Słońce grzeje, aż miło. Taka pogoda sprawia, że na spacer wychodzą nawet najbardziej zatwardziali domatorzy. Amatorzy opalenizny wysuwają nieśmiało swoje blade kończyny do słońca. Zamiast adidasów na skarpetki zakłada się sandały. Powietrze w tramwajach staje się coraz cięższe, a nad rzeką roi się od wielbicieli moczenia stóp w jej wodnych odmętach. Wiosna powoli przechodzi w lato. Mole książkowe opuszczają łóżka i fotele, przenosząc się na koce, hamaki, leżaki czy ławki, zamieniają ciche mieszkania na pełne robaczków ogródki lub tłoczne plaże, brzegi jezior i parki.
Być może z myślą o takich molach, powstały poniższe cudeńka.
Pewnie nie są to najwygodniejsze miejsca do czytania, ale przyjemnie na nie popatrzeć. Buszując w Sieci w poszukiwaniu zdjęć do tej notki, natrafiłam na wiele ciekawych projektów, związanych nie tylko z literaturą. Wystarczy odrobina wyobraźni, a każdy przedmiot może się zmienić w małe dzieło sztuki.
A gdy już przeczytacie książkę i wrócicie do domu, z pewnością najdzie Was ochota, by wrażeniami podzielić się z innymi. Przy takim biurku, recenzje same się piszą!
Wspaniałe.Zwłaszcza te kolorowe. Na pewno pięknie wyglądają w przestrzeni miejskiej!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u nas takich nie ma. Chyba, że o czymś nie wiem.
UsuńSzalenie lubię takie ławki :) Kiedy studiowałam na licencjacie w Opolu, koło uniwersytetu głównego było takich kilka m.in. z Markiem Grechutą :) To było moje ulubione miejsce w tym mieście :)
OdpowiedzUsuńByły? Tzn. tylko przez jakiś czas?
UsuńŚwietne są takie miejsca :) Szkoda, że w Polsce jest ich tak niewiele :(
OdpowiedzUsuńJa niestety takich u nas nie kojarzę. :/
UsuńSiedzieć z książką na książce- ale pomysł :)
OdpowiedzUsuńŚwietny! :D
UsuńI proszę jak można świetnie wykorzystać motyw książkowy. Każdej z nas przydałby się, tyle, że może bardziej praktyczny, gadżet w domu.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przebiegłam wzrokiem po tych cudeńkach.
I chętnie bym coś takiego w naszym ogrodzie widziała.
Ja bym mogła mieć tę z kotami, tylko inaczej bym ją pomalowała. :)
UsuńSandały na skarpetki:P To lubię :)) Miejscówki do czytania stają się coraz popularniejsze, powstały nawet w moim mieście! :)
OdpowiedzUsuńSądząc po rozmiarze plagi, wiele osób to lubi. :P
UsuńA masz jakieś zdjęcia?
Bardzo ładne, z chęcią by się czytało:)
OdpowiedzUsuńJa bym na pewno taką miejscówką nie pogardziła. ;)
UsuńŚwietne miejsca do czytania :)
OdpowiedzUsuńPrzygarnęłabym choć jedną taką ławkę. :D
UsuńBoskie zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w Polsce nie ma gdzie takich robić. :D
UsuńNie spotkałem się z takimi ciekawymi miejscami w Polsce. A jeśli chodzi o czytanie w terenie, to dla mnie wystarczy zwykła ławka, drzewo, pod którym można się schować, czy jakieś jezioro ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie, a szkoda.
UsuńAle co racja, to racje - dla mnie zwykłe drzewo, o które można się oprzeć jest miejscówką idealną. ;)
Ale cudne te ławki :D a u mnie na głównej ulicy tylko szachista siedzi...
OdpowiedzUsuńhttp://www.szachowyzapiecek.pl/graph/karski.jpg
Nieczytający, ale też fajny. :D
UsuńCzęść z nich już widziałam w Internecie, ale niektóre widzę pierwszy raz i jestem oczarowana! Może i rzeczywiście spora ich liczba jest dość niewygodna, ale taką ławeczką nie powstydziłoby się żadne miasto ;)
OdpowiedzUsuńIdealna miejscówka do robienia czytelniczych sweet foci na blogaska książkowego. :D
UsuńNiezwykle inspirujące te zdjęcia. Chyba poproszę mojego wujka stolarza, aby mi zrobiła taką ławkę w kształcie książki z drewna. To by było coś :)
OdpowiedzUsuńOj, chyba bym pękła z zazdrości! :D
UsuńFantastyczny post:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne ławki! ;)
UsuńŚwietne zestawienia :) Tak jak piszesz ławki te pewnie nie są zbyt wygodne, ale wyglądają świetnie. Może jak ktoś zobaczy coś takiego to przypomni sobie, że dawno nic nie czytał ;) Każdy sposób popularyzowania czytelnictwa jest dobry :) A co do takich akcji to polecam przejrzeć fotorelację bibliotekarek z Lublina: http://www.kurierlubelski.pl/artykul/3463965,lubelskie-bibliotekarki-pozowaly-z-bohaterami-obrazow-dla-promocji-czytelnictwa-zdjecia-wideo,id,t.html?cookie=1
OdpowiedzUsuńW pełni się zgadzam - ciekawych sposobów na promocję czytelnictwa nigdy dość. Galerię bibliotekarek widziałam i uważam, że to naprawdę świetny pomysł! :)
UsuńUwielbiam takie widoki:)
OdpowiedzUsuńJa też! :)
UsuńWow! Ale rewelacja !!!! Sama chętnie u siebie w salonie wstawiłabym takie arcydzieło.
OdpowiedzUsuńTeż nie miałabym nic przeciwko, by mieć takie cudo. :)
UsuńRewelacja! Ławki wyglądają świetnie
OdpowiedzUsuńOj, siedziałabym :)
OdpowiedzUsuńNie wątpię. :D
Usuń:o
OdpowiedzUsuńMartwi mnie tylko to, że w mojej małej miejscowości raczej się takich nie doczekam. :D
Zdziwię się, jak się w dużej doczekam. :P
UsuńAleż nabrałam ochoty, żeby na nich usiąść! Tylko gdzie je znaleźć? Chyba nie w Polsce?
OdpowiedzUsuńNie znalazłam takich ławek w Polsce. A szkoda. Pamiętam, że kiedyś w Poznaniu (dość dawno temu) pojawiły się w mieście na jakiś czas rozmaite ławki, ale takiej książkowej nie widziałam.
UsuńBardzo fajne, chciałabym kiedyś usiąść choć na chwilę na którejś z nich ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Koniecznie z dobrą książką! :)
UsuńŚwietne ławeczki, oj posiedziałabym :>
OdpowiedzUsuńSądząc po liczbie chętnych, musiałabyś sobie wykupić rezerwację. :P
UsuńAle fajne :) na takich to można czytać cały dzień :)
OdpowiedzUsuńAż do bólu du... szy. :P
UsuńChcialabym miec takie prywatne siedzonka :)
OdpowiedzUsuńI ja! I ja! ;)
UsuńBardzo sympatyczne ławki :) szkoda, że osobiście odwiedziłam sporo miejsc a nigdy nie spotkałam równie ciekawych obiektów...
OdpowiedzUsuńJa też, niestety.
UsuńO jeżu! Ta z kotami jest nieziemska! Już zaczęłam główkować, skąd by taką skombinować, bo MUSZĘ taką mieć!!! Ciekawe, co powie stolarz, jak mu projekt przedstawię :):):)
OdpowiedzUsuńTa z kotami mi też się ogromnie podoba. Ciekawe ile takie cudo mogłoby kosztować. Choć ja bym musiała do tej ceny doliczyć jeszcze cenę zakupu kawałka trawnika. :D
UsuńAle cudeńka! Chyba trochę bałabym się usiąść na takim dziele sztuki. Ale to fantastycznie, że miasta promują czytanie. Jestem pewna, że chociaż kilku Kowalskich, których styczność z książkami to kilka przepisów z podartej dawno księgi kucharskiej przez cały rok, widząc takie dzieła sztuki, chociaż spojrzy w stronę biblioteki, a może i wejdzie... :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że Kowalscy nie mają wielkiej szansy. Bardziej jakiś Smith czy coś. U nas chyba takich cudeniek nie ma, w każdym razie - ja ich nie znalazłam.
UsuńFajnie byłoby przysiąść na takiej książkowej ławeczce :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej z dobrą książką. :)
UsuńŁawki, głównie te z oparciami, wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńA biurko, cóż...nie muszę mówić, że cudowne.
Biurko rozłożyło mnie na łopatki. Chyba bym od niego nie odeszła. No, może tylko po to, żeby się przesiąść na ławkę. :D
UsuńŚwietne ławeczki, chętnie bym usiadła i poczytała:)
OdpowiedzUsuńJak się okazuje, nie Ty jedna. Byłaby istna walka o miejsce. :D
UsuńŚwietny pomysł na post :) U nas na kampusie UW jest podobna ławeczka do siedzenia - idealna dla moli książkowych ;)
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńA masz fotkę?
Chyba gdzie mam, muszę poszukać. Ale jestem na niej i chyba nie sama, z tego co pamiętam. Najwyżej zrobię nową i Ci podeślę ;)
UsuńZnalazłam i przesłałam na maila :)
UsuńSuper! Dzięki, dorzuciłam do notki. :)
UsuńAle fajny wpis! Niektóre ławeczki faktycznie fajne, część przeciętna, ale i tak na każdej z nich, choć na chwilę chciałabym usiąść z książką ;)
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńMnie się najbardziej podoba ta z kotami. No i biurko. ;)
Jakie piękne ławki! A takie biurko też mi się marzy, ajj... ;)
OdpowiedzUsuńRozbawiłaś mnie tym zdaniem: "Zamiast adidasów na skarpetki zakłada się sandały". :D
To zdanie przestaje być zabawne, gdy niewinnego człowieka naraża się na takie widoki. :P
UsuńAle piękne ławki! Chcę wypróbować każdą z nich! :D
OdpowiedzUsuńWeź ze sobą duuuużo książek. ;)
Usuńświetne , pomysłowe, muszę coś stworzyć do mojego ogródka w cieniu rajskiej jabłoni :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie . Mag
Jak się ma ogródek, to faktycznie - czas pomyśleć o takim miłym kąciku. :)
UsuńFajne, takie kreatywne :-) miło na nie popatrzeć, choć do czytania wybierałabym jednak domowe zacisze :)
OdpowiedzUsuńZielonej Górze można sobie posiedzieć na ławce obok Norwida :)
A fotkę masz?
Usuńsuper! choć dwie ostatnie ławeczki podobają mi się najbardziej - wręcz zachwycają!
OdpowiedzUsuńJa mam kilka typów. :)
Usuń