sobota, 25 kwietnia 2015

Joakim Zander "Pływak"
"Nikt nie ma prawa przeżyć"

Joakim Zander
Pływak
Sonia Draga
2015
360 stron
Świat tajnych agencji przeprowadzających tajne operacje tajnymi metodami w ściśle tajnym celu. Świat thrillerów szpiegowskich. Nie zawsze jest to takie literackie podwórko, na które wkraczam z ochotą. Fabuła budowana na politycznym fundamencie potrafi mnie śmiertelnie zanudzić. Od czasu do czasu zdarza mi się jednak trafić na taką powieść, która nie pozwala mi zignorować istnienia tego typu historii

Joakim Zander. Zapamiętajcie to nazwisko.

Akcja debiutanckiego Pływaka rozciąga się w okresie ponad trzech dekad, zaczynając od zamachu bombowego w Damaszku w 1980 roku, a kończąc w 2014 na schodach wiodących do budynku Amerykańskiego Sądu Najwyższego mieszczącego się w Waszyngtonie. Biała fasada, uroczysty wygląd[1] i kobieta, której życie tak dramatycznie się zmieniło w ciągu kilku miesięcy. Kobieta, która coś zyskała, coś straciła, a teraz w głowie ma pełno pytań, zadawanych trochę zbyt późno, ale przecież nie z jej winy. Gdyby wiedziała wcześniej, gdyby nie okłamywano ją przez tyle lat, gdyby wszystko potoczyło się inaczej...


Cztery nazwiska, cztery historie.

Doktorant uniwersytetu w Uppsali, Mahmoud Shammosh, dostaje tajemniczą wiadomość. Podczas najbliższego wyjazdu na konferencję do Brukseli ma się z kimś spotkać. Z kim? Po co? Nie wiadomo. Tajemniczy nadawca maila sugeruje, że ma informacje, które mogłyby zainteresować Mahmouda jako badacza udziału prywaciarzy w działaniach zbrojnych. Shammosh chce ten wyjazd wykorzystać w jeszcze jednym celu. Jego była dziewczyna, Klara Walldéen, jest asystentką w Parlamencie Europejskim, na miejscu byłaby więc okazja do spotkania. Gdyby tylko oboje wiedzieli co ich czeka, zostaliby w swych domach czytając książki i przegryzając popijane herbatą kruche ciasteczka. Albo słuchając muzyki. Lub oglądając głupawą komedię w telewizji. Na pewno nie musieliby wówczas walczyć o życie.

Trzecim bohaterem tej historii jest George Lööw pracownik agencji PR, który właśnie dość boleśnie się przekonuje, że to, czym zajmował się do tej pory to dziecinna zabawa. Szantażowany nie może odmówić podjęcia kolejnego zlecenia. Założenie Klarze podsłuchu to dopiero początek. Chcąc nie chcąc, lobbysta pakuje się w niebezpieczną aferę, której rozmach przyprawia o dreszcze.

Jest jeszcze czwarty uczestnik zdarzeń. Najbardziej tajemniczy. On jeden dostaje możliwość wypowiadania się w pierwszej osobie. Jeszcze nie wiadomo, co łączy go z pozostałymi. Pewne jest tylko jedno, jest to postać kluczowa.

Aż trudno uwierzyć, że Pływak Joakima Zandera to debiut. Z małych historii tworzy się fabuła, która robi wrażenie dynamiką, dopracowaniem i realizmem. Zachowania bohaterów są właśnie takie, jakich można oczekiwać po nich w sytuacjach, w jakie wrzucił ich autor. Nie znaczy to, że są przewidywalne, lecz psychologicznie uzasadnione. Jest w tym wszystkim miejsce na strach i odwagę, ostrożność i brawurę, ryzyko i zachowawczość. 

