Podróżować znaczy żyć. A w każdym razie żyć podwójnie, potrójnie, wielokrotnie.
[Andrzej Stasiuk, Fado]
Przed chwilą wróciłam ze spotkania z Andrzejem Stasiukiem i cóż mogę powiedzieć: warto było! Tłum niesamowity (na tyle, że mi prawie łzy stanęły w oczach, gdy dotarłam do sali i okazało się, że z robienia zdjęć z krzesła może być problem, bo w pierwszych rzędach było gęsto od fanów twórczości tego autora), spotkanie wspaniałe.
Czytajcie Stasiuka! Warto!
A obszerniejsza fotorelacja pojawi się może za jakiś czas.
zobacz też: recenzja Dojczland
Zazdroszczę udziału w spotkaniu i z niecierpliwością czekam na relację!
OdpowiedzUsuńByło świetnie. Aż chce się wrócić do jego książek. :)
UsuńW takim razie czekam na szerszą relację :)
OdpowiedzUsuńBędzie, będzie, ale dopiero za jakiś czas, bo mam sporo do ogarnięcia. :)
UsuńBędę czytać Stasiuka, bo uważam go za jednego z najlepszych i najbardziej inteligentnych polskich pisarzy. Cudnie mieć jego książki w biblioteczce.
OdpowiedzUsuńMnie się podoba to, jak Stasiuk opisuje świat i ludzi. Ma niesamowite (często tak cudnie poetyckie) spojrzenie na otaczającą go rzeczywistość.
UsuńJa mam nadzieję, że nie tylko fotografie będą, bo brzmi bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie tylko. I naprawdę gorąco zachęcam do udziału w spotkaniach z autorem. Świetnie się go słucha.
UsuńWidzę, że mimo tłumu poradziłaś sobie i zrobiłaś pewnie niejedno zdjęcie ;)
OdpowiedzUsuńUdało się, dzięki uprzejmości pewnego pana, który odstąpił mi swoje miejsce. Co prawda drugi rząd, ale przy przejściu, więc nie było problemu z robieniem zdjęć. :)
UsuńByłam i zgadzam się, że warto było! Choć w trakcie festiwalu miałam przyjemność być na bardziej inspirujących spotkaniach :)
OdpowiedzUsuńNa jakich?
Usuń