Cześć!
Nazywam się Nela i mam jedenaście lat. A to jest już moja siódma książka J. W tej książce zabiorę cię na niesamowitą wyprawę!
(...)
Świat jest cudowny i oczami wyobraźni możesz podróżować ze mną oraz przeżywać wspaniałe przygody! Pakuj się i wyruszamy![1]
Tak Nela Mała Reporterka zachęca do wspólnej wyprawy na Hispaniolę (czyli Małą Hiszpanię), którą dziś znamy jako Haiti.
Fregaty i inne niespodzianki
To się po prostu musiało kiedyś stać. Od dawno kusiło mnie, by zajrzeć do jednej z książek ciekawej świata dziewczynki, która zaraża entuzjazmem do odkrywania świata i dzieli się wiedzą zdobytą dzięki owym odkryciom. Dzieli się nią nie tylko z młodymi czytelnikami, bo śmiem twierdzić, że pewne luki w wiedzy dorosłych także sprawnie zalepi. Nie wiem czy chciałabym znać wyniki sondy ulicznej, w której padają pytania w stylu: gdzie leży Morze Sargassowe, co to są petroglify czy jak wygląda fregata (i nie mam tu na myśli okrętu, a gatunek ptaka, któremu okręty tę nazwę zawdzięczają). Więc choć książki Neli skierowane są do dzieci, to i dorosły coś w nich znajdzie dla siebie, odświeży szkolną wiedzę, wchłonie kilka ciekawostek.
Mała Reporterka zaprasza m.in. w podróż do dżungli czy na koło podbiegunowe. W moje ręce wpadła książka Nela i skarby Piratów, więc towarzyszyłam dziewczynce w wyprawie na Karaiby, spoglądając na świat to z lądu, to z morza, to znów z lotu ptaka.
Książki o podróżach Neli Małej Reporterki są wydane przepięknie. Duża czcionka ułatwi czytanie młodszym czytelnikom, a wiedza podana jest w sposób, który sprawia, że chłonie się ją mimochodem. Każda strona jest barwna, pełna ilustracji, map, zdjęć, a nawet rysunków Neli. Na tym jednak nie koniec, bo specjalna aplikacja i kody QR (pomysłowo ukryte w książce), umożliwiają obejrzenie krótkich filmików z wypraw Neli. Zupełnie inaczej odbiera się opowieści dziewczynki, mogąc zobaczyć opisywane miejsca w tej formie. W końcu nawet najlepsze zdjęcie nie odda sposobu, w jaki poruszają się gorgonie.
Nie tylko nagrania sprawiają, że czujemy się uczestnikami wyprawy. Nela zwraca się do czytelników bezpośrednio, zupełnie jakby siedziała tuż obok i z entuzjazmem opowiadała o przygodach. Ten prosty zabieg sprawia, że czytelnik mocniej związuje się z małą bohaterką. By było jeszcze atrakcyjniej, do książki jest też dołączona mapa skarbów, przygotowana przez Nelę po wyprawie (niestety egzemplarz recenzencki jej nie zawierał, więc nie opowiem wam o niej nic więcej).
Razem odkrywajmy świat!
Na nudę z Małą Reporterką nie ma szans. W książce Nela i skarby Karaibów towarzyszymy dziewczynce w locie helikopterem, w podwodnym poszukiwaniu skarbów, pływamy łodzią, zaglądamy do jaskini z niepokojem spoglądając na wiszące nad naszymi głowami nietoperze. Czy to nietoperze wampiry czy zupełnie niegroźne wielkouszaki liścionose? Karaiby to także rejon nasuwający skojarzenia z piratami i korsarzami. Nie może ich więc zabraknąć na kartach tej książki.
Sporo tu ciekawostek geograficznych, przyrodniczych i historycznych, podanych w interesujący i przystępny sposób. Nela rozbudza ciekawość otaczającym światem, choć pewnie dla wielu młodych czytelników rozczarowaniem będzie fakt, że nie będą mogli sobie pozwolić na lot helikopterem nad karaibskim wybrzeżem czy nurkowanie wśród koralowców. Od czego jest jednak wyobraźnia! A odkrywanie świata można zacząć przecież od własnego otoczenia (wspaniale by było, gdyby podobne książki powstały także o Polsce).