Joakim Zander zadbał nie tylko o dynamikę zdarzeń, ale i różnorodność plenerów. Od Szwecji, przez Paryż po Bliski Wschód. Międzynarodowa afera wymusza częstą zmianę miejsc. Nie ma tu jednak zbyt wielu opisów przestrzeni, na horyzoncie nie majaczy Wieża Eiffla, w tle nie pojawia się sztokholmski ratusz znany z bankietów organizowanych na cześć laureatów Nagrody Nobla. Charakterystyk jest tyle, ile potrzeba, by dać pewne wyobrażenie, o przestrzeni, w jakiej rozgrywają się poszczególne zdarzenia. Do plenerów nie ma się co przywiązywać. Zmieniają się jak w kalejdoskopie i bez względu na to, czy pisarz rzuci swych bohaterów w przestrzeń miejską czy na skandynawskie szkierowe wysepki jedno jest pewnie - będzie się działo!

Powieść pisana jest raz w trzeciej, raz w pierwszej osobie. W tym drugim przypadku mamy do czynienia z opowieścią bardzo osobistą i poruszającą. Wspaniały to przerywnik bardziej dynamicznych momentów, na dodatek pięknie zapisany. Pływak to nie tylko ogromnie wciągająca intryga i bohaterowie prawdziwi w swych emocjach, wzlotach i upadkach, ale także przyjemność czytania zgrabnych zdań, których styl wpływa na tempo. I czytania, i zdarzeń. Słowa nadają rytm.

Już sam początek powieści mnie ujął. Językiem, klimatem, nastrojem zupełnie nie kojarzącym mi się z thrillerem szpiegowskim. To właśnie ta pierwszoosobowa, bardziej osobista narracja.

Za każdym razem, gdy cię obejmuję, robię to po raz ostatni. Wiem o tym od samego początku. Kiedy wróciłaś, a ja wziąłem dziecko w ramiona, potrafiłem myśleć tylko o jedynym: że trzymam je na rękach ostatni raz.
Patrzysz na mnie oczami, które mają moc oczyszczania, jak obietnica deszczu, i wiem, że ty wiesz. Że wiedziałaś od samego początku, tak jak ja. O mojej zdradzie. Akurat teraz, gdy jesteśmy ze sobą tak blisko, że czujemy jej cuchnący oddech, nieregularny rytm jej serca[2].

Dużym plusem Pływaka jest nieprzewidywalność. Tu naprawdę może zdarzyć się wszystko. Szwed do końca trzyma w niepewności i nie zawodzi zakończeniem, dla wielu bohaterów niezbyt idealnym, ale jakże wspaniale wieńczącym całość. 

wydanie brytyjskie
Joakim Zander dorastał w Szwecji, ale także Syrii i Izraelu. Dzięki programowi wymiany edukacyjnej, część młodości spędził w Stanach Zjednoczonych. Odbył służbę wojskową w Królewskiej Szwedzkiej Marynarce Wojennej, zrobił doktorat z prawa, pracował dla Parlamentu Europejskiego oraz Komisji Europejskiej w Brukseli. Pisze o miejscach, które zna, więc myślę, że można mu zaufać w kwestii odwzorowania realiów. 

Pływak to opowieść o ludziach, którzy przypadkiem zostali wplątani w aferę międzynarodową, a ich spokojne do tej pory życie zmieniło się w piekło ucieczek i pościgów, ukrywania się, ograniczonego zaufania i walki o przetrwanie. Mahmouda zwiodła ciekawość, Klarę i George'a opuściło szczęście. Wszyscy po prostu znaleźli się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. Zwykły pech, którego kosztem jest życie.

Debiut Joakima Zandera, to szpiegowska powieść rozpisana na kilka głosów, wiele miejsc i zdarzeń. Są tu młodzi bohaterowie-karierowicze, którzy przypadkiem weszli w posiadanie równie ważnych i tajnych, co szokujących informacji i bezwzględne typy, które nie cofną się przed niczym, nim nie upewnią się, że wiadomości te nie zostaną przekazane dalej. Jest też pewien mężczyzna, który z jednej strony przed przeszłością ucieka, z drugiej, nie rozliczywszy się z nią, nie może się od niej uwolnić. Musi zmierzyć się z konsekwencjami pewnych decyzji, a przy odrobinie szczęścia, może uda mu się coś naprawić. 

Pływak wciąga, zaskakuje, dostarcza rozrywki i emocji.

Powtórzę raz jeszcze. Joakim Zander. Zapamiętajcie to nazwisko.

