fakty oraz poruszające historie i biografie.

      Usuń
  13. Książka idealna dla mnie, będę miała ją na uwadze!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie jestem pewna czy to pozycja dla mnie. Jeśli wpadnie mi w ręce to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Oglądałam film o Irenie Sendlerowej. Niesamowita postać - bohaterka. Ksiazka czeka na czytniku - niestety bez zdjęć... Muszę poszukać wersji papierowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie. Wśród zdjęć są też artykuły z gazet, a te warto przeczytać.

      Usuń
  16. Teraz bardzo żałuję, że jej nie kupiłam dzisiaj. Pani Irena jest dla mnie osobą niezwykłą, wielką, o której trzeba mówić. Ta książka na pewno znajdzie się w mojej biblioteczce prędzej czy później.

    OdpowiedzUsuń
  17. Na pewno przeczytam. Dawno temu widziałam film o Irenie Sendlerowej, który swoją drogą muszę sobie przypomnieć. Książki o tej bohaterce również bardzo mnie ciekawią!

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam mnóstwo artykułów o Irenie Sendlerowej, oglądałam ten głośny film na jej temat i wciąż mi mało. Fascynują mnie historie ludzi, którzy w czasie II wojny światowej ratowali Żydów, teraz szukam jakiejś porządnej książki o rodzinie Ulmów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są niesamowite biografie. I warto je poznać. Sama o Ulmach nie wiem prawie nic. :/

      Usuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.