sobota, 18 lutego 2017

Petra Soukupová "Pod śniegiem"
[RECENZJA]



Po czym poznać dobrego pisarza? Między innymi po tym, że o rzeczach zwykłych, codziennych, niezbyt niezajmujących, potrafi pisać w sposób, który nie pozwala oderwać się od lektury. I jeszcze po tym, że w jego opowieści odbijamy się jak w lustrze. Widzimy problemy, zachowania, relacje znane nam z autopsji. Wzdychamy, myśląc - jakie to prawdziwe! Czas mija, świat przestaje istnieć, a my ani myślimy odrywać się od lektury, bo trafia do nas bez pudła. 

Taka jest proza Petry Soukupovej. A przynajmniej powieść Pod śniegiem, którą miałam okazję przeczytać niedawno. 

Rety... Jakie to jest dobre!



Nie ma jak siostry



Uwierzycie, że można naprawdę zajmująco opowiedzieć o podróży samochodem na rodzinną imprezę trzech sióstr z przychówkiem? O tym, że dzieci są w czasie jazdy nieznośne, że pojawiają się nieprzewidziane, acz znane nam wszystkim rozmaite okoliczności utrudniające podróż i tak dalej, i tak dalej. Naprawdę, nie ma tu zaskakujących zwrotów akcji. Niczego, co znacząco wykracza poza ramy zwyczajnego, rodzinnego wypadu. Z żartami, kłótniami, złośliwościami, marudzeniem, rozmowami o wszystkim i niczym. Z cierpliwością, która w pewnym momencie jest na wyczerpaniu i dobrym wychowaniu odstawianym na bok, gdy negatywne emocje biorą górę.

Trzy siostry różnią się od siebie tak bardzo, jak tylko można. Mają rozmaite sytuacje rodzinne (matka-mężatka, matka-singielka, panna spotykająca się z żonatym mężczyzną), różne zajęcia, poglądy na życie, charaktery, nawet styl ubioru mają inny. Na urodziny ojca jadą razem, jednym samochodem. Prowadzi Blanka, matka dwóch dorastających córek (także różniących się od siebie jak ogień i woda) i jednego niemowlaka płci męskiej oraz właścicielka niesfornego psa. Wszyscy także lądują w samochodzie. Olga pakuje się do środka z kilkuletnim, rozpuszczonym synkiem, jego iPadem oraz swoim laptopem. Po drodze zamierza trochę popracować. Trzecia z sióstr, najmłodsza Kristýna męczona przez kaca, myślami jest to przy swym serdecznym przyjacielu, to przy żonatym kochanku. Na imprezę ochoty nie ma, ale co zrobić - nie chce sprawić przykrości ojcu.


Gdy śnieg stopnieje...



Pod śniegiem to opowieść o jednym dniu z życia pewnej, czeskiej rodziny. Opowieść prawdziwa, uniwersalna, pełna celnych spostrzeżeń. Petra Soukupová napisała książkę bezpretensjonalną, autentyczną i doskonale portretującą familię oraz relacje pomiędzy jej członkami. Płynnie przechodzi pomiędzy tym, co pojawia się jedynie w myślach bohaterów, a tym, co wypowiadają oni na głos. Doskonale udało jej się uchwycić stosunki panujące między postaciami, to jak pod wpływem zdarzeń, słów i upływającego czasu zmienia się nastawienie między nimi, jak złość kruszy granice pomiędzy tym co wypada, a czego mówić się nie powinno, jak do głosu dochodzą tłamszone emocje i zadawnione urazy.

Autorka wydobywa na wierzch to, co często ludzie chowają w ukryciu. Pod skrzącą się w słońcu białą połacią śniegu widoczną dla innych, kryją się mniejsze lub większe niedoskonałości i brudy. Petra Soukupová topi ten śnieg. Rezygnuje z pozorów i pokazuje co zostaje po roztopach, gdy pod wpływem gorących emocji naszym oczom ukazuje się powierzchnia daleka od ideału. W powieści Czeszki poznajemy więc nie tylko to, co bohaterowie chętnie pokazują światu, ale i to, co skrzętnie ukrywają lub odsłaniają dopiero wtedy, gdy zmusi ich do tego sytuacja, a emocje biorą górę.




Co na wierzchu, co pod spodem



Blanka, Olga i Kristýna - siostry mają po dwie twarze, dwa życiorysy. Ten dla ludzi i ten prywatny. Bo przecież chcą, by postrzegano je jako szczęśliwe. Mające idealne życia, rodziny, kariery. Porażki i słabość odsuwa się w cień. Wystarczy spojrzeć na pokolenie poprzednie i następne, by zauważyć, że tak było i będzie. Bo i rodzice sióstr mają po dwie wersje życia, i dzieci powoli zaczynają tworzyć je dla siebie. Córka Blanki, Fanka, jest tego najlepszym przykładem.

Petra Soukupová trafia w sedno portretując swoich bohaterów i nas przy okazji. Jest świetną obserwatorką i wspaniale potrafi przelać swoje obserwacje na papier. Jej proza jest autentyczna, dialogi realne, opisy żywcem wyjęte z codzienności. A przy tym nie wszystko podane jest tu wprost. Autorka stawia na urodzinowym stole czarny tort i nie jest to fakt bez znaczenia. Pokazuje solenizanta w jego nowej przestrzeni (ostatnia scena) i zostawia nas z tym obrazkiem każąc dopowiedzieć sobie resztę. Nie odpowie na wszystkie pytania, bo i życie nie zawsze dostarcza nam odpowiedzi, a my tonąc w domysłach wymyślamy mniej lub bardziej możliwe scenariusze.


Gorąco polecam!



Petra Soukupová pisze lekko, choć porusza sprawy trudne. Potrafi wywołać uśmiech, ale daje gorzką lekcję o nas samych. Pozwala poznać różne punkty widzenia - z łatwością, bardzo płynnie przenosi uwagę z jednej postaci na drugą, dzięki czemu dostajemy opowieść niemal kompletną (niemal, bo postaci męskie widzimy tylko oczami otaczających ich kobiet). Nie waha się przed odsłanianiem nawet najbardziej intymnych myśli swoich bohaterów. Opisuje ich zachowania, ale i zagląda do ich umysłów. Dzięki temu świetnie pokazuje kontrast pomiędzy postawą prezentowaną przez bohaterów światu i  emocjami skrywanymi wewnątrz. 

Mądra, życiowa, pięknie napisana. Taka jest historia zawarta w Pod śniegiem. Trafia do serca, daje do myślenia. Przeczytajcie koniecznie!

Petra Soukupová
Pod śniegiem
Wyd. Afera
2016
416 stron



***

Książkę polecam
miłośnikom wartościowych powieści
szukającym książek o relacjach rodzinnych
wielbicielom książek o zwykłych ludziach
ceniących trafne spostrzeżenia o nas samych
szukającym powieści dających do myślenia
wybierającym się w rodzinną podróż
miłośnikom powieści drogi
wielbicielom powieści dopracowanych psychologicznie



26 komentarzy:

  1. Lubię czeskie kino, ale czeskiej książki jeszcze nie czytałam. Bardzo mnie zaintrygowałaś tą publikacją!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, bo to świetnie napisana, mądra książka pełna trafnych spostrzeżeń. Bardzo, bardzo polecam.

      Usuń
  2. Wygląda tak niepozornie, że łatwo ją przegapić, a udowodniłaś, że szkoda by było.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka portretująca rodzinę i relacje trzech różnych sióstr- jestem zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie dzisiaj skończyłam jej lekturę i na początku ucieszyłam się, że nie jestem żadną z bohaterek książki, ale z drugiej strony pomyślałam sobie, że wolałabym się troszkę podroczyć, czy nawet pokłócić z siostrami- byle, żeby mieć większą rodzinę i móc jeździć na zloty rodzinne.
    Polecam Ci drugą książkę wydaną w Polsce tej autorki Zniknąć.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie lepiej mieć się z kim podroczyć niż nie mieć, ale chyba takich relacji z siostrą bym nie chciała. ;)

      Usuń
  5. Wiele elementów przekonuje mnie do tej książki. Jakoś niewiele słyszałam o niej wcześniej a mam przeczucie, że warto ją poznać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ją już na liście, a Twoja opinia Aniu utwierdziła mnie w przekonaniu, że zdecydowanie warto poświęcić jej uwagę. O podróży samochodem jest też "Razem będzie lepiej" Jojo Moyes, ale to trochę lżejsze klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie czytałam Moyes. Może kiedyś... :)
      A "Pod śniegiem" polecam ogromnie.

      Usuń
  7. W zasadzie nie znam czeskiej literatury, więc już samo to skłania mnie do wyjścia poza strefę komfortu i sięgnięcia po tę powieść. Na dodatek nie przepadam za obyczajówkami, ale ufam Twojej recenzji i wierze, że w tej historii jest magia, taka zwyczajna, ukryta w postaci celnych obserwacji. Dlatego tytuł już zanotowałam i będę się za nim rozglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że w tym wypadku warto wyjść poza strefę komfortu. Jestem niemal pewna, że książka Ci się spodoba. :)

      Usuń
    2. Świetnie, takiej zachęty potrzebowałam :)

      Usuń
  8. Nie czytałam czeskiej powieści, ale narobiłaś apetytu!

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam już o tej książce u kogoś - brzmi całkiem nieźle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest niezła. A nawet więcej niż niezła. :)

      Usuń
  10. Miód, cud i ogólnie cacy. Mam nadzieję, że też mi się spodoba ;)

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  11. Idealny tytuł, by poszerzyć znajomość czeskiej prozy. A właśnie od wyd. Afera i "Mężczyzny na dnie" zaczęła się moja przygoda z czeskimi autorami. Teraz sięgnę po "Pod śniegiem", tym bardziej, że fabuła jest naprawdę obiecująca. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Mężczyznę na dnie" też czytałam. Bardzo dobra książka. :)

      Usuń
  12. Skoro warto, to chętnie po nią sięgnę.. tylko kiedy :o Tyle zaległości mi się zabierało :D Muszę zacząć systematycznie nadrabiać!

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.