Tytuł: Koliber (Hummingbird)
Gatunek: kryminał, thriller, akcja
Produkcja: USA, Wielka Brytania
Premiera: 9 maja 2013 (świat)
Reżyseria: Steven Knight
Scenariusz: Steven Knight
Muzyka: Dario Marianelli
Zdjęcia: Chris Menges
Czas trwania: 100 minut
Joey Jones (Jason Statham) jest byłym żołnierzem sił specjalnych. Po nieudanej akcji w Afganistanie, mając w perspektywie stawienie się przed sądem wojskowym, bierze nogi za pas i od tej chwili żyje na ulicy. A konkretniej w jednym z tych mało przyjemnych zaułków, do których łażą tylko głupi i bandyci. Albo głupi bandyci, bo trzeba być idiotą, żeby wierzyć, że Jasonowi Stathamowi można bezkarnie skopać tyłek w jakimkolwiek filmie. Jones dostaje pewnego dnia wycisk, ale nie ma tego złego... W czasie ucieczki trafia do pewnego apartamentu, który cudownym zrządzeniem losu stoi pusty. Właściciel lokum wyjechał na pewnie czas. Joey korzysta z jego uprzejmej nieobecności, śpiąc w jego łóżku, korzystając z jego konta i paradując w jego ciuchach. Tym samym rozpoczyna nowy rozdział w życiu, zatytułowany "jak poznałem zakonnicę (Agata Buzek), zarobiłem kupę kasy, pomściłem śmierć przyjaciółki i stłukłem mnóstwo złych facetów".
Koliber to przeciętny film aspirujący do miana nieco głębszego niż zwykłe kino akcji, w którym to dzielny bohater może wszystko, bo choć robi brzydkie rzeczy ma ładne uzasadnienie swoich czynów. Stąd zakonnica ze smutną przeszłością, rozmowy od tym co kryją ciemne, a co jasne moce, wierze, wyrzutach sumienia i tym, że w każdym z nas jest zło i dobro, anioł ulega pokusom i ma swoje mroczne tajemnice, a pozbawiony skrupułów członek grupy przestępczej miewa gołębie serce i, od czasu do czasu, potrzebę postawienia bezdomnym pizzy. Mimo to, dla mnie to nadal przeciętny film akcji, który obejrzało się z przyjemnością, ale po tygodniu w pamięci zostaje jedynie Statham całujący zakonnicę.
zwiastun filmu
Moja ocena: 5/10
***
Tytuł: Uniwersytet Potworny (Monsters University)
Gatunek: animacja, komedia, przygodowy
Produkcja: USA
Premiera: 9 lipca 2013 (Polska), 8 czerwca 2013 (świat)
Reżyseria: Don Scanlon
Scenariusz: Robert L. Baird, Don Scanlon, Daniel Gerson
Muzyka: Randy Newman
Czas trwania: 104 minuty
Był sobie mały, zielony, jednooki potwór z wielkimi aspiracjami, wiarą w siebie i marzeniem, by zostać zawodowym przerażaczem. Wydawałoby się, że nic trudnego - pilny Mike Wazowski korzysta z każdej chwili, by zdobywać potrzebną mu wiedzę, pochłaniając kolejne książki z prędkością, której pozazdrościć mu może sama Hermiona Granger. Jest tylko jeden problem. Jaki? Spójrzcie na poniższą fotkę.
Mike Wazowski [źródło] |
Bu!
Strach się bać, prawda?
Mike ma coraz mniejsze szanse na zrealizowanie marzenia. Nikt nie traktuje go poważnie. Nie jesteś straszny - słyszy, co dla potwora z ambicjami, jest nokautującym ciosem między oczy. Wazowski zazdrości popularnemu, wielkiemu, kudłatemu potworowi imieniem Sully, który pochodzi z szanowanej rodziny, a jego warunki fizyczne gwarantują mu ukończenie uniwersytetu bez większego wysiłku. Tak się jednak stanie, że dwaj studenci wpakują się w kłopoty i tylko zwycięstwo na dorocznych Igrzyskach Strachu mogą ich uchronić nie tylko przed utratą honoru, ale także statusu studenta i szansy na karierę przerażacza. Choćby nie wiem jak wrogo na siebie spoglądali, zmuszeni są współpracować.
Taki to niby ograny schemat (dwóch wrogów połączonych wspólnym celem, powoli zawiązująca się przyjaźń oraz dowody na to, że mały może wszystko, a duży nie znaczy wielki), a jednak zakończenie wypadło całkiem nieźle i niebanalnie. Ogólnie - bardzo fajna animacja dla małych i dużych. Zabawna, z morałem. Może nawet stanie do wyścigu po Oscara?
zwiastun filmu
Moja ocena: 7/10
***
Tytuł: Człowiek z Cold Rock (The Tall Man)
Gatunek: thriller
Produkcja: Francja, Kanada, USA
Premiera: 12 marca 2012 (świat)
Reżyseria: Pascal Laugier
Scenariusz: Pascal Laugier
Muzyka: Todd Bryanton
Zdjęcia: Kamal Derkaoui
Czas trwania: 106 minut
Na wpół wymarłe miasteczko, dookoła lasy, zero perspektyw i nuda. Cold Rock właściwie niczym się nie wyróżnia, no, może poza tym, że co jakiś czas, w tajemniczych okolicznościach znika któreś z dzieci. Taki los spotkał synka Julii Denning (Jessica Biel). Z ust do ust, mieszkańcy Cold Rock podają opowieść o tajemniczym człowieku nazywanym Tall Man. Wysoki, zakapturzony mężczyzna pojawia się co jakiś czas w okolicy i jak głosi miejscowa legenda, to on jest odpowiedzialny za porwania.
