środa, 9 października 2013

[Piszę po polsku #9]
Beata Pawlikowska

Beata Pawlikowska
[źródło]
Beata Pawlikowska, podróżniczka, dziennikarka, pisarka, tłumaczka, fotografka, ilustratorka książek. Autorka nie tylko wielu książek podróżniczych, ale także poradników, książek językowych i innych publikacji.

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Beatę Pawlikowską zna każdy Polak. Jeśli nie z książek, to z programów telewizyjnych lub radia. Albo reklam. Zanim jednak podróżniczka stała się rozpoznawalna, pracowała m.in. jako sekretarka, tłumaczka, operatorka komputera. Przygodę z mediami zaczęła w 1990 roku od Polskiego Radia w Koszalinie, gdzie prowadziła radiowy kurs języka angielskiego. Współpracowała także z Programem III  i Programem I Polskiego Radia oraz Radiem Kolor. Od kilkunastu lat można ją usłyszeć w Radiu ZET. Obecnie jej audycja Świat według Blondynki nadawany jest w każdą niedzielę i to właśnie ona przyniosła jej w 2002 roku nominację do nagrody Grand Press, przyznawanej co roku najlepszym dziennikarzom prasy, radia i telewizji.


Choć początkowo przedsięwzięcia Beaty Pawlikowskiej dotyczyły głównie muzyki (pomiędzy pracą rozgłośniach radiowych, w 1994 roku prowadziła program muzyczny Be-bop-a-lula w I Programie TVP), to nie z tą tematyką kojarzymy ją dzisiaj. Pawlikowska to przede wszystkim podróże. Oprócz Świata według Blondynki, były także Studio Pogoda w III Pogramie TVP, Drzewo Podróżnika w Internetowym Radiu Baobab, Podróże z żartem prowadzone wspólnie z Krzysztofem Skibą na antenie TVP2 oraz Zagadkowa blondynka (również TVP2). Ponadto Beata Pawlikowska jest autorką reality show Zdobywcy.

Beata Pawlikowska niegdyś była partnerką życiową Wojciecha Cejrowskiego. Oboje cenią swoją prywatność, nie poruszając tematu ani ślubu, ani rozstania, przejdźmy więc do bogatej bibliografii podróżniczki.

Autorka podkreśla, że pisarstwo zawsze było jej pasją. Zaczęła w szkole podstawowej od pisania wierszy, w liceum tworzyła opowiadania, a wieku 18 lat napisała pierwszą książkę, która była czytana w odcinkach w radiu. Sama podzieliła swoją twórczość na cztery grupy:

  • książki podróżnicze
  • książki coachingowe i kalendarze (w których dzieli się swoimi doświadczeniami i poglądami życiowymi)
  • publikacje językowe
  • pozostałe projekty, do których należy m.in. Energia Kamieni - kurs wiedzy o unikalnej mocy minerałów

Jej pierwszą książką podróżniczą była Blondynka w dżungli, wydana w 2001 roku. Kolejne tytuły pojawiały się jak grzyby po deszczu. Specjalistka od podróży okazała się też specjalistką od życiowych rad i językowych niuansów. Ma już na koncie powieść (Agnes w Wenecji), w listopadzie pojawią się Baśnie dla dzieci i dorosłych. Książki ilustruje własnymi fotografiami oraz rysunkami. Jej rysunki mogą podziwiać fani Anny Wyszkoni, zdobią one płytę Pan i Pani.

Długo by wymieniać gazety i magazyny, w których można znaleźć felietony i artykuły Beaty Pawlikowskiej. Autorka pisała m.in. dla Głosu Pomorza, Gazety Wyborczej, Rzeczpospolitej, Polityki, Playboya, Poznaj Świat i Focusa.

Wśród wyróżnień, które ma na koncie autorka, oprócz nominacji do Grand Press, należy wymienić: dwukrotne zdobycie pierwszego miejsca w konkursie Klubu Publicystyki Turystycznej Stowarzyszenia Dziennikarzy RP za najlepsze reportaże zagraniczne opublikowane w Polsce i nagrodę im. Magellana za "wytrwałe promowanie mody na podróżowanie".

