Rety, jak ten czas leci! Niedawno spadały liście z drzew, a tymczasem zbliża się kolejny sezon urlopowy.
Fantastyczny wynik z poprzedniego miesiąca się nie powtórzył, ale cóż - z wycieczką do Paryża przegrywają nawet książki. Kwiecień zamykam więc liczbą trzynastu przeczytanych tomów, co jest w pełni satysfakcjonującym wynikiem, zwłaszcza, że i jakościowo było całkiem nieźle.
Fantastyczny wynik z poprzedniego miesiąca się nie powtórzył, ale cóż - z wycieczką do Paryża przegrywają nawet książki. Kwiecień zamykam więc liczbą trzynastu przeczytanych tomów, co jest w pełni satysfakcjonującym wynikiem, zwłaszcza, że i jakościowo było całkiem nieźle.
Przeczytane w kwietniu
- Marta Guzowska Wszyscy ludzie przez cały czas (ocena 5/6) - recenzja
- Nikodem Pałasz Sam na sam ze śmiercią (4/6) - recenzja
- Milan Kundera Niewiedza (5,5/6) - recenzja
- James Scott Bez litości (4/6) - recenzja
- Nadżib Mahfuz Chan al-Chalili (5/6) - recenzja
- Steve Berry Mit Lincolna (4/6) - recenzja
- Renata Kosin Tajemnice Luizy Bein (3,5/6) - recenzja
- Juan Gabriel Vásquez Reputacje (3,5/6) - recenzja
- Joakim Zander Pływak (5/6) - recenzja
- Milan Kundera Powolność (4/6) - recenzja
- Margareta Strömstedt Astrid Lindgren. Opowieść o życiu i twórczości (5/6) - recenzja
- Edgar Wallace Pogromca hien ludzkich (4/6) - recenzja
- Małgorzata Warda Najpiękniejsza na niebie (5/6)
Książką miesiąca bez wątpienia zostaje Niewiedza Milana Kundery.
Mój kwietniowy zestaw filmowy zdominowały produkcje, których bohaterowie przechadzają się ulicami Paryża. Większość to powtórki, ale dzięki mojej sklerozie, prawie tego nie odczułam.
Szykuje mi się fenomenalny maj, bo przecież Międzynarodowy Festiwal Kryminału tuż, tuż (26-31 maja). W tym roku będę tam już od wtorku, więc nic mi nie umknie. Wcześniej czeka mnie wypad w Bieszczady, bo nie wypada przecież przeoczyć Komunii Świętej własnego chrześniaka, więc przy okazji może zajrzę na chwilę do Krakowa. Szykuje się też spotkanie autorskie Wojciecha Jagielskiego. Nie mogę się już doczekać!
Obejrzane w kwietniu
- Woody Allen O północy w Paryżu (ocena 8/10)
- wielu reżyserów Zakochany Paryż (8/10)
- Jean-Pierre Jeunet Amelia (10/10)
- Julie Delpy Dwa dni w Paryżu (6/10)
- Cedric Clapish Niebo nad Paryżem (6/10)
O paryskich klimatach możecie przeczytać więcej w notce Filmy, które musisz obejrzeć zanim wybierzesz się do Paryża.
- Michał Orłowski Jeziorak (8/10) - mroczny, surowy kryminał utrzymany w klimacie The Killing.
- Philippe de Chauveron Za jakie grzechy, dobry Boże? (8/10) - Paryż jest, ale w śladowych ilościach, jednak mniejsza z tym; to po prostu przezabawna francuska komedia - obejrzyjcie koniecznie!
- Hans Herbots De Behandeling (9/10) - belgijski thriller, który szokuje, trzyma w napięciu, przeraża, wywołuje ciarki i przygniata ciężarem tematu.
Wydarzyło się w kwietniu
Działo się sporo, ale z większości wydarzeń musiałam zrezygnować. Niektóre wydarzenia złośliwie na siebie się nałożyły, inne pojawiały się wtedy, kiedy goniły mnie terminy, albo dopadło mnie choróbsko (to ostatnie mało kiedy mnie powstrzymuje przed czymkolwiek, ale tym razem było doskonałą wymówką i pozwoliło mi nadrobić kilka zaległych spraw).
Z wydarzeń literackich należy odnotować spotkanie autorskie Nikodema Pałasza. Relację z niego możecie przeczytać TUTAJ.
Z wydarzeń pozaliterackich, oczywiście numerem jeden był wypad do Paryża. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się ogarnąć zdjęcia i zacząć Was zamęczać fotorelacjami.
Szykuje mi się fenomenalny maj, bo przecież Międzynarodowy Festiwal Kryminału tuż, tuż (26-31 maja). W tym roku będę tam już od wtorku, więc nic mi nie umknie. Wcześniej czeka mnie wypad w Bieszczady, bo nie wypada przecież przeoczyć Komunii Świętej własnego chrześniaka, więc przy okazji może zajrzę na chwilę do Krakowa. Szykuje się też spotkanie autorskie Wojciecha Jagielskiego. Nie mogę się już doczekać!
***
Tak było poprzednio
*** podsumowanie marca 2015 ***
Jak ja marzę o Paryżu. Kwiecień był dla Ciebie naprawdę udany, a jak widzę, maj będzie jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuńChyba mnie te wymienione filmy bardziej niż te książki kuszą. Tak dla odmiany ;)
OdpowiedzUsuńPiękny książkowy wynik - nie przypominam sobie kiedy ostatnio przeczytałam tyle książek ;) "Za jakie grzechy, dobry Boże?" również mi się podobało :)
OdpowiedzUsuńA znasz jakieś podobne komedie? Brakuje mi takich zabawnych, niewulgarnych filmów.
UsuńGratuluję wspaniałego kwietnia, ilość przeczytanych książek imponująca :) No i ten Paryż, pozostaje mi tylko pozazadrościć. Widzę, że maj będzie wspaniały, czekam na kolejne posty i życzę samych sukcesów :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle ciekawie. Fajnie, że możesz tyle podróżować. To niewiarygodne, że znajdujesz do tego czas dla tylu książek ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Staram się jak mogę. ;)
UsuńU Ciebie zawsze się tak wiele dzieje...Aż zazdroszczę. :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie moje lenistwo, działoby się więcej. ;)
UsuńZa zwykle za Tobą miesiąc pełen wrażeń :) Owocnego maja :)
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńNo, to ja będę czekać na relacje z Festiwalu:)
OdpowiedzUsuńNa pewno będą. :)
UsuńMiesiąc pełen wrażeń. :) A na Pyrkon zajrzałaś? I fajnie, że będziesz na całym MFK, ja planuję przyjechać dopiero w piątek.
OdpowiedzUsuńNie, nie zajrzałam. Miałam za dużo rzeczy do nadrobienia po wyjeździe. :/
UsuńTo i tak fajnie, że w piątek, a nie w sobotę. :)
Marzę o podróży do Paryża ... :) Również kocham "Amelię" - mój ukochany film <3
OdpowiedzUsuńCzekam na te relacje z Paryża :D
OdpowiedzUsuńNo zaraz, zaraz. :P
Usuń#SłodkieLenistwo
Chyba mnie natchniesz na Kunderę :) Już dawno miałam sobie do niego wrócić. O Twoim Paryżu już nawet nie wspominam, bo mnie zazdrość zeżre, że tak dawno mnie tam nie było. Ale co mi tam... Poczekam na te fotorelacje :D
OdpowiedzUsuńFajnie. Niedługo kolejna kundero-recenzja. :))
UsuńMoże czas na powrót? ;)
Znów przypominasz o "Sam na sam ze śmiercią", muszę sięgnąć :) czas faktycznie szybko leci, ja jakoś zatrzymałam się na jesieni ;D
OdpowiedzUsuńWinszuję wizyty w Paryżu! Oraz tak aktywnie spędzonego najpiękniejszego, według mnie, miesiąca w roku!
OdpowiedzUsuńAmelia 10/10? Dobry gust. : ) I jedyna słuszna ocena! Nie widziałam jeszcze "Dwóch dni w Paryżu" z podanych przez Ciebie filmów. Mam nadzieję, że uda mi się szybko nadrobić, uwielbiam francuskie kino. : )
Właśnie doszłam do wniosku, że chyba nie mam ulubionego miesiąca. ;D
Usuń"Amelia" cudna! Jednej z moich ukochanych filmów. A co z francuskiego kina polecasz?
Gratuluję takich wyników. Oby maj był jeszcze lepszy. Co do Paryża... pomarzyć mogę ;)
OdpowiedzUsuńMarzenia się spełniają, jakkolwiek głupio to brzmi. :)
UsuńMiło tak sobie pojechać do Paryża... Najlepiej razem z lekturami autorstwa Milana Kundery. :)
OdpowiedzUsuńAkurat Kundery ze sobą nie miałam. ;)
UsuńPiękne wyniki!
OdpowiedzUsuńI Paryż <3, czekam na Twoją fotorelacje - choć wiem, że będę jeszcze bardziej tęsknić za tym miastem :)
Czekam na paczkę z książkami Marty Guzowskiej, a "Najpiękniejsza na niebie" czeka już na swoją kolej :)
Może natchnę Cię na powrót. ;)
UsuńRewelacyjny wynik! Udanego maja zycze!
OdpowiedzUsuńDzięki. ;)
UsuńWidzę, że miesiąc udany :) Kiedy się wybierasz do Krakowa? ;) Bo ja planuję 23-24 maja - na targi motoryzacyjne :P
OdpowiedzUsuńWcześniej. 11-12 maja. ;)
UsuńKwiecień bardzo intenswyny, oby był taki i maj :)
OdpowiedzUsuńBardzo bym tego chciała. :)
UsuńDziwne, ale raczej nic nie kojarzę z Twojego zestawienia. Ale to dobrze - będę miała co nadrabiać :)
OdpowiedzUsuńMy w maju to przede wszystkim wybieramy się na Targi Książki, ale myślę, że kiedyś uda mi się też wziąć udział w tym Festiwalu.
Widocznie czytamy zupełnie różne książki. :)
UsuńFajnie, trochę zazdroszczę.