W Wigilię Matras zrobił mi wspaniały prezent. Gdy ogłosili wyniki konkursu na recenzję, okazało się, że jeden z moich tekstów został nagrodzony. Który? Pojęcia nie mam, bo na to pytanie nikt mi nie odpowiedział. W każdym razie udało mi się wygrać zestaw pięciu książek, które niedawno do mnie dotarły.
Najbardziej ciekawią mnie książki Małgorzaty Kalicińskiej, a zwłaszcza "Lilka". Do tej pory udało mi się przeczytać "Trylogię mazurską" i "Fikołki na trzepaku: wspominki z podwórka i nie tylko?". Trylogię czytało się całkiem nieźle, choć tylko "Powroty nad rozlewiskiem" mi się naprawdę spodobały. Na leniwe popołudnia, kiedy to mózg się wyłącza, a jedynym wysiłkiem staje się przewracanie kartek, lektura jak znalazł. Sielskie, wiejskie obrazki sprzyjają relaksowi. "Fikołki..." to ciekawa lektura dla tych, których dzieciństwo przypadło na czasy PRL-u. Książka ma ten sam urok co fanpage "Pewex" na Facebooku, na który zaglądam namiętnie, przypominając sobie hasła, gadżety czy smaki z czasów kiedy w krótkich spodenkach i kokardzie we włosach ganiałam po podwórku w poszukiwaniu przygód. I nie jest to porównanie w jakikolwiek sposób uwłaczające powieści Kalicińskiej. Serio. Ale wracając do samych "Fikołków...". Książkę niby chwalę, ale sama nie oceniłam jej zbyt wysoko. Myślę, że gdybym urodziła się dziesięć, dwadzieścia lat wcześniej, ta książka zdobyłaby moje serce. Jednak wiele wspomnień autorki rozmija się z moimi i zbyt mało znalazłam w tej książce wątków mi bliskich. Mimo wszystko, warto było po nią sięgnąć, do czego zachęcam wszystkich, którzy tamte czasy znają nieco lepiej niż ja.
Nazwiska pozostałych autorek mówią mi niewiele. Gdzieś w blogowym światku trafiałam na mniej lub bardziej pochlebne recenzje, ale czy to książki dla mnie, to się dopiero okaże.
Powieść Izabeli Czajki-Stachowicz "Dubo... Dubon... Dubonnet" jest piątą częścią cyklu "Wspomnienia", co w najmniejszym stopniu mi nie przeszkadza. Artyści i przedwojenny Paryż, to hasła które dają nadzieję na ciekawą lekturę.
Książka "Amore i amaretti: Opowieści o miłości i jedzeniu w Toskanii" Victorii Cosford pachnie mi trochę cyklem "Pod słońcem Toskanii" Frances Mayes oraz powieścią Anne Hawes "Extra Virgin" (polecam).
"Fanaberie" Jolanty Wrońskiej kojarzą mi się z czymś lekkim i typowo babskim, a czy dobrze napisanym, to się dopiero okaże.
W każdym razie, cieszę się ogromnie, bo sama pewnie żadnej z tych książek bym nie kupiła. Zwłaszcza, że gdy byłam dziś najpierw w Empiku, a później w Matrasie, to zakręciło mi się w głowie i szybko stamtąd wyszłam. Co druga książka krzyczała "przygarnij mnie!". Moja silna wola zakwiczała boleśnie i razem zwiałyśmy, żeby nie wystawiać jej na próbę.
W każdym razie, cieszę się ogromnie, bo sama pewnie żadnej z tych książek bym nie kupiła. Zwłaszcza, że gdy byłam dziś najpierw w Empiku, a później w Matrasie, to zakręciło mi się w głowie i szybko stamtąd wyszłam. Co druga książka krzyczała "przygarnij mnie!". Moja silna wola zakwiczała boleśnie i razem zwiałyśmy, żeby nie wystawiać jej na próbę.
Gratuluję sukcesu :D I życzę kolejnych :) Z powyższych książek jeszcze z żadną się nie spotkałam :( Ale z przyjemnością przeczytam Twoje recenzje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję. :)
UsuńJak się w końcu do nich dorwę, to na pewno coś napiszę.
Ale fajnie :) gratuluję :) książki super :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej :) Co prawda mnie do książek Kalicińskiej zupełnie nie ciągnie, nie czytałam żadnej jej powieści, ale "Fanaberię" chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńCiekawa jestem, czy "Fanaberie" okażą się przeciętnym czytadłem, czy jednak czymś ciekawszym.
Z kilku recenzji odniosłam wrażenie, że to raczej coś ciekawszego, ale sama się niedługo przekonasz :)
Usuń"Niedługo" to pojęcie względne, ale skoro jest szansa, że to coś ciekawszego niż przypuszczam, to może ją gdzieś wcześniej wepchnę do kolejki.