Julia, wdowa po szanowanym lekarzu, postanawia przeprowadzić własne śledztwo. Kim jest tajemniczy Tall Man? Co łączy go ze zniknięciami? Gdzie podziały się dzieci? Denning jest w niebezpieczeństwie, a samo rozwiązanie zagadki okazuje się bardzo zaskakujące.
To jeden z tych filmów, który świetnie się zaczyna, zapowiada się obiecująco, ale mniej więcej w połowie nastrój nieco się zmienia, a emocje odrobinę opadają. Mroczny klimat (ciemny las, niewróżące dobrze szepty mieszkańców, puste drogi i budynki, przemykająca postać mężczyzny z legendy) i intrygująca fabuła sprawiają, że ten film od razu przykuwa uwagę. Jest nastrojowo, napięcie rośnie, a ja upewniam się, że drzwi i okna są zamknięte. W pewnym momencie Człowiekowi z Cold Rock bliżej jednak do dramatu niż thrillera czy filmu grozy. Na tę zmianę nastroju nie byłam przygotowana i choć reżyser rozwiązaniem zagadki podsuwa pewien ciekawy temat do rozmyślań, to mimo wszystko poczułam lekkie rozczarowanie (tak to jest, jak się człowiek nastawia na czysty thriller).
Nie to, żeby film był zły - pomysł na fabułę jest świetny, zakończenie dość zaskakujące. Trochę nie potrafiłam się odnaleźć w tej zmianie konwencji z thrillera na dramat, ale ostatecznie seans zaliczam do udanych.
zwiastun filmu
Moja ocena: 6/10
nic nie oglądałam, ale szczerze? to do żadnego mnie nie ciągnie...uwielbiam bajki, ale te potwory jakoś mnie nie zachęcają...mi teraz do programu telewizyjnego dodali program boomerang i oglądam bajki dzieciństwa;P scooby-doo, kocią ferajnę, zwariowane melodie, hannę-barberę;))
OdpowiedzUsuńScooby-doo jest świetny! Uwielbiałam tę bajkę. :D
UsuńHanna-Barbera! Nie ma to jak takie prawdziwe bajki... :)
UsuńScooby, Yogi, Tom i Jerry - daaaaaaaaawno ich nie widziałam.
UsuńZainteresował mnie "Człowiek z Cold Rock", z tym, że wolałabym, żeby więcej było w nim z filmu grozy, niż z dramatu :D
OdpowiedzUsuńGroźnie też bywa. A tajemniczo jest cały czas. ;)
UsuńNiestety żaden z filmów nie nie zaciekawił, no może za wyjątkiem ,,Kolibera'', ale skoro go tak chłodno oceniasz to nie będę jednak go oglądać.
OdpowiedzUsuńInnym się podobał, więc może nie sugeruj się tylko moim zdaniem? :)
Usuń"Kolibra" oglądało się całkiem sympatycznie. Bajek nie oglądam przez wzgląd na mojego chłopaka, który ich nie znosi. Za to "Człowieka z Cold Rock" muszę zobaczyć. :)
OdpowiedzUsuńNie znosi bajek? Oooo...
Usuń"Uniwersytet potworny" był bardzo dobry (zwłaszcza postać dziekan Skolopendry;) ale i tak wolę pierwszą część;) Mimo wszystko cieszę się, że udało się stworzyć przyzwoitą kontynuację jednej z moich ulubionych bajek.
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie "Człowiek z Cold Rock". Pewnie kiedyś obejrzę, bo lubię takie klimaty. Ale zrobienie dramatu z dobrze zapowiadającego się filmu grozy...tak nie powinno być;)
Skolopendra kojarzyła mi się z McGonagal. :D
Usuń"Człowiek z Cold Rock" to mój typ :) Jednak dobrze wiedzieć, że później film przeobraża się bardziej w dramat niż horror. Uniknę rozczarowania :)
OdpowiedzUsuńJa się dałam zaskoczyć, bo oczywiście nie sprawdziłam o czym jest ten film. :D
UsuńNawet nie bardzo wiedziałam, czy to będzie Tall Man z krwi i kości czy jakaś zjawa. :P
Mnie jakoś do tych tytułów nie ciągnie... Raczej pasuję. :)
OdpowiedzUsuńNie namawiam. Wszystkie są ok, ale bez szału. ;)
UsuńNie no, super. Znowu same filmy, których jeszcze nie widziałam...
