W sobotę także pałętałam się po Pyrkonie (piątkowe foty możecie obejrzeć
TU). W ten dzień wszystkiego było więcej. Atrakcji, wystawców, uczestników, przebrań, pogodowych psikusów.
Obejrzałam te wystawy, których nie widziałam wcześniej (np. związanej z Gwiezdnymi Wojnami, a także wystawy udowadniającej, że książka żyje czy tej ze starymi plakatami filmowymi). Przyglądałam się niesamowitym strojom, złapałam za głowę widząc kolejkę po autograf do Marty Kisiel, a gdy już nogi odmawiały posłuszeństwa usiadłam w Game Roomie, by zagrać wraz z mężem w partyjkę Patchworka.
Pyrkon to impreza pełna pozytywnej energii oraz kreatywnych, zakręconych ludzi. A co ważne, ta energia się udziela.
Nie przedłużając, zapraszam do obejrzenia zdjęć.
|
wystawa Star Wars |
|
wystawa Star Wars |
|
wystawa Star Wars |
|
wystawa Star Wars |
|
wystawa Książka żyje... Naprawdę! |
|
wystawa Plakat filmowy z PRLu |
|
Milivoj Ćeran - chorwacki rysownik i ilustrator (jego prace są mega!) |
|
figurka z wystawy Przemysława Stanucha |
|
wystawa prac Kamila Pietruczynika |
|
Odmęty Absurdu i Lisie Sprawy |
|
Marta Kisiel w ferworze rozdawania autografów i różowych królików |
|
pawilon wystawców |
|
czytelnia komiksów |
|
punkt honorowego krwiodawstwa |
|
przerwa na Patchwork |
|
gdy zejście po schodach okazuje się zbyt dużym wyzwaniem... |
|
zombie zbierają się na placu |
|
dobra zabawa przede wszystkim |
|
w ferworze walki |
|
z pewnym sympatycznym smokiem |
Aha, jeśli jesteście ciekawi, kto został nagrodzony za najlepsze kostiumy i prezentacje, zajrzyjcie
TUTAJ. A za rok po prostu wpadajcie na imprezę. Warto!
Zobacz też:
Jakie przebrania :) Fantastyka to nie moja bajka, ale na taką imprezę z ciekawości bym poszła.
OdpowiedzUsuńWarto!
UsuńTeż byłam! Nie robiłam zdjęć, wszystko mnie tak zachwyciło albo przeraziło (kolejki na panele) że tylko chodziłam i oglądałam:D Przebrania rewelacyjne! Widziałaś Leszego z Wiedźmina Absolutna rewelacja! Na pewno przyjadę za rok:)
OdpowiedzUsuńNa panele się nie nastawiałam, ale faktycznie - były tłumy i wyobrażam sobie złość tych, którym nie udało się wejść na salę.
UsuńLeszego widziałam tylko na zdjęciach. :( Żałuję, że nie mogłam być w sobotę wieczorem na Maskaradzie. Za rok lepiej się ogarnę.
Ciekawe, czy ja bym się odnalazła na takiej imprezie;)
OdpowiedzUsuńFajne doświadczenie, więc myślę, że tak. :)
UsuńNiesamowita ta wystawa, tylko Czubaka coś za niski;) Chętnie bym to obejrzała na własne oczy, a mąż jakby się ucieszył;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Bo to wesoły Czubaka-miniaturka. :D
UsuńWpadajcie za rok! :)
Super! Brak słów! A kostiumy rewelacyjne! Tylko, żebym ja jeszcze wiedziała, z jakich utworów pochodzą postacie... Oglądałam relację z TV - naprawdę wielka impreza i świetnie zorganizowana.
OdpowiedzUsuńJa też wielu nie rozpoznałam. Czasami mąż przychodził z pomocą. :P
UsuńMuszę się kiedyś wybrać, fantastyczne wydarzenie! Wspaniała fotorelacja, jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńGratuluję!
Dzięki. Wybierz się koniecznie w przyszłym roku. :)
UsuńTwoje zdjęcie ze smokiem super :)
OdpowiedzUsuńBo to super smok. :P
UsuńNigdy nie byłam na Pyrkonie, ale gdy patrzę na Twoje relacje, to wiem, że muszę to zmienić. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
Usuń