Dobra blogowa zabawa nie jest zła, zwłaszcza, gdy chwilowo nie ma się żadnego tekstu do opublikowania, a sama zabawa okazuje się całkiem ciekawym wyzwaniem. Zaproszona do udziału przez Paulinę, stworzyłam własną listę, tajemniczo nazwaną "55".
10 książek, które bardzo mi się podobały:
- Haruki Murakami "Kronika ptaka nakręcacza"
- Milan Kundera "Życie jest gdzie indziej"
- Julio Cortázar "Gra w klasy"
- Gao Xingjian "Góra duszy"
- Hanna Kowalewska "Julita i huśtawki"
- Erich Segal "Doktorzy"
- Andrzej Stasiuk "Opowieści galicyjskie"
- Antonina Kozłowska "Kukułka"
- Arturo Pérez-Reverte "Szachownica flamandzka"
- Wojciech Cejrowski "Gringo wśród dzikich plemion"
Starałam się stworzyć różnorodny zestaw. Ciężko wybrać dziesięć tytułów, oj ciężko.
9 książek, które mniej mi się podobały:
- Paulo Coelho "Piąta góra"
- Melissa Panarello "Zapach twojego oddechu"
- Helen Schulman "Postscriptum"
- Julio Llamazares "Rzeka zapomnienia"
- Sophie Hannah "Twarzyczka"
- Robert Kaplow "Kto zabija najsławniejszych amerykańskich pisarzy?"
- Rebecca Eckler "Wpadka: Wyznania współczesnej przyszłej matki"
- Maria Nurowska "Nakarmić wilki"
- Jean-Marie Gustave Le Clézio "Urania"
Wybrałam te tytuły, które podobały mi się mniej niż cała przeczytana reszta. To było zdecydowanie łatwiejsze zadanie.
8 blogów, które najchętniej czytam:
- blog duetu Leanika & Ciastek - bo świetnie się uzupełniają, miło się z nimi gawędzi i nawet jeśli piszą o fantastyce, to i tak czytam ich z przyjemnością
- blog Oli - bo wszystko co pisze właścicielka bloga jest dopracowane do perfekcji
- blog Beatriz - u niej zawsze znajdę książki i filmy, które trafiają w mój gust
- blog Binoli, u której znajduję coraz więcej ciekawych tytułów
- blog Moniki Zbozień, tam zawsze znajdę ciekawe artykuły, nie tylko o książkach
- blok Dosiaka - w Dosiakowym Królestwie pojawia się różnorodna literatura, od ukochanej literatury faktu, po niekochaną fantastykę; bez względu na gatunek - lubię tam zaglądać
- blog Dady, bo jego dadolenie jest jedyne w swoim rodzaju
- blog Pauliny, który umieszczam na końcu, żeby jego właścicielka nie pomyślała, że wywiera znaczący wpływ na to, co przynoszę z biblioteki i nie zorientowała się, jak bardzo lubię czytać jej refleksje dotyczące krwawych historii
Wybrałam wyłącznie blogi książkowo-filmowe. Miałabym jeszcze co najmniej kilka typów, ale cóż... Zasady są nieubłagane. Resztę ciekawych blogów znajdziecie po prawej.
7 książek, które chcę przeczytać:
- Victor Hugo "Nędznicy"
- Lew Tołstoj "Anna Karenina"
- Jan Guillou "Zło"
- Andrzej Bobkowski "Szkice piórkiem"
- Majgull Axelsson "Kwietniowa czarownica"
- Margaret Mitchell "Przeminęło z wiatrem"
- Matthew Quick "Poradnik pozytywnego myślenia"
I kilkanaście/dziesiąt/set innych.
6 powodów, żeby sięgnąć po książkę:
- nic nie potrafi tak rozbudzić wyobraźni, jak książka
- "wejście w cudze buty" i przeżycie takiej przygody, która nam prawodpodobnie się nigdy nie przytrafi - czy nie brzmi to zachęcająco?
- czytanie jest formą relaksu, która nie zabija szarych komórek
- dobra książka, to nie tylko ciekawa fabuła, ale i źródło wiedzy
- skoro powstaje tyle świetnych książek, ktoś po prostu musi je czytać
- a poza tym, jak jak powiedział Umberto Eco "Kto czyta książki, żyje podwójnie"
Właściwie to każdy powód jest dobry.