UsuńA to Ci miła niespodzianka. Miłego czytania życzę Ci.)
OdpowiedzUsuńBardzo. Taki miły, wigilijny prezent.
UsuńDziękuję! :)
Gratulacje! Żadnej z książek nie czytałam, ciekawe wydają się "Fanaberie".
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ciekawe czy takie będą, czy tylko się wydają. :P
UsuńGratuluję ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńGratuluję wygranej! Podebrałabym Ci te trzy pozycje na dole.. ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Nie oddam! :P
UsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńJa czytałam "Irenę" i według mnie była przeciętna.
Dziękuję. :)
UsuńKsiążki Kalicińskiej chyba właśnie takie są, ale czasami z taką książką trafi się na dobry moment, albo temat akurat komuś będzie bliższy i okazuje się, że choć przeciętne, to jednak dobre. ;)
Mnie Matras też zrobił niespodziankę, ale chyba żadna z książek, które mi przysłali, nie trafi w moje gusta :P
OdpowiedzUsuńO, gratuluję! :)
UsuńA co dostałeś?
'Grobowiec cesarza', 'Jedna para, jeden rok', '52 uwiedzenia', 'Ballada Lili K', 'Wolf Dorn - Po drugiej stronie jaźni', 'Idiota za granicą'... znaczy bez szału jak dla mnie :P
UsuńCzemu? "Po drugiej stronie jaźni" brzmi całkiem nieźle.
UsuńJa nie dość, że żadnej bym nie kupiła (ale nowość!), to pewnie żadnej bym nie przeczytała... :P Ale wygranemu koniowi nie zagląda się w zęby. :P
OdpowiedzUsuńOj tam, nie samymi mądrościami człowiek żyje. Szczerze mówiąc od jakiegoś czasu coraz częściej czytam takie lekkie lekturki. Na mądrzejsze nie zawsze mam siły. =/
UsuńNo nie patrz na mnie, przecież ja ostatnio nic nie czytam. :P
UsuńAle postanowiłam to zmienić i kazałam sobie pożyczyć "Martwe dusze" Gogola. ^^
No i mam jeszcze mini książeczkę o moim ulubionym zespole... :D (Tak, moja kolekcja legalnych płyt powiększyła się do 3...:P)
O, to mi później powiesz, czy mój obolały mózg to ogarnie.
UsuńFiu, fiu. Szalejesz. :P
Gratuluję wygranej i życzę miłej lektury :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńNo, no :) Gratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńCzytałam jedynie "Lilkę", która niesamowicie mnie wzruszyła. Polecam zatem lekturę.
Pozdrawiam!
Dziękuję. :)
UsuńWłaśnie "Lilki" jestem najbardziej ciekawa, tylko najpierw muszę się uporać ze stosem z biblioteki.
Gratuluję :) ja też wygrałam :) dostałam trzy książki z PWN, które zupełnie nie wpasowuję się w mój gust czytelniczy i teraz nie bardzo wiem co z nimi zrobić :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i gratuluję. :)
UsuńNajlepiej wymień, ewentualnie zrób jakiś konkurs. "Paryż..." wydaje się ciekawy, nie wierzę, że nie znajdziesz na niego chętnych.
Gratuluję! I wielu kolejnych wygranych, i wielu kolejnych książkowych prezentów! :) Mam nadzieję, że wrażenia czytelnicze będą miłe.
OdpowiedzUsuńDo mnie książki na półkach krzyczą tak samo... Silna wola szepcze wtedy: chrzań mnie, bierz książkę! Ale portfel warczy i grozi bolesnym dziabnięciem w palce, niestety...
Dziękuję. :)
UsuńAno. Mam wrażenie, że gdybym sięgnęła do torebki, to portfel odgryzłby mi rękę przy nadgarstku. Może i bym zaryzykowała, ale zamówiłam ilustrowane wydanie "Lalek w ogniu" i ten fakt mnie tak cieszy, że wyjście z księgarni bez książki bolało nieco mniej.
Gratuluję! I popatrz - ja również zostałam wyróżniona w tym konkursie, jednak książki, które dostałam w prezencie kompletnie nie trafiają w mój gust...:/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę udanej lektury!
Dziękuję i również gratuluję. Mimo, że książki nie trafione, to samo wyróżnienie daje radość. W końcu recenzji było sporo, nie wiem na jakim poziomie, ale i tak konkurencja była duża. A książki zawsze możesz z kimś wymienić. :)
UsuńWow! Imponujące - wygrać pięć nowych książek za jednym zamachem, za swoją pracę! :) Naprawdę super! :)
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć, to bardzo miła rzecz i dodaje zapału do dalszego pisania. :)
UsuńO, gratuluję. ,,Fanaberię " też bym chciała przeczytać, a ,,Lilkę" mam już w domu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńO, to ciekawe czy nasze odczucia po lekturze "Lilki" będą podobne.