OdpowiedzUsuńMogę napisać o tych, które widziałaś, ale nie wiem o jakich. :P
UsuńUniwersytet potworny bym chciała kiedyś obejrzeć. Właśnie zaopatrzyłam się w tym tygodniu w kilka filmów to nadrobię zaległości:)
OdpowiedzUsuńO, ciekawa jestem co masz w planach. :)
UsuńFilmu "Uniwersytet Potworny" (którego tytuł przeczytałam jako "Uniwersalne Potwory") nie obejrzę, ale oba thrillery będę miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńPrzecież lubisz grozę, więc nie rozumiem czemu odrzucasz potwory. :D
UsuńA uniwersalny to był żołnierz. :P
kurcze a ja tak lubię Jasona Stathama a tu wydaje się że produkcja taka sobie...tak naprawdę z filmów które opisałaś nie widziałam nic
OdpowiedzUsuńStatham zwykle gra w takich sobie produkcjach, ale to przecież Statham. Wystarczy jego obecność i nic więcej do szczęścia nie trzeba. :D
UsuńLubię Jasona Stathama...moi faceci (mąż i syn) oglądają wszystkie filmy z tym aktorem...a ja cóż - oglądam z nimi :)
OdpowiedzUsuń/monweg
Też go lubię i to ja namawiam męża na filmy z nim, a nie na odwrót. :D
UsuńUwielbiam bajki tej jeszcze nie znam a i filmy mogą być fajne :))
OdpowiedzUsuńTej byłam ciekawa, bo ma szansę na Oscara, a wcześniejsza część mi się podobała (tylko pierwszej nie widziałam).
Usuń"Człowiek z Cold Rock" bardzo chciałabym zobaczyć:D
OdpowiedzUsuńDo dzieła. :D
UsuńBajeczkę na pewno obejrzę, bo uwielbiam "Potwory i spółka". Nie nastawiam się jednak, że "Uniwersytet potworny" będzie lepszy.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie pieerwszej części nie widziałam. Do nadrobienia.
UsuńJak tu wejdzie Paulina, to dostaniesz opieprz za tak słabe ocenienie Stathama :P Rzuciłabyś jakiś tytuł dobrego horroru, bo szukam pomysłu na wieczór, a wyjątkowo z tych trzech żaden film mnie nie kręci? :)
OdpowiedzUsuńNieeee... Statham ma 10/10 o czym Paulina dobrze wie, możesz mi wierzyć (temat przedyskutowany przy piwie :D).
UsuńMnie o horrory pytasz? Mnie? Buhaha. :D
Nie widzę nic dla siebie, wole nieco inne filmy!
OdpowiedzUsuńJeśli mam wybrać to film nr 3 (pozostałe dwa nie dla mnie), ale nie wiem czy spodoba mi się ta zmiana konwencji z thrillera na dramat o której wspomniałaś.
OdpowiedzUsuńJak się odpowiednio nastawisz... ;)
Usuń,,Uniwersytet potworny" - bardzo sympatyczna animacja, do obejrzenia w ,,lekki wieczór". ,,Człowieka z Cold Rock" też widziałam, zakończenie daje do myślenia, a pomysł na fabułę rzeczywiście jest świetny.
OdpowiedzUsuńO tak, zakończenie daje do myślenia. Ten pomysł bardzo mi się spodobał.
UsuńWidziałam tylko Uniwersytet Potworny - fajna bajka dla całej rodziny, ale bez fajerwerków, bo jakoś specjalnie się nie uśmiałam. "Kolibra" raczej nie obejrzę, choć intryguje mnie Buzek w roli zakonnicy :P
OdpowiedzUsuńFilm ze Stathamem, a Ciebie intryguje Buzek? No wiesz? :D
Usuń2 ostatnie bym obejrzała, potwory z Tosią, ale ja też je lubię. Ten ostatni ze względu na J. Biel - ona jest taka śliczna!
OdpowiedzUsuńAno śliczna. Nawet jeśli przerażona i zakrwawiona. :P
UsuńPotwory i spółka bardzo mi się podobały, więc Uniwersytet potworny też muszę kiedyś obejrzeć :) Pozostałe dwa filmy - czemu nie, choć niekoniecznie.
OdpowiedzUsuńA ja muszę obejrzeć "Potwory i spółka", bo jakoś do tej pory mi nie wyszło. ;)
UsuńNajbardziej mam ochotę obejrzeć "Uniwersytet potworny", a resztę to tak nie bardzo. :)
OdpowiedzUsuńFajna animacja, więc warto. :)
UsuńUniwersytet Potworny i już wiem, jak spędzę dzisiejszy wieczór ;)
OdpowiedzUsuńChowając się ze strachu pod kołdrą? :P
UsuńPamiętam ,,Potwory i spółka" boska bajka :D Kontynuację muszę obejrzeć i już! :)
OdpowiedzUsuńJest jeszcze jedna część. "Potwory kontra obcy", czy jakoś tak. :)
Usuń