Pamiętacie moją recenzję Świętej tajemnicy Krzysztofa Koziołka? Jeśli nie, serdecznie Was zapraszam do lektury tekstu Walczący samotnie.
Dlaczego o tym wspominam? Ano właśnie...
Trochę dlatego, że właśnie ukazało się wznowienie tej książki.
I częściowo z powodu tego, iż im bardziej się okładce przyglądać, tym mroczniejsza się ona wydaje.
Trochę dlatego, że właśnie ukazało się wznowienie tej książki.
I częściowo z powodu tego, iż im bardziej się okładce przyglądać, tym mroczniejsza się ona wydaje.
W pewnym sensie też powodem jest to, że dwie książki są zawsze lepsze niż jedna...
...bo ta druga może stać się któregoś dnia np. konkursową nagrodą.
Tak naprawdę, wpis ten tworzy moje własne ego, radośnie napompowane tym, co znajduje się z tyłu książki.
...bo ta druga może stać się któregoś dnia np. konkursową nagrodą.
Tak naprawdę, wpis ten tworzy moje własne ego, radośnie napompowane tym, co znajduje się z tyłu książki.
Jakiś czas po publikacji recenzji Świętej tajemnicy, odezwał się do mnie jej autor, Krzysztof Koziołek, z przemiłą propozycją. Skłamałabym pisząc, że długo się wahałam. Kilka wymienionych maili, nieco poprawek, trochę oczekiwania i voilà! Oto efekt.
Cieszę się ogromnie z kilku powodów.
Po pierwsze: propozycja wyszła od autora, mimo iż w mojej recenzji wcale nie pominęłam wad książki, nie wystawiłam jej laurki, a mimo to...
Po drugie: pierwszy raz miałam okazję "trafić na okładkę".
Po trzecie: w pewnym sensie jest to dla mnie znak, że nie taka najgorsza ze mnie blogerka.
Po czwarte: to przecież kryminał, a ja kryminały uwielbiam!
Po piąte: moja opinia na okładce nie jest jednym zdaniem wyrwanym z kontekstu; wręcz przeciwnie rozpanoszyłam się na niej i całkiem mi tam dobrze.
Po szóste: bo to dobra książka, którą serdecznie Wam polecam.
***
***
Jeśli jesteście zainteresowani twórczością Krzysztofa Koziołka, zachęcam do wzięcia udziału w Literackim Projekcie KREW. W jego ramach autor udostępnia swoją powieść Bóg nie weźmie w tym udziału. Pobieracie e-booka udostępnionego Wam za darmo, czytacie i dopiero po lekturze płacicie za niego. Ile? Tyle ile chcecie. Szczegóły znajdziecie TUTAJ.
***
I na koniec nuta zupełnie nie związana z notką, ale jaka świetnie się tego słucha w drodze do pracy!
Kwabs - Walk
Serdecznie gratuluję wyróżnienia! :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję, niesamowita niespodzianka ze strony autora! Wspaniale, że wybrał akurat Ciebie na okładkę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńŚwietnie! Gratuluję! Autor podjął dobrą decyzję zapraszając Cię do współpracy, bo dzięki Twojej opinii przeczytam jego książkę :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem zdania, że autor podjął dobrą decyzję. Serdecznie gratuluję i obiecuję książkę przeczytać:)
UsuńDzięki, dziewczyny. Mam nadzieję, że się nie zawiedziecie. :)
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńWielkie gratulacje:)
Szczerze gratuluję i jestem ciekawa tych książek, choć patrzeć na okładkę nie mogę.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńA mi się podoba zdecydowanie bardziej niż poprzednia. No i dużo bardziej pasuje do treści.
Faktycznie nie jest to urywek Twojej recenzji ;) Gratulacje.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńSerdeczne gratulacje, to fajne wyróżnienie, wcale nie takie częste, bo łatwiej sięgnąć po cytat z profesjonalnej prasy. I miła pamiątka - jak kiedyś wszystkie komputery szlag trafi, to zostanie namacalny ślad po blogu ;) W moim przypadku fragment recenzji trafił na dwa wydania pierwszego tomu o komisarzu Maciejewskim (choć bloga wtedy jeszcze nie prowadziłem - pisałem na stronę biblioteki w której pracuję).
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńNo, no... To dopiero wyróżnienie! Zazdroszczę, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. ;)
Gratuluje takiego wyróżnienia, może i ja kiedyś doczekam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i trzymam kciuki! :)
Usuńgratuluje !!! :) to musi być wspaniałe uczucie widząc fragment swojej opinii na okładce! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńJest! Cieszę się jak dziecko. :D
Gratulacje!;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńGratuluję "trafienia na okładkę":)
OdpowiedzUsuńJejku, gratuluję!!! :) To ja poproszę sesję zdjęciową autorki blogu. :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńAutorka staje głównie po drugiej stronie obiektywu. :P
Serdecznie gratuluję:) :) :)
OdpowiedzUsuńTo wspaniałe uczucie, wiem coś o tym. A blogerka z Ciebie wspaniała i każdy Ci to powie! Wielkie gratulacje!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Miło mi czytać taką opinię właśnie od Ciebie. :)
UsuńNo miło, miło...
OdpowiedzUsuńAno. ;)
UsuńPozostaje mi tylko pogratulować! Rzeczywiście się rozpanoszyłaś na tylnej okładce :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńI bardzo mi tam dobrze!
Super sprawa, gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńCo tu dodać, gdy wszystko zostało już powiedziane. Jest cudnie i tyle. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że chwalipięta się chwali:) Gratulacje:D
OdpowiedzUsuńChwalipięty tak mają. ;)
UsuńDziękuję.
Gratulacje debiutu na okładce :) Aż chce się pisać recenzje, prawda?
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńPrawda! Niby i tak bym pisała, ale takie miłe sytuacje dodają skrzydeł.
Gratuluję, no, no, Pani się sławna robi :-)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam, co prawda wcześniejsze wydanie, bez Twojej rekomendacji, i liczę, że lektura będzie udana.
Dziękuję. Autografik? :P
UsuńWydrukuj sobie i przyklej do starszego wydania. :D
Gratulacje! Okładka fajna, mroczna taka. Przypomina mi inną, którą kiedyś czytałam.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńMnie też się podoba. A pamiętasz tę inną? Co to była za książka?
Piękna sprawa. Gratuluję :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńNie dziwię się, że się chwalisz : Jest czym! Gratuluję Ci serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję!!!
OdpowiedzUsuńJak dotąd przeczytałam "Instrukcję 0066" oraz "Premier musi zginąć" - ta pierwsza zdecydowanie lepsza, a "Święta tajemnica" Cały czas przede mną. :)
Dziękuję. :)
UsuńNa mnie czeka kolejna książka autora, w planie mam też pozostałe. Życzę udanej lektury!
Moje gratulacje!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńKażda podobna notka sprawia, że na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech :) Oby więcej takich blogowych rekomendacji :) Gratuluję serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńOby! Dzięki temu chce się pisać jeszcze lepiej.
Najpiękniejsza okładka jaką widziałam chyba w tym roku!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy. :)
UsuńNo gratuluję; brawo, brawo!!! :) Teraz mieć książkę z rekomendacją na okładce blogerki, którą znam - to byłoby dopiero coś :D
OdpowiedzUsuńAle przyznaję okładka przeraża, tym bardziej chcę ją przeczytać :P
Dziękuję. :)
UsuńMa swój mroczny klimat. :D
Gratuluję! Świetna recenzja na okładce zwiększa wartość książki! Muszę tę "Święta tajemnicę"przeczytać...
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńMam nadzieję, że się nie zawiedziesz. :)
Woooow!!! Taaaaakie gratulacje! Brawo, należało Ci się! Tyle znakomitych tekstów i w końcu takie wyróżnienie! Aż serce rośnie! Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Miło, że ktoś cieszy się razem ze mną. :)
UsuńAniu gratuluję z całego serducha :) To musi być bardzo przyjemne uczucie, więc zupełnie nie dziwię się radości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńDuża radość, to fakt!
Aaaa! Dzisiaj jest zdecydowanie fantastyczny dzień widzę, że nie tylko dla mnie! :) Ależ się cieszę z Twojego sukcesu! Serdeczne gratulacje, naprawdę, należy Ci się za to wszystko, co robisz. I wcale nie powiedziałabym o Tobie tego: "nie taka najgorsza ze mnie blogerka", bo jesteś wspaniałą i rzetelną recenzentką! Dzięki Tobie w głównej mierze kupiłam Bondę i przepadłam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiłe słowa. :)
UsuńI oby więcej takich pozytywnych dni!
Ogromnie się cieszę, że Bonda Ci się spodobała.
Gratuluję, zasłużyłaś na to wyróżnienie. Poza tym, już od dawna wiem, że nie jesteś taką najgorszą blogerką :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Miło mi. :)
UsuńAniu, tak się cieszę, to naprawdę super sprawa! Jakie to wspaniałe, że na okładkach zaczynają się coraz częściej pojawiać opinie ludzi, którzy naprawdę znają się na książkach, którzy mają o nich dużo do powiedzenia. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńTakie małe-wielkie sukcesy blogerów szalenie cieszą. Pasja sama w sobie jest świetną sprawą, a jeśli dodatkowo jest się docenionym... ;)
Czytałam tę książkę i również sądzę, że to kawał literatury, mimo moich początkowych oporów. Moja recenzja jeszcze nie została opublikowana na blogu, ale wkrótce się pojawi. Tobie gratuluję, bo to niewątpliwy sukces! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńW takim razie czekam niecierpliwie na opinię. Daj znać, jak się pojawi, bo mogę ominąć. :/
I ja dołączam do gratulacji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńDziękuję. :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDużo lepsza okładka niż w poprzednim wydaniu. Taka mroczna ;) A jeszcze lepiej prezentuje się okładka tylna z Twoim fragmentem recenzji - gratulacje :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepsza!
UsuńDziękuję. :)