cykl Harry Hole, tom 11 |
Zaryzykuję stwierdzenie, że to jedna z najgorętszych premier kryminalnych tego roku. Ba! Może nawet najgorętsza. W końcu Jo Nesbø to światowa czołówka kryminału, a Harry Hole jest jedną z najciekawszych postaci, jakie możemy spotkać zgłębiając literaturę tego gatunku.
Pamiętam jaką radość na ubiegłorocznym spotkaniu autorskim we Wrocławiu wzbudziła informacja o tym, że Harry Hole wróci w marcu 2017 roku. No i cóż... Wszystko się zgadza. Mamy 29 marca 2017 roku i premierę Pragnienia, jedenastego tomu cyklu, bezkompromisowego policjanta z Oslo. A przy okazji... urodziny Jo Nesbø, któremu z tej okazji życzę, by nigdy nie zahaczył o poprzeczkę, którą sam tak wysoko ustawił.
Smak kawy o poranku, czyli sielskie życie byłego śledczego
Harry Hole jest szczęśliwy. Nie pije, na palcu ma obrączkę i nie ugania się za mordercami. Jest... wykładowcą w Wyższej Szkole Policyjnej. Czasem nocą śni mu się twarz demona, człowieka, którego nie zdołał złapać, ale koszmary męczą go coraz rzadziej. Cieszy się drobiazgami. Rześkim jesiennym powietrzem, smakiem świeżo zaparzonej kawy, widokiem rozsypanych na poduszce włosów ukochanej kobiety. Problem w tym, że cykl, którego jest bohaterem to nie sielanka rodem z obrazów Thomasa Kinkade, a historia zbrodni paskudnych, przemocy niewyobrażalnej, zła jakiego tylko możemy sobie wyobrazić. I tego, którego nie potrafimy, też.
Nie będzie więc słodkich scenek. W Oslo pojawia się ktoś, kto okazuje się dla policji godnym przeciwnikiem, a ta o pomoc zwraca się do Harry'ego. Szykuje się długie, paskudne i niebezpieczne śledztwo.
Nie każdemu pisane jest spokoje życie...
Podobno Tinder to najgorętsza aplikacja na świecie. Dzięki niej można spotkać miłość swego życia, poznać ludzi o podobnych pasjach, zapewnić sobie miłe towarzystwo, wyszukać interesujące osoby w swoim otoczeniu. Można też mieć pecha, umówić się z mordercą i skończyć jako zwłoki, nad którymi pochyli się policyjna legenda, Harry Hole. Wprawdzie jest to pewne wyróżnienie, bo nie każdy trup przyciągnie uwagę TAKIEGO śledczego, ale bądźmy szczerzy - wyróżnienia pośmiertne, na dodatek takiego rodzaju, cieszą jakby mniej. Może nawet wcale. W każdym razie, fabuła rusza z kopyta. Ledwie otworzyliśmy Pragnienie, a już mamy bestialsko zamordowaną kobietę i świadomość tego, że przed nami wiele stron, na których może zdarzyć się wszystko.
Harry zjawia się nieco później niż zwykle i niespecjalnie chce porzucać obecne, spokojne życie dla wątpliwej przyjemności uczestniczenia w grze, której reguły narzuca jakiś psychol. Okazuje się jednak, że obecne dochodzenie może się wiązać z nierozwikłaną sprawą z przeszłości. Hole podnosi rzuconą mu rękawicę i zabiera się do pracy. A tymczasem psychopata działa dalej, co rusz zostawiając makabryczne ślady swojej działalności.
Powrót legendy norweskiej policji
Pragnienie ma moc! Przyciągania, wywoływania dreszczy, wbijania w fotel i sprawiania, że długo wyczekiwana wiosna przestaje robić wrażenie. Jeśli zaczniesz lekturę, zapomnij o spacerze. Nie oderwiesz się, drogi czytelniku, od tekstu. W grę pomiędzy mordercą a legendą policji, wciągnąć się niezwykle łatwo.
Hole zdaje się typem nieco łagodniejszym, zupełnie nieprzypominającym tamtego gliny działającego według własnych reguł, twardego typa cuchnącego alkoholem, szorstkiego, niepokornego samotnego wilka. Gdy jednak na scenę wkracza dawna kochanka - praca, obserwując jego poczynania nietrudno przypomnieć sobie dawnego Harry'ego, policyjną legendę, nad którą trudno zapanować. Sprawa, którą się zajmie, boleśnie dotyka przeszłości, przypomina mu o przegranych walkach i napędza do działania. Jednocześnie coś psuje się w życiu osobistym bohatera. Na szczęście pada cień, a butelka alkoholu zaczyna kusić zapewnieniem krótkich chwil zapomnienia. Hole musi stoczyć trudną walkę. Z bezwzględnym i inteligentnym przeciwnikiem, ale i z własnymi lękami i słabościami. Na szczęście, choć w jego charakter wkradły się nutki łagodności, to wciąż ten sam bystry i nieustępliwy śledczy, który zrobi co w jego mocy, by złapać mordercę.
Takich emocji szukam w kryminałach!
