Zrobiłam ją dwa, a może i trzy lata temu. Dość dawno. Później nie było czasu na zabawy papierkami, wycinanki, wyklejanki i wkładanie emocji w tworzenie laurek z okazji Dnia Dziadka. A przynajmniej wydawało mi się, że go nie mam. W tym roku pobiegłam do sklepu, kupiłam kartkę, zakleiłam durnowaty wierszyk, napisałam krótkie zdanie, kartkę wysłałam.
Już jej nie przeczytał.
Wydawało mi się, że potrafię pogodzić się z nieuchronnym.
Myliłam się.
I że tyle przed nami.
Nawet nie wiedziałam, jak bardzo jestem w błędzie.
Piękna kartka i piękne Twoje ciepłe wspomnienie Aniu o dziadku.
OdpowiedzUsuńJa też ciepło wspominam swojego dziadka chociaż nie mam takiego pamiątkowego zdjęcia z nim.
Bywa mamy mało czasu, a może po prostu nie zawsze go chcemy bliskim dać, bo wolimy robić coś innego, nawet nie tak istotnego a późnej zostają nam już tylko wspomnienia...
Przepiękna kartka. Aż mi się łzy zakręciły w oczach. Brak mi słów, więc aby łączę się z Tobą w bólu...
OdpowiedzUsuń:( 3 stycznia minęły 2 lata od śmierci mojego dziadka, do tej pory ciężko mi uwierzyć, W 1 dzień nowego roku przeczytał jeszcze pierwszą (i ostatnią) kartkę noworoczną od jego przyjaciół Niemców, których odnalazłam po kilkudziesięciu latach, na szczęście zdążył ją zobaczyć...
OdpowiedzUsuńNajgorzej poradzić sobie z takim uczuciem, ze nie zrobiło się tego, gdy miało się czas, a teraz go już nie ma... Ja też straciłam dziadka, i to na dwa tygodnie przed jego Dniem, ale byłam wtedy mała i nie było to tak cięzkie przeżycie. Gorzej było z tatą. Ważne, że o dziadku pamiętasz, to jest ważne, mimo że jego już nie ma :) kartkę zrobiłas przepiękną i jestem pewna, że choć było to już dawno, to nieraz do niej wracał
OdpowiedzUsuńWłaśnie przed chwilą się dowiedziałam i zastanawiałam się czy do Ciebie napisać...Wyrazy współczucia.
OdpowiedzUsuńStrasznie Ci współczuję. Trzymaj się mocno i pamiętaj, że On żyje w Tobie:*
OdpowiedzUsuńSkładam Ci szczere kondolencje. Niestety wiem, jak to jest nagle stracić kogoś bliskiego.
OdpowiedzUsuńTak mi przykro... Pomyśl sobie kochana, że dziadek w niebie uśmiecha się wzruszony i szczęśliwy widząc twoją cudną kartkę.
OdpowiedzUsuńNajserdeczniejsze wyrazy współczucia.
OdpowiedzUsuńNie ma słów odpowiednich na taką chwilę, więc napiszę po prostu, żebyś się trzymała. Rozumiem przez co przechodzisz, każdy niestety w pewien sposób rozumie.
OdpowiedzUsuńAż mnie ścisnęło tam w środku, piękna kartka...szkoda, że to już ostatnia, ale na pewno ją zobaczył..
OdpowiedzUsuńŚciskam Aniu, dziadek na pewno będzie zawsze przy Tobie.
Bardzo mi przykro.Trzymaj się, kochana.
OdpowiedzUsuńWyrazy współczucia... Tak myślimy, że mamy czas, a jest wręcz przeciwnie...
OdpowiedzUsuńPamiętaj, że wielu pozytywnych i ciepłych wspomnień o dziadku nikt Ci nie odbierze i dzięki nim zawsze będzie żył w Twojej pamięci.
OdpowiedzUsuńKartka jest piękna... Bardzo mi przykro - trzymaj się!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi. Bardzo mi Cię szkoda, mam nadzieję, że jakoś będziesz się trzymała.
OdpowiedzUsuńWyrazy współczucia i pamiętaj o tym, że teraz Twój Dziadek jest szczęśliwy w dobrym miejscu!
OdpowiedzUsuńKartka piękna. Dziadek na pewno cieszy się z niej, pomimo tego, iż nie ujrzał jej za życia.
OdpowiedzUsuńMój dziadziuś umarł w maju zeszłego roku. Do tej pory tego nie ogarnęłam i nieprawdą jest, że czas leczy rany. Nie leczy... Najtrudniej zrozumieć tę fizyczną nieobecność, bo przecież On miał być zawsze...
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, czas w ogóle nie leczy ran....
UsuńPiękna kartka. Taka osobista.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję. Tak trudno pogodzić się z odchodzeniem najbliższych.
Bardzo mi przykro.
OdpowiedzUsuńJednego z moich dziadków pożegnałam rok po urodzeniu. Zupełnie go nie pamiętam. Ale w moim sercu zawsze będzie miał miejsce.
Przykro mi....
OdpowiedzUsuńWspółczuję.
OdpowiedzUsuńPiękne i smutne to, co napisałaś... Ja, mimo, że z ukochanym dziadkiem pożegnałam się kilka lat temu, nadal mam odruchy, by do niego dzwonić, nadal o nim myślę, jak o żywej osobie. Zresztą, podobnie mam z babciami - jedną, która także odeszła tuż po moim dziadku i z drugą, która jest niestety od jakiegoś roku ciężko chora i już żyje w swoim świecie, choć jej ciało nadal jest tutaj.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro Aniu. A kartka śliczna, chciałabym mieć takie zdolności.
OdpowiedzUsuń