5 powodów, żeby nie sięgnąć po książkę:
- przeczucie - mój najlepszy doradca
- brak czasu przekładający się na konieczność dokonania ostrej selekcji (prawo dżungli: najsłabsze jednostki odpadają)
- złe doświadczenia z poprzednimi książkami autora
- idiotyczna okładka
- życie pozaksiążkowe (tak, tak - istnieje takie, choć nie każdy mól w nie wierzy)
Jedynym sensownym powodem, żeby nie sięgnąć po książkę jest ten, że się właśnie czyta inną.
4 miejsca, w których najlepiej się czyta:
- łóżko, o ile nie jest zajęte przez kota
- koc na łące (koniecznie w cieniu i bez irytujących robaczków w pobliżu)
- fotel, o ile nie jest zajęty przez kota
- łóżko, tym razem z kotem, w końcu dobrą książką trzeba się dzielić
3 autorów, na których nowe książki czeka się zawsze za długo:
- Haruki Murakami
- Milan Kundera
- Hanna Kowalewska
2 dobre ekranizacje:
- "Forrest Gump"
- "Duża ryba"
1 autor niesłusznie zapomniany:
- Jorge Luis Borges
Wszystkich chętnych zapraszam do zmierzenia się z tym zadaniem. :)
Ja już nawet nie pamiętam, jak to jest czytać w domu bez psa w pobliżu - zawsze skorzysta z okazji, by się wtulić :-P Ciekawe odpowiedzi :-)
OdpowiedzUsuńMoja kotka się nie wtula. Bezceremonialnie ładuje się na książkę, albo na mnie. =)
UsuńFajna jest ta zabawa. Annę Kareninę polecam z całego serca:)
OdpowiedzUsuńTo może dołączysz? :)
UsuńPierwsze pytanie wydaje mi się najtrudniejsze i pewnie nad odpowiedzią na to właśnie spędziłabym najwięcej czasu:) Ciekawe odpowiedzi!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
To może dasz się namówić do zabawy? :)
UsuńFajna zabawa, bo raz, że zawarte w pigułce (pigulince?) literackie preferencje autorki, a dwa - można dowiedzieć się o blogach, o których wcześniej nie miało się pojęcia (tyle ich wszystkich jest, że zawsze się jakiś przegapi...).
OdpowiedzUsuńPS. Offkorss thanks Ci za wspomnienie o mej skromnej osobie, że pojadę tekstem jak z Piekary (fantastyka!), którego skądinąd czytać nie polecam ;)
No to już! Dołączaj! Będziesz miał okazje trochę podadolić. ;)
UsuńDada już się w zabawy nie bawi! Chcę być dużym chłopcem!:P
UsuńPoza tym nie mam zamiaru się katować przy puncie 10 i 8 ;)
Eeee... Dopóki wrzucasz stosiki, dorosłość Ci nie grozi. :P
UsuńCzyżbyś nie widziała, jaką nazwą jest opatrzony ten sprzed kilku dni?!^^
UsuńE tam, przyjdzie taki dzień, w którym się złamiesz. :P
UsuńOjej ojej ojej :) Bardzo ładne zestawienie i dziękujemy (razem z L. która właśnie ciężko zdobywa wiedzę w jednej z placówek edukacji narodowej :D ) za wyróżnienie nas :)
OdpowiedzUsuńJa miałbym problem z książkami których mniej lubię, bo w sumie każda książka ma w sobie coś, co sprawia że miło spędziłem przy niej czas :)
Ależ proszę. Się należy, to macie. ;)
UsuńSerio? Ja tam trafiłam na kilka takich, których tylko z szacunku dla słowa pisanego, nie wyrzuciłam przez okno.
Ciężko zdobywam wiedzę? Chyba się ciężko obijam w ławce, czytając pod nią "Czas zabijania" :P
UsuńMiło AnnRK, nawet bardzo :)
I zgadzam się jak najbardziej, jest kilka książek, które miałam ochotę skierować na przemielenie w niszczarce, żeby nikt ich przez przypadek nie przeczytał...
