Hubert Haddad Teoria niegrzecznej dziewczynki Wyd. W.A.B. 2015 384 strony |
O siostrach Fox z pewnością słyszał każdy, kto choć trochę interesuje się spirytualizmem, wierzy w to, że kontakt z duchami zmarłych jest możliwy poprzez medium, a gdy w jego domu coś podejrzanie stuka, nie wzywa deratyzatora, tylko sprawdza, czy przypadkiem w tych murach brutalnie nie zakończyło się czyjeś życie, a duch zamordowanego nie dopomina się o sprawiedliwość bądź nie błąka po pokojach pałając żądzą zemsty.
Dziś mówi się, że to poltergeist, zjawisko generowania hałasów przez niejasne źródła, niedające się racjonalnie uzasadnić, którym często towarzyszą dodatkowe efekty, jak choćby przesuwanie przedmiotów (oczywiście także powodowane przez niewidzialną siłę). W połowie dziewiętnastego wieku terminu tego nie znano, co nie przeszkadzało tajemnym siłom w zakłócaniu spokoju rodziny Fox.
To, że coś jest nienazwane, nie znaczy to, że ono nie istnieje.
Kate i Megan Fox, bohaterki powieści Teoria niegrzecznej dziewczynki tunezyjskiego pisarza Huberta Haddada, nie powstały z połączenia pisarskiej wyobraźni i wprawnego pióra, lecz są postaciami historycznymi. Siostry mieszkały wraz z rodzicami w Hydesville w stanie Nowy Jork. To młodsza z nich, Kate, pierwsza zwróciła uwagę na tajemnicze hałasy rozbrzmiewające w pogrążonym w ciszy budynku. To ona usłyszała w nich coś więcej niż tylko odgłosy starego domu. To jej udało się porozmawiać z tajemniczym gościem, dowiedzieć kim był i dlaczego po śmierci wciąż tuła się po świecie, zamiast spoczywać w spokoju.
W ciągu tych marcowych nocy osobliwe zjawiska nasiliły się jak nigdy dotąd. Drżenie parkietu trzęsło łóżkami i nie sposób było nie wyczuć za każdym razem długiej wibracji przenikającej kręgosłup z dołu do góry. Kiedy zbliżała się północ, rozlegały się nieprzerwanie głuche, donośne odgłosy, niczym stukot siekiery o pień drzewa albo bryły żeliwa o deskę. Odpoczynek rodziny zależał od kaprysu tajemniczego domostwa[1].
Hubert Haddad opowiada historię sióstr od pamiętnego kwietnia 1848 roku, kiedy to duch nawiedzający dom rodziny Foxów wyjawił swe imię, aż do śmierci kobiet, które swą sławę zawdzięczają roli medium, łącznika między światem żywych i umarłych. Towarzyszymy im podczas pierwszych prób nawiązania przez Kate dialogu ze zjawą, nazwaną przez nią panem Splitfoot, śledzimy ich karierę, sceny w których sceptycy głupieją i te, w których one same stają się ofiarami swoich umiejętności i nieumiejętności.
Jednocześnie, Haddad nie szczędzi szczegółów z tła tej historii. Momentami można wręcz odnieść wrażenie, że drugi plan ani myśli kryć się w cieniu pierwszego. Tunezyjczyk tworzy zawiłe zdania najeżone informacjami, które przybliżają postaci towarzyszące siostrom w ich życiu prywatnym i publicznym, zdarzenia z historii Stanów czy zmieniające się nastroje społeczne. Teoria niegrzecznej dziewczynki nie jest łatwa w odbiorze. Upodobanie do złożonych zdań i faktów, nieco ją utrudnia. To nie jest lektura, podczas której można prześlizgiwać się wzrokiem po tekście bez szkody dla zrozumienia treści. Autor w każde swe zdanie wrzuca znaczące informacje, tu nie ma zbędnych opisów, rozważań leniwie snujących się przez kilka stron, filozofii, którą można pominąć nie psując sobie tym samym przyjemności płynącej z poznawania opisywanych zdarzeń. Gęsta proza zdaje się określeniem ukutym specjalnie dla Haddada. Jego tekst taki właśnie jest, gęsty, niełatwy, wymagający koncentracji.
Margaret, Kate i Leah Fox [źródło] |
Kim były siostry Fox? To pytanie nurtowało mnie od pierwszych stron. Łączniczkami ze światem zmarłych, czy sprytnymi lisicami, które zdołały oszukać wielu? Czy zagubione dusze snują się między nami, czy też stworzyła je nasza wyobraźnia i potrzeba uwierzenia w to, że śmierć nie jest końcem naszego istnienia?
Z wielu postaci powieści, na uwagę zasługuję nauczycielka Kate i Megan, Pearl, córki pastora. W zdominowanej przez mężczyzn społeczności staje się ona symbolem rodzącego się feminizmu, kobiecego buntu. Mężczyźnie widzącym w niej materiał na żonę, trudno uwierzyć, że zamiast samczego wsparcia i życia w roli, do której przecież została stworzona przez sam fakt urodzenia się kobietą, wybrała ona niezależność, a nad fartuch żony i matki przedłożyła marzenie o pisaniu książek.
