Na początek książki, których recenzje pojawiły się na blogu:
1. Martyna Wojciechowska "Przesunąć horyzont" (4,5/6)
2. Martyna Wojciechowska "Kambodża" (4/6)
3. Carmen Laforet "Złuda" (4,5/6)
4. Marry McGarry Morris "Daleko od świata" (3/6)
5. David W. Pierce "Nie pozwól mi odejść" (2/6)
6. Daria Doncowa "Zupa ze złotej rybki" (4,5/6)
7. Daniel Pennac "Jak powieść" (4,5/6)
- to może nie do końca recenzja, ale o samej książce jest tam kilka słów
8. Raymond Maufrais "Zielone piekło" (5/6)
9. Robert McCammon "Chłopięce lata" (5,5/6)
10. Maria Czubaszek, Artur Andrus "Każdy szczyt ma swój Czubaszek" (5/6)
Z książek, które recenzji się nie doczekały przeczytałam:
11. Daria Doncowa "Żona mojego męża" (3,5/6)
Rosyjska komedia kryminalna. O tym jak jeden facet został aresztowany pod zarzutem zamordowania swojej siódmej żony. I o jednej z jego żon wcześniejszych, która w jego winę nie wierzy. Tym razem było jakoś mniej zabawnie. Doncowa potrafi lepiej.
12. Martyna Wojciechowska "Wenezuela" (4/6)
Kilka słów o książce można przeczytać TUTAJ, pod notką o Kambodży.
13. Maxime Chattam "Otchłań zła" (5/6)
Świetny francuski thriller, który na początku lekko nużył, ale w miarę rozwoju akcji wciągał mnie coraz mocniej. Zakończenie i motyw zbrodni - zaskakujące i wstrząsające.
Mamy w tej książce brutalne morderstwa, tajemnicze symbole, niedoszłą ofiarę zabójcy, która najpierw cudem uniknęła śmierci, a później postanowiła wziąć udział w dalszym śledztwie, walkę z czasem, mroczny klimat, inteligentnego mordercę, trudną zagadkę do rozwiązania i trzymającą w napięciu akcję.
14. Michel Faber "Jabłko" (3/6)
Po pierwsze: nie lubię opowiadań. Zdecydowanie wolę dłuższe formy. Oczywiście zdarzają się wśród nich perełki, typu "Alef" czy "Fikcje" Borgesa, ale zwykle opowiadania mnie nudzą. Tym razem było podobnie.
"Jabłko" można traktować jako uzupełnienie "Szkarłatnego płatka i białego" Fabera (kilka słów o tej książce TUTAJ) lub też jako osobne dzieło. Jeżeli ktoś zamierza przeczytać obydwie te pozycje, doradzałabym zacząć od powieści. Zbiór opowiadań zdradza zbyt wiele i komuś, kto powieść ma w planach, może zepsuć zabawę. W "Jabłku" Faber zamieszcza kilkanaście listów od czytelników opatrzonych jego komentarzem, które często nawiązują do "Szkarłatnego...". Natomiast w opowiadaniach występują dobrze znani z powieści bohaterowie.
15. Camilla Läckberg "Fabrykantka aniołków" (4,5/6)
"Fabrykantka aniołków" to ósmy i na razie ostatni tom cyklu thrillerów, których akcja rozgrywa się w szwedzkiej miejscowości Fjällbacka. Tak jak i w poprzednich tomach, tak i w tym współcześnie rozgrywające się wydarzenia, mają swoją przyczynę w przeszłości. Do miasteczka wraca Ebba, której rodzina wiele lat wcześniej w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęła bez śladu. Ebba wraz z mężem postanawia wyremontować swój rodzinny dom. Nie jest łatwo - najpierw małżeństwo cudem uchodzi z życiem z pożarem, później przy okazji remontu, znajdują ślady zaschniętej krwi. Co przydarzyło się rodzinie Ebby? Odpowiedź w książce.
Za najciekawszą książkę lipca uznałam "Chłopięce lata", zaś za najsłabszą "Nie pozwól mi odejść".
Obecne czytam "Dzienniki" Sylvii Plath, pierwszą z książek, które znalazły się na liście "Najważniejszych nieprzeczytanych książek", którą możecie znaleźć TUTAJ.
