Ciepły marzec zachęcał do korzystania ze słońca i to niekoniecznie sprowadzając aktywność do dowleczenia się do najbliższej ławki, klapnięcia nań i wetknięcia nosa w książkę. Na szczęście wiosna wiosną, a nałóg nałogiem, w związku z czym marzec udało mi się zamknąć z okrągłą liczbą dziesięciu dobrych i bardzo dobrych książek.
- John Hart Ostatnie dziecko (ocena 5/6) - recenzja
- Justyna Sobolewska Książka o czytaniu, czyli resztę dopisz sam (5/6) - recenzja
- Zelda Fitzgerald Zatańcz ze mną ostatni walc (4/6) - recenzja
- Neil Gordon Reguła milczenia (4,5/6) - recenzja
- Dennis Lehane Mila księżycowego światła (4/6) - recenzja
- Anna Klejzerowicz List z powstania (4/6) - recenzja
- Iwona J. Walczak Nagie myśli (4,5/6) - recenzja
- Joanna Marat Monogram (4,5/6)
- Agnès Martin-Lugand Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę (4/6)
- Amundhati Roy Indie rozdarte (4/6)
Ogromnie nudne te moje oceny, oznaczające brak wielkich rozczarowań, ale i uniesień też. Właściwie wszystkie książki mi się podobały, choć fabuła powieści Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę ogromnie różniła się od tego, co sobie wymyśliłam zachwycona tytułem, a Indie rozdarte okazały się ważną, ale dla mnie dość ciężką lekturą. O tym jednak będzie za jakiś czas, bo obydwie książki czekają jeszcze na to, by pewna, ostatnio zniechęcona do czegokolwiek blogerka, wzięła się w garść i napisała coś niecoś na ich temat.
Marzec to kilka ciekawych spotkań autorskich, ale albo dałam się pokonać lenistwu, albo plany mi się pokrzyżowały, to znów wyjście z pracy się opóźniło. Mam nadzieję, że w kwietniu będzie lepiej i uda mi się dotrzeć przynajmniej na spotkanie z Ingą Iwasiów. Za to w tym roku udało mi się w końcu dotrzeć na Pyrkon. Z jakim efektem? Możecie sprawdzić TUTAJ.
Na koniec zawiedziona nikłym zainteresowaniem konkursem, raz jeszcze nieśmiało zapraszam Was do udziału. Do wygrania powieść Głusi.
Przeczytałabym Sobolewską:)
OdpowiedzUsuńZachęcam. :)
UsuńWidzę, że marzec był dla ciebie całkiem dobrym okresem pod względem czytelniczym i nie tylko. Gratuluje i życzę, aby w kwietniu również udało ci się zrealizować wszystkie zamierzone cele.
OdpowiedzUsuńDziękuję, nie narzekam. ;)
UsuńJak Wy to robicie, że czytacie tak wiele książek w miesiąc :D Mi udało się przeczytać najwięcej 7 i jestem z tego powodu bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńŚwietne wyniki, gratuluję. ;)
@Maribel - Ja więcej niż 10-11 nie jestem w stanie przeczytać.
Usuń@Ania - jakoś trzeba dać znać innym o konkursie. ;)
"Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę" to rzeczywiście fajny tytuł. Wygląda na to, że powinnam być całkiem szczęśliwa. Sporo książek przeczytałaś - zazdroszczę wyniku i życzę, by kwiecień był bardziej różnorodny - oczywiście w pozytywnym sensie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Mam nadzieję, że nie tylko powinnaś, ale przede wszystkim jesteś. :D
UsuńGratuluję.Ja niestety na Pyrkonie nie byłam, ale może za rok się uda.
OdpowiedzUsuńOby, bo to fajna impreza.
UsuńNiezły wynik. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńNie znam żadnej z książek, które czytałaś. Dziś przeczytałam za to bardzo niepochlebną opinię o Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę, która pomimo świetnego tytułu to mnie zniechęciła do siebie. Ciekawa jestem twojej opinii.
OdpowiedzUsuńMoja też, niestety, bez szału.
UsuńA ja już tradycyjnie jak co miesiąc :) zapytam o wytyczne wyzwaniowe :). To już się chyba w jakieś natręctwo z mojej strony powoli zmienia co?
OdpowiedzUsuńo właśnie też jestem ciekawa jakie wytyczne w tym miesiącu :))
UsuńJeju, zawsze sobie obiecuję, że tym razem nie zapomnę. I cóż... :D
UsuńJak na miesiąc, to sporo książek. Ja zasupłałam się w Czarnej Serii, staram się nadążyć za ukazującymi sie co dwa tygodnie książkami, czasem coś doczytuję w przerwie pomiędzy jednym a kolejnym tomem skandynawskich kryminałów. Wydawało mi się, że trochę tego w marcu przeczytałam, ale zawsze na innych blogach zaskakuje mnie tempo czytania autorek. No ja jestem raczej ślimakiem czytającym., zatem podziwiam ilość przeczytanych książek i dobór literatury. Różnorodna. Tak jak kultur-alnie, też przeczytałabym chętnie Sobolewską.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji wizyty u Ciebie,chciałabym załatwić prywatę. W Twojej zakładce - wyzwania tkwi banerek do Kapitana Żbika. Mam więc nadzieję, że nie rezygnujesz z wyzwania i zajrzysz do mnie z kolejnym linkiem niejednokrotnie. Dziś u Żbika podsumowanie i niewielkie zmiany w tym nowy banerek. A więc serdecznie zapraszam:
http://52tygodnie.blogspot.com/2014/04/podsumowanie-marcowe-u-zbika.html
Dodawanie linków mnie przerasta. Najzwyczajniej w świecie o tym zapominam. :(
UsuńNawet swoje własne wyzwanie uzupełniam raz na jakiś czas. Cudze linki wrzucam w miarę na bieżąco. Swoje, szkoda gadać.
