Z ulgą piszę tę notkę, bo podsumowanie grudnia oznacza, że felerny 2017 już za mną! I choć nie wierzę w to, że w sylwestra świat się magicznie odmienia (w końcu dzień nie różni się niczym od innych, choć strzelają korki od szampana, a Hiszpanie połykają dwanaście winogron w nadziei, że da im to szczęście) to świadomość tego, że stary rok zamknęłam ostatecznie, przynosi pewne poczucie ulgi.
A co przyniósł mi grudzień? Sami zobaczcie.
Przeczytane w grudniu
- Elizabeth Winder Marilyn na Manhattanie. Najradośniejszy rok życia (ocena: 5/6)
- Jonas Winner Murder Park. Park morderców (5)
- Marcin Grygier Nie myśl, że znikną (4)
- Amy Gentry Stracona (4)
- Mary Higgins Clark Wraz z upływem czasu... (3)
- Katarzyna Ryrych List od... (5)
- Suzanne Barbezat Frida Kahlo prywatnie (4,5)
- Małgorzata Rogala Zastrzyk śmierci (4,5)
- Bartosz Szczygielski Krew (5)
W grudniu przeczytałam zaledwie dziewięć książek, a to najgorszy wynik nie tylko od miesięcy, ale nawet od lat. Pociesza mnie jednak to, że większość z nich mocno mnie wciągnęła i właściwie jedynie Wraz z upływem czasu... mnie rozczarowało. Ot, przecięty kryminałek.
Zdecydowanie najwięcej emocji dostarczyły mi lektury kryminałów: Murder Park i Krew.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na temat tych książek, klikając na tytuły na powyższej liście przeniesiecie się na strony recenzji.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na temat tych książek, klikając na tytuły na powyższej liście przeniesiecie się na strony recenzji.
Obejrzane w grudniu
- Lee Unkrich, Adrian Molina Coco (ocena: 9/10) - recenzja
- Woody Allen Na karuzeli życia (6)
- Christopher Nolan Dunkierka (7)
Tylko trzy obejrzane filmy, ale wśród nich jest animowana perełka Coco, więc nie narzekam. W międzyczasie udało mi się też połknąć pierwszy sezon świetnego serialu Dark, a to plus dziesięć punktów do satysfakcji widza.
Zdarzyło się w grudniu
W grudniu przede wszystkim zdarzył się wyjazd do Walencji, o którym na pewno napiszę Wam niebawem. a tymczasem podrzucam kilka zdjęć.
katedra w Walencji |
graffiti w dzielnicy Carmen |
Miasteczko Sztuki i Nauki |
Oceanarium |
zamek w Xátivie |
*** Zobacz pozostałe podsumowania ***
Wspaniałe zakończenie roku, oby ten 2018 był dla Ciebie lepszy niż poprzedni! :)
OdpowiedzUsuńNa razie ma lepszy początek, a to już dużo. :)
UsuńSuper fotki z wyjazdu, czekam na relacje.
OdpowiedzUsuńI udanego roku:-)
Dziękuję. :)
UsuńJa zawsze twierdzę, że nie liczy się ilość, a jakość przeczytanych książek. Życzę wspaniałego zarówno prywatnie, jak i książkowo roku 2018_go.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. :)
UsuńJakie przepiękne graffiti! // Co do 2017 to mam podobnie, bo miałam podobnie. Taki jakiś pechowy - nawet z problemami zdrowotnymi w rodzince... W 2018 idę z optymistycznym nastawieniem, że teraz to muuusi być lepiej!
OdpowiedzUsuńA i Szczęśliwego Nowego Roku!
UsuńDziękuję!
UsuńI potwierdzam: musi być lepiej!
Oby ten rok przyniósł Ci same radości i zero smutków :)
OdpowiedzUsuńOby! Dziękuję. :)
UsuńU mnie to były tylko dwie książki, bo w nic się nie mogłam wciągnąć. Mam nadzieję, że styczeń będzie bardziej udany czytelniczo. :) Widzę, że "Dunkierkę" oceniłaś całkiem przyzwoicie - chciałabym obejrzeć ten film, jak tylko będzie okazja. Ciekawa jestem notki o wypadzie do Walencji, fajnie tak zobaczyć kawałek świata.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Aniu wszystkiego dobrego na nowy rok! :)
Trzymam kciuki za lepszy styczeń. W końcu MFK tuż tuż, czas nadrobić kryminalne zaległości. :D
Usuń"Dunkierka" faktycznie niezła, choć bez spodziewanego efektu "wow".
Notka o Walencji będzie w tym tygodniu. Jestem w połowie jej tworzenia. :D
Dziękuję za życzenia. Wszystkiego najlepszego i dla Ciebie! :)
O właśnie, właśnie - tym razem muszę się pojawić na MFK i odbić sobie zeszłoroczną nieobecność. A główne zadanie to do maja nadrobić kryminały. :)
UsuńCiekawe, ile nam się uda przeczytać z nominowanych. :D
UsuńŻyczę udanego roku 2018 :). Ja przeczytałam w grudniu tylko 5 książek - a jak na brak mojego czasu to i tak dobry wynik ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Dziękuję i wzajemnie. :)
Usuń"Coco" mam w planie obejrzeć :) Córce zwiastun się spodobał, więc nie ma, że boli, obejrzeć musimy :D
OdpowiedzUsuńA "Murder Park"... bomba :D
Bierz zapas chusteczek i obejrzyjcie koniecznie. Będziesz zachwycona. :)
UsuńCo do "Murder Park" - potwierdzam!
Sporo się wydarzyło w grudniu :) Życzę Ci uśmiechu, wielu ciekawych książek i wielu cudownych podróży w tym roku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. :)
UsuńPiękne kadry, wszystkiego dobrego w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńPiękne zakończenie roku. Oby 2018 był lepszy od poprzedniego i przyniósł więcej radości, a mniej smutków. Trzymam więc kciuki, aby wszystkie poplątane drogi się wyprostowały...
OdpowiedzUsuń