Bez względu na to, czy się ceni twórczość autorki, czy nie, trudno jej nie podziwiać za energię, entuzjazm i niesamowitą radość życia.

[źródło]

Więcej informacji o autorze i jego twórczości możecie znaleźć na:

Warto przeczytać:

Warto zajrzeć:

Bibliografia:

podróżnicze - seria o Blondynce
Cykl Dzienniki z podróży - wyd. kieszonkowe
Cykl Z Blondynką w podróży
Podróżnicze - pozostałe
Cykl W dżungli życia
Cykl W dżungli podświadomości
Cykl Moc dobrych myśli


    • Kocham Cię
    • Lubię Cię
    • Moc dobrych myśli
    • Myśl pozytywnie
    • Myślę o Tobie 
    • Na zdrowie: 15 zdrowych przepisów na dobry początek

    Album fotograficzny
    • Fotografuję świat
    Prace zbiorowe
    • 2012
    • Biblia dziennikarstwa
    • Kobieta metafizyczna: Rozmowy Artura Cieślara
    • Między niebem a piekłem
    • Świat na talerzu
    • Świat w zasięgu nosa
    • Wyprawy na koniec świata
    • Żebro Adama
    Blondynka na językach
    Rozmówki:
    Inne językowe:
    • International English (fiszki)
    Kalendarze:
    • Kalendarz 2013 "Rok dobrych myśli"
    • Kalendarz 2014 "Rok dobrych myśli"

    Pozostałe

    [źródło]
    ---

    "Piszę po polsku, czyli leksykon autorów rodzimych" to cykl mający na celu promowanie polskich autorów, nie tylko tych znanych i często czytanych, ale także tych, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie literatury.
    Wykaz wszystkich dotychczas stworzonych profili znajdziecie w zakładce "Piszę po polsku".

    Jeśli macie na swoich blogach recenzje książek Beaty Pawlikowskiej i chcielibyście dołączyć je do tej strony, dajcie znać.

    W najbliższym czasie pojawią się profile następujących autorów: Olgi TokarczukGabrieli Gargaś, Olgi Rudnickiej, Pawła Pollaka i Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk (pierwszy pojawi się profil tego autora, do którego twórczości uda się zebrać najwięcej linków do recenzji). Wszystkich chętnych do pomocy w budowanie bazy, zachęcam do podsyłania linków do swoich blogowych recenzji.

    87 komentarzy:

    1. Ja Pawlikowską znam z telewizji, radia i...książki do nauki angielskiego. :) Podróżnicze książki jej autorstwa dopiero przede mną. :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. hahahahaha! mam podobnie ja Ewa;P ale moja mama lubi jej książki podróżnicze;) fajna recenzja i zbór ;)

        Usuń
      2. Oj dziewczynki, jak można być tak o(d)porną na tak wielgachną bibliografię? ;)

        Usuń
    2. Wstyd przyznać, ale nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki. Oczywiście słyszałam o niej. Teraz wiem jeszcze więcej.

      OdpowiedzUsuń
    3. autorkę spotkałam na Targach ksiażki i regularnie widuję wtedy właśnie, mam autograf w notesie, ale jakoś jej książki mnie jeszcze nie zachęciły na tyl by przeczytać, bo posiadam dwie wygrane :)

      OdpowiedzUsuń
    4. Moja siostra jest wielką fanką Pawlikowskiej i wydaje mi się, że ma niemal wszystkie jej dzieła. Ja wprawdzie nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale może wypożyczę od siostry i przeczytam z czystej ciekawości.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Chyba bym nie wytrzymała, żeby nie zajrzeć do książek siostry. :)

        Usuń
    5. Lubię, jak Pawlikowska opowiada o swoich podróżach. Wiele historii przede mną, bo autorka jest bardzo płodna literacko (co się niektórym nie podoba). Lubię jej styl, charakteryzujący się lekkością, dowcipem.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ja jestem z tych, którym się to nie podoba. Mam wrażenie, że te książki pisane są na szybko, byleby tylko je wydać. Wolałabym rzadziej, ale konkretniej. Więcej podróży, mniej filozofii.

