cykl z komisarzem Mortką, tom 3 |
To morderstwo to ostrzeżenie. Dla bardzo konkretnego adresata[1].
Kto jest mordercą? Nie wiadomo.
Kto jest ofiarą? Nie ustalono?
Kto adresatem? Także i to pytanie pozostaje bez odpowiedzi.
Gdy raj zmienia się w piekło
Postanowiłam w końcu nadrobić zaległości. Wojciech Chmielarz napisał cztery tomy cyklu o komisarzu Mortce, a mnie do pełni szczęścia brakowało znajomości tego trzeciego. Na dodatek wyróżnionego Nagrodą Wielkiego Kalibru. W końcu odłożyłam wszystkie inne książki na bok i zanurzyłam się w lekturze Przejęcia.
Tam - niespodzianka. Cała historia ma swoje początki nie w Polsce, a w Kolumbii. Moje zaskoczenie było jednak niczym w porównaniu z tym, jakie czekało na grupę młodych ludzi, przekonanych, że jadą do tego kraju podreperować budżet biorąc udział w reklamie Coca-Coli, a przy okazji miło spędzić czas w luksusowym hotelu nad oceanem, pijąc drinki, przepuszczając kasę sponsorów i po prostu świetnie spędzić czas. Istny raj. Niestety do czasu.
Polacy wpadają po uszy w kłopoty, a by się z nich wyrwać, muszą przyjąć propozycję bezwzględnych Kolumbijczyków. Kto się wyłamie - ten poniesie konsekwencje. Ta podróż nie dla wszystkich skończy się szczęśliwie.
Zagadka, która komplikuje się zamiast rozwiązać
Kolumbijski epizod jest dla fabuły istotny, ale Przejęcie osadzone jest przede wszystkim w polskich realiach. Trup, którego odnalezienie zapoczątkuje opisane w nim śledztwo, będzie problemem warszawskich śledczych. Jego wygląd nasunie jednak skojarzenie z metodami stosowanymi przez kolumbijskich przestępców. Zwłoki mężczyzny z rozprutym brzuchem powieszono na jednym z warszawskich mostów, niczym ponurą wiadomość, której treść zrozumie tylko adresat. I pewnie tylko on jest w stanie bez trudu zgadnąć, co, u licha, oznacza ukryty w łupinie orzech ziemny ściskany przez ofiarę brutalnego morderstwa.
Komisarz Jakub Mortka z gipsem na ręce, nową partnerką w policyjnym duecie (intrygującą aspirantką Suchą) i stertą prywatnych problemów, musi mocno wytężyć umysł, by rozwiązać zagadkę tego morderstwa. Przeciwnik jest groźny i bezwzględny. Mortka im bardziej angażuje się w sprawę, tym twardszy orzech ma do zgryzienia (nie tylko ten nieszczęsny ziemny, którego znaczenie długo pozostanie tajemnicą). Zagadka jest coraz bardziej poplątana. Mnożą się wątki, postaci i pytania, a na dodatek śledczy ściąga niebezpieczeństwo nie tylko na siebie, ale i swoich bliskich.
Wojciech Chmielarz, Poznań 2016 |
Bardzo na tak!
O tym, że Wojciech Chmielarz jest dla mnie czołówką polskiego kryminału, powtarzam przy niemal każdej recenzji. Nie miałam wątpliwości, że Przejęcie to potwierdzi i nieskromnie powiem - nie myliłam się.
Autor zaserwował czytelnikom złożoną zagadkę, w której nie tropów jest sporo, a niewiadomych jeszcze więcej. Na dodatek, gdy się w pewnym momencie myśli, że się już wie co i jak, okazuje się, że nie wie się nic. A przynajmniej niewiele. Na czytelników czeka sporo zwrotów akcji, a na deser - zaskoczenie w finale. Nie zabraknie wątków społecznych, ani celnych obserwacji. Dotyczą one zarówno tego, co w społeczeństwie piszczy, jak i policyjnego fachu - od sposobów prowadzenia śledztw, przez relacje między mundurowymi po policyjne bolączki. Tylko tego czarnego humoru, który tak cenię u tego pisarza, było jakby mniej.
Jakub Mortka należy do tych protagonistów, którym kibicuję wytrwale. Dlaczego? Bo to świetnie skonstruowana postać, która wzbudza coraz bardziej pozytywne emocje, choć idealna nie jest. Jest za to bardzo prawdziwa. Wojciech Chmielarz konsekwentnie buduje tę postać, co tom dodając co nieco do życiorysu komisarza.
Również pozostałe postaci mają w swojej konstrukcji takie cechy, które sprawiają, że nie tworzą jedynie tła dla Mortki, a mocno zaznaczają swój udział w całej intrydze.
Dlaczego warto czytać kryminały Wojciecha Chmielarza?
Wojciech Chmielarz kolejny raz daje się poznać jako pisarz mający oko do szczegółów. Przejęcie oraz pozostałe tomy cyklu o Mortce to nie tylko złożone intrygi kryminalne, ale także powieści społecznie zaangażowane. Autor stawia na realizm i wiarygodność. Czytam jego książki i wiem, że kitu mi nie wciśnie, bez względu na to, czy pojawi się wątek gospodarczy czy ornitologiczny.
