Dawno, dawno temu, kiedy jesień w Polsce weszła w tę ponurą fazę, w której to świat przybiera barwy z palety szarości, ja myślami byłam już przy bożonarodzeniowej atmosferze, zapachu barszczu z uszkami, choince, prezentach...
No właśnie, prezentach.
Na blogu pojawiła się wówczas notka Top 10 - świąteczne prezenty książkowe, a w niej zakładki, kubki, torby na książki, podpórki...
No właśnie, podpórki...
Cudne, drogie, ot niespełnialny kaprys.
A teraz wyobraźcie sobie moją radość, gdy zjawiłam się w wakacje u rodziców, a tam, w pokoju, czekał na mnie on, Kornik.
Powyższe i poniższe zdjęcia mówią wyraźnie: mam najfajniejszego Tatę na świecie! Zobaczcie co zrobił dla córki zakochanej w książkach, kotach i gadżetach.
Od dwóch miesięcy dzielny Kornik stoi na straży mojego zbioru książek Harukiego Murakamiego.
A skąd imię? Ano właśnie...
Przyjrzyjcie się uważnie grzbietom podpórkowych książek.
A skąd imię? Ano właśnie...
Przyjrzyjcie się uważnie grzbietom podpórkowych książek.
Cudny wzór na grzbiecie zawdzięczam kornikom, które połakomiły się na drzewo i kłapiąc paszczami zrobiły w nim takie właśnie ciekawe wzory. Stąd też i imię kotka.
Mam teraz własną, niepowtarzalną podpórkę. Prezent od serca, który cieszy tak, jak żaden inny.
Ale świetny prezent! Kornik jest genialny :)
OdpowiedzUsuńMam go zawsze na widoku i paszcza mi się śmieje, ile razy na niego spojrzę. :)
UsuńPiękny Kornik :0 Oby służył Tobie wiele lat i dzielnie podtrzymywał książki :)
OdpowiedzUsuńJeśli nie zjedzą go korniki czy inne kołatki, to myślę, że będziemy jeszcze długo razem. ;)
UsuńBardzo fajny efekt pracy kornika :) Moja koleżanka jednak nie lubi tych stworzeń - ma je w parapecie i strasznie ja drażnią :)
OdpowiedzUsuńW sumie trudno jej się dziwić. :D
UsuńPrezent piękny :) A z czego jest zrobiony?
OdpowiedzUsuńZ drewna. :)
UsuńCudna podpórka a jegomość Kornik rewelacja :) Aniu to ile ty posiadasz takich półeczek, że masz taki luzik na niej ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie widzisz, jak to wygląda na co dzień, czyli nie posprzątane do zdjęcia. :D
UsuńTa półka to nadstawka do biurka i możesz mi wierzyć, że wypełniona jest po brzegi. Kotkowi po lewej towarzyszą jeszcze dwa kotki, i lampka, i kilka drobiazgów. Przed książkami też wala się co nieco, a na książkach mieszkają Zezik i Zuzia, pewien Żyd oraz oczywiście stoi tam kilka innych rzeczy. Tak, że sama rozumiesz... :P
Urocza podpórka, ale mnie bardziej cieszy widok kolekcji Murakamiego :) Prezentuje się świetnie! :)
OdpowiedzUsuńMoja mała duma. ;)
UsuńA ja trochę nie na temat, ale muszę wyrazić swoje oburzenie, że Twój blog nie dostał się do finału eBuki. Zupełnie nie wiem jakim kluczem wybierane są te blogi; jak zwykle zresztą.
OdpowiedzUsuńWidocznie nie spełniam wymogów. ;)
UsuńA tak przy okazji - cieszy mnie Twoje oburzenie, bo to znak, że nie potrzebuję nagród i nominacji, żeby mieć grono fajnych czytelników. ;)
Cudo jednym słowem. Wspaniały prezent! Tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńDzięki. :) Uwielbiam takie sympatyczne prezenty. :)
UsuńCudny Kornik :).
OdpowiedzUsuńPotwierdzam. :D
UsuńJaki wniosek? Musisz częściej bywać w Bieszczadach, może już czekają na Ciebie kolejne piękne prezenty;)
OdpowiedzUsuńEch, żebym bliżej miała... ;)
UsuńAle Święta już tuż, tuż. ;)
Wyjątkowy prezent:) Brawa dla Taty:)
OdpowiedzUsuńAle świetne! To już wiem, po kim i pomysłowość masz. :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że z tą pomysłowością nie idą też umiejętności. :D
UsuńGenialna podpórka! Chyba muszę podpowiedzieć mojemu tacie, że też chcę coś takiego :D
OdpowiedzUsuńCzekam na fotkę! :D
UsuńTo naprawdę cudowny prezent... dobrze rozumiem Twoją dumę:)
OdpowiedzUsuńPiękna podpórka, uważaj tylko, żeby Ci ten kornik podłogi nie zjadł, bo mnie kiedyś wielgachny kornik parkiet zaatakował.
OdpowiedzUsuńPodpórka na szczęście jest bezkornikowa. ;)
UsuńPrzepiękna podpórka. I do tego wyjątkowa, bo wykonana samodzielnie. Niech Ci służy :)
OdpowiedzUsuńDzięki. ;)
UsuńŚliczny Kornik i kochany tatuś :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w obydwu przypadkach. :D
UsuńKorniki to niedobre stworzonka, ale ten jest wyjątkowy! :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam. :D
UsuńMuszę w końcu zasugerować bliskim, że potrzebuję co najmniej kilka podpórek do książek. Mam nadzieję, że zrozumieją aluzję :)
OdpowiedzUsuńDziałaj! :D
UsuńBoska podpórka! :) I Twój tata taaaki kochany :)
OdpowiedzUsuńNie zaprzeczę. :D
UsuńPotwierdzam również tu, kornik jest wyjątkowym ARCYDZIEŁEM :)
OdpowiedzUsuńNie zaprzeczę, bo dla mnie ma ogromną wartość. :)
Usuń