Aż trudno uwierzyć, że tak szybko minęły, blog nadal istnieje, a ja, choć miewam chwilowe kryzysy, wciąż czuję, że jestem na właściwym miejscu. Pisząc ten dziewięćset pięćdziesiąty drugi post nie mogę się nie uśmiechać. Nie wiem jak moje życie wyglądałoby bez bloga, ale byłoby na pewno zupełnie inne. Nadal co prawda czytałabym dużo książek, podróżowała, robiła wszystko to, czym się tu z Wami dzielę. Niby więc to samo, a jednak inaczej, bo zabrakło by tej całej blogowej otoczki, która sprawia, że wszystkie te czynności cieszą o wiele bardziej.
Co daje mi blogowanie?
SATYSFAKCJĘ
Tak, ona jest ważna. Robiąc to co lubię, mogąc się dzielić tym z innymi, czasem napotykając się na krytykę, częściej na dobre słowa, czuję, że tu właśnie jest moje miejsce. Otwieram skrzynkę mailową i czytam, że ktoś mi dziękuje za polecenie świetnej książki, że kogoś zainspirowałam, a ktoś inny po prostu cieszy się, że mój blog istnieje. Zwykły blog książkowy, niewielki zasięg, niekoniecznie popularna tematyka, zbyt długie teksty, a jednak są tacy, którzy lubią tu zaglądać. Wspaniałe uczucie.
ZNAJOMOŚCI
W świecie blogerów, pisarzy, wydawców, firm marketingowych, pracowników portali, czy po prostu czytelników. Cenne, na poziomie, skutkujące wymianą przesympatycznych maili, ognistymi dyskusjami, miłymi rozmowami, zaproszeniami, spotkaniami, które długo się wspomina. Wymagające, inspirujące, wspierające, dodające wiatru w żagle. Takie, które uczą, mobilizują, dają do myślenia.
SPOTKANIA Z LUDŹMI ZWIĄZANYMI Z LITERATURĄ
Zawsze lubiłam chodzić na spotkania autorskie, ale to blog i korzyści z jego posiadana, jak np. prywatne znajomości z ludźmi pióra czy dostęp do nowości sprawiający, że na spotkania promujące daną lekturę mam szansę przyjść już po zapoznaniu się z nią i przy okazji podpytać autora o nurtujące mnie kwestie, dają mi dodatkowej motywacji, by ruszyć leniwy tyłek z domu.
Zupełnie inaczej wyglądają też Targi Książki, na których co chwila wpadam to na znajomego autora, to blogera, to kogoś z wydawnictwa. Czasem ja rozpoznam kogoś ze zdjęcia, czasem ktoś mnie z jakiejś fotki. Miłe to przeogromnie. I trudno mi sobie teraz wyobrazić, że stojąc w kolejce po autograf jestem zupełnie nieświadoma tego, że za mną czy przede mną stoi grupka pasjonatów literatury, która nie tylko książki czyta, ale też chętnie dzieli się wrażeniami z lektury. No i po prostu uwielbiam się rzucać ludziom na szyję. Wszystkich tych, których to spotkało i tych, których dopiero spotka - z góry przepraszam.
KSIĄŻKI I WSPÓŁPRACE
Tak, cenię sobie współprace recenzenckie i cieszy mnie możliwość dostępu do nowości. Sama także sporo kupuję, ale nie mogłabym sobie pozwolić na to, by 24 maja napisać, że od pierwszego stycznia przeczytałam 42 książki wydane w tym roku.
Nie to, żebym nie doceniała starszych wydań. Przez lata bywałam w bibliotekach przynajmniej raz w miesiącu, często raz w tygodniu. Uwielbiałam buszować między regałami, na ten z nowościami zaglądałam nie częściej niż na inne. Nie było mnie stać na książki, a moja biblioteczka składała się niemal wyłącznie z prezentów. Czytałam wtedy jeszcze więcej niż teraz, z radością wybierając książki z półek tak samo jak teraz, wybieram je z ofert wydawnictw. Nie łudzę się, że obecny stan potrwa nie wiadomo jak długo, kto wie, co wydarzy się w przyszłości i jak długo moja blogowa "kariera" jeszcze potrwa. Któregoś dnia znów wrócę do bibliotek, a oprócz tego będę miała własną, całkiem nieźle zaopatrzoną biblioteczkę. Na razie korzystam z możliwości, jakie dają mi współprace.
O korzyściach płynących ze współprac powstanie kiedyś osobny post.