piękny stosik gratuluję wygranej! :)
OdpowiedzUsuńchętnie pożyczyłabym Lilkę, Irenę i Fanaberie :)
Dziękuję. :)
UsuńMożemy negocjować. ;)
Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńJa również brałam udział w tym konkursie, ale żadna książka do mnie nie trafiła:P no cóż, świetny stosik:) bardzo chciałabym przeczytać "Fanaberie":)) oczywiście, gratulacje się należą:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;)
UsuńMoże następnym razem się uda? W końcu nie zawsze da się wygrywać, a szkoda, bo wtedy można by zrobić sobie ładną biblioteczkę. :P
Ale wspaniałe wiadomości! Dołączam się do tych wszystkich gratulacji razy pięć, bo tyle książek wygrałaś! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńDziękuję.
Dziękuję.
Dziękuję.
Dziękuję.
;)
"Fanaberie" to dobra książka :) Gratuluję!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńO, a ja w ciemno uznałam, że z tego stosu może być najsłabsza. Czuję się coraz bardziej zaintrygowana. :)
Gratuluję wygranej:)
OdpowiedzUsuńZe stosiku, który prezentujesz, najbardziej ciekawi mnie książka "Amore i amaretti: Opowieści o miłości i jedzeniu w Toskanii". Smakowicie się zapowiada i na pewno zwróciłabym na nią uwagę w bibliotece i przytargałabym ją do domu:)
Dziękuję.
UsuńTeż jestem ciekawa tej książki, mam tylko nadzieję, że będzie się nieco różniła od poprzednich "włoskich" książek, które czytałam.
Serdecznie gratuluję:)
OdpowiedzUsuńRównież zostałam nagrodzona w tym konkursie, ale załapałam się na inne pozycje, mianowicie reportaże wydawnictwa Dobra Literatura. Oj, przyznam, że Twoje powieści podobają mi się zdecydowanie bardziej! Chętnie zabrałabym Ci wszystkie. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie gratuluję wygranej. :)
UsuńZerknęłam na tytuły, które wygrałaś. Dwa pierwsze wydają mi się bardzo ciekawe.
Gratuluję! Całe szczęście, że takie piękne książki trafiły w dobre ręce:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńSię okaże, czy w dobre. :P
Gratuluję wygranej!
OdpowiedzUsuńŚliczny stosik :)
Moje gratulacje! Z niecierpliwością czekam na recenzje. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńMam nadzieję, że w miarę szybko się dorwę do tych książek.
Nowa recenzja do wyzwania :)
OdpowiedzUsuń"Jak jeżyk z jerzykiem odkryli Afrykę"
Urszula Kozłowska
http://magicznyswiatksiazek.blogspot.com/2013/01/158-jak-jezyk-z-jerzykiem-odkryli.html
Dopisana. :)
UsuńGratuluję, cudne tytuły, miłego czytania.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńAle świetny zestaw książek dostałaś :) WIELKIE! gratulacje :)
OdpowiedzUsuńP.S. Czy zdjęcie w nagłówku bloga, to zdjęcie książek z Twojej biblioteczki? Widzę, że jesteś niezłą fanka Murakamiego, jak ja :)
WIELKIE dziękuję! ;)
UsuńOj, tak - mój Murakami! :P
Na zdjęciu brak ostatnich dwóch książek, ale w międzyczasie już się w nie zaopatrzyłam. Cieszę się, że nie tylko mnie Murakami chwycił za serce. :)
Gorąco gratuluję kolejnego osiągnięcia na tym polu! :) Mnie z przesyłki zainteresowałyby tylko "Fanaberie", ale i tak jej zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio też oglądałam wyprzedaże w księgarniach, ale do mnie żadna książka nie krzyczała :( a już na pewno nie taka, na którą byłoby mnie stać ;)
Dziękuję. :)
UsuńJa się cieszę, choćby dlatego, że sama bym tych książek nie kupiła, a tak - chętnie przeczytam jak już mi wpadły w ręce i przy okazji może odkryję coś, czego normalnie nie miałabym okazji odkryć. :)
Uuu... Gdzie są takie ciche księgarnie? U mnie każda się drze, jak tylko wsunę do niej głowę. Ale co do cen, to racja. Też bardzo często marzą mi się książki będące raczej poza zasięgiem finansowym albo przynajmniej granicami rozsądku. Tylko w przypadku ilustrowanych "Lalek w ogniu" się ugięłam, bo mi się trafiło 20% rabatu.
Gratuluję wyróżnienia, to naprawdę budujące ;) I "Lilce" słyszałam niezłe opinie, a Ty jeszcze na dodatek sporo polskiej literatury czytasz, więc tym lepiej :) Miłego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńProwadzenie wyzwania zobowiązuje. :P
Ach! Gratuluję i staram sie nie zazdroscic:D
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńNie zazdrość tylko pisz i zgłaszaj się do konkursów. :)