Oglądam o wiele mniej filmów, niż bym chciała. Niestety, doba nie jest z gumy, a ja nie należę do dobrze zorganizowanych osób. Jestem mistrzem w przepuszczaniu czasu przez palce, marnowaniu nie tylko minut, ale wręcz godzin. Minę pt. "ojej, to już ta godzina!?" mam dopracowaną do perfekcji.
Im mniej filmów oglądam, tym staranniej próbuję je wybierać. Oczywiście, czasem nie mam siły na nic więcej niż durna komedia, bywa też tak, że desperacko poszukuję jakiegoś thrillera i przez to spędzam wieczór ziewając, zamiast postawić na kino polecane i cenione. Dlatego pomyślałam, że spróbuję rozrysować sobie plan minimum na przyszły rok i może dzięki niemu, nadrobię filmowe zaległości i zwiększę szanse na udane seanse.
9 mil |
KINO HISZPAŃSKIE
Wciąż słabo mi znane, co niezmiernie mnie irytuje. Pomocne w stworzeniu poniższej listy były nominacje do nagród Goya przyznawanych przez Hiszpańską Akademię Sztuk Filmowych.
2. Magical Girl (2014) - intrygujący gatunkowy miks
5. Kanibal (2013) - krawiec z Granady i jego podwójne życie
8. Czarny chleb (2010) - ekranizacja, która przenosi widzów do Katalonii
9. W stronę morza (2004) - Bardem!
Rzymskie wakacje |
FILMY Z RZYMEM W TLE
Zanim zwiedzę to miasto osobiście, chciałabym się mu przyjrzeć cudzymi oczami.
1. Rzymskie wakacje (1953)
2. Wielkie piękno (2013)
3. Słodkie życie (1960)
4. Zakochani w Rzymie (2012)
5. Jedz, módl się, kochaj (2010)
6. Utalentowany pan Ripley (1996) - to akurat będzie powtórka
7. Rzymska opowieść (1998)
8. Anioły i demony (2009) - też powtórka
9. Złodzieje rowerów (1948)
10. Rzym (1972)
Pokój syna |
PLANOWANE OD DAWNA
W chwili, w której tworzę tego posta, na liście produkcji do obejrzenia mam... 515 pozycji. A przecież nie wszystkie tam trafiają.
1. Pokój syna (2001)
2. Palacz zwłok (1968)
3. Była sobie dziewczyna (2009)
4. Zabiłem moją matkę (2009)
5. Nagroda (2011)
7. Bezdroża (2004)
8. Niebo nad Berlinem (1987)
9. Kandydat (2008)
10. Rekonstrukcja (2003)
Chłopcy z ferajny |
LISTA WSTYDU
Filmy, które widzieli już chyba wszyscy. A ja... Sama nie wiem dlaczego nie.
1. Chłopcy z ferajny (1990)
2. Człowiek z blizną (1983)
3. Cinema Paradiso (1988)
4. Ostatnie tango w Paryżu (1972)
5. Annie Hall (1977)
6. Underground (1995)
8. Kasyno (1995)
9. Harry Angel (1987)
NOMINACJE DO OSCARA
1. Wszystkie z kategorii: głównej, film nieanglojęzyczny i animacja (z 2015 roku)
***
A jakie są Wasze filmowe plany? Może wśród znanych Wam filmów są takie, które chcielibyście polecić innym?
Ja bardzo, bardzo rzadko oglądam telewizję;p Z listy wstydu nie oglądałam tylko ostatniej pozycji.Z planowanych od dawna oglądałam tylko "Kandydata":)Z Rzymem mam za sobą "Rzymskie wakacje" a obejrzałabym "9 mil".