A to jakaś epidemia chyba. I mnie taki wirus dopadł ;)
UsuńU mnie skleroza i brak czasu. :(
UsuńGratuluję :) U mnie przeczytanych 5, ale ile zakupów na promocjach :)) Kwiecień zapowiada się lepiej :) Właśnie, muszę potem wziąć udział w konkursie :)
OdpowiedzUsuńTrafiłaś na same dobre książki i jeszcze narzekasz, ja nie wiem, jak tam można :P
OdpowiedzUsuńNo wiesz, jak się lubi narzekać, to się szuka powodów. :D
UsuńW sumie racja, ja jestem urodzoną malkontentką :P
UsuńTo jest nas dwie. :D
UsuńGratuluję takich książek ;) świetne statystyki :)
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńCieszę się, że trafiłaś na Pyrkon i można było obejrzeć zdjęcia. :D I tylko szkoda, że nie ma rozczarowań, ja lubię takie Twoje recenzje. :D
OdpowiedzUsuńTfu, tfu! Żadnych złośliwości w recenzjach! :P
UsuńOby każdy miesiąc był tak dobry pod względem poziomu przeczytanych książek. Mimo tego, że troszeczkę marudzisz, bo nie było ogromnych zachwytów... najważniejsze, że poważnych zawodów też brakuje! :)
OdpowiedzUsuńOtóż to. :)
UsuńGratuluję wyników. Są bardzo dobre. I zazdroszczę, że mogłaś wziąć udział w Pyrkonie.
OdpowiedzUsuńZajrzałam tylko na chwilę, więc o udziale trudno mówić, ale dobre i to. ;)
UsuńMiałaś po prostu piekielnie dobre lektury w tym miesiącu. ;))
OdpowiedzUsuńZgadzam się. :)
UsuńŻadnej z przeczytanych przez Ciebie książek sama nie czytałam. Cieszę się, że nie trafiłaś na złe książki i że każda okazała się być pozytywnym doświadczeniem :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w kwietniu :)
Też się cieszę. ;)
UsuńWidzę, że przeczytałaś książkę Arunhati Roy taką dość ambitną... Czy czytałaś kiedyś jej pierwszą książkę "Bóg rzeczy małych"? Niezmiennie znajduje się na topie mojej prywatnej listy ulubionych lektur... To zupełnie coś innego niż "Indie rozdarte". Arundhati Roy w innej odsłonie...
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej, ale nie czytałam. "Indie rozdarte" są dla mnie nawet zbyt ambitne. ;)
UsuńGratuluję wyniku! U mnie słabo w marcu, ale może w kwietniu nadrobię? :) Mi "Szczęśliwi ludzie..." nieszczególnie się podobali, ale jestem ciekawa Twojej recenzji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
U mnie też bez szału.
UsuńNadrabiaj koniecznie! Choć wiosna średnio sprzyja czytaniu. :)
Bardzo dużo książek jak na jeden miesiąc. U mnie tyle nie ma. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKiedyś było duuuużo więcej. :)
UsuńUdany ten Twój marzec, Aniu! :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. :D
UsuńGratuluję wyników :)
OdpowiedzUsuńPiękny wynik, za to u mnie słabiutko. Od kiedy zaczęłam pisać to jakoś tak mniej książek czytam :D
OdpowiedzUsuńAudiobook "Ostanie dziecko: jest już u mnie, ale kiedy go przesłucham - nie wiem ;)
Skądś to znam. U mnie jest to samo. :D
UsuńWynik bardzo ładny. U mnie od kiedy jest pogoda czytelnictwo zmalało ;) A co do wpisów, to również mam problem do zebrania się. Wisi mi jedna książka już półtora tygodnia i jakoś nie mam natchnienia :/
OdpowiedzUsuńOj tak, ładna pogoda nie wpływa zbyt dobrze na liczbę przeczytanych książek. :D
UsuńJestem ciekawa Twojej opinie na temat "Indii rozdartych" :)
OdpowiedzUsuńPojawi się pewnie na początku przyszłego tygodnia.
Usuńfajny miesiąc i nadal zazdroszczę Ci Pyrkonu;P
OdpowiedzUsuńPlan na przyszły rok już jest, tylko musisz się dostosować. :P
UsuńFajnie, że były to dobre pozycję czyli nic Cię nie rozczarowało i miło spędziłaś czas i takich cudnych książek w kwietniu życzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
Usuń