piątek, 9 stycznia 2015

Nie oceniaj książki po okładce?
Najpiękniejsze okładki 2014 roku



Tak, wiem. Nie powinno się oceniać książek po okładkach. Mimo tej wiedzy, mimowolnie to robię. Lubię, gdy książka jest ładnie wydana, gdy okładka w jakiś sposób intryguje, wyróżnia się spośród innych. Czasami budzi się mój uśpiony romantyzm i łapię się na haczyk słodkich fotografii. Kuszą mnie tajemnicze obwoluty i sepiowane zdjęcia. Zachwycają nietuzinkowe projekty, dające nadzieję na niebanalną lekturę.

Zobaczcie, jakie okładki wpadły mi w oko w 2014 roku i koniecznie podzielcie się Waszymi typami w komentarzach.


Ignacy Karpowicz Sońka

Wspaniały przykład na to, że mniej znaczy więcej. 

---> RECENZJA
Marta Kisiel Nomen Omen

Mroczna posiadłość w takim wydaniu nie może być zwyczajnym nawiedzonym domem. I nie jest.

---> RECENZJA









Magdalena Tulli Szum

Kolejny przykład tego, że minimalizm przykuwa wzrok i intryguje.











Jennifer Steil Rok w Jemenie

Egzotycznie, orientalnie, gustownie.











Krisztina Tóth Pixel

Świetny projekt, który w współgra z treścią książki.

---> RECENZJA








Janusz Rudnicki Życiorysta

Okładka w sam raz dla miłośnika języka.












Edward Rutherfurd Paryż

Jest klimat, jest czar. Aż chce się pakować walizki i jechać do Paryża.









Terri L. Austin Caffè criminale. Śledztwo Rose Stricklan

Tak to się kończy gdy kryminał i kuchnia łączą się w jednej książce.










Borwin Bandelow Bestia. Dlaczego zło nas fascynuje?
Bardzo sugestywna. Intryguje nie mniej niż treść.











Wendy Welch Księgarenka w Big Stone Gap

Takie zdjęcie na pewno spodoba się molom książkowym.

---> RECENZJA












A tak poza tym, to jestem wielką fanką poniższej serii i marzy mi się jej skompletowanie w tym właśnie wydaniu:





Czekam na Wasze typy!
Jakie okładki przykuły Waszą uwagę?
A może macie u siebie podobne notki? Jeśli tak, koniecznie podrzućcie linki.

***

Zachęcam do obserwowania bloga na Facebooku.

*** KLIK ***

62 komentarze:

  1. Piękne okładki... A "Paryż" faktycznie cudny, aż chce się czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czarne skrzydła rzeczywiście mają piękną okładkę. I Tulli Szum również (choć tekstu nie znam) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie najbardziej podoba się okładka "Roku w Jemenie". Często też sięgam po książki z powodu okładek...

    OdpowiedzUsuń
  4. Moi numerem jeden jest "Księgarenka w Big Stone Gap" okładka jest cudowna ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne okładki, a przy okazji zainteresowała mnie książka "Bestia", której nie znałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie oceniam książki po okładce, człowieka po wyglądzie, piosenki po tytule ani bloga po komentarzach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Nie wiem co tak okładka takiego w sobie ma. Ale ma. ;)

      Usuń
  8. Świetny wybór! Widziałam zestawienie najpiękniejszych okładek wydanych w USA i przyznam szczerze, że nie odstajemy, mimo tego, że amerykańskie wydania cudowne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba widziałyśmy to samo zestawienie, ale nie pamiętam gdzie ono było. Przyznaję, że zestaw był dość oryginalny.

      Usuń
  9. Niby nie powinno się oceniać książek po okładce, ale ja często zwracam na nie uwagę ;). I różnie to bywa, czasem okładka jest piękna, a treść już nie za bardzo, albo na odwrót, okładka nijaka, a powalająca treść. Różnie się sprawy mają z tymi okładkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano różnie, ale miło nacieszyć sobie oczy. ;)

      Usuń
  10. Szum mi się bardzo podoba pod względem wizualnym, tylna okładka nawet ładniejsza niż przód :)

    Ale kochana Śledztwo Rose Stricklan to chyba jakiś żart z twojej strony. Ani to to ładne, ani to to intrygujące. Po prostu bleee :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pffff... Żadne bleee. Bardzo fajna okładka. Przypomina mi scrapbookingowe przepiśniki z przymrużeniem oka. ;)

      Usuń
    2. To chyba to przymrużenie oka musi aż zamykać to oko!! :D

      Usuń
  11. Mnie jest ciężko podać kilka najładniejszych. Musiałabym się długo zastanawiać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Musze się przyznać, że okładka to decydujący czynnik sięgania w pierwszej kolejności. Estetykę cenię bardzo. Może , aż za bardzo. Taki post także stworzę i wówczas podeślę link. pozdrawiam
    Aha. "Bestia " rewelacja oprawa. Niby drzewo , a jednak nie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Aż wstyd się przyznać ale nie znam żadnej z tych książek. / z tego pierwszego zdjęcia na początku notki / Nawet nie przypominam sobie bym takowe widziała w księgarni. Niektóre faktycznie ładne i mi też przypadły do gustu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mnie zaskoczyłaś. Wydawało mi się, że część z nich to dość popularne pozycje.

      Usuń
  14. "Jedyna" Cass - książka mocno średnia, ale okładka cudna. Za to okładka "Księgarenki" i "Roku w Jemenie" sprawiają, że chciałabym po nie sięgnąć.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Rzeczywiście seria Wrońskiego ma przepiękne okładki!
    Ja w tym roku zachwycałam się nowymi okładkami książek Schmitta, np.:
    http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,5694,Kiedy-bylem-dzielem-sztuki
    Prawda, że piękna? I do tego, co śmiało mogę powiedzieć, znając treść książki, idealnie wpasowuje się w poruszaną tematykę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, świetna okładka. Książkę czytałam dawno temu i tak mi teraz coś majaczą nadzy ludzie udający krzesła, stół itp. Dobrze kojarzę?
      Smutne jest to, że książka szalenie mi się podobała, a teraz niewiele mi w głowie zostało. :/

      Usuń
  16. "Północ w Pekinie może i ma wspaniałą okładkę, jednak treść to totalny kit. Nie polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie się nawet podobała. Spodziewałam się co prawda czegoś hmm... nieco bardziej plastycznego, ale to i tak niezła historia.

      Usuń
  17. Też zwracam uwagę na okładki, ale tej najładniejsze nie umiem wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ta "Księgarenka..." przepiękna:) ciekawa jestem, czy wnętrze również by mnie urzekło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdź. Mnie się podobała. Cudna historia małżeństwa, którym zamarzyła się własna księgarnia. Bardzo ciepła, sympatyczna opowieść.

      Usuń
  19. Podobają mi się okładki Black Publishing. "Paryż" też jest śliczny, podoba mi się minimalistyczna okładka "Sońki" i "On wrócił". Jedne z ładniejszych okładek zeszłego roku to "Jej wszystkie życia" i "Samolot bez niej".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle Black Publishing ma fajne okładki.
      "Jej wszystkie życia" też ma swój urok. Co do "Samolotu..." - sama nie wiem. Niby ma coś w sobie, ale aż tak mi się nie podoba.

      Usuń
  20. "Uśmiech Madeline", którego nie powiększyłaś, ale tam na górze jest i przyciąga oko :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mnie również okładka "Sońki" bardzo się podobała, kocham taki minimalizm. Świetny też życiorysta! :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Okładka książki "Kamienne twarze, marmurowe serca" na zbiorczym zestawieniu skojarzyła mi się z "Jedwabnikiem"... początkowo je pomyliłam. Strasznie podobne, wręcz identyczne, tylko barwy inne.

    OdpowiedzUsuń
  23. Okładka książki "Paryż" jest świetna! Niby tylko wieża Eiffla, ale jednak coś w sobie ma;) I oprócz tego oczywiście okładka Księgarenki w Big Stone Gap. Co do Wrońskiego, to naprawdę chcę się w końcu zapoznać z jego twórczością... Bo już się kilka razy spotkałam z recenzjami i ofertami w księgarniach internetowych, a jeszcze się nie skusiłam... Może w tym roku mi się uda;)
    Jeżeli ktoś byłby zainteresowany tym co skrobię, to zapraszam do odwiedzenia mojego bloga, a jeżeli się spodoba, to do zaobserwowania i komentowania: http://kulturaczytania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wroński świetny (jeśli lubisz kryminały retro), więc się nie wahaj.

      Usuń
  24. Jest na co popatrzeć :) Faktycznie większość okładek mi również zapadła w pamięć :0

    OdpowiedzUsuń
  25. Wiem, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale ja zawsze tak robię :P
    Z wymienionych podobają mi się okładki "Rok w Jemenie" i "Księgarenka..." :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, to taki mały, nieszkodliwy grzeszek. :P

      Usuń
  26. Rok w Jemenie, Paryż, Bestia, Księgarenka - to moje typy :))

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawy przegląd szat graficznych :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Część z tych okładek rzeczywiście jest piękna! Wciąż jednak nie rozumiem, dlaczego nie mamy oceniać po okładce? Często wskazuje ona na gatunek (przez co część można wyeliminować). Duża większość pozycji, które wybrałam ze względu na to, że okładka gwarantowała książkę, która i się spodoba, była świetna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama czasem z biblioteki brałam książki sugerując się okładką (przy zakupach niezbyt często mi się to zdarza, tu już zrobiłam się bardziej wybredna), ale po okładce zdecydowanie nie da się ocenić. Niejednokrotnie trafiałam na słodkie okładki, które kryły w sobie nie taką słodką treść bądź na odwrót. A i gatunek nie zawsze da się odgadnąć na podstawie okładki. Różnie bywa.

      Usuń
  29. Staram się nie oceniać książek po okładkach, ale wiadomo, że niektórym małym dziełom sztuki bardzo trudno się oprzeć... :) Na mnie chyba najbardziej działają romantyczne okładki, mimo iż za romansami nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie też, ale zwykle unikam takich książek. ;)

      Usuń
  30. Podobają mi się okładki wszystkich książek z Serii Kaszmirowej, Daru z Bretanii, Roku w Jemenie i Księgi Diny :) Oprócz tego okładki książek Anny J. Szepielak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria Kaszmirowa faktycznie jest cudnie wydana. W ogóle BP ma fajne okładki.

      Usuń
  31. W zeszłym roku rzeczywiście powstało sporo ciekawych okładek. Rok w Jemenie i mnie zauroczył, zresztą wszystkie książki wydawnictwa Lambook są piękne wydane. Ale z tego co prezentujesz znajdzie się parę innych okładek, które zwróciły moją uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  32. O jaaaaaa, zupełnie przegapiłam Twoje zestawienie! A tak przypomniałabyś mi o "Życioryście"- piękna okładka! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Rzeczywiście książki Wrońskiego mają superokładki. Jednak 3 pierwsze tomy mam z Polityki. A 2 ostatnie tomy takie, jak na obrazku ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Muszę przyznać, że często oceniam książkę po okładce albo nawet tytule. Jeśli jedno lub drugie spodoba mi się lub mnie zaintryguje, to biorę się za czytanie opisu. Jeśli i on jest ciekawy to koniecznie muszę ją mieć :).
    Z wybranych przez Ciebie okładek najbardziej mi się podoba "Kamienne twarze, marmurowe serca". Jest taka tajemnicza :). Bardzo podoba mi się też okładka "Miniaturzystki".

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na bloga:
    http://ksiazkowewyzwania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po okładce oceniam, ale opisów nie czytam. ;)

      Usuń
  35. Mi jakoś okładki Wrońskiego nie podchodzą - ale muszę po coś sięgnąć by zobaczyć jak piszę ;) Bardziej wole takie romantyczne z bujną piękną naturą i z taką głębią niewiadomej w thrillerach ;) Oczywiście jak przeczytam tytuł to też inaczej już patrze na okładkę, czyli może być sporo spostrzeżeń w ocenie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie pisze. Na przykład "Pogrom w przyszły wtorek" jest super. I kilka innych. ;)

      Usuń
  36. Okładki przykuwają moją uwagę i to bardzo, ale to dlatego, że kocham fotografię. Nie oceniam jednak książki po okładce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się zdarza. Urok pięknych zdjęć działa. :)

      Usuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.