OdpowiedzUsuńJa nawet nie mam telewizora. ;)
UsuńŻyczę powodzenia w zrealizowaniu tych planów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńNo ale przecież nie ma żadnego obligo, żeby oglądać filmy. Ktoś nie chce, nie ma czasu - nie ogląda. A "młode" pokolenie w swojej ignorancji w ogóle nie zna nawet najbardziej znanych klasyków filmowych, jak Casablanca, czy Odyseja kosmiczna 2001 i nie sądzę, by ktoś z nich odczuwał z tego powodu jakiś wstyd.
OdpowiedzUsuńA gdzie napisałam, że jest taki obowiązek? Proponuję więcej luzu. Nie wszystko trzeba traktować serio.
UsuńA ja planów nie robię... Chocia nie, wciąż planuję obejrzeć "Sponsoring" - lezy na półce i się kurzy... może w końcu?
OdpowiedzUsuńWidziałam. Bez szału. ;)
UsuńOj, u mnie lista wstydu byłaby znacznie dłuższa. Rzadko kiedy nachodzi mnie ochota na filmy, które wszyscy znają i polecają. Częściej sięgam jednak po tytuły, o których aż tyle jeszcze nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś miałam taką fazę, że wygrzebywałam różne dziwne produkcje. Ale wtedy też oglądałam dużo więcej.
UsuńA co polecasz z takich mniej znanych?
Również przed planowaną podróżą lubię poczytać i pooglądać to i owo. Z Twojej listy zaliczyłam w całości tylko tematykę rzymską. Reszta do nadrobienia. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo proszę - natura podróżniczki wychodzi nawet przy okazji doboru filmów. :D
UsuńChętnie obejrzałabym "Chłopców z ferajny" :) "Underground" mnie strasznie wymęczył, a to w sumie dziwne, bo większość filmów Kusturicy oglądałam z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńTen jest chyba zupełnie inny niż reszta. Podobnie jak "Arizona dream".
UsuńZe mną i filmami jest jeszcze gorzej niestety, bo nie oglądam ich prawie wcale. Kilka wyjść w roku do kina sprawy nie załatwi, ale przyznam, że przestałam już walczyć z tym stanem rzeczy, bo na wszystko brakuje czasu, a z filmów jakoś najłatwiej mi zrezygnować. Niemniej za Ciebie trzymam kciuki :D
OdpowiedzUsuńZnam to, znam. Ale staram się dwa filmy tygodniowo obejrzeć i zwykle się udaje. :)
UsuńAmbitnie, nie powiem :). A ja przy okazji planów na 2016 rok skromnie zapytam czy jest szansa na kolejną odsłonę Twojego wyzwania "Polacy nie gęsi?". Pozdrawiam cieplutko ze słonecznego dziś Stuttgartu
OdpowiedzUsuńJak przysiądę nad nowymi zasadami, to będzie. Na razie się lenię. :D
UsuńA słońca zazdroszczę. W Poznaniu cały dzień lało. :(
Ambitny plan! Ja planów filmowych nie robię nawet na kolejny weekend a co dopiero rok, ale niejako dzięki operacji wróciłam trochę do oglądania i od września obejrzałam kilka fajnych filmów :)
OdpowiedzUsuńMoja lista wstydu jest dłuższa, ta z tytułami, które chciałabym kiedykolwiek obejrzeć jeszcze dłuższa, ale tak jak napisałaś... doba z gumy nie jest... Coś trzeba wybrać...
A będziesz robić jakieś podsumowanie filmowe 2015? Chętnie bym poszukała inspiracji :)
Uwielbiam podsumowania, więc bym sobie nie podarowała. :D
UsuńOstatnio bardzo rzadko oglądam filmy, wolę seriale.
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię. Jest sporo ciekawych produkcji.
UsuńWłaściwie mogłabym "przepisać" pierwsze zdanie Twojego dzisiejszego postu. Oglądam za mało. Bywają miesiące, że oglądam 1-2 filmy... Za to nadrabiam serialami. Moje plany na 2016 rok to nadrobienie klasyki, szczególnie tej z lat 80 i 70, bo mam straszne braki. No i tradycyjnie filmy oscarowe. Z Twojej listy wstydu nie widziałam nic (sic!). Polecam "Zakochanych w Rzymie" i "Byłą sobie dziewczyna". Życzę, żeby udało Ci się obejrzeć wszystkie zaplanowane filmy :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Mam nadzieję, że się uda. Najbardziej zależy mi na liście rzymskiej, no i oczywiście oscarowej. :)
UsuńTrzymam kciuki za nadrabianie klasyki. Masz może w planach wrzucenie gdzieś listy produkcji, które planujesz obejrzeć?
Lista wstydu hahaha :D Na pocieszenie - z twojej lity wstydu nie widziałam dokładnie połowy :)
OdpowiedzUsuńPocieszenie to by było, gdybyś nie widziała wszystkich. :P
UsuńKurcze, muszę obejrzeć Chłopców z ferajny, jestem strasznie w tyle z takimi filmami.
OdpowiedzUsuńJa też. A jestem pewna, że mi się spodoba.
UsuńJa zazwyczaj oglądam to, na co aktualnie mam ochotę, rzadko kiedy zdarza mi się robić listę filmową :)
OdpowiedzUsuńksiazkowy-termit.blogspot.com
Jako osobniczka niezbyt zdecydowana, lubię mieć taką listę pod ręką. Inaczej potrafię godzinę wybierać film na wieczór. ;)
UsuńŻyczę, aby plany zostały zrealizowane! Ja akurat na 2016 rok niczego nie planuję, bo będzie to dla mnie rok wyjątkowy pod różnymi względami, a czasu wolnego na pewno będzie jak na lekarstwo.
OdpowiedzUsuńDzięki. U Ciebie się szykuje domowe kino familijne. ;)
UsuńSpoko, z Twojej listy wstydu też jeszcze niczego nie widziałam, choć mam w planach również ;)
OdpowiedzUsuńU mnie wyzwanie skandynawskie + lista 1000, będzie co oglądać.
Oglądaj, oglądaj. Lubię podpatrywać co tam ciekawego wygrzebałaś. ;)
UsuńWiem, że u mnie robienie planów nie ma najmniejszego sensu. Jeśli chodzi o filmy, wystarczy mi lista z filmweba, liczy blisko 1000 tytułów i wcale się nie zmniejsza. ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że chyba sporo filmów o Rzymie widziałam. :) Widziałam jeszcze komedię romantyczną, gdzie Rzym był bardzo fajnie ukazany, ale zabij mnie, tytułu nie mogę sobie przypomnieć, kojarzy mi się coś między Rzymskimi wakacjami a Weekend w Rzymie, ale Filmweb mi nic nie podpowiada, a to film z ostatnich kilku lat.
Ja właśnie filmwebową listę nieco ograniczyłam tworząc tę notkę. Choć właściwie w notce są też filmy, których nie odhaczałam na Filmwebie. Tak czy siak - zaległości spore, pomysłów mnóstwo i tylko z czasem kiepsko. :D
UsuńKasia, myśl nad tym filmem koniecznie! Jakaś wskazówka chociaż. Możesz mieć ten film w ocenionych?
"Niebo nad Berlinem" - piękny film! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję się o tym przekonać. :)
UsuńWidziałam jednie "Utalentowanego pana Ripleya", "Chłopców z ferajny i "Człowieka z blizną" ;)
OdpowiedzUsuńBo Ty ciągle przesiadujesz w teatrze. :D
UsuńMasz rację. Mam jeszcze zaległe recenzje z festiwalu filmowego, nie wiem, kiedy będę miała czas na filmy :P
UsuńPrzy obecnym trybie życia? Eeee... Nigdy? :D
UsuńWszystkie filmy o Rzymie popieram :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pierwszy obejrzę nieco przed czasem, czyli już dziś. :)
UsuńDopisuję się do wszystkiego, nawet do listy wstydu ;/ Ostatnio mam jakoś mało czasu nawet na filmy, masakra..
OdpowiedzUsuń