[źródło] |
No dobra, powiedzmy, że nie tylko miast, ale i miasteczek, a nawet całkiem małych wsi. ;)
Spodobał mi się pomysł, więc się nim z Wami dzielę. Może i Was to wyzwanie zmotywuje do odbycia małych i dużych wycieczek?
Na pomysł wpadł Singiel w podróży i chwała singlowi za to. Niby do podróżowania nie potrzebuję motywacji, tylko kasy i czasu, ale idea fajna. Liczę na to, że inni uczestnicy podsuną mi jakieś ciekawe pomysły na wypady po Polsce i Europie (dalej moja wyobraźnia i portfel na razie nie sięgają). Uwielbiam czytać cudze relacje z wyjazdów, a zdjęcia mogłabym oglądać godzinami.
Jeśli i Wy macie ochotę dołączyć do wyzwania, to koniecznie zajrzyjcie STRONĘ WYDARZENIA.
No to w drogę!
Obawiam się, że 100 miast to dla mnie za dużo jak na jeden rok, niestety czasu brak :( ale inicjatywę jak najbardziej popieram! :)
OdpowiedzUsuńZadanie trudne, ale może da się pomysł zrealizować choć w pięćdziesięciu procentach?
UsuńCiekawa i ambitna akcja! Powodzenia :D
OdpowiedzUsuńTo niestety nie dla nas. Mamy jednak za małe fundusze i zbyt mało czasu... :(
OdpowiedzUsuńAle życzymy powodzenia w realizacji celów! :*
Pozdrawiamy i zapraszamy do nas:
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Dzięki! Trzymam kciuki, żeby i Wam się kiedyś udało. :)
UsuńŻyczę powodzenia! Mi już na starcie przeszkadza szkoła, ale i tak do podróży nie garnę się aż tak bardzo.
OdpowiedzUsuńMoże z czasem odkryjesz w sobie żyłkę podróżniczą. :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA czy wioski w najbliższych powiatach też się liczą? Też bym sobie taki challenge zrobił. :P
OdpowiedzUsuńNo pewnie! A co się będziemy ograniczać. :D
UsuńWyzwanie super i byłabym szczęśliwa, gdyby udało mi się odwiedzić 100 miejsc w 2016 roku. Ile wspomnień, ile wrażeń po takim roku w drodze, bo w jakiejś drodze trzeba być, żeby te miasta (tudzież wsie) odwiedzić:)
OdpowiedzUsuńKto wie? Może się uda? Trzymam kciuki! :)
UsuńWyzwanie na prawdę świetne, ale dla mnie byłoby nie do wykonania.
OdpowiedzUsuńZawsze można obniżyć próg do nieco bardziej realnego. :)
UsuńCiekawe wyzwanie, choć dla mnie niewykonalne.
OdpowiedzUsuńJak nie teraz, to może za jakiś czas?
UsuńJa wolę spędzić w jednym miejscu więcej czasu niż na szybko odwiedzać dużą ilość miejsc :]
OdpowiedzUsuńJak gdzieś jadę, to trudno mi wysiedzieć w jednym miejscu, chyba, że zakocham się w nim na amen. :)
UsuńFajna akcja, niestety pełnoletnia nie jestem, więc moje podróże (i ich cena) zależą od moich rodziców. Jednak nie mogę się załamywać, bowiem kochają oni podróżować, więc nie zwiedzę może 100 czy nawet 25 miast, to kilka zobaczę. Niestety wszystko zależy też od czasu, który chyba wszystkim przecieka przez palce ;) Co jak, co, ale świetny pomysł. Nie zaprzeczę. Pozdrawiam, Idalia ;**
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Teraz z rodzicami, kiedyś samodzielnie. Tak czy siak - do zobaczenia jest wiele wspaniałych miejsc i warto szukać sposoby, by umożliwić sobie ich odkrycie. Ja bardzo miło wspominam moje wypady z rodzicami po okolicy. Może gdyby nie one, nie ciągnęłoby mnie do podróżowania?
UsuńRewelacyjny pomysł ! :-) Może bezpośrednio się do pomysłu nie "dopiszę", ale w postanowieniach noworocznych chętnie częstsze tego typu wycieczki uwzględnię :-)
OdpowiedzUsuńSuper! Nie trzeba przecież zwiedzać aż stu miast. Ważne, żeby starać się poznawać świat wokół nas. :)
UsuńKurczę, ależ ciekawe wyzwanie;) chyba dołączę:)
OdpowiedzUsuńW takim razie trzymam kciuki za podróżnicze odkrycia. :)
UsuńAniu ale ambitny cel 100 to bardzo dużo - powodzenia :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo dużo, to fakt. Pewnie do stu dobić się nie uda, ale warto próbować. :)
UsuńZ przyjemnoscia poczytam relacje. Wyzwanie calkiem pokazne, bo 100 miejscowosci to na prawde duzo. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie co czytać. :)
UsuńDziękuję!