Sporo tu ciekawostek geograficznych, przyrodniczych i historycznych, podanych w interesujący i przystępny sposób. Nela rozbudza ciekawość otaczającym światem, choć pewnie dla wielu młodych czytelników rozczarowaniem będzie fakt, że nie będą mogli sobie pozwolić na lot helikopterem nad karaibskim wybrzeżem czy nurkowanie wśród koralowców. Od czego jest jednak wyobraźnia! A odkrywanie świata można zacząć przecież od własnego otoczenia (wspaniale by było, gdyby podobne książki powstały także o Polsce).
Wiesz, jak najlepiej jest poznać jakieś miejsce? Trzeba się zatrzymać... Jeżeli to możliwe, to na jak najdłużej. Stajesz wtedy nieruchomo i czekasz... nasłuchujesz i patrzysz[2].
Nela Mała Reporterka Nela i skarby Karaibów Wyd. Burda Książki 2017 216 stron |
***
Książkę polecam
miłośnikom podróży
ciekawym świata
czytelnikom małym i dużym
chcącym rozbudzić zainteresowanie dzieci światem wokół
szukającym mądrej lektury dla swych pociech
***
[1] Nela Mała Reporterka, Nela i Skarby Karaibów, Wyd. Burda Książki, 2017, s. 6.
[2] Tamże, s. 205.
Najmłodsza z moich córek uwielbia tę serię! Z przyjemnością słucham, jak mi czyta:)
OdpowiedzUsuńWspólne odkrywanie świata. Piękne. <3
UsuńŚwietna seria, choć jako dociekliwemu ojcu brakuje mi danych redakcyjnych (autorów). Ale mojej sześciolatce to nie przeszkadza - zaciekle czyta (sama!) już drugi tom. Fakt, że jest tam mnóstwo ciekawych informacji, cała kopalnia. Ten piracki tom też mamy, ale czytelniczka jeszcze doń nie doszła.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle Nela trafiła do kanonu lektur. Dla... ÓSMEJ klasy. Ktoś chyba nie przeczytał :)
W nowej liście lektur jest niezły galimatias - pozycje ze skrajności w skrajność, nawet Winetou.
UsuńŚwietne jest to, że dzięki takim opowieściom (dla wielu dzieci - równolatki), łatwiej się chłonie wiedzę. :)
UsuńA o Neli jako lekturze gdzieś czytałam. I do tej pory się z tego śmieję. :D
Ano - za mojej młodości przygody Tomka były takim źródłem wiedzy o dalekim świecie, a w Neli jest z grubsza to samo tylko bardziej kolorowo i dla młodszego targetu :)
UsuńMnie też w dzieciństwie towarzyszył Tomek. :D
UsuńDużo słyszałam o Neli. Niedługo będę czytać o Neli na tropie przygód.
OdpowiedzUsuńDobrej zabawy! :)
UsuńBardzo fajna seria :) Moja córka już jest za duża na takie książki i wątpię, że by się ucieszyła ( ma 20 lat ), ale znam pewną małą dziewczynkę, która będzie zafascynowana, a jej urodzinki coraz bliżej :)
OdpowiedzUsuńTo będzie idealny prezent dla dziewczynki ciekawej świata. :)
UsuńNiestety nie lubię dzieci, więc nic co dziecko stworzyło nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńhttp://kruczegniazdo94.blogspot.com
Podziwiam Nelę i bardzo lubię jej podróżnicze reportaże.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNa ogół nie przepadam za podróżniczymi książkami, ale ta brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
napolceiwsercu.blogspot.com
Spróbuj. A nuż zachęci Cię do przeczytania innych? :)
UsuńCałkiem sympatyczna publikacja :) W sam raz dla ciekawych świata dzieci :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie godna polecenia młodym czytelnikom. :)
UsuńMusimy przyznać Ci rację! :) Nela kieruje swoje książki do czytelników w podobnym wieku, ale jej ogromna wiedza może zawstydzić niejednego z nas - dorosłych. Dodamy tylko, że polecamy tę książkę do wakacyjnego plecaka, ale musimy dodać, że... może okazać inspiracją do wielkiej i spontanicznej przygody! :)
OdpowiedzUsuńPS
"Przygody Tomka" to już klasyka!
Jako absolwentka geografii czuję się zawstydzona podwójnie. :D
Usuń