WIARĘ W TO, ŻE POTRAFIĘ PISAĆ
Zawsze zazdrościłam tym, którzy potrafili ciekawie opowiadać o książkach na łamach gazet, na blogach czy stronach portali. Aż w końcu odkryłam, że ja też potrafię pisać! Może nieidealnie, może nie bezbłędnie, może nie zawsze jasno wykładając swoje poglądu, może i zdarzają mi się literówki, albo mało trafione zdania, ale potrafię, a co ważne - obecne teksty są dużo lepsze niż pierwsze. Dzięki blogowi przekonałam się jak wygląda pisanie recenzji wewnętrznych dla wydawnictw, dzięki niemu moje teksty pojawiają się na Allegro w dziale Kultura i rozrywka. Być może, gdybym nie ceniła mojego przykucia do etatu i stałego źródła dochodu, może mogłabym osiągnąć coś więcej. Póki co, cieszę się z tych propozycji, które dostałam, bo to one przekonały mnie, że i ja potrafię nie najgorzej pisać. A to mobilizuje.
Nie rozdrabniając się, poprzestanę na tych pięciu punktach. Dla mnie to całkiem sporo. Blog dodał mi wiary w siebie, dzięki niemu nawiązałam wartościowe znajomości, a do listy wspomnień mogę dopisać kilka takich, które nigdy by się na niej nie znalazły, gdybym 24 maja nie zasiadła przed laptopem i nie wystukała tytułu Na początku była myśl...
Tymczasem we wtorek jadę na Międzynarodowy Festiwal Kryminału. Będę pisać relacje dla Portalu Kryminalnego. Radość ogromna! To też zawdzięczam temu, że trzy lata wcześniej pomyślałam sobie, by w końcu założyć bloga, na którym będę się dzielić z czytelnikami tym, co zajmuje mój wolny czas.
Charlotte Gainsbourg L'un part, l'autre reste
Smutny, piękny utwór, który nie ma nic wspólnego z notką, ale chciałam, żebyście posłuchali i Wy. :)
Gratulacje!
OdpowiedzUsuńWielkie gratulacje! Widać, że blogowanie sprawia Ci ogromną radość i daje energię. To Twoja prawdziwa pasja i cieszę się,że możesz ją dzielić z nami. Życzę Ci wobec tego dalszych sukcesów i nieustającej pociechy z bycia tutaj.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńCzasem dopada mnie kryzys (np. ostatnio), ale na szczęście ten stan szybko mija. :)
Gratuluję i życzę dalszych sukcesów. Mi 3 lata stukną w lipcu, ale z biegiem lat zapał trochę opadł, więc nie mogę pochwalić się tak imponującą liczbą notek ;) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńA Tobie życzę, żeby ten zapał nie tylko nie wygasł, ale żeby się wzmocnił. :)
Moje gratulacje. Jesteś na dobrym miejscu. Nie obawiaj się dalszego rozwoju i sięgania po więcej. Zasługujesz.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Bardzo mi miło to czytać. :)
UsuńA co do sięgania po więcej, nie wiem czy dałoby się to wszystko pogodzić.
Najlepszego :) Dużo wytrwałości i dobrych pomysłów!
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje i oby tak dalej :) Tak, pisanie bloga daje wiele radości i satysfakcji.
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę kolejnych udanych lat oraz satysfakcji. :)
OdpowiedzUsuńuściski i niech tam dobre anioły wciąż dają Ci natchnienie i power!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńGratuluję serdecznie i życzę niegasnącej pasji, wytrwałości i poczucia spełnienia :)
OdpowiedzUsuńPiękne podsumowanie. Gratuluję wytrwałości, trzy lata to szmat czasu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Nie sądziłam, że tyle wytrwam. :D
Usuńjesteśmy niemal blogowymi rówieśniczkami :) mój blog kończył 3 latka miesiąc temu! i wiesz, dokładnie jest tak jak mówisz... blogowanie to super sprawa! :) Gratuluję i życzę kolejnych lat pisania i satysfakcji! :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, razem będziemy w przedszkolnej grupie trzyletnich blogerek. :P
UsuńDziękuję i wzajemnie!
Moje gratulacje, ja prowadzę bloga dwa lata ale trudno jest mi to pogodzić ze studiami i pracą moje gratulacje, że Tobie się udaje :)
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńMnie jest może o tyle łatwiej, że mam "tylko" pracę. :)
Dziękuję za inspiracje.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że je tu znajdujesz. :)
UsuńRozwój to najlepsza rzecz, jaka może nas cieszyć z powstania blogów. Życzę Ci kolejnych lat tak udanego blogowania. Obyś rzuciła etat i żyła z pisania, to byłoby coś!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńNie wiem czy umiałabym rzucić etat. Chyba jednak potrzebuję jako takiej stabilizacji i w miarę pewnej pensji. ;)
Gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńKochana, jeśli miałabym wytypować blogerkę, która naprawdę jest dobra w tym, co robi to bez wątpienia byłabyś to Ty. :) Rób to dalej i nie przestawaj. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ogromnie miło mi to czytać, bo wiesz, jesteś jedną z pierwszych blogerek, których blogi podziwiałam od samego początku. :)
UsuńGratuluję tych lat. Także Ci dziękuję, że jesteś, że jest twój blog. Także cenię sobie współpracę i jestem chyba ostatnią osobą, która by się od nich "postowo" odcięła. Biblioteka jest także moim stały miejscem, a i panie, które tam pracują coraz chętniej zapraszają autorów, twórców, których i ja niedawno odkryłam.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńMnie na wizyty w bibliotece po prostu brak już czasu, bo nie chcę zakopać się w egzemplarzach recenzenckich, których mam sporo. Współprace są super i niech sobie ludzie mówią co chcą. :)
Przede wszystkim gratuluje trojki na blogu i życzę dalszej pracy. 42 nowości - dużo ")
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńAno, dużo. Bez współprac tylu bym nie przeczytała.
Cieszę się, że wytrwałaś i dalej piszesz! Masz lekkie pióro i z przyjemnością się Ciebie czyta :) Dalszych sukcesów życzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! I żałuję, że zrezygnowałaś z pisania o książkach i filmach. Po cichu liczę, że czasem do takich notek będziesz wracać. ;)
UsuńGratulacje! Wielu sukcesów i jeszcze bardziej intensywnej satysfakcji życzę. :)
OdpowiedzUsuńPięknie to napisałaś :). Gratuluję tych trzech lat i życzę kolejnych w blogosferze! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńAle szybko zleciały te trzy lata. :) Fajnie, że jesteś, że tworzysz to miejsce z taką pasją. Życzę samych sukcesów i jeszcze więcej frajdy, jaką daje blogowanie. No i widzimy się na MFK. :)
OdpowiedzUsuńAno, w ogóle czas tak pędzi, że szok.
UsuńDziękuję! Będziesz w piątek czy kiedy?
Przybywam w piątek. :)
UsuńGratuluję i życzę kolejnych wielu lat cierpliwego blogowania :)
OdpowiedzUsuńNasze blogi to równolatki. Wpadniesz do mnie na konkurs?:)
Gratuluję wytrwałości i życzę kolejnych satysfakcjonujących lat blogowania. Zgadzam się z Tobą, że blogowanie dodaje wiary w siebie i daje wiele możliwości. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńMój blog niedługo kończy rok i pomimo, że przy Twoim jest "dzidziusiem" to wiele wrażeń odnośnie działalności blogerskiej nam się pokrywa! Gratuluję Ci serdecznie tych naprawdę owocnych trzech lat! :)
OdpowiedzUsuńRzucając coelhizmem: każdy kiedyś zaczynał. ;)
UsuńDziękuję. :)
Gratuluję trzeciej rocznicy i życzę Ci wielu, kolejnych lat owocnego blogowania ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńNiekończących się inspiracji i weny twórczej życzę:)
OdpowiedzUsuńGratuluję, jak to szybko zleciało :) Życzę kolejnych równie owocnych lat blogowania!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńGratulacje! I obyś miała w sobie zawsze tyle entuzjazmu i czerpała mnóstwo radości z prowadzenia bloga. Na MFK będziesz? To może jakaś kawa?
OdpowiedzUsuńDziękuję i do jutra! :)
UsuńKolejnych stu lat życzę!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńTylko trzy lata? A mam wrażenie, że znamy się od zawsze :D
OdpowiedzUsuńBo życie zaczyna się po założeniu bloga. :P
UsuńA mnie szokuje to, że jesteśmy niemal równolatkami w blogowym świecie. Myślałam, że jesteś tu o wiele dłużej! Satysfakcja z prowadzenia bloga i znajomości są świetne, ale Tobie przecież udało się osiągnąć o wiele więcej. Wielkie gratulacje i obyś czerpała z prowadzenia tego miejsca to wszystko, o czym dziś napisałaś jeszcze baardzo długi czas :)
OdpowiedzUsuńEj, no! Ja i mój blog tylko tak staro wyglądamy. :P
UsuńDziękuję. :)
Jesteśmy w tym samym wieku ;) co najfajniejsze okazuje się, że w maju wiele osób postanowiło założyć blogi i to właśnie trzy lata temu ;) Kolejnych sukcesów życzę kochana!! ;* ;*
OdpowiedzUsuńJuż spora przedszkolna grupa trzylatków nam się tu zebrało. :D
UsuńDziękuję. :*
Dziewięćset pięćdziesiąty drugi post? Imponujący wynik :) Gratulacje z powodu trzeciej rocznicy!
OdpowiedzUsuńSama się dziwię, że też mi się chce tyle pisać... :D
UsuńDziękuję. :)
Gratulacje.
OdpowiedzUsuńJa oczywiście napisałabym o innych rzeczach, które mi daje blogowanie. ;)
Dziękuję. ;)
UsuńTo napisz!
Sto lat, sto lat...!
OdpowiedzUsuńNie obiecuję, że będę Cię tak długo czytać, ale jestem pewna, że nawet przez sto lat czytelników Ci nie zabraknie.
Może nie zaglądam tu codziennie (mój dzień nie jest z gumy), ale częściej niż gdziekolwiek indziej. Fajne miejsce stworzyłaś. I wszyscy, którzy mamy swoje blogi, dobrze wiemy, ile pracy i czasu musiało to kosztować. Podziwiam i trzymam kciuki za kolejne lata.
Dziękuję, bardzo, bardzo mi miło. :)
UsuńAle nie obiecuję, że będę tak długo pisać. :P
Gratki! Życzę kolejny owocny w lekturę lat :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńJak ten czas szybko leci. Gratuluję i życzę wielu kolejnych, równie satysfakcjonujących urodzin bloga.
OdpowiedzUsuńBardzo szybko!
UsuńDziękuję. :)
Co tu dużo mówić, blogowanie to świetna sprawa :D Gratuluję wytrwałości, radości z pisania i wszelkich korzyści płynących ze swojego miejsca w sieci. Oby tak dalej! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńNawet bym nie pomyślała, że blogowanie może być aż tak fajne. :D
Gratuluję tych trzech lat i życzę kolejnych jeszcze bardziej udanych :) Zawsze miło do Ciebie wpaść i dopisać do listy kolejną książkę, którą chcę przeczytać :P
OdpowiedzUsuńDziękuję. Obyś zawsze miała co dopisywać! :D
UsuńGratuluję i życzę kolejnych wielu owocnych, a przede wszystkim dających wiele szczęścia lat w blogowaniu ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńJa bardzo miło wspominam Twoje rzucenie mi się na szyję podczas targów w Krakowie:)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że już Ci to pisałam, ale zdania nie zmieniłam, więc wybacz ewentualne powtórzenie: nie wyobrażam sobie blogosfery bez Ciebie:D
Da się to powtórzyć, tylko bądź w październiku. :D
UsuńDziękuję! Miło mi przeogromnie. :)
Gratulacje! Mam nadzieję, że jeszcze długo będziesz dla nas pisać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Da się zrobić. :D
UsuńTrzy latka to wciąż jeszcze wczesne dzieciństwo;-) ...ale generalnie blog jest OK, czego niestety nie można powiedzieć o większości komentarzy - zbyt miałkich jak na moje oczekiwania. Mimo wszystko lubię tu czasem zajrzeć :-D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSkoro "generalnie blog jest OK", to chyba jeszcze trochę sobie pobloguję. :D
UsuńA poza tym, jak zwykle: maruuuuudzisssssz.
Trzy latka to wciąż jeszcze wczesne dzieciństwo;-) ...ale generalnie blog jest OK, czego niestety nie można powiedzieć o większości komentarzy - zbyt miałkich jak na moje oczekiwania. Mimo wszystko lubię tu czasem zajrzeć :-D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję i trzymam kciuki, by blogowanie wciąż przynosiło Ci mnóstwo przyjemności :)
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńWow, tak szybko zleciało... Nie jestem tu od początku, tylko jakieś niecałe 2 lata, ale myślę, że mogę się już nazywać wierną fanką :D! Bez Ciebie blogosfera byłaby niewiele warta, prowadzisz ścisłą czołówkę :))
OdpowiedzUsuńWow! Dzięki. Bardzo to miłe. :)
Usuń