Bardzo ciekawa akcja i chętnie się do niej przyłączę jeżeli do gry wchodzą również małe miasteczka i wsie. Tak na prawdę w trakcie jednej wyprawy rowerowej jesteśmy w stanie zaliczyć 10 miejsc. Chętnie dodałabym do tej listy ciekawe europejskie miasta :)
OdpowiedzUsuńMałe miasteczko może być równie ciekawe jak wielka metropolia, a przecież chodzi o to, by odkrywać nowe miejsca. I tego Wam życzę. :)
UsuńNie wiem, czy damy radę, ale będziemy próbować, choć pewnie będzie bardzo ciężko :)
OdpowiedzUsuńKto, jak nie Wy? W tym roku zwiedziłyście mnóstwo miejsc. Trzymam kciuki, żeby przyszły był jeszcze bardziej owocny.
UsuńDziękujemy!
Usuń:)
UsuńEch, ja jeszcze potrzebuję zdrowia i bagażowego ;) Ale świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę Ci i jednego, i drugiego. :)
UsuńŻyczę Ci powodzenia, chętnie pooglądam Twoje relacje z tych podróży.
OdpowiedzUsuńMuszę nieco pomyśleć nad tym co podpowiedzieć...
Dzięki i czekam na sugestie. :)
UsuńKurcze, trochę dużo. Ale jak wziąć pod uwagę nawet małe miejscowości to dasz radę:) A jeszcze Twoja ciekawość świata.
OdpowiedzUsuńNa 100% się uda.
Trudne wyzwanie, ale nawet jeśli nie uda się w stu procentach to nie szkodzi. Ważne, żeby próbować. :)
UsuńNie jest to program, który z sukcesem nie można by zrealizować.....gdybym się zmobilizowała to pewno znalazłabym tyle ciekawych w swojej Małopolsce...nie ruszając się poza nią i nie wydając sporo pieniędzy.
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne wyzwanie.
Życzę Ci sukcesu.....
Otóż to. Marzy mi się, żeby dobrze poznać Wielkopolskę i może to wyzwanie mnie do tego zmobilizuje? U Ciebie też nie brak pięknych miejsc, więc może i Ty się zmobilizujesz? :)
UsuńAkurat w moim przypadku sama mobilizacja nie wystarczy...szkoda, że moja druga połówka nie podziela moich zainteresowań.....ale jakiś plan założę....
UsuńOj, no tak... To faktycznie trudniej. Ale trzymam kciuki za realizację choć drobnego planu wycieczkowego. :)
UsuńHm... No dobra. Jednodniowy wypad do Kłodzka - po drodze Niemodlin, Nysa, Otmuchów, Paczków, Złoty Stok, a nieco dalej Bardo Śląskie, Kudowa-Zdrój i Radków. Razem z Opolem to już 10... więc może dam radę! :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
UsuńNo i troszkę zazdroszczę, bo w ogóle nie znam tych miejsc.
Nie wszystkie z wyżej wymienionych to jakieś wielkie centra turystyczne. Fakt faktem, do Nysy, Kłodzka, Złotego Stoku, czy Barda warto zajrzeć, ale taki Otmuchów, Niemodlin (przynajmniej dopóki nie wyremontują tamtejszego zamku) oraz Radków to po prostu miasta. :D
UsuńMnie intryguje już sam fakt, że ich nie znam. ;)
Usuń100 to dużo, może dzięki pracy bym tyle zaliczyła, gdyby mnie ciągle do tych samych miejsc nie wysyłali ;-)
OdpowiedzUsuńMusisz im podsunąć pomysł. ;)
UsuńFajny pomysł, ale myślę, że to raczej dla ludzi, którzy mają dużo wolnego czasu, niezbyt wiele zobowiązań i lubią przygody :D Ja się do tego nie nadaję, choć podróżować uwielbiam i mam zamiar to robić w przyszłym roku, jak na razie plany mam wielkie i nie mogę się doczekać każdego miejsca, które zobaczę :))
OdpowiedzUsuńZa Ciebie trzymam kciuki, żeby udało Ci się zobaczyć te 100 miejsc :D
Ciekawa jestem co planujesz. :)
UsuńPowodzenia :)) Ja w tym roku stawiam na góry, ale jest mnóstwo miejsc, których chciałabym zobaczyć, może chociaż z 15 mi się uda, zobaczymy :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
Usuń