Dziś przenosimy się do Madrytu. Nie będzie jednak pięknie i kolorowo. Nie będziemy przesiadywać w parkach, zwiedzać muzeów, popijać cervezę w barach. Jest 1940 rok, a rządy w kraju sprawuje generał Franco.
Uśpiony głos Benito Zambrano to dramat, w którym niewiele jest miejsca na uśmiech i pozytywne momenty. Czasy są ciężkie, pełne przemocy i strachu. Choć wojna domowa się skończyła, niebezpieczeństwo nie minęło.
O tym jak okrutny jest reżim, przekonała się Hortensia (w tej roli Inma Cuesta, którą możecie zobaczyć m.in. w przepięknym filmie Krwawe gody), partnerka republikańskiego działacza przebywająca w madrycki więzieniu jako element wrogi sprawującemu władzę. Młoda kobieta jest w ciąży. Zaraz po porodzie ma zostać na niej wykonany wyrok śmierci.
Dramat Hortensii przyciąga do stolicy jej siostrę. Pepita (María León) to ta grzeczniejsza, spokojniejsza, mniej pyskata, odważna i pewna siebie, ostrożniejsza, mniej wyrazista, trzymająca się z dala od polityki i kłopotów. Z czasem jednak i ona da się wciągnąć w antyreżimowe działania. Nie bez znaczenia w tym wszystkim jest nowa znajomość. Odważny Paulino (Marc Clotet) jest mocno zaangażowany w walkę z frankistami. I coraz bliższy Pepicie.
Dramat Hortensii przyciąga do stolicy jej siostrę. Pepita (María León) to ta grzeczniejsza, spokojniejsza, mniej pyskata, odważna i pewna siebie, ostrożniejsza, mniej wyrazista, trzymająca się z dala od polityki i kłopotów. Z czasem jednak i ona da się wciągnąć w antyreżimowe działania. Nie bez znaczenia w tym wszystkim jest nowa znajomość. Odważny Paulino (Marc Clotet) jest mocno zaangażowany w walkę z frankistami. I coraz bliższy Pepicie.
scena z filmu |
Uśpiony głos to produkcja bardzo poruszająca, grająca na emocjach, co głównie zawdzięczamy świetnej grze aktorskiej Cuesty i León). Opowiada historię trudną, na dodatek nawiązującą do prawdziwych zdarzeń. Nie chcę się tu wypowiadać na tematy polityczne, bo zwyczajnie się na nich nie znam. Oceniam więc tę historię pod względem emocjonalnym, jako opowieść o miłości i przyjaźni w czasie, gdy wszelkie więzi wystawiane były na ciężką próbę. I muszę przyznać, że bardzo mnie ona poruszyła. Nie jest ckliwa, jest mocna, przygnębiająca. Skupia się na historiach jednostek, tym samym przywiązując widza do bohaterów.
Oparty na powieści Dulce Chacón film Zambrano, to przede wszystkim opowieść o kobietach. O ich sile, dumie, krzywdzie. O fikcyjnych procesach, podłym traktowaniu więźniarek, walce o godność, a w końcu także i życie.
Jedna nominacja i dwie statuetki na MFF w San Sebastian.
Emocje rosną, nadzieja towarzyszy nam do końca. Czy bohaterom tego filmu pisany jest happy end?
zwiastun filmu
Zobacz też:
Bardzo chętnie obejrzę :) Zapowiada się ciekawie i jestem nim bardzo zainteresowana.
OdpowiedzUsuńUdanego seansu!
UsuńTwoja recenzja i nominacje do Goyi to pewna rekomendacja :) Muszę poszukać tego filmu :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie będziesz zawiedziona.
UsuńJestem właśnie na etapie spisywania sobie ciekawych propozycji filmowych na jesienne wieczory i chętnie zapisuję sobie ten tytuł. Kina hiszpańskiego oglądam bardzo mało ale myślę, że nie będę zawiedziona.
OdpowiedzUsuńJeszcze z takim hiszpańskim filmem nie miałam do czynienia.
OdpowiedzUsuńWięc czas to zmienić. ;)
UsuńWidzę, że warto obejrzeć, chętnie to zrobię!
OdpowiedzUsuńSłusznie. ;)
Usuń