Ilekroć wybieram się do Wrocławia na Międzynarodowy Festiwal Kryminału mam nadzieję, że przy okazji uda mi się zwiedzić choć kawałek miasta. Zwykle na nadziei się kończy, bo program jest intensywny, a w niedzielę zmęczenie wygrywa z chęcią eksploracji przestrzeni miejskiej. W tym roku pogoda była jednak tak piękna, że żal było nie skorzystać z okazji i zrezygnować z choćby krótkiego spaceru. W ten sposób wylądowaliśmy w Ogrodzie Japońskim.
Historia wrocławskiego Ogrodu Japońskiego sięga 1913 roku. Od tego czasu nastąpiło tu wiele zmian i choć nie wiem jak ogród prezentował się wcześniej, to z całą pewnością mogę powiedzieć, że teraz jest przepiękny! Położony w otulinie Parku Szczytnickiego jest miejscem, w którym możemy przyjrzeć się japońskiej sztuce ogrodowej, starannie dobieranym roślinom, które mają odzwierciedlać harmonię świata i sprzyjać wyciszeniu.
O to ostatnie niestety nie jest łatwo, bo miejsce jest tłumnie odwiedzane przez turystów. Spacerując ścieżkami, czy wpatrując się z jednego z mostków w toń oczka wodnego, myślałam sobie jak wspaniale byłoby mieć ten barwny skrawek ziemi na własność. Choć na kilka chwil. Taka egoistka ze mnie.
Tu wszystko musi ze sobą współgrać, pod względem koloru, kształtu, pory kwitnienia czy... znaczenia symbolicznego. Ale Ogród Japoński to nie tylko rośliny, ale wodne kaskady, mostki i rozmaite elementy dekoracyjne, jak na przykład oryginalne kamienne latarnie - jedną z nich możecie zobaczyć na powyższym zdjęciu. W ogrodzie znajduje się też pawilon herbaciany oraz umiejscowiona na drewnianym moście altana.
Zmęczona festiwalowym szaleństwem, długo siedziałam przy jednym z oczek. Kaczki sunęły po tafli, ważki żwawo machały skrzydełkami, w wodzie pełno było niewielkich rybek, pszczoły zaglądały do kwiatów (w końcu byliśmy tam w porze kwitnienia różaneczników, irysów i azalii), a początkowo nieśmiały pająk w końcu ośmielił się wychylić ze swej kryjówki, całą swą (dość niepokojąco wielką) postacią. Oj, ciężko było zostawić nagrzany słońcem kamień oraz ten mikro zwierzyniec i wrócić do Poznania.
Przed wyjazdem, zdążyliśmy jeszcze posiedzieć przy znajdującej się w pobliżu fontannie multimedialnej (akurat trwała próba przed wieczornym spektaklem, więc siedzieliśmy słuchając muzyki) i zrobić nalot na food trucki stojące w pobliżu Hali Stulecia. Ależ tam mają pyszne wursty (te najlepsze łatwo poznać po długiej kolejce oczekujących)!
Jedno z moim ulubionych wrocławskich miejsc! Nad fontanną potrafiłam spędzać bardzo długie godziny, sama lub ze znajomymi. Kocham to miejsce <3 Ogród japoński jest przepiękny i polecam do niego zajrzeć o różnych porach roku :)
OdpowiedzUsuńTęsknię za Wrocławia bardzo, a dzięki Tobie na chwilę się do niego przeniosłam! Dziękuję ;*
Też mogłabym tam długo przesiadywać. Ogromnie żałowałam, że nie mogliśmy zostać tam dłużej. A do ogrodu mam nadzieję wrócić kiedyś jesienią. :)
UsuńCieszę się, że mogłam przywołać kilka Twoich pozytywnych wspomnień. :)
Byłam i bardzo mi się podobało. Urokliwe miejsce :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie. :)
UsuńKiedy mieszkałam we Wrocku (a było to lata temu), to w Japońskim bywałam, oj bywałam :) Urokliwe miejsce, podobnie jak jesienią pergola przy Hali Stulecia :)
OdpowiedzUsuńW takim razie, koniecznie muszę tam wrócić jesienią. :)
UsuńTo wróć jesienią! :D Proponuję jeszcze Ogród Botaniczny, też tam chętnie wrócę, chociaż byłam dawno temu, pamiętam, że był cudowny! :))
UsuńWrócę, wrócę, tylko nie wiem, czy to będzie tegoroczna jesień. :D
UsuńPiękna przyroda :) Z wielką chęcią bym się tam wybrała
OdpowiedzUsuńWarto! Jak tylko będziesz miała okazję, to koniecznie wybierz się tam na spacer. :)
UsuńW trakcie wizyty we Wrocławiu odwiedziłam ten ogród i zdecydowanie było warto. Przepiękny! :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w stu procentach. :)
UsuńNie dziwię się, że turyści tłumnie nawiedzają to miejsce, bo jest przepiękne. :) Ja znam je, niestety, tylko ze zdjęć i opowiadań...
OdpowiedzUsuńMoże to jest niezły pomysł na wakacyjny wypad weekendowy? :)
UsuńUwielbiam to miejsce. Zawsze kiedy jestem we Wrocławeiu, wpadam ram choć na krótki spacer. Dla mnie to jeden z najpiękniejszych ogrodów w Polsce! :)
OdpowiedzUsuńA jakie jeszcze lubisz?
UsuńHi!
OdpowiedzUsuńI just have seen your blog and I am following u, I hope u can visit mine and follow me if u like.
Great post!
Kisses ^^
Yhm.
UsuńPięknie:) Tak generalnie Wrocław wydaje mi się piękny i wypadałoby w końcu tam pojechać.
OdpowiedzUsuńWrocław jest piękny! I mam nadzieję, że w końcu uda mi się dotrzeć we wszystkie kąty. :)
UsuńPiękny widok! Mam koło siebie o wiele mniejszy ogród japoński, ale widzę jak bardzo może się schować przy tym :d
OdpowiedzUsuńNa pewno też jest uroczy, tylko pewnie skala inna. :)
UsuńTen ogród odwiedziłam ponad 10 lat temu... Nie było kilku współczesnych atrakcji.
OdpowiedzUsuńWięc może czas na powrót? :)
UsuńJa również chętnie bym się tam wybrała.Jednak nie tylko tam. Żeby zwiedzić cały Wrocław wszystkie muzea, ogrody, parki, oceanarium, afrykarium, rynek itd. trzeba by mieć co najmniej tydzień. Jak nie więcej.
OdpowiedzUsuń