Hmmm, może też zrobię taką listę :)
Aż się łezka w oku kręci, jak pomyślę o tych wspaniałych czasach, kiedy w ten sam sposób organizowałam sobie czas na lekcjach i wykładach. :)
UsuńZrób listę, koniecznie! Chcę zobaczyć co powinno wylądować w niszczarce. :D
Ciekawa zabawa...ale jak długo trzeba nad tym myśleć, żeby wybrać określoną ilość książek/blogów/autorów (zwłaszcza w sytuacji, kiedy ma się o wiele więcej typów;)
OdpowiedzUsuńCiężko wybrać, oj ciężko. Dużo ciekawych blogów kulturalnych już znalazłam, a ile jeszcze jest do odkrycia?
UsuńKolejna recenzja do wyzwania :)
OdpowiedzUsuń"Nudzimisie i przyjaciele" - Rafał Klimczak
http://magicznyswiatksiazek.blogspot.com/2013/04/202-nudzimisie-i-przyjaciele-rafa.html
Dopisana.
UsuńPech, nie znam żadnej z wymienionych przez Ciebie książek i jeśli chodzi o tę mniej lubiana dziewiątkę, to kij z nią, gorzej, że Twoich typów the best nie czytałam :/
OdpowiedzUsuńU Ciebie kot okupuje leże, u mnie dwa psy :-)
A'propos na łące na kocyku, zawsze się jakiś robale znajdą, brzydale!
Książki są z różnych bajek, hmm... może Perez-Reverte by Cię zainteresował?
UsuńTo mam łatwiej. Nawet największy kot domowy jest mniejszy niż dwa psy. ;)
Ehh, żadnej książki z Twojej top 10 nie przeczytałem :) Czuję się jak zbrodniarz ;D
OdpowiedzUsuńI coraz częściej wydaje mi się, że Twój kot nie miałby ze mną łatwego życia. Pierwsze zajęcia mojego fotela mogłoby wywołać niepożądane dla niego skutki :D
Słusznie. Ze zbrodniczych klimatów polecam "Szachownicę flamandzką". ;)
UsuńNo wiesz? Moja kicia o słodkim pyszczku, tak cudnie mrucząca i taka cieplutka nie miałaby łatwo? Jedno kocie spojrzenie i sam być jej ten fotel przyniósł. :P
Ciekawe wyzwanie, ale też potrzebowałabym trochę czasu, aby pomyśleć nad odpowiedziami :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że "Forrest Gump" to bardzo udana ekranizacja.
To pomyśl i napisz notkę. :)
UsuńJedynym sensownym powodem, żeby nie sięgnąć po książkę jest ten, że się właśnie czyta inną - pięknie powiedziane :) Mój kocur właśnie w tym momencie uklepuje sobie moje kolana, łebkiem mnie wali w rękę, że muszę ten komentarz pisać na raty :) I nie, nic sobie takiego nie pomyślałam. Dodałaś mnie bo po prostu czułaś się zobowiązana :P Ale muszę powiedzieć, że z wzajemnością :) Z Twoich top 10 przeczytałam jedną - ostatnią, a z low 9 - dwie. Nie jest źle :)
OdpowiedzUsuńChoć nic nie stoi na przeszkodzie, żeby czytać dwie. ;)
UsuńTo i tak jest łatwiejsze, niż pisanie z kotem na klawiaturze.
Wiesz, właściwie to o Tobie zapomniałam wypisując pierwsze blogi. Na szczęście przy punkcie ósmym sobie przypomniałam i musiałam dorobić teorię, dlaczego jesteś na końcu. :P
Serce mi złamałaś. Na dwoje! O mnie zapomnieć...?! Będę musiała się bardziej starać... :)
UsuńMój kot ma dostęp do klawiatury zabroniony, odkąd coś łapkami poprzestawiał i ekran miałam do góry nogami, a pisać się nie dało. Trza było jakoś przywrócić ustawienia fabryczne. Nawet chłopiec, który mi naprawiał, nie miał pojęcia co też kocica musiała naprzyciskać, by uzyskać taki efekt :) Mam kota informatyka!