Wszystko w Przejęciu ma cel i sens. Nie ma tu zbędnych treści, przegadanych fragmentów. W finale poszczególne elementy układanki wskakują na swoje miejsce.
I między innymi dlatego warto czytać kryminały Wojciecha Chmielarza. Resztę odkryjecie sami. Nie mam wątpliwości, że jeśli lubicie literaturę kryminalną, po twórczość tego autora sięgniecie prędzej czy później. Sama doradzałabym tę pierwszą wersję.
Wojciech Chmielarz Przejęcie Wyd. Czarne 2014 392 strony |
***
* Wojciech Chmielarz, Przejęcie, Wyd. Czarne, 2014, s. 76.
***
Książkę polecam
miłośnikom kryminałów
chcącym poznać jednego z najlepszych polskich pisarzy kryminalnych
wielbicielom wielowątkowych powieści
ceniących kryminały społecznie zaangażowane
doceniającym realizm fabuł
***
Cykl z Jakubem Mortką
3. Przejęcie
Cykl z Dawidem Wolskim
Zobacz też:
Fajnie, że Ci się podobało :) Mi została już tylko jedna książka Chmielarza na półce - "Osiedle marzeń".
OdpowiedzUsuńJest świetna! Jak cały cykl. :D
UsuńPierwszy raz słyszę o tej serii, ale od razu trafia na moją listę książek do zdobycia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Słusznie. :)
UsuńJeszcze nie słyszałam o tej serii ;)
OdpowiedzUsuńWarto nie tylko o niej usłyszeć, ale przede wszystkim ją przeczytać. :)
UsuńCała twórczość autora przede mną, ale mam nadzieję, że jeszcze w tym życiu jej sprostam
OdpowiedzUsuńZostaję na dłużej i obserwuję ;)
Pozdrawiam
To Read Or Not To Read
Świetny cykl, przeczytaj koniecznie.
UsuńOstatnio bardzo duzo dobrych książek w tym gatunku jest wydawanych. Boje się o moj portwel, o czasie nawet nie mowię bo już od dłuższego czasu jadę na debecie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.zaczytanawiedzma.blogspot.com
Ten cykl jest jednym z najlepszych!
UsuńNie znam kryminałów Chmielarza. I chyba ich w mej bibliotece nie ma.
OdpowiedzUsuńUuu... Spore niedopatrzenie bibliotekarzy.
UsuńWinka śliwkowego jeszcze nie próbowałam, na szczęście prozę Pana Chmielarza i owszem:) Wyśmienita!
OdpowiedzUsuńTo wino jest jak ta proza. Wyśmienita. :D
UsuńNie słyszałam o autorze, albo jakoś nie utkwił mi w pamięci, ale teraz będę miała go na uwadze, jesli najdzie mnie ochota a kryminał :)
OdpowiedzUsuńSuper! Nie zawiedziesz się. :)
UsuńZaintrygowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko "Wampira", bo zainteresowała mnie akcja w Gliwicach ;) Liczę na dalsze tomy tej serii, ale na pewno sprawdzę też Jakuba Mortkę :D
OdpowiedzUsuńTeż czekam na dalszy ciąg, choć tak po cichu Ci powiem, że wolę cykl z Mortką. ;)
UsuńRany, ileż ja mam zaległości w polskim kryminale. Twórczości Chmielarza oczywiście ciągle nie znam, mimo że posiadam pierwszy tom serii. Muszę wziąć się w garść i też odłożyć inne książki na bok na rzecz polskiego autora.
OdpowiedzUsuńCzytaj, czytaj - to naprawdę jeden z najlepszych polskich pisarzy kryminalnych. :)
UsuńJa ciągle nie wyszłam poza znajomość "Farmy lalek". I nie wiem, czy zmienię to w najbliższym czasie, skoro w bibliotece do pozostałych tomów kolejki.
OdpowiedzUsuńTe kolejki wiedzą co dobre. :P
UsuńTo w takim razie skuszę się na spotkanie z Mortką :)
OdpowiedzUsuńSuper!
Usuńmuszę się jej przyjrzeć, wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJest. :)
UsuńNie chciałam wiedzieć, że Chmielarz aż tak dobrze pisze.. albo chciałam, ale teraz będzie mnie korciło, żeby szybciej sięgnąć po coś jego autorstwa, a przecież tyle innych planów mam :) Tak czy inaczej już zacieram łapki, bo czuję, że to moje klimaty. Sięgając po tę serię będę tylko musiała wyrzucić z głowy skojarzenia głównego bohatera z pewnym autorem, który właśnie Mortka ma na nazwisko :)
OdpowiedzUsuńE, myślę, że szybko się tych skojarzeń pozbędziesz. A Chmielarz polecam ogromnie!
UsuńPisarz, którego kompletnie nie znam, aczkolwiek bardzo lubię kryminały i z chęcią się zapoznam z Jego twórczością. Co polecasz na początek? :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej zacząć od pierwszego tomu cyklu o Mortce, czyli "Podpalacza". :)
UsuńA ja nadal nic nie czytałam Chmielarza, muszę to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie musisz!
UsuńDla mnie tym razem ta część była trochę przekombinowana, ale uwielbiam cykl o Mortce i już niebawem sięgam po ,,Osiedle marzeń" :)
OdpowiedzUsuń