        Usuń
    6. Nie należę do miłośników twórczości pani Pawlikowskiej, ale cenię ją za jej osiągnięcia. To z pewnością bardzo ciekawa osoba;)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Mam podobne zdanie. Na pewno jest niesamowita, ma mnóstwo pozytywnej energii i pomysłów, ale jej książki nie do końca mnie przekonują.

        Usuń
    7. Jeśli chodzi o Pawła Pollaka, to służę linkiem do wywiadu i do kapitalnej humoreski:
      http://ksiazkioli.blogspot.com/2013/09/czuje-ze-robie-cos-co-ma-sens-rozmowa-z.html
      http://ksiazkioli.blogspot.com/2013/10/propozycja-wydawnicza-pawe-pollak.html
      Pozdrawiam:)

      OdpowiedzUsuń
    8. Ja miałam przyjemność czytać tylko jej poradniki :)

      OdpowiedzUsuń
    9. Czytałam parę jej książek podróżniczych i jeden poradnik (ten pierwszy) i byłam zadowolona z lektury, ale ostatnimi czasy chyba jest jej za dużo. Ostatnio widziałam w kiosku jakąś gazetkę nt. kamieni magicznych (?) i reklamowała ją właśnie B. Pawlikowska :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. "Energia kamieni" - mnie to jakoś nie przekonuje, delikatnie mówiąc.

        Usuń
    10. Ja nie czytałam niestety nic Pani Beaty, ale... znam ją z radia, odwiedza często swój rodzimy i mój Koszalin i zawsze występuje w lokalnej bibliotece, a poza tym chodziła do liceum do Bronka (LO im. Broniewskiego) do którego uczęszczało również wielu moich znajomych. Bronek podobno to... klawa szkoła. Jest ciepłą, miłą, szczerą osobą. Koszalinianie są z niej dumni, z Wojewódzkiego troszeńkę mniej:P

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. To jest ta szkoła, którą odnowili z funduszy europejskich? Widziałam film na youtubie, ale jak Pawlikowska zaczęła się zachwycać blaskiem bijącym z wyremontowanej szkoły (czy jakoś tak), wymiękłam i wyłączyłam. :P

        Z pewnością podróżniczka jest niesamowitą osobą, ale... hmmm... nie do końca przekonuje mnie jej styl. ;)

        Usuń
      2. Nie wiem o jakim filmie mówisz, ale Bronek był chyba odnawiany. Jest usytuowany troszkę z boku, więc nie bywam tam za często - czyli prawie nigdy, ale tak, to chyba o tym mowa hahaha.
        A styl;) Cała jest taka jak taka delikatniutka myszka:P pipipi
        Nie czytałam nic z jej twórczości, ale może kiedyś...

        Usuń
      3. http://www.youtube.com/watch?v=DEiug9gowjA ;)

        Usuń
      4. Aniu strasznie Ci dziękuję, pokazano Koszalin, bardzo się wzruszyłam i wiele dla mnie ten filmik znaczy, tak samo jak i dla niej i cieszę się, że z takim entuzjazmem mówi o takich zwykłych rzeczach. A to filmik o Funduszach Europejskich i rozwoju Koszalina i okolic, bardzo fajny:D :P

        Tak, to był Bronek:)

        Usuń
      5. No proszę, kilka minut na youtubie, a ile radości. :D

        Usuń
    11. mam na stosiku jej dwie książki podróżnicze, więc pewnie niedługo przeczytam i się podzielę opinią :))

      OdpowiedzUsuń
    12. Choć za książkami podróżniczymi nie przepadam to Pawlikowska nieco mnie do nich przekonuje, więc może z czasem sięgnę po tak zachwalane książki jej autorstwa :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. O to, ciekawa jestem czy jej filozoficzno-podróżnicze książki spodobają się komuś, kogo tego typu książki nie kręcą. ;)