Mam nadzieję, że te starania nie sprawią, że z obłędem w oczach będę przeczesywać biblioteki w poszukiwaniu kolejnych polecanych thrillerów. :P
Usuńctrl+alt+strzałka w dół/w górę ;)
Mysza też potrafi takie cuda, choć pojęcia nie mam jak kot może wcisnąć taką kombinację klawiszy. :P
Nie, myślałam raczej o tym, że będę Ci spamować pod postami. Piosenkę napiszę, czasem wierszyk. Ot, byś mnie widziała i zapamiętała raz, a dobrze :)
UsuńOoo widzę, że jesteś zaznajomiona z tematem. Ale jak dotykam tych klawiszy, to tylko mi się ekran przesuwa. A ja mówię o totalnym postawieniu pulpitu i wszystkiego do góry nogami. Też nie mam pojęcia, jak koty to robią. Mają po prostu cztery bardzo ruchliwe łapki i spryt.
A zaśpiewasz mi taką piosenkę na żywo? :P
UsuńTo jakoś nie właściwie dotykasz tych klawiszy, bo przetestowałam to na monitorze w pracy i robi się tak samo.
Spróbuj jeszcze raz, przytrzymać jednocześnie ctrl i alt, a później do tego jeszcze strzałkę w dół. Musi się udać!
Nic się nie dzieje...
UsuńA zaśpiewam Ci, jak się wspólnie uchlamy :P
Uuuu... A to taka fajna opcja. :P
UsuńTylko kiedy ja się tego doczekam? He? :)
I w moim zestawieniu pojawiła się książka Kowalewskiej, moja ulubiona zaraz obok "Góry śpiących węży" :) Bardzo mi miło, że mój blog znalazł się w wybranej ósemce :) O właśnie, "Anną Kareninę" też bym chciała przeczytać, czeka na mojej półce i czeka :)
OdpowiedzUsuń"Julitę..." wprost uwielbiam. Rozważam ponowne czytanie tylko po to, żeby o niej napisać. ;)
UsuńOoo Perez Reverte, ja jak dobrze pójdzie i nie zapomnę to w przyszłym tygodniu zabieram się za Klub Dumas:)
OdpowiedzUsuń"Szachownica..." bardziej mi się podobała, ale "Klub..." jest też bardzo dobry i o wiele bardziej rozbudowany niż film.
UsuńŚ wietna akcja, oby takich jak najwiecej.
OdpowiedzUsuńDołączysz? :)
UsuńPodoba mi się ta zabawa, gdyż dzięki niej mogę dowiedzieć się, jakie książki zasługują na uwagę zdaniem niektórych blogowiczów.
OdpowiedzUsuńTo mi przypomina, że miałam się zabrać za tworzenie różnych zestawień. Ogromnie lubię je oglądać u innych.
UsuńCiekawa zabawa:))
OdpowiedzUsuńZachęcam do udziału. :)
UsuńBardzo fajna zabawa! Polecam "Przeminęło z wiatrem" i "Annę Kareninę".
OdpowiedzUsuńMasz już swoją listę? Jeśli nie, to zachęcam. :)
UsuńObydwa tytuły planuję od dość dawna, mam nadzieję, że w końcu się zmobilizuję.
Ciekawe książki wybrałaś :) Bardzo podobały mi się "Kronika ptaka nakręcacza", "Gringo..." i "Szachownica flamandzką". Fenomen "Gry w klasy" za to do mnie nie dotarł, zupełnie do mnie nie przemówiła ta książka, ale opowiadania Cortazara uwielbiam.
OdpowiedzUsuńTo ja mam na odwrót, bardziej przekonała mnie "Gra w klasy" niż opowiadania, choć je też bardzo lubię (jak na opowiadania, oczywiście ;).
UsuńObawiam się, że to zadanie przerasta moje kobiece możliwości podejmowania decyzji:P Zgadzam się co do "Uranii", Le Clezio to noblista nie dla mnie, wymiękłam przy nim :P Z Twojej listy naj czytałam tylko "Gringo" :( Mam straszne tyły z tego co widzę :( Nie mogę zwłaszcza odżałować ksiązki Kundery i Murakamiego, ale aktualnie na nie poluję w bibliotece. I tak, też uważam, że Kundera za mało książek napisał :( Dziękuję za wyróżnienie, to bardzo bardzo miłe :) Będę się starać dalej:)
OdpowiedzUsuńNooo... Wybór prawie tak trudny jak w odzieżowym lub księgarni przy ograniczonych funduszach. ;)
UsuńDo Le Clezio podchodziłam trzy razy. "Onitsza" i "Powracający głód" w miarę mi podeszły, ale "Urania" to była katastrofa.
Kunderę i Murakamiego polecam całym sercem. Dla mnie to najlepsi z najlepszych.
Och, i Stasiuk się znalazł - kocham :))
OdpowiedzUsuńA ja teraz tonę w poradnikach.. kurczę, warto by się od tego oderwać na chwilę ;)
Mmm... Mam konkurencję. :P
UsuńNie narzekaj. Dziewięć miesięcy czekałaś na to, żeby sobie je poczytać. :P
Wymieniasz to tak z pamięci? Bo ja nawet z wymienieniem ulubionych książek, czy filmów mam problem i sięgam w stosowne miejsce... Pod warunkiem, że akurat mam do niego dostęp...
OdpowiedzUsuńNie do końca z pamięci. Są takie tytuły, typu "Julita...", "Kronika..." czy "Gra w klasy", o których na pewno nie zapomnę, ale np. trzy ostatnie tytuły zostały wybrane ze ściągawki po ostrej selekcji. ;)
UsuńŚwietna pierwsza 10! W ogóle, bardzo podobny gust chyba posiadamy :)
OdpowiedzUsuńNo to super, może uda mi się znaleźć jakieś ciekawe tytuły u Ciebie. A może i Ty u mnie coś wypatrzysz. :)
UsuńOgromnie mi miło, że mój blog znalazł się wśród ulubionych :) Zabawa fajna, też przygotowuję się powoli do wzięcia w niej udziału, ale już wiem, że będę miała spory problem z wyborem odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńAleż proszę. ;)
UsuńWybór faktycznie niełatwy. Zawsze są pokrzywdzeni. ;)
Podoba mi się, że w Twoim zestawieniu znaleźli się także klasycy i książki, które według mnie absolutnie każdy powinien przeczytać. Pamiętam z jakimi wypiekami na twarzy pierwszy raz trzymała egzemplarz Cortazara Grę w klasy, którą dostałam od ciotki! Takich chwil się nie zapomina!
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
Pewnie z takimi samymi, z jakimi ja trzymałam w ręce swój upragniony egzemplarz. ;)
UsuńTrzeba się nieźle nagłowić, żeby odpowiedzieć na te pytania :D
OdpowiedzUsuńOj tam, nie marudź, tylko pisz! ;)
UsuńPrzyznaję, że zainspirowała mnie nieco Twoja dziesiątka ulubionych:) Dziękuję za wyróżnienie...strasznie mi miło:)
OdpowiedzUsuńCieszę się. :)
UsuńA wyróżnienie jak najbardziej zasłużone. Niewiele jest blogów, których autor jest tak świadomy tego co pisze i tak dobrze do tego przygotowany.
Z Twojej 10 ulubionych kojarzę tylko "Doktorów" - mam w planach od dawna:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Jedna z najlepszych powieści, jakie czytałam. Wciąga niesamowicie. Problemy bohaterów przeżywałam prawie jak własne. :P
UsuńCzytałam ten wpis już w środę, ale jestem taka zabiegana, że zapomniałam coś naskrobać ;) Po pierwsze zazdroszczę "Gry w klasy", bardzo chciałabym ją przeczytać. Po drugie mam podobną listę "chcę przeczytać" - też jest na niej Anna Karenina, Nędznicy i Przeminęło z wiatrem (Poradnik już znam). No i po trzecie - dziękuję za wspomnienie o mnie, jesteś kochana ;))
OdpowiedzUsuń"Poradnik..." też mam nadzieję niedługo "odfajkować", ale kiedy się wezmę za te trzy cegły, to już pojęcia nie mam. =)
UsuńAleż proszę. ;)
Akurat jestem świeżo po lekturze "Przeminęło z wiatrem" i "Zła". Polecam serdecznie! Natomiast sama ostatnio za dużo słyszę o "Kronikach ptaka nakręcacza", co chyba oznacza, że muszę po nie wreszcie sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńTak, tak, tak. To na pewno jest znak. Przeczytaj koniecznie. :)
Usuń