Dalineum, czyli nie lada gratka dla miłośników twórczości Salvadora Dalí
Nie musisz wybierać się do Figueres, Port Lligat czy Paryża, by móc zderzyć się z nieograniczoną wyobraźnią znanego katalońskiego artysty. Masz dużo bliżej niż ci się wydaje. Salvador Dalí, kataloński artysta, ekscentryk, surrealista, z charakterystycznym wąsem i niepodrabialnym stylem, zawitał w Poznaniu.
Tego "zawitał" oczywiście nie można traktować dosłownie, bo Katalończyk zmarł w 1989 roku. Pozostawił jednak po sobie ogromny dorobek artystyczny. Jego część od września można obejrzeć na poznańskiej wystawie Dalineum.
Poznań, ulica Wielka 24
Za Dalineum odpowiada firma ArtExpo International zajmująca się organizowaniem międzynarodowych wystaw prac wybitnych artystów. I właśnie w Poznaniu owa firma postanowiła otworzyć wystawę poświęconą twórczości Salvadora Dalí, udostępniając prywatne zbiory dzieł autorstwa katalońskiego surrealisty.
W trzech salach zgromadzone są prace najrozmaitszego formatu, wykonane różnymi technikami. Są tu prace wykonane z brązu, złota czy srebra, litografie, ceramika, medale, rzeźby, a także sztuka użytkowa - wśród eksponatów znajdują się m.in. butelki czy... torebka.
Czy wiedzieliście, że to Dalí jest autorem loga firmy Chupa Chups? Zaprojektowany przez niego znak do dziś jest wykorzystywany przez tę hiszpańską firmę w niemal niezmienionej formie. Dalí ma na koncie projekt okładki płyty Lonesome Echo amerykańskiego komika, aktora i piosenkarza Jackiego Gleasona (prywatnie się przyjaźnili) czy okładek magazynu Vogue. Miał swój udział w tworzeniu biżuterii, reklamach perfum czy pomadek. Wspólnie z włoską projektantką Elsą Schiaparelli wymyślił torebkę, która wśród wielu bajerów ma wbudowaną... latarkę.
Wyobraźnia Salvadora Dalí chyba nigdy nie przestanie mnie zdumiewać. Wciąż marzę o tym, by odwiedzić jego dom w Port Lligat oraz zwiedzić paryską wystawę zawierającą jego twórczość.
A póki co, serdecznie zapraszam Was do Dalineum, gdzie przesympatyczny Vassili Kesauri z pewnością chętnie opowie wam o tej i innych kolekcjach. Zbiory rodziny Kesauri obejmują także prace takich mistrzów jak Marc Chagall, Edgar Degas, Jean Cocteau czy René Magritte.
Wystawa jest niewielka, ale dla miłośników surrealizmu to nie lada gratka. To miejsce stworzone jest z sercem i pasją (i translatorem, więc składnia niektórych opisów prac może nieco dziwić).
Wpadajcie!
Koń trojański - druk sitowy na jedwabiu
litografie z serii Trójkątny kapelusz
kartki kalendarza z 1956 roku dedykowanego niemieckiemu politykowi Hansowi E. Bahrerowi
kolekcja monet i ceramiki
seria Cztery pory roku
drzeworyty ilustrujące Boską Komedię Dantego
po prawej: Lincoln w wizji Dalego (gobelin)
okładka płyty Lonesome Echo Jackiego Gleasona
puzzle - edycja limitowana
torebka Streater Lite-On
zdjęcia z portfolio promocyjnego Pirellego
projekty butelek z limitowanej edycji
projekt butelki brandy
gobelin Trwałość pamięci
projekt kart do gry - edycja pierwsza
Pikador, druk sitowy na jedwabiu
Minotaur, rzeźba z brązu z pozłacanym homarem w ramach bonusu
ilustracje do autobiografii Benvenuta Celliniego, włoskiego artysty
gobelin, Batalla por un diente de león
Miejsce i godziny otwarcia:
Poznań, ul. Wielka 24 (rzut beretem od płyty Starego Rynku)
Galeria otwarta jest codziennie w godzinach 10-20. Ceny biletów:
normalny: 20 zł
dzieci do lat 17, studenci do lat 26 i seniorzy: 15 zł
Dla rodzin z dziećmi możliwy jest zakup tańszego biletu rodzinnego.
O rety, o rety! Kocham Dalego, fascynuję się jego twórczością od lat i aż trudno mi uwierzyć, że tak blisko mnie znajduje się wystawa jemu poświęcona. Oczywiście "blisko" to pojęcie względne, bo ten Poznań wciąż jest dla mnie za daleko.
Fantastycznie, że o tym napisałaś, zazdraszczam strasznie! :)
No wiesz... Przyjdzie wiosna, zrobi się ciepło, przyjemnie, Zońka jest coraz starsza... Tak tylko sobie mówię. ;) Ale w takich okolicznościach Poznań będzie już bliżej niż dalej. :D
O rety, o rety! Kocham Dalego, fascynuję się jego twórczością od lat i aż trudno mi uwierzyć, że tak blisko mnie znajduje się wystawa jemu poświęcona. Oczywiście "blisko" to pojęcie względne, bo ten Poznań wciąż jest dla mnie za daleko.
OdpowiedzUsuńFantastycznie, że o tym napisałaś, zazdraszczam strasznie! :)
No wiesz... Przyjdzie wiosna, zrobi się ciepło, przyjemnie, Zońka jest coraz starsza... Tak tylko sobie mówię. ;)
UsuńAle w takich okolicznościach Poznań będzie już bliżej niż dalej. :D
Niestety za daleko dla mnie ;(
OdpowiedzUsuńSpojrzenie EM
Oj tam. :)
UsuńPrzy okazji Poznań pozwiedzasz. :)
Świetne puzzle!
OdpowiedzUsuńZdziwiłam się, że bilety takie tanie. Nic, tylko iść, o ile... ma się blisko.
Jak ma się dalej, to można przyjechać. :)
UsuńRobi wrażenie. A karty do gry jakie rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńNooo... Nie miałabym nic przeciwko temu, żeby mieć taką talię. :)
Usuń