Najnowszy tom kryminalnego cyklu Jo Nesbø nie zawodzi ani przez moment. Gęsta fabuła, dynamiczne tempo czy mocne, zapadające w pamięć sceny sprawiają, że trudno się od lektury oderwać. Przerażenie wzbudza postać mordercy, człowieka, który bawi się strachem innych, który toczy perwersyjną grę i potrafi zmanipulować wszystkich wokół. Jego postępowanie, choć nie mieści się w granicach ludzkiej wyobraźni, jest uzasadnione psychologicznie. Norweg wspaniale opisuje swych bohaterów, ich lęki, nadzieje, żądze, obsesje. Nie ważne, czy charakteryzuje straumatyzowaną nastolatkę czy tureckiego właściciela baru - robi to wiarygodnie.
W fabule pojawia się wiele interesujących wątków, od poszukiwań miłości za pośrednictwem internetu po... wampiryzm. Tworzą one mocną, intrygującą całość. Pragnieniem Jo Nesbø umacnia swoją pozycję w czołówce światowego kryminału. Miłośnicy gatunku dostaną to, czego potrzebują do czytelniczego spełnienia: emocje, wciągającą i dopracowaną intrygę, zapadających w pamięć bohaterów wiarygodnych od strony psychologicznej, dynamizm niepozwalający na znużenie, garść życiowych obserwacji, mocne sceny, napięcie i oczywiście wisienkę na tym makabrycznym torcie - zaskakujący finał.
Fabularnej układanki nie sposób nie docenić, podobnie jak kreacji bohaterów, zarówno protagonisty, jak i pozostałych. Kto zna Harry'ego z poprzednich tomów ten bez trudu zauważy, że choć śledczy wraca do gry, a przeszłość wciąż mu ciąży, to jednak sam bohater się zmienił. I jest nie mniej fascynujący.
Takich emocji szukam, takie kryminały chcę czytać, takim śledczym dam się zaprowadzić w nawet najmroczniejsze zakamarki miejsc i ludzkiej psychiki.
Jo Nesbø Pragnienie Wyd. Dolnośląskie 2017 464 strony |
***
Książkę polecam
miłośnikom kryminałów
polujących na kryminały najlepsze z najlepszych
wielbicielom dopracowanych intryg
ceniącym świetnie wykreowanych bohaterów
umawiającym się na randki przez internet
***
Zobacz też:
Cykl Harry Hole
1. Człowiek-nietoperz
2. Karaluchy
3. Czerwone gardło
4. Trzeci klucz
5. Pentagram
6. Wybawiciel
7. Pierwszy śnieg
8. Pancerne serce
9. Upiory
10. Policja
11. Pragnienie
2. Karaluchy
3. Czerwone gardło
4. Trzeci klucz
5. Pentagram
6. Wybawiciel
7. Pierwszy śnieg
8. Pancerne serce
9. Upiory
10. Policja
11. Pragnienie
"Pragnienie" nie jest chyba najlepszą reklamą Tindera :P Niedawno czytałam "Policję" i mam ogromną ochotę na powrót do Oslo i do Harry'ego :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie. :P Gdybym z niego korzystała, to teraz dobrze bym się zastanowiła nad tym, czy z niego nie zrezygnować. :D
UsuńMuszę przeczytać, bo dawno Nesbo nie czytałam.
OdpowiedzUsuńSłusznie. :)
UsuńTe zdania o Tinderze - świetnie to napisałaś! Cieszę się, że Nesbo wykorzystał tak aktualny temat, ubrał go w dopracowaną intrygę i rzeczywiście nie potknął się o postawioną przez siebie wysoko poprzeczkę. Dla mnie to klasa sama w sobie i liczę na to, że czas oczekiwania na kolejny tom będzie teraz krótszy. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzięki. :)
UsuńA ja mam nadzieję, że zanim pojawi się kolejny, to doczytam te tomy, których jeszcze nie znam. :P
Och, ale się cieszę z nadchodzącej lektury :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego Cię czeka. :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą książką, ale długa droga przede mną. To już jedenasty tom serii a ja jestem jeszcze przed pierwszym :)
OdpowiedzUsuńAle jaka ciekawa droga!
UsuńJak ja Ci zazdroszczę! Mam nadzieję szybko się zaopatrzyć ☺
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńWstyd się przyznać, że jeszcze nie czytałam ksiązek tego autora. Ale ostatnio nie mogę się z niczym ogarnąć.
OdpowiedzUsuńTen stan nieogarnięcia znam aż za dobrze. ;)
UsuńNie przepadam szczególnie za twórczością Jo Nesbo, ale dam, mu jeszcze szansę ;)
OdpowiedzUsuńUuuu... Może źle trafiłaś?
UsuńA na mnie wciąż czeka pierwsza część cyklu, nie wiem czy kiedykolwiek dotrę do "Pragnienia", ale chciałabym, bo fabuła zapowiada się całkiem ciekawie, a Twoja recenzja dodatkowo zachęca :)
OdpowiedzUsuńPierwszej też nie czytałam. :P
UsuńJedenasty, powiadasz... Hm, nie czytałam ani jednego:(
OdpowiedzUsuńWięc dużo dobrego przed Tobą. :)
UsuńSkoro jest moc, to trzeba ją koniecznie wykorzystać. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Zdecydowanie tak! :)
Usuń