Zastanawiam się nad tym, że nigdy nie dotrzymujemy obietnic, nigdy nie robimy tego, co obiecujemy robić. Bo na końcu zawsze jest tak, że poświęcamy życie tych, których obiecujemy ratować[3].




zwiastun powieści

***

Książkę polecam
miłośnikom thrillerów nie tylko szpiegowskich
ceniącym dynamiczne fabuły
polującym na udane debiuty
wielbicielom historii trzymających w napięciu
ciekawym kim jest tajemniczy mężczyzna i co łączy go z pozostałymi

***

[1] Joakim Zander, Pływak, przeł. Wojciech Łygaś, Wyd. Sonia Draga, 2015, s. 358.
[2] Tamże, s. 9.
[3] Tamże, s. 129.

***

egzemplarz recenzencki

27 komentarzy:

  1. Bardzo bym chciała przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo charakterystyczna okładka. Jak gdzieś spotkam, na pewno przypomnę sobie o Twojej recenzji. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszy mnie bardzo Twoja pozytywna recenzja, bo właśnie ją nabyłam:) Zapowiada się na ciekawą zabawę.

    OdpowiedzUsuń
  4. To wszystko brzmi niemal magicznie ;) muszę przyznać się do małego uprzedzenia: kiedy widzę, że książka składa się z historii dwóch, trzech, czterech osób... mam wstręt tak jak w przypadku opowiadań, choc wiem, że to bezpodstawne. Dlatego jesli ktos mi tej ksiazki nie wcisnie, to pewnie jej nie przeczytam, ale spodziewam się, że zrobiłaby na mnie dobre wrazenie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stosując takie kryteria, musiałabym odrzucić większość czytanych książek. ;)

      Usuń
  5. U mnie wyszla w ubieglym roku i cieszyla się dosc duzym powodzeniem. Mnie się bardzo podobala- swietnie napisany thriller, z bardzo trafnymi refleksjami na temat sytuacji na swiecie, zwlaszcza w obliczu wojny z ISIS.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że i u nas nie zagnie wśród innych. Podchodziłam do niej ostrożnie, a szalenie mnie wciągnęła. Nie dość, że dużo się dzieje, to wszystko jest tak bardzo prawdziwe...

      Usuń
    2. Właśnie ją sobie ściągnąłem z Allegro i mam nadzieję, że nie dałem się nabrać na Twoją opinię :-)

      PS. nie pisz tyle dobrych recenzji ;)

      Usuń
    3. @Krzysztof, mam nadzieję, że ten komentarz to do Agi. Chcę spać spokojnie. :P

      Usuń
    4. @Ann - jeśli "Pływak" okaże się "kichą", to obie oka nie zmrużycie ;P

      Usuń
    5. Phi! Będę miała więcej czasu na czytanie. :D

      Usuń
    6. @Ann, odszczekuję groźby.
      "Pływak" jest rewelacyjny. Możecie spać spokojnie.:D

      Usuń
  6. Nie znam autora, ale intryguje mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapisuję nazwisko i tytuł! Zander dołącza do listy majowych zakupów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo się cieszę, że Tak pozytywnie oceniasz tę książkę, bowiem ja także mam ją już na swojej półce. Czekam jedynie na dogodną chwilę, by zabrać się za czytanie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dodałam do listy, żeby mi nie umknęła :) Jestem jej bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Byłam ciekawa opinii o tej książce i z tego co przeczytałam u Ciebie warto ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Po takiej recenzji nic tylko przeczytać. Zgrabne zdania, wciągająca intryga i wiarygodni bohaterowie, nieprzewidywalność- czego chcieć więcej?

    OdpowiedzUsuń
  12. My też zwrócimy uwagę na ten debiut, Zachęcająca recenzja

    OdpowiedzUsuń
  13. My też zwrócimy uwagę na ten debiut, Zachęcająca recenzja

    OdpowiedzUsuń
  14. Akcje, emocje, wyraziści bohaterowie, nieprzewidywalność fabuły i dobre zakończenie - właściwie czego chcieć więcej? :) Mam nadzieję, że i mi się spodoba, chociaż wiem, że przeczytam dopiero za jakiś czas. Przeczytam jednak na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaufam i zapamiętam nazwisko, a na książkę chętnie zapoluję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie przepadam za thrillerami szpiegowskimi ;)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.