Trafiliśmy tam zupełnie przypadkiem jadąc z Liberca na zachód. Widoczna z drogi Bazylika świętego Wawrzyńca i św. Zdzisławy była dla mnie wówczas anonimowym budynkiem sakralnym, ale prezentującym się tak ciekawie, że koniecznie chciałam zajrzeć tam choć na chwilę. Warto było, oj warto!
Żyjąca w XIII wieku Zdzisława Czeska (zwana też Zdzisławą z Lemberku) jest świętą KK, patronką młodych małżonek i matek. W wieku piętnastu lat została wydana za mąż za Havla z Lemberku, z którym miała czworo dzieci. Razem z mężem ufundowała dwa kościoły, w Turnovie i Jablonném. Zdzislawa z Lemberku nazywana była Matką Biedaków z uwagi na to, że swoje życie poświęciła pomocy biednym, chorym, potrzebującym pomocy. Zmarła przedwcześnie, w wieku niespełna 33 lat. Jej szczątki spoczywają w obecnym kościele dominikanów, wybudowanym w XVII wieku.
Barokowe wnętrza bazyliki spodobały mi się jeszcze bardziej niż fasada. Warto było tu zajrzeć.
Jablonné
v Podještědí zauroczyło nas od pierwszych chwil i gdyby nie to, że jak
zawsze pędziliśmy dalej, chcąc jak najlepiej wykorzystać dobę, pewnie
moglibyśmy godzinami spacerować po okolicy. Pierwsza pisemna wzmianka o
tej miejscowości pochodzi z 1241 roku. W wieku XX kilka niewielkich,
sąsiadujących ze sobą wiosek ostatecznie połączyło się tworząc obecne
Jablonné.
Co oprócz Bazyliki można tutaj zobaczyć?
M.in. kaplicę św. Wolfganga...
...rokokowy pałacyk myśliwski Pachtów z Rájova z pierwszej połowy XVIII wieku....
...dawny kościół pw. Narodzenia NMP, który po pożarze przedstawia raczej marny widok, a ta najlepsza jego część (wieża widokowa) nie bardzo mieści się w kadrze...
...ale dla chcącego, nic trudnego!
Z daleka obejrzeliśmy dawny dwór przekształcony w spichlerz (no dobra, przyznaję - fotografowałam opony, nie mając pojęcia jaki budynek pcha mi się w kadr).
A z bliska zabudowę wokół centrum miasta.
Na obrzeżach miasteczka znajduje się Nowy Falkenburk. Zbudowany w XVI wieku zamek obecnie nie jest chyba dostępny dla zwiedzających. W odnowionym w 2001 roku budynku mieści się dom dziecka.
Teren wokół dawnego zamku jest ogromnie malowniczy. Nawet ja, wiecznie śpiesząca się od punktu a do b, c czy z (a najlepiej do wszystkich naraz), na chwilę zwolniłam i dałam się zauroczyć cichej okolicy.
Przemiły to był spacer, ale czas pędził nieubłaganie, a ja koniecznie chciałam zwiedzić zamek w Lemberku i zajrzeć do libereckiego zoo, by przywitać się z białym tygrysem.
Jeszcze tylko pamiątkowy magnes na lodówkę kupiony w Biurze Informacji Turystycznej i ostatnie spojrzenie na kolumnę morową, na której znajduje się figura Chrystusa Zbawiciela i trzynaście posągów świętych i żegnamy urocze, przypadkiem odkryte Jablonné v Podještědí. Jedziemy dalej!
Nabrałam ochoty na wycieczkę do Czech.:)
OdpowiedzUsuńW Czechach byłam tylko w Pradze, która totalnie mnie zauroczyła. Widzę, że do Jablonne też warto się wybrać :)
OdpowiedzUsuńW Pradze jestem totalnie zakochana! :)
UsuńBardzo ciekawe zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńOjej, chętnie pozwiedzałabym te wszystkie piękne miejsca :)
OdpowiedzUsuńTą świetną fotorelacją zachęcasz Aniu do zwiedzania Czech.....piękne miasteczko.....
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością powędrowałam Twoimi śladami.
Dzięki Aniu. Jest stosunkowo niedaleko, a przepięknie. Mam nadzieję, że będę miała okazję "odkryć" pozostałe miejscowości w tej okolicy.
UsuńPiękne miejsce! :) Ja trafiłam do Liberca w niedzielę po godzinie 16:00. Tragedia. Może i miasto ładne, ale jedyny punkt gastronomiczny znaleźliśmy w ratuszu, a jedzenie takie sobie:) Nie wiem jak Twoja przeprawa, le mnie wolami tam nie zaciągną poraz kolejny :D Czechy są jednak piękne, a Praga... zakochalam się! szkoda, że to takie stricte turystyczne miasteczko:)
OdpowiedzUsuńJeśli Cię to pocieszy, w piątkowe popołudnie jest identycznie. Ostatecznie uznaliśmy, że obiad nie jest nam do szczęścia potrzebny i zmontowaliśmy sobie pyszne kanapki z produktów z hipermarketu. ;)
UsuńSam Liberec mi się podobał, ale gdzie mu tam do Pragi!
Najbardziej mi się te sielskie zdjęcia ze stawikiem podobają, uwielbiam takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńMało brakowało, a stawik byśmy ominęli, ale chciałam poszukać zamku, zobaczyć co jest za zamkiem i okazało się, że trafiliśmy w bardzo przyjemne miejsce. :)
UsuńŚwietny blog, zapraszam do siebie jestem tutaj nowa.
OdpowiedzUsuńAleż ślicznie tam! :) To musiała być świetna wycieczka!
OdpowiedzUsuńPozazdrościć takiej przygody! :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Wygląda nastrojowo :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie, oj chciałabym kiedyś pojechać do Czech :))
OdpowiedzUsuńAle tam pięknie, muszę się wybrać :)
OdpowiedzUsuń