        Usuń
    13. Czytałam kilka książek podróżniczych pani Beaty, całkiem sympatyczna lektura z naprawdę dużą dozą pozytywnych emocji ;) posiadam też książkę do nauki j. włoskiego i jako całkowity laik jestem zadowolona.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ja mam hiszpański, ale nie do końca jestem przekonana. Choć jak przez jakiś czas pracowałam w domu i puszczałam sobie nagrania, to całkiem fajnie mi się uczyło.

        Usuń
      2. Moje odczucia odnośnie jej książek językowych są nieco inne ;-) http://alison-2.blogspot.com/2012/05/projekt-boliwia-hiszpanski-z-blondynka.html
        pozdrawiam!

        Usuń
    14. "Operatorka komputera" - jak to śmiesznie brzmi :) Co do pani Pawlikowskiej to lubię jej książki podróżnicze, ale ostatnio mam do nich co raz więcej zastrzeżeń, ponieważ niestety nie mogę zdzierżyć jej życiowych rad.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. A wiesz, że przez jakiś czas pracowałam na takim stanowisku? :P

        Wiem o czym piszesz, drażni mnie dokładnie to samo.

        Usuń
    15. Mam chyba te książkę z tymi żółtymi stronami wklejonymi powyżej epatującymi "złotymi radami".
      Jako pisarki BP nie znoszę, bo gorszych książek chyba w Polsce nikt nie piszę, ale jako człowieka, którego znam z TV czy radio to panią Beatę lubię szczególnie słuchać. Bo ona mówi mądre rzeczy, ale to samo przeniesione na papier bez żadnego większego pomyślunku i polotu literackiego razi banalnością. Jej dokładnym przeciwieństwem w jakości i ilości wydawanych książek jest nie kto inny jak Wojciech Cejrowski.

      O jej książkach językowych też mam niskie mniemanie, tak samo jak do podejścia do nauczanie języka, nikt nie wmówi mi, że wszystkie aspekty języka można poznać na bazie przykładowych zdań itp. Dla mnie śmieszne ;D

      Nie wspomniałaś, że pani Beata jest też lektorem tzn. czyta programy przyrodnicze... Kobieta orkiestra po prostu.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Są gorsze, możesz mi wierzyć. ;) Ale fakt faktem, za dużo, za szybko, za mało konkretnie. Ot, takie wodolejstwo w pięknej oprawie. Szkoda, że autorka stawia na ilość, a nie na jakość, bo ma olbrzymią wiedzę i doświadczenie podróżnicze, a zamiast dzielić się nimi z czytelnikami, bawi się w pseudofilozofię.

        Usuń
    16. Ja tam czytam Pawlikowską regularnie, raz z większym, raz z mniejszym entuzjazmem. Podziwiam jej podejście do życia, bardzo chciałabym też być taką optymistką. Z jej książkami jest różnie, jak sama wiesz, ale czytać i tak będę.

      OdpowiedzUsuń
    17. mam jedną z jej pozycji na półce - Rozmówki polsko-niemieckie :) innych pozycji jeszcze nie poznałam :)

      OdpowiedzUsuń
    18. Ostatni akapit dot. bohaterki tego posta bardzo do mnie przemawia - nie lubię jej stylu, książki uważam za słabe i nieciekawe, ale radości życia w niej za dwóch!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Czasami sięgam po jej książki, ale zawsze zgrzytam zębami, gdy trafiam na filozoficzne wywody. Czytam jednak dalej, bo zawsze jakąś ciekawostkę z tekstu wyłowię.

        Usuń
    19. Hej, ciekawy pomysł na serię postów :) Jedna uwaga: zaliczyłaś "Blondynkę w Londynie" do serii "Dzienniki z podróży", a w rzeczywistości ta książka do niej nie należy. "Blondynka w Londynie" to zupełnie samodzielna książka.
      Pozdrawiam :)
      Bartek (czytelnik)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Dzięki za uwagę. Przyznaję, że trochę się plątałam przy spisywaniu bibliografii. Łatwo nie było. ;)

        Usuń
    20. Raczej jest mi obojętna ta Pani. Widziałam ostatnio w księgarni Dziennik podróżnika i aż oczy mi się zaświeciły!!! uwielbiam takie pięknie wydane notesy!

      OdpowiedzUsuń
    21. Lubie Pawlikowską- zarówno jej styl pisania, jak i tembr głosu. Czytam i słucham namiętnie.
      A moje recenzje można znaleźć tu: http://rozmowki-kobiece.blogspot.com/2012/12/czytelnicze-marzenia-i-kolejna-blondynka.html i trochę tu :http://rozmowki-kobiece.blogspot.com/2012/12/swiateczne-zdobycze.html

      OdpowiedzUsuń
    22. O Oldze Tokarczuk też chętnie podyskutuję .

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Tokarczuk czytałam dawno temu. Szkoda, że wiele już nie pamiętam, pozostało mi raczej ogólne wrażenie, a to jest jak najbardziej pozytywne.

        Usuń
    23. Czytałem kilka książek jej autorstwa i niestety porządnie się zawiodłem. Dla mnie jest to autorka wokół, której robi się masę sztucznego szumu. Zresztą swego czasu upust mym emocjom dałem na blogu.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Wierzę. Biorąc pod uwagę, jak dużo czytasz reportaży, to... cóż... bądźmy szczerzy, Beata Pawlikowska jest przesympatyczna, ale literatury wysokich lotów nie tworzy.

        Usuń
    24. Pawlikowską znam głównie z radia, bo do jej książek serca nie mam, nie licząc "Blondynki na językach". Serię tę bardzo sobie chwalę i chętnie z niej korzystam.

      Czytałam Rudnicką, Pollaka i Gargaś, więc chętnie podrzucę kilka linków :-)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Radia nie słucham, więc tylko parę razy przypadkiem trafiłam na jej audycję.

        Dzięki! :)

        Usuń
    25. Zawsze miło usłyszeć Pawlikowską w radiu, ale jej książek niestety nie znam. Z pewnością jest ciekawą osobą:)

      Podziwiam Cię za zaangażowanie w tworzenie tego cyklu:) Mnie z pewnością brakło by i czasu i chęci:)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Nie czytałaś? Hmm. Hm. A szkoda, bo ciekawa jestem, czy by Ci się spodobał jej styl.

        Akurat ten post tworzyłam w bólach i baaardzo długo, po kawałku. Czasochłonne jak diabli, ale co tam - jak zaczęłam to co jakiś czas coś będzie się pojawiać. :)

        Usuń
    26. Ja jeszcze nic tej autorki nie czytałam. Chcę to nadrobić, ale na razie z marnym skutkiem :)

      OdpowiedzUsuń
    27. A ja czytałam wywiad, w którym Pawlikowska poruszała temat swojego małżeństwa i rozstania :P

      Ostatnio zaczynam pałać coraz większą sympatią do tej pani, może nawet przeczytam jakąś jej książkę coachingowa?

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ejże, gdzie, gdzie, gdzie?

        O, to czekam na recenzję, bo sama raczej nie przeczytam. Tzn. na pewno nie. :)

        Usuń
    28. Nie czytałam jeszcze nic Pawlikowskiej, ale mam w planach Rozmówki:)

      OdpowiedzUsuń
    29. Pytałaś w mailu o recenzje książek autorki z mojego bloga, ale ich tu nie widzę. Mam nadzieję, ze mail dotarł :)
      Jeśli chodzi o styl jej książek, to sama nie wiem. Niekiedy mnie drażni. Ale generalnie czyta się szybko, a jak ktoś absolutnie nic na temat danego regionu nie wie, to może się co nieco dowiedzieć.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Kurcze, teraz zgłupiałam. Musiałam zgubić się w natłoku maili i linków. Wybacz. :)

        Dla kilku ciekawostek zawsze warto sięgnąć po jej książki, ale styl autorki też mnie drażni. Za dużo ozdobników.

        Usuń
      2. Nie ma sprawy :) Pawlikowska akurat jest rozchwytywana i często recenzowana na blogach, co widać po zestawie linków. W każdym razie dzięki za ich zamieszczenie i pozdrawiam.

        Usuń
      3. Ale z recenzjami starszych książek jest już problem.

        Usuń
      4. Kiedyś pewnie do nich dojdzie. Zwrócę uwagę w bibliotece - zdaje się, że nie widziałam żadnej ze starszych. Teraz zwróciłam uwagę, że w notce jest też "Ucho na świat". Nie wiem skąd się to wzięło, czy były dwie edycje, ale czytając ją na pewno nie widziałam w niej informacji o Pawlikowskiej. Poprawiałam tę książkę na biblioNETce, bo zauważyłam tam w połowie inne nazwiska niż z którymi wywiady zamieszczone były w książce. http://www.biblionetka.pl/search.aspx?searchType=book_catalog&searchPhrase=ucho+na+%C5%9Bwiat Teraz jest istniejący zestaw.

        Usuń
      5. W takim razie usuwam ten tytuł, na stronie autorki też nie ma tej książki. Dzięki za zwrócenie uwagi! :)

        Usuń
    30. Fajnie, że zamieściłaś moją recenzję! Czas zabrać się za "W dżungli podświadomości", która czeka na półce :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Cieszę się, że nie masz nic przeciwko. :)
        No i oczywiście jestem ciekawa, jak Ci się spodobają kolejne książki autorki.

        Usuń
    31. Wkrótce napisze recenzję "Kursu szczęścia" Beaty Pawlikowskiej (3 t. serii "W dżungli podświadomości"), to podeślę Ci link :) Pawła Pollaka recenzowałam 2 książki, to jak zamieścisz o nim notkę, to Ci prześlę linki.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Oki, na pewno się upomnę. :)

        Usuń
      2. I obiecany link:

        Beata Pawlikowska "Kurs szczęścia" (z cyklu "W dżungli podświadomości" - t. 3)
        http://literaturomania.blogspot.com/2013/10/kurs-szczescia-wedug-beaty-pawlikowskiej.html

        Usuń
      3. "Kurs szczęścia" powinien zostać dołączony do cyklu "W dżungli podświadomości" jako tom 3, a nie jako pozostałe. Już nie marudzę ;)

        Usuń
      4. Zaraz przesunę, Marudo. :D

        Usuń
      5. Dzięki, ta pedanteria. I mam kolejne arcydzieło :P

        "Planeta dobrych myśli"
        http://literaturomania.blogspot.com/2013/11/planeta-dobrych-mysli-niecodzienny.html

        Usuń
      6. Dzięki, ale już chyba poprzestanę na tym :P

        Usuń
      7. Eeee... Jeszcze musisz przeczytać jakąś podróżniczą. ;)

        Usuń
    32. TO jeszcze dodam : Blondynkę na Jawie - http://transfuzjawyobrazen.blogspot.com/2014/02/blondynka-na-jawie.html i w Londynie: http://transfuzjawyobrazen.blogspot.com/2014/02/blondynka-w-londynie.html :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. http://transfuzjawyobrazen.blogspot.com/2014/03/blondynka-na-czarnym-ladzie.html i jeszcze ,,Blondynkę na Czarnym Lądzie" :D

        Usuń
    33. Plus http://transfuzjawyobrazen.blogspot.com/2014/04/basnie-dla-dzieci-i-dorosych.html ,,Baśnie dla dzieci i dorosłych" :)

      OdpowiedzUsuń
    34. http://transfuzjawyobrazen.blogspot.com/2014/07/blondynka-na-bali.html - Blondynka na Bali

      OdpowiedzUsuń

    Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

    Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.