Świetny wynik, gratuluję i pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;)
UsuńPiękny wynik! Czekam na dalsze recenzje! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOstatnio mam mniej czasu na czytanie i pisanie, ale mam nadzieję, że bloga nie zaniedbam. Zdążyłam się do niego już przyzwyczaić. :)
UsuńTeż mam ochotę na "Dzienniki" Sylvii Plath. Czekam na Twoją opinię o nich. ;)
OdpowiedzUsuńTo nie nastąpi tak szybko. Książka jest ogromna, gruba i gęsto zadrukowana. No i wcale się jej szybko nie czyta. :)
Usuńgratuluję wyników :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę "Chłopięcych lat" oraz "Fabrykantki aniołków"
życzę owocnego sierpnia :)
O tak, "Chłopięce lata" są wspaniałe. :)
Usuń"Fabrykantkę..." czytałam już trochę z rozpędu (bo skoro znam poprzednie części, to i tę żal było ominąć), ale czytało się całkiem nieźle, więc nie żałuję. Ciekawe czy będzie kolejny tom.
Super wyniki :) Gratulacje i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJeśli jeszcze kiedyś zatęsknię za książkowymi thrillerami, sięgnę po "Otchłań zła". ;)
OdpowiedzUsuńSylvii Plath czytałam "Szklany klosz" - to tak w ramach dołowania się. Niewiele już pamiętam...
Ja zaczynam polowanie na drugą część. :)
Usuń"Szklany klosz" czytałam. Jest równie radosny jak "Dzienniki". A jestem dopiero na ich początku, kiedy to głównym tematem rozważań byli pałętający się wokół Sylvii chłopcy. Coś mi się wydaję, że "Dzienniki" będę sobie dawkowała ostrożnie.
Kiedyś na nie polowałam, ale chyba nie było ich w normalnej bibliotece. Hm. Czuję się zachęcona. :P
UsuńA "Sylvię" oglądałaś?
UsuńO. Nie? Nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Idę sobie dopisać. ;)
UsuńI słusznie. Też chyba obejrzę raz jeszcze, bo widziałam go tak daaaaawnooooo i nie wiem, czy wciąż mi się podoba. :P
UsuńGratuluję świetnych wyników! Po "Chłopięce lata" na pewno sięgnę, bardzo mnie ta książka zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńPrzeczytaj koniecznie. Naprawdę warto. :)
Bardzo ładny wynik! To takie moje osobiste zdziwienie, bo ja nie jestem w stanie przeczytać tylu książek w ciągu miesiąca! ;) ale na kurs szybkiego czytania się nie wybieram, bo myślę, że odebrałoby mi to przyjemność czytania ;) "Chłopięce lata" zapamiętam i myślę, że kiedyś przeczytam. Pozdrawiam i życzę dalej powodzenia!
OdpowiedzUsuńSzybkie czytanie niestety ma tę wadę, że treść książek łatwiej umyka z pamięci. Ale z drugiej strony: ja czytam z potrzeby chwili, dla siebie, tu i teraz, więc nie potrzebuję przechowywać w pamięci pochłoniętych treści. :)
UsuńŚwietny wynik :) Aż mi głupio, bo sama przeczytałam dosłownie parę książek, ostatnio kiepsko u mnie z czasem i chęciami.
OdpowiedzUsuńOd Läckberg nie przeczytałam jeszcze nic, a widzę sporo pozytywnych opinii. Będę musiała się w końcu rozejrzeć za jej książkami. A "Chłopięce lata" coraz bardziej mnie nurtują i coś czuję, że kiedy tylko dorwę egzemplarz, przeskoczą na sam szczyt listy ^^
Przy czytaniu Läckberg pamiętaj, że pierwsze tomy są słabsze od kolejnych, więc nawet jak Ci się ten pierwszy nie spodoba, to się nie poddawaj. Z drugiej strony - na arcydzieło też się nie nastawiaj. ;)
UsuńBędę to miała na uwadze ;) I też nie spodziewam się niczego szczególnego, po prostu porządnego czytadła :)
UsuńPrzynajmniej sumienie mam czyste. ;)
UsuńOj, gdybym ja przeczytał tyle książek w lipcu!:)
OdpowiedzUsuńPrzed Tobą cały sierpień. ;)
Usuń