poniedziałek, 13 listopada 2017

Kino hiszpańskie: "La cara oculta"



Fabiana (Martina García) i Adrián (Quim Gutiérrez) poznają się w barze. Ona pracuje tam jako kelnerka, on, z zawodu dyrygent, właśnie upija się do nieprzytomności, a gdy wytacza się z lokalu, dla ukoronowania tego jakże uroczego dnia, dostaje po ryju od jakiegoś typa. Fabiana zabiera pijanego mężczyznę do siebie. W ramach podziękowań za opiekę on zaprasza kobietę do wynajmowanego przez siebie pięknego i ogromnego domu za miastem. 


La cara oculta (reż. Andrés Baiz) to thriller i dramat w jednym, a nie romans. Na dodatek rzeczony dom znajduje się na uboczu, więc staje się idealnym miejscem do tego, by działo się w nim coś złego. I tak właśnie dziać się zaczyna. Delikatnie, bo to produkcja hiszpańska, a nie amerykańska o przerażonych potworach (zainteresowanych tematem odsyłam do filmu Posłańcy). Tu napięcie jest ledwie wyczuwalne i tylko czasem woda w umywalce czy wannie lekko faluje, następuje przerwa w dostawie prądu, a w rurach coś podejrzanie hałasuje.




Nie trzeba dużo czasu, by Fabiana wylądowała z Adriánem w łóżku i niewiele więcej, by do kubeczka w łazience wrzuciła swoją szczoteczkę do zębów i poprzestawiała meble w pokoju. Tymczasem do drzwi puka policja. Jak się okazuje, do niedawna Adrian miał dziewczynę. Belén (Clara Lago) pewnego dnia po prostu zniknęła. Co stało się z kobietą? Czy Fabiana jest bezpieczna w domu na odludziu z mężczyzną, którego właściwie nie zna?

Quim Gutiérrez wydaje mi się lepszy w rolach komediowych (np. Diego w Kuzynach), choć muszę przyznać, że ma w sobie także coś mroczniejszego, co stawia go w kręgu podejrzanych o bardzo złe uczynki. Jednak w tym filmie rządzą panie. Słodka, urocza, a przy tym niegłupia i wyrachowana Fabiana to rola, w której Martina García czuje się całkiem nieźle. Aktorkę tę możecie kojarzyć z roli Maritzy w absolutnie wspaniałym serialu Narcos. To jednak nie ona jest numerem jeden tej produkcji. Ten przyznaję Clarze Lago, którą możecie znać z sympatycznej roli Baskijki Amai (Jak zostać Baskiem, Jak zostać Katalonką), zupełnie innej od tej, w którą wciela się w La cara oculta. Belén jest zagrana perfekcyjnie, bez względu na to jakie emocje malują się na jej twarzy, kupujemy je w całości, bez żadnych pytań, wątpliwości, uwag. Świetna, wzbudzająca wiele emocji rola!




La cara oculta to bardzo dobry przedstawiciel hiszpańskiej kina podszytego lekką grozą. Jego najmocniejszą stroną są scenariusz i rola Belén. Mamy tu stopniowo budowany nastrój, intrygującą fabułę, rosnące napięcie oraz zaskakujące zakończenie. Film zdecydowanie wart uwagi.

Poniżej tradycyjnie wrzucam zwiastun, ale nie zachęcam do jego obejrzenia, bo zdradza zdecydowanie zbyt wiele!


zwiastun ze spojlerem...




Zobacz też:


17 komentarzy:

  1. Bardzo mnie zaciekawilaś.Chętnie zobaczę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapisuję sobie tytuł, bo myślę, że film mi się spodoba. ;)

    http://czytam-wszystko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawie się zapowiada :) Zerknę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Film idealny na długi listopadowy wieczór :)!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie filmy :) Koniecznie muszę obejrzeć. Dziękuję za polecenie <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Gatunek i fabuła idealnie trafiają w moj gust - to zdecydowanie film, który musze obejrzec! :)
    Tak w ogóle, to dawno mnie u Ciebie nie było... jeej! Po przeniesieniu bloga zaginęłam tak trochę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noooo... I trochę, a nawet bardzo zmieniłaś tematykę. :)

      Zapraszam częściej, oczywiście. :)

      Usuń
  7. Bardzo lubię hiszpańskie seriale kryminalne, muszę się wziąć za filmy hiszpańskie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest spory wybór ciekawych produkcji, więc na pewno znajdziesz coś dla siebie. :)

      Usuń
  8. Fabuła brzmi zachęcająco, jęli znajdę jakiś wolny wieczór to chętnie obejrzę

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.