środa, 7 czerwca 2017

Wrocław: Ogród Japoński

zwiedzanie Wrocławia


Ilekroć wybieram się do Wrocławia na Międzynarodowy Festiwal Kryminału mam nadzieję, że przy okazji uda mi się zwiedzić choć kawałek miasta. Zwykle na nadziei się kończy, bo program jest intensywny, a w niedzielę zmęczenie wygrywa z chęcią eksploracji przestrzeni miejskiej. W tym roku pogoda była jednak tak piękna, że żal było nie skorzystać z okazji i zrezygnować z choćby krótkiego spaceru. W ten sposób wylądowaliśmy w Ogrodzie Japońskim. 






Historia wrocławskiego Ogrodu Japońskiego sięga 1913 roku. Od tego czasu nastąpiło tu wiele zmian i choć nie wiem jak ogród prezentował się wcześniej, to z całą pewnością mogę powiedzieć, że teraz jest przepiękny! Położony w otulinie Parku Szczytnickiego jest miejscem, w którym możemy przyjrzeć się japońskiej sztuce ogrodowej, starannie dobieranym roślinom, które mają odzwierciedlać harmonię świata i sprzyjać wyciszeniu.




O to ostatnie niestety nie jest łatwo, bo miejsce jest tłumnie odwiedzane przez turystów. Spacerując ścieżkami, czy wpatrując się z jednego z mostków w toń oczka wodnego, myślałam sobie jak wspaniale byłoby mieć ten barwny skrawek ziemi na własność. Choć na kilka chwil. Taka egoistka ze mnie.




Tu wszystko musi ze sobą współgrać, pod względem koloru, kształtu, pory kwitnienia czy... znaczenia symbolicznego. Ale Ogród Japoński to nie tylko rośliny, ale wodne kaskady, mostki i rozmaite elementy dekoracyjne, jak na przykład oryginalne kamienne latarnie - jedną z nich możecie zobaczyć na powyższym zdjęciu. W ogrodzie znajduje się też pawilon herbaciany oraz umiejscowiona na drewnianym moście altana.





Zmęczona festiwalowym szaleństwem, długo siedziałam przy jednym z oczek. Kaczki sunęły po tafli, ważki żwawo machały skrzydełkami, w wodzie pełno było niewielkich rybek, pszczoły zaglądały do kwiatów (w końcu byliśmy tam w porze kwitnienia różaneczników, irysów i azalii), a początkowo nieśmiały pająk w końcu ośmielił się wychylić ze swej kryjówki, całą swą (dość niepokojąco wielką) postacią. Oj, ciężko było zostawić nagrzany słońcem kamień oraz ten mikro zwierzyniec i wrócić do Poznania.


























Przed wyjazdem, zdążyliśmy jeszcze posiedzieć przy znajdującej się w pobliżu fontannie multimedialnej (akurat trwała próba przed wieczornym spektaklem, więc siedzieliśmy słuchając muzyki) i zrobić nalot na food trucki stojące w pobliżu Hali Stulecia. Ależ tam mają pyszne wursty (te najlepsze łatwo poznać po długiej kolejce oczekujących)!







25 komentarzy:

  1. Jedno z moim ulubionych wrocławskich miejsc! Nad fontanną potrafiłam spędzać bardzo długie godziny, sama lub ze znajomymi. Kocham to miejsce <3 Ogród japoński jest przepiękny i polecam do niego zajrzeć o różnych porach roku :)
    Tęsknię za Wrocławia bardzo, a dzięki Tobie na chwilę się do niego przeniosłam! Dziękuję ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mogłabym tam długo przesiadywać. Ogromnie żałowałam, że nie mogliśmy zostać tam dłużej. A do ogrodu mam nadzieję wrócić kiedyś jesienią. :)

      Cieszę się, że mogłam przywołać kilka Twoich pozytywnych wspomnień. :)

      Usuń
  2. Byłam i bardzo mi się podobało. Urokliwe miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy mieszkałam we Wrocku (a było to lata temu), to w Japońskim bywałam, oj bywałam :) Urokliwe miejsce, podobnie jak jesienią pergola przy Hali Stulecia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie, koniecznie muszę tam wrócić jesienią. :)

      Usuń
    2. To wróć jesienią! :D Proponuję jeszcze Ogród Botaniczny, też tam chętnie wrócę, chociaż byłam dawno temu, pamiętam, że był cudowny! :))

      Usuń
    3. Wrócę, wrócę, tylko nie wiem, czy to będzie tegoroczna jesień. :D

      Usuń
  4. Piękna przyroda :) Z wielką chęcią bym się tam wybrała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto! Jak tylko będziesz miała okazję, to koniecznie wybierz się tam na spacer. :)

      Usuń
  5. W trakcie wizyty we Wrocławiu odwiedziłam ten ogród i zdecydowanie było warto. Przepiękny! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie dziwię się, że turyści tłumnie nawiedzają to miejsce, bo jest przepiękne. :) Ja znam je, niestety, tylko ze zdjęć i opowiadań...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to jest niezły pomysł na wakacyjny wypad weekendowy? :)

      Usuń
  7. Uwielbiam to miejsce. Zawsze kiedy jestem we Wrocławeiu, wpadam ram choć na krótki spacer. Dla mnie to jeden z najpiękniejszych ogrodów w Polsce! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hi!
    I just have seen your blog and I am following u, I hope u can visit mine and follow me if u like.
    Great post!
    Kisses ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie:) Tak generalnie Wrocław wydaje mi się piękny i wypadałoby w końcu tam pojechać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrocław jest piękny! I mam nadzieję, że w końcu uda mi się dotrzeć we wszystkie kąty. :)

      Usuń
  10. Piękny widok! Mam koło siebie o wiele mniejszy ogród japoński, ale widzę jak bardzo może się schować przy tym :d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno też jest uroczy, tylko pewnie skala inna. :)

      Usuń
  11. Ten ogród odwiedziłam ponad 10 lat temu... Nie było kilku współczesnych atrakcji.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja również chętnie bym się tam wybrała.Jednak nie tylko tam. Żeby zwiedzić cały Wrocław wszystkie muzea, ogrody, parki, oceanarium, afrykarium, rynek itd. trzeba by mieć co najmniej tydzień. Jak nie więcej.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.