W Teorii niegrzecznej dziewczynki próżno szukać mrocznej atmosfery spirytystycznych seansów, kwiecistych i tajemniczych opisów spotkań z duchami, fabuły wywołującej dreszcze. Autor nie pragnie budować nastroju grozy rodem z klasycznych horrorów, swą opowieść snując melancholijnie, językiem pełnym metafor, opisów bogatych nie w budujące nastrój przymiotniki, a twarde dane tworzące rzeczywistość bardziej namacalną. To nie powieść grozy, a raczej dramat, opowieść o losach, w których to co rzeczywiste splata się z metafizyką, tworząc mieszankę niełatwą w czasach, w których przywiązanie do religii bądź nauki, zderza się ze światem nowym, zagadkowym, niezrozumiałym, niepokojącym. Hubert Haddad skupia się na opisach osobowości trzech sióstr, jakże od siebie różnych, a ich historię mocno osadza w realiach historycznych.
dom rodziny Fox [źródło] |
Czyż to nie zdumiewające, że po raz pierwszy od czasu zmartwychwstania naszego Pana zaświaty dają o sobie znać zwykłym śmiertelnikom?[2]
Tylko, czy zwykli śmiertelnicy są na to spotkanie gotowi? Czy gotowe są na to siostry Fox?
A Ty, Czytelniku? Chcesz poznać prawdę?
***
Książkę polecam
zainteresowanym początkami spirytyzmu
ciekawym życia sióstr medium
planującym "zabawę" w seans spirytystyczny
wierzącym w istnienie zabłąkanych dusz
sceptycznie nastawionym do istnienia duchów i upiorów
chcącym odbyć podróż do Ameryki z II połowy XIX wieku
ciekawym kto i dlaczego straszył w domu sióstr Fox
tym, których w nocy budzą podejrzane hałasy o nieznanym źródle
***
[1] Hubert Haddadm, Teoria niegrzecznej dziewczynki, przeł. Marta Olszewska, Wyd. W.A.B., 2015, s. 67.
[2] Tamże, s. 89.
***
egzemplarz recenzencki |
Również zauważyłam, że raczej nie ma tu nuty horrorowej, której się spodziewałam. Autor postawił na zupełnie co innego, mimo że książka wzbudzała we mnie jakiś dreszcz przerażenia. Nazwanie tej prozy "gęstą" wydaje mi się bardzo trafne - świetnie to ujęłaś.
OdpowiedzUsuńU mnie przerażenia nie wywołała, chyba bardziej się skupiłam na tym, co to całe zamieszanie wokół duchów zrobiło z psychiką sióstr.
UsuńJeśli autor poszedł bardziej w stronę dramatu niż horroru to może się skuszę na lekturę.
OdpowiedzUsuńFabuła zapowiada się niezwykle obiecująco, więc jak tylko trafi się okazja to chętnie poznam ją bliżej.
OdpowiedzUsuńFabuła ciekawa, ale przyznam że po jej przeczytaniu spodziewałam się czegoś innego.
OdpowiedzUsuńJa też spodziewałam się czegoś innego, ale to co dostałam, jest całkiem niezłe. ;)
UsuńBardzo mnie ciekawi. Długo zastanawiałam się czy czytać, czy nie czytać i ostatecznie stwierdziłam, że spróbuję i sprawdzę na własnej skórze, czy to książka dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńI słusznie. :)
UsuńMuszę przyznać, że temat spirytyzmu bardzo mnie ciekawi :) Myślałam jednak, że książka wywoła u mnie lekkie dreszcze, ale nawet jeśli autor poszedł w stronę dramatu tytuł wciąż mnie interesuje ;)
OdpowiedzUsuńU Klaudyny (patrz komentarz wyżej) dreszcze były, więc może i Ciebie dopadną. ;)
UsuńSłyszałam o ksiązce i mam ochotę wielką!
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę, jakoś nie kręci mnie ta tematyka ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie uświadomiłam, że nie miałam jeszcze w ręku żadnej książki napisanej przez Tunezyjczyka.
OdpowiedzUsuńJa też. Przynajmniej do tej chwili. ;)
UsuńNie czytałam nigdy nic w podobnych klimatach, gdyż po powieści grozy z reguły nie sięgam. Nie przekonuje mnie nawet to, że przypomina trochę dramat ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa rzecz, chociaż żałuję, że autor nie postawił na atmosferę grozy. Wierzę, że mógłby połączyć dramat, fakty historyczne i horror.
OdpowiedzUsuńPewnie gdyby się skupił nieco mocniej na seansach, to byłoby bardziej niepokojąco.
UsuńTo kolejny tytuł, który przyciąga mnie do siebie swoją okładką. Sama fabuła sprawia, że nie jestem pewna, czy powinnam brać się za jej lekturę, choć z tego co piszesz nie jest to do końca literatura grozy, więc może powinnam spróbować.
OdpowiedzUsuńSpróbuj. Tym bardziej, że historia oparta jest na faktach. I to całkiem ciekawa historia. Tylko sprawdź najpierw, czy Ci styl odpowiada. :)
UsuńNie wierzę w duchy, ale może zacznę po przeczytaniu tej książki. Nie słyszałam nigdy o tych siostrach, przeraża mnie styl pisarza o którym piszesz, ale chcę :) Chcę to przeczytać i już :)
OdpowiedzUsuńSprawdź sobie fragment na Cyfrotece, to będziesz wiedziała, czy styl Ci podejdzie. :)
UsuńAle styl stylem, a historia ciekawa, więc warto.