wtorek, 4 lipca 2017

[8] Hiszpania 2016: Barcelona - nad morzem



Nie lubię barcelońskich plaż. Zwykle zatłoczonych i brudnych miejskich substytutów wybrzeży pozwalających cieszyć się jasnym, drobnym piaskiem i względnym spokojem w otoczeniu natury. W Barcelonie tego nie znajdziecie, ale po całym dniu wędrowania i ta część miasta wydawała się atrakcyjna. Roześmiani ludzie, nagrzany piasek, podwieczorek wygrzebany z czeluści plecaka i statki na horyzoncie. Ot, chwila na podładowanie akumulatorów przed nocną eksploracją miasta.















Zdecydowanie bardziej od wylegiwania się na plaży, wolę spacery po porcie.Tam nawet marzenie o rejsie dookoła świata, przez moment wydaje się realne.







A tymczasem Krzysztof Kolumb niewzruszony wpatruje się gdzieś w przestrzeń. On zostanie, my za moment pojedziemy dalej.




12 komentarzy:

  1. Kolejny raz kusisz przepięknymi zdjęciami :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Słońce.. Hiszpania.. eh, chciałabym tam teraz być :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się, że wszystkie plaże w większych miastach są mało atrakcyjne i klimatyczne.
    Nie ma jak romantyczne zatoczki:)
    Słońce pięknie podświetla port. Super zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem możliwe. W końcu trudniej tam o ciszę, czystość itp.

      Dziękuję!

      Usuń
  4. To teraz mogę mówić, że w wakacje byłam nad morzem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne zdjęcia :) Dzięki Tobie odbyłam wspaniałą podróż :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.