środa, 19 lutego 2014

Joanna Opiat-Bojarska "Gdzie jesteś, Leno?"
Poszukiwana Lena Pietrzak

Joanna Opiat-Bojarska
Gdzie jesteś, Leno?
Wyd. Replika
2013
324 strony
Zawsze przygotowana do zajęć, skrupulatna, zamknięta w sobie i małomówna, obojętna na zaczepki, komplementy i flirty[1]. Lena Pietrzak, bohaterka wydanej w ubiegłym roku powieści Joanny Opiat Bojarskiej Gdzie jesteś, Leno?, należy do tych dziewczyn, które od szalonych imprez wolą spokojny wieczór w domu. Co prawda zaczęła studia i wyprowadziła się od rodziców, by zamieszkać z przyjaciółką, ale odzyskana wolność nie uderzyła jej do głowy. Jeśli gdzieś wychodzi, to zwykle w towarzystwie swego partnera. Lena nie przepadała za piątkowymi imprezami bez swojego chłopaka. W ogóle nie lubiła wychodzić bez niego z domu. Z nim czuła się bezpiecznie. W jego obecności nikt jej nie zaczepiał, nie prosił do tańca, nie dotykał. Mogła w każdej chwili schować się w jego ramionach[2].


W ten piątek miało być inaczej. Spotkanie w gronie znajomych ze studiów, wykluczyło Szymona z zabawy, a Lena w jednej z poznańskich dyskotek wylądowała z przyjaciółką Natalią oraz kumplami z uczelni. Ciepła noc, pulsujące światła, wypełniony mocnym brzmieniem budynek, alkohol, ecstasy, totalny luz. Na tarasie tanecznym, dziewczyny podrygiwały w rytm muzyki, głośno wykrzykując słowa granego właśnie utworu. I pewnie byłby to całkiem miły wieczór, gdyby nie to, że nasza bohaterka wpadła w oko jednemu z imprezowiczów. Zauważyła go obracając się w tańcu. Poruszał się zbyt blisko niej. Lena widziała tylko jego twarz. Reszta ciała, przykryta ciemnym ubraniem, ginęła w tłumie. Poruszał rękoma tak, by niechcący stykały się z jej biodrami. Jego twarz co jakiś czas rozświetlał wędrujący reflektor. W nienaturalnie rozszerzonych źrenicach widać było coś niebezpiecznego. Przerażająco zwierzęcego. Nieobliczalnego[3].

Trudno się dziwić, że dziewczyna straciła ochotę na zabawę, choć jeszcze ciężej uwierzyć, że zaczepiana przez obcego, namolnego i prawdopodobnie otumanionego narkotykami kolesia, postanawia sama opuścić imprezę. Tak się jednak stało, ale na tym nie skończył się ów wieczór. Od siostry Natalii, Lena dowiedziała się o zdradach Szymona, co do reszty wytrąciło ją z równowagi. To koniec![4] - usłyszał chwilę później przez telefon jej facet. Były facet, bo Pietrzakówna nie chce nawet myśleć ani o wspólnych planach, ani nawet o rozmowie. Zważywszy to, co usłyszała pod koniec rozmowy, biorąc pod uwagę ton w jakim te słowa zostały wywrzeszczane, pewnie szybko zdania nie zmieni. Nie można jej jednak o to zapytać. Po imprezie Lena nie wróciła do domu i nikt nie ma pojęcia, co się z nią stało.

Według danych ze strony zaginieni.pl, w Polsce co roku odnotowuje się ok. 17 tys. zaginięć, zarówno w kraju, jak i za granicą. Przyczyny są różne. Wśród poszukiwanych są osoby cierpiące na choroby fizyczne i psychiczne, ludzie znikający na własne życzenie oraz tacy, którzy padli ofiarą wypadków lub działalności przestępczej.

Do której grupy zalicza się Lena Pietrzak? Co stało się po tym, jak opuściła klub i roztrzęsiona ruszyła przed siebie pogrążonymi w ciemności poznańskimi ulicami? Zaginięcie zgłasza Dorota Pietrzak, zaniepokojona matka dziewczyny. Sprawą zajmuje się sympatyczny duet policjantów, który już na pierwszy rzut oka wygląda na totalnie niedobrany. Podkomisarz Przemysław Burza Burzyński to doświadczony policjant, pracoholik z sypiącym się życiem prywatnym. Partnerujący mu od niedawna Michał Młody Majewski, ma znajomości wśród wysoko postawionych funkcjonariuszy, drogie, modne ciuchy i młodzieńcze poczucie, że wszystko robi dobrze. Zwykle w takich zespołach początkowo nie gra nic, by po jakimś czasie mogło się okazać, że różne poglądy, charaktery, a często także różnice w wieku i doświadczeniu, to doskonałe fundamenty pod budowę błyskotliwego duetu, którego członkowie wspaniale się uzupełniają. Konflikty są nieuniknione, ale odmienne spojrzenia na pewne sprawy pomogą w rozwiązywaniu sprawy. Czy Młodemu uda się godnie zastąpić byłego partnera Burzy Burzyńskiego? To nie jest takie pewne. Podobnie zresztą jak to, czy Majewskiemu w ogóle na tym zależy.


Joanna Opiat-Bojarska - Poznań 2013



Policjanci węszą, a po Lenie nie ma śladu. Na dodatek zniknął także Szymon, a Natalia nie wróciła po imprezie do mieszkania. Żadne z nich nie odbiera telefonu. Matka jest wyraźnie zaniepokojona, robi co może, by pomóc w poszukiwaniach, choć jak to zwykle bywa - okazuje się, że tak nie do końca zna własne dziecko. Burza Burzyński i Młody sprawdzają wszelkie możliwości, a tym czasem z szaf wypadają kolejne trupy. Okazuje się, że nie wszyscy mówią prawdę, ale jak wśród wielu kłamstw i półprawd rozpoznać właściwy trop?

Gdzie jesteś, Leno? to kolejna powieść Joanny Opiat-Bojarskiej, ale jednocześnie kryminalny debiut autorki. Znany mi Poznań stał się nagle nieco bardziej tajemniczy i niebezpieczny. Pisarka zadbała o to, by wśród wielu różnych możliwