czwartek, 20 czerwca 2013

Liebster Award

Mam nadzieję, że w chwili, w której będziecie czytać tę notkę, ja zdołam już wyjść z pracy i wraz z ekipą blogerek, w cieniu (!) będę chłodzić organizm zimnym czymkolwiek. W kolejce do zrecenzowania czekają dwie książki, ale to już zadanie na weekend. Tymczasem sięgnę więc po kolo ratunkowe, w postaci blogowej zabawy.

Jakiś czas temu Franca nominowała mnie do Liebster Award, więc dziś wrzucam odpowiedzi na 10 zadanych przez nią pytań:



1. Pisarz, którym całkowicie się rozczarowałaś.


Z polskich: Marią Nurowską, jej cykl o Bieszczadach zniechęcił mnie skutecznie do sięgania po kolejne książki.

Z zagranicznych: Noblistą Jean-Marie Gustave Le Clézio; nie twierdzę, że jest złym pisarzem, ale jego kompletnie  do mnie nie przemawia; zwłaszcza "Urania" była drogą przez mękę.

2. Wyobraź sobie, że ktoś na kim bardzo Ci zależy może przeczytać tylko jedną książkę w życiu i w dodatku będzie to książka, którą to Ty tej osobie wybierzesz. Podaj tytuł i autora tej publikacji.

Trudne zadanie. Pewnie wybrałabym "Julitę i huśtawki" Hanny Kowalewskiej, ale czy tego kogoś poruszyłaby tak samo jak mnie?
Haruki Murakami
źr. kooyami.com
3.Pisarz współczesny, który Twoim zdaniem powinien dostać w tym roku Literacką Nagrodę Nobla.

Haruki Murakami lub Milan Kundera.
4. Twój ulubiony portal internetowy dla czytelników.


5. Z jakim pisarzem (współczesnym lub nie) chciałbyś/chciałabyś przeprowadzić wywiad?

Haruki Murakami. Mam nadzieję, że to baaaaardzo cierpliwy człowiek, bo pytań byłoby sporo.
6. Twoje ulubione wydawnictwo.

Brak. Jest kilka wydawnictw, które sobie cenię (m.in. Wydawnictwo Literackie, Czarne, Wielka Litera, G+J, Zysk i S-ka, MUZA) ale żadne nie jest moim ulubionym.

7. Złowiłeś/aś złotą rybkę, która spełni Twoje trzy życzenia. Nie może ona jednak przywrócić nikogo do życia, zaprowadzić pokoju na świecie ani wyeliminować żadnych chorób. Czego więc sobie zażyczysz?

Więcej życzeń. Zachłanna jestem.

8. Możesz ożywić jedną z książkowych postaci. Którą wybierasz?

Hmmm... Na przykład Lincolna Rhymesa, bohatera cyklu kryminałów Jeffery'ego Deavera. Dla samej przyjemności obcowania z wybitnym umysłem. ;)
9. Możesz zmienić zakończenie jednej książki. Jakiej?

"Chata wuja Toma" - po prostu nie mogę się pogodzić z zakończeniem i już.
10. Czy oglądałaś kiedyś ekranizację, która okazała się być lepsza niż książka?

O dziwo, sporo. Np. "Tańczący z wilkami", "Wielka ryba", "Forest Gump", "Love Story", "Pamiętnik", "Kroniki portowe", "Czekolada", "Tajemnica Brokeback Mountain", "Dziecko Rosemary".

kadr z filmu "Wielka ryba" Tima Burtona
*
przykład na to, że zdolny reżyser
jest w stanie znaleźć magię tam,
gdzie nie widzi jej przeciętny czytelnik,
czyli ja
***

Pamiętacie recenzję "Roku na Majorce" Anny Klary Majewskiej? Pewnie, że pamiętacie, w końcu pisałam o niej całkiem niedawno. Dla przypomnienia: KLIK.

Pozwolę sobie przekopiować komentarz autorki, bo odnosi się on też do Waszych reakcji:

Dzięki za Wasze opinie! Miłe miodem na moje serce, krytyczne do przemyśleń przyczynkiem;) Za pochwały dziękuję, a niezdecydowanych do lektury zachęcam. Może inaczej się to czyta ze świadomością, że to wszystko wydarzyło się naprawdę...No, prawie wszystko:))
pozdrawiam

Anna Klara Majewska

Pojęcia nie miałam, że choć część tej historii może być prawdziwa. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie to duży plus.

50 komentarzy:

  1. ,,Chatę wuja Toma" oglądałam bardzo dawno temu, nie czytałam jej jednak, a może się skuszę. Fajnie, że mi o niej przypomniałaś:)
    Udanego spotkania!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niektóre pytania są nawet ciekawe :) Ja na przykład zmieniłabym zakończenie książki "Z tęsknoty za Judy".

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe pytania i takież same odpowiedzi.
    Czytam teraz "Julitę i huśtawkę" Hanny Kowalewskiej. Dla mnie to rewelacyjna książka wspomnieniowa. Nie raz po nią będę sięgać. Jestem 5 lat starsza od pokolenia 56 / to pokolenie mojego męża, siostry i bratowej/ i czytam nie tylko ze wzruszeniem ale z ogromnym zainteresowaniem przypominając sobie to wszystko co stanowiło tło przeżyć bohaterów i bohaterek książki. Kowalewska oddała znakomicie klimat tamtych tak bliskich mi lat. To cudowny prezent dla pokolenia lat 50-tych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba. Dla mnie to jedna z najukochańszych książek, mimo, że pokoleniowo jestem z innej bajki.

      Usuń
  4. Muszę wreszcie przeczytać coś z "repertuaru" Murakami'ego, ponieważ kusisz mnie nim jak jakiś bibliofilski szatan. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bibliofilski szatan. Tak ładnie jeszcze nikt o mnie nie mówił. :P

      Usuń
  5. Również się zawiodłam na twórczości Marii Nurowskiej.Co do wymienionych przez ciebie ekranizacji popieram je w zupełności, zaś odnośnie portalu czytelniczego osobiście lubię jedynie lubimyczytać.pl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BiblioNETkę odkryłam dużo wcześniej i przyzwyczaiłam się do tamtego miejsca.

      Usuń
  6. "Forest Gump" w wersji książkowej przypadł mi do gustu, ale też ostatecznie uważam, że film jest znacznie lepszy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo ludzi narzeka na książkę. Nie wiem dlaczego. Mnie się podobała, ale mimo wszystko film był lepszy.

      Usuń
  7. Ciekawe pytania i odpowiedzi :) Chętnie przeczytałabym Twój wywiad z Harukim Murakamim, zaintrygowałaś mnie jeż "Julitą i huśtawkami" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe czy on równie chętnie odpowiadałby na pytania. ;)
      a "Julitę..." przeczytaj koniecznie!

      Usuń
  8. Świetne odpowiedzi! O 22 to już pewnie wyszłaś z pracy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O 22 wlewałam w siebie kolejne zimne "coś". ;)

      Usuń
  9. O! "Duża ryba"! Taki fajny film :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie też Nurowska rozczarowała, a Tima Burtona uwielbiam, może ma pokręcony umysł, ale dzięki tym jego szalonym pomysłom, zaczęłam wierzyć w magię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Burton ma niesamowitą wyobraźnię i tworzy przecudne światy. :)

      Usuń
  11. Czekolada rzeczywiście była lepsza od swojego literackiego pierwowzoru.

    OdpowiedzUsuń
  12. Całkowicie się zgadzam z Tobą, że Tajemnica Brokeback Mountain, Pamiętnik i Forest Gump były lepsze jako filmy niż książki. A Murakamiego uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Murakamiemu nagroda się należy! Jak miałabym polecać Kowalewską, to postawiłabym na "Tego lata, w Zawrociu":)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Tego lata..." też uwielbiam, zresztą cały cykl jest wspaniały, ale i tak najbardziej cenię "Julitę...".

      Usuń
  14. Zabawy są niezłym pomysłem, bo można się dowiedzieć czegoś ciekawego :) Ale Pamiętnik wolałam jakoś w wersji książkowej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo wcisnąć notkę na bloga, gdy się nie ma gotowej recenzji. :P

      Mnie książkowy "Pamiętnik" ogromnie rozczarował. Nie znalazłam w nim tej pięknej, wzruszającej i romantycznej historii, jaką znałam z ekranu.

      Usuń
  15. Moja przyjaciółka również uważa BiblioNETkę za najlepszy portal czytelniczy, ja natomiast nie mogę się obejść bez lubimyczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia przyzwyczajenia i tego, czego się oczekuje po portalu. To czego chcę, mam na BiblioNETce, więc nie szukam niczego innego. Aczkolwiek lubimyczytac też ma swoje plusy.

      Usuń
  16. Tylko się nie upij tym "czymkolwiek" :p.
    Muszę Ci coś powiedzieć, ale obawiam się krwiożerczego odzewu z Twojej strony... a w szczególności ze strony Twojego kociaka ;P.

    Ok, to mówię... kocisko Harukiego jest słodsze od Myszy, NIEEEE... co ja powiedziałem!? O niegodzien ja nazywania się Melonem!

    Wybacz... wybaczcie... mój błąd... ach...
    Pozdrawiam!
    Człowiek, który nie ma prawa nazywać się Melonem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz mi to mówisz? :P

      A zresztą, nic już nie mów! Obraziłyśmy się obydwie! Mysza bo tak, a ja solidarnie, Melonie niegodny swego imienia!

      Usuń
    2. Hahaha, no nie powiem, ale spodziewałem się większego odzewu w postaci pogróżek na blogu, wyznaczeniu kwoty za moją głowę, czy chociażby większego zrugania z większą ilością przekleństw ;D. Ale tak też nie jest źle :P.

      Usuń
    3. Bo ja jestem człowiek kulturalny, tylko nieco wyprowadzony z równowagi. Zresztą nie gadam z Tobą. Jak foch to foch!

      Usuń
    4. Ok, ale to ja postawię kropkę nad "i" ;D... A masz - i

      Usuń
  17. A zabawa nadal ma się świetnie;) Powstała fajna rozmowa:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Linki przesyłam:)

    http://mojswiat-szelestkart.blogspot.com/2013/06/joanna-m-chmielewska-poduszka-w-rozowe.html
    http://mojswiat-szelestkart.blogspot.com/2013/06/joanna-m-chmielewska-sukienka-z-mgie.html
    http://mojswiat-szelestkart.blogspot.com/2013/06/joanna-m-chmielewska-karminowy-szal.html

    OdpowiedzUsuń
  19. Recenzja do wyzwania:

    "Kubusiowe opowiastki" - Sebastian Sarna
    http://magicznyswiatksiazek.blogspot.com/2013/06/255-kubusiowe-opowiastki-sebastian-sarna.html

    pozdrawiam
    Miłośniczka Książek

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawe odpowiedzi. Mam nadzieję, że zabawa się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kilkoma pytaniami miałam problem. Nie były łatwe. ;)

      Usuń
  21. Z Le Clezio miłam do czynienia przy okazji "Powracającego głodu" i było ciekawie choć nie zachwycająco :) w każdym razie nie ciągnie mnie narazie jakoś specjalnie do kolejnych książek jego autorstwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat ten tytuł najbardziej mi się podobał, ale też bez szału. I jeszcze ewentualnie "Onitsza", ale nic już z niej nie pamiętam.

      Usuń
  22. Bardzo ciekawe pytania. Rzadko kiedy się takie trafiają:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawa zabawa, też zostałam nominowana i to przez 2 osoby, co mnie miło zaskoczyło. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami warto wziąć w takiej udział, bo pytania bywają interesujące, a i zawsze to jakiś pomysł na notkę, gdy się nie ma gotowych recenzji. ;)

      Usuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.