Wczoraj, w Warszawie, wręczono Polskie Nagrody Filmowe Orły 2013. Tryumfatorem okazała się "Obława", dramat wojenny Marcina Kryształowicza, który zgarnął cztery statuetki (za zdjęcia, kostiumy i dźwięk oraz tę najważniejszą, dla najlepszego filmu).
źr. irka.com.pl |
Poniżej lista nagrodzonych w poszczególnych kategoriach.
Najlepszy film: "Obława"
Najlepszy film dokumentalny: "Wirtualna wojna"
Najlepsza reżyseria: Roman Polański "Rzeź"
Najlepszy scenariusz: Wojciech Smarzowski "Drogówka"
Najlepsza główna rola kobieca: Agnieszka Grochowska "Bez wstydu"
Najlepsza główna rola męska: Maciej Stuhr "Pokłosie"
Najlepsza drugoplanowa rola kobieca: Joanna Kulig "Sponsoring"
Najlepsza drugoplanowa rola męska: Arkadiusz Jakubik "Drogówka"
Najlepsze zdjęcia: Arkadiusz Tomiak "Obława"
Najlepsza scenografia: Allan Starski "Pokłosie"
Najlepsze kostiumy: Magdalena Rutkiewicz-Luterek "Obława"
Najlepsza muzyka: Krzysztof Komeda, Mariusz Ostański "Komeda, Komeda..."
Najlepszy dźwięk: Barbara Domaradzka, Piotr Domaradzki "Obława"
Najlepszy montaż: Jarosław Kamiński "Jesteś Bogiem"
Odkrycie roku: Michał Urbaniak "Mój rower"
Nagroda publiczności: Leszek Dawid "Jesteś Bogiem"
Nagroda za osiągnięcia życia: Danuta Szaflarska
Nagroda za osiągnięcia życia: Danuta Szaflarska
zwiastun "Obławy"
Z tej listy widziałam tylko "Obławę", "Rzeź" i "Sponsoring". Dwa pierwsze tytuły polecam z czystym sumieniem, natomiast film Małgorzaty Szumowskiej zawiódł mnie ogromnie, o czym możecie przeczytać w jednym z filmowych podsumowań miesiąca (KLIK).
Pozostałe produkcje mam w planach, zwłaszcza "Pokłosie", "Drogówkę" (uwielbiam Smarzowskiego) i "Mój rower".
Orły przyznawane są od 1999 roku. Pierwszą statuetkę otrzymał mój ukochany Jan Jakub Kolski za wspaniałą "Historie kina w Popielawach". Jeśli nie widzieliście jeszcze wszystkich nagrodzonych do tej pory filmów, to serdecznie zachęcam. W tej stawce jedynie "Katyń" Andrzeja Wajdy wypada tak sobie. Cała reszta to filmy dobre (np. "Komornik" Feliksa Falka), bardzo dobre (np. "Cześć, Tereska" Roberta Glińskiego) i rewelacyjne (np. "Róża" Wojciecha Smarzowskiego). Do obejrzenia został mi tylko jeden z nagrodzonych filmów, do którego zabieram się od dawna, ale sami wiecie jak to z planami bywa... W każdym razie, jak już obejrzę "Życie jako śmiertelna choroba przenoszona droga płciową", którą wyreżyserował Krzysztof Zanussi, to może zmobilizuję się i napiszę coś więcej o nagrodzonych do tej pory filmach.
Tymczasem wieczorem zamierzam obejrzeć "Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł", film Antoniego Krauze o tragicznych wydarzeniach grudnia 1970 roku, które miały miejsce w Gdyni. Sam reżyser mówi o pracy nad filmem tak: "Wiedziałem, że muszę to zrobić, bo jest to rodzaj wypełnienia pewnego zobowiązania wobec tych, którzy zginęli, i tych, którzy żyją do dziś z ogromną traumą".
A ponieważ jest to notka o Orłach, tylko mi się nieco odbiegło od tematu, to dodam, że za muzykę do "Czarnego Czwartku Michał Lorenz został nagrodzony Orłem 2012.
zwiastun "Czarnego Czwartku"
Podziwiam chęć i zapał do zapoznawania się z nowinkami na temat filmów i samymi filmami. Ja nie mam na to albo czasu, ani czasami ochoty! Od czasu do czasu mogły być jednak miłą odskocznią.
OdpowiedzUsuńTakie hobby. ;)
UsuńDobry film od czasu do czasu nie zaszkodzi.
Przegapiłam Orły, jak zwykle. Z powyższych filmów oglądałam jedynie ,,Jesteś Bogiem'', ale średnio mi się podobał. Zamierzam natomiast obejrzeć ,,Pokłosie'' i "Sponsoring".
OdpowiedzUsuńI "Obławę". I "Rzeź". ;)
UsuńMnie nigdy nie interesują tego typu rozdania nagród w naszym kraju (nie wiem dlaczego), ale cieszę się, że wygrywało sporo moich ulubionych filmów i osobowości. Brawo!
OdpowiedzUsuńA zagraniczne śledzisz?
UsuńTutaj właśnie już bardziej, czy te francuskie, czy to Oscary. Jakoś moja uwaga skupia się tam.
UsuńTo rodzi kolejne pytania. A tegoroczne oscarowe filmy widziałeś? :)
UsuńRzeź mam w planach oglądniczych (nie umiem wymyślić innego słowa), bo leci właśnie na Canal+, Sponsoring też zobaczę z czystej ciekawości i z chęci zobaczenia Joanny Kulig. Natomiast nagroda dla Danuty Szaflarskiej jak najbardziej, świetna aktorka, która nawet teraz potrafi rewelacyjnie zagrać.
OdpowiedzUsuńWstyd przyznać, ale widziałam bardzo mało filmów Szaflarskiej, a i to same nowsze. Chyba czas nadrobić zaległości.
UsuńCieszą mnie nagrody dla "Obławy" i "Pokłosia".
OdpowiedzUsuń"Pokłosia" jeszcze nie widziałam, ale nagroda dla "Obławy" też mnie cieszy.
UsuńJak zwykle nie muszę Ci chyba mówić, iż nie oglądałem żadnego z tych filmów (ale strasznie ciekawi mnie "Pokłosie"), bo Ty to już wiesz od dawna ;P, więc jedyne co mogę powiedzieć to to,że... zapomniałem obejrzeć "Orzełków" w telewizji... kolejna moja tradycyjna cecha... zapominalstwo :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Melon
Tylko nie zapomnij obejrzeć "Pokłosia". ;)
UsuńPaulina na sklerozę doradziłaby lecytynkę. :P
Lecytynka jest w porzo!!!! Zwłaszcza ta w płynie ;)))
UsuńOkkkkey... Jak to miło jest otrzymać odpowiedź od zaznajomionych już z problemem ;D.
UsuńMelonie, czyżbyś mi wymawiał..że jestem może stara? Albo że mam sklerozę? I że wiem z doświadczenia? :P
UsuńA żebyś wiedział, że tak! I Ciebie to też czeka!!! ;)
Ja? Skądże! Po prostu tak zachwalasz ten "środek leczniczy", więc wnioskuję, że już z niego korzystałaś :D.
UsuńDyskusja sklerotyków. Robi się ciekawie. :P
UsuńOglądałam tylko (aż - bo jak na mnie, to i tak sporo polskości) "Drogówkę" (moje wrażenia znasz) i "Rzeź" - mega fajne! Polański to Polański, nie ma co tu dużo mówić. Ze starszych - "Cześć Tereska" (zgadzam się - bardzo dobre) i "Komornika". A Michała Lorenza kocham miłością bezwarunkową od "Bandyty". To, co stworzył podczas "Tańca Eleny" do tej pory sprawia, że mam ciarki! Aż sobie poszukam muzyki z "Czarnego czwartku" :)
OdpowiedzUsuń"Taniec Eleny" jest absolutnie cudowny! "Bandyta" w ogóle jest bardzo dobrym filmem. Muszę sprawdzić, co Lorenz jeszcze stworzył, bo jakoś tak nic mi nie przychodzi do głowy.
UsuńO tak, "Czarny czwartek" wędruje na listę.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o resztę, to jestem kompletnie w lesie. Niektóre tytuły co prawda obiły mi się o uszy, ale na tym się skończyło. :P
Słusznie, bo jak się okazało, to bardzo dobry film!
UsuńTe Twoje uszy muszą być nieźle poobijane. =)
Widziałam wszystkie nagrodzone filmy (oprócz dokumentu) i najlepiej wypada "Rzeź" a z czysto polskich "Obława", no i "Drogówka", bo to Smarzowski, ale reszta? hmmm. Najbardziej cieszy nagroda dla pani Szaflarskiej, którą uwielbiam!
OdpowiedzUsuń"Drogówkę" bardzo chcę zobaczyć, a to Twoje "hmmm" trochę mnie niepokoi, bo po "Pokłosiu" i "Moim rowerze" sporo sobie obiecuję.
Usuńjutro postaram się to zrobić, bo dziś juz jestem za bardzo zmęczona... :)
OdpowiedzUsuńmuszę niestety czekać na DVD, bo nie mieszkam w Polsce, więc widziałam tylko Rzeź, gdyż był na kanale filmowym. Ale oglądałam galę i bardzo wzruszył mnie Urbaniak swoją reakcją na nagrodę, głos Szaflarskiej, bo ją uwielbiam, ale (pewnie dla równowagi) strasznie wkurzał prowadzący. Aż mi do tej pory oko lata :-)
OdpowiedzUsuńOdcięcia od polskich filmów nie zazdroszczę. Psy na nich wieszają, ale uważam, że mamy na koncie sporo dobrych produkcji i to nie tylko sprzed lat, ale i ostatnim okresie.
UsuńA co do Szaflarskiej - koniecznie muszę nadrobić jej filmografię, bo nie mam się czym pochwalić w tej kwestii, niestety.
Ja z tych nagrodzonych widziałam "Mój rower" i "Drogówkę". Oba bardzo mi się podobały. Po "Moim rowerze" moja 17-letnia córka stwierdziła, że wraca jej wiara w polskie kino. :)
OdpowiedzUsuńO, bardzo obiecująca rekomendacja. =)
Usuń"Sponsoring" również mnie bardzo zawiódł. Natomiast na "Obławę" mam ogromną ochotę, gdyż darzę szczeniackim uwielbieniem Dorocińskiego :D
OdpowiedzUsuńNo to jest nas dwie. A "Różę" widziałaś?
UsuńZ powyższych oglądałam jedynie "Jesteś Bogiem" i powiem szczerze po wyjściu z kina czułam lekki niedosyt... Niestety:)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że moje odczucia będą podobne. Ale to się dopiero okaże. Kiedyś tam, bo do tego filmu średnio mi się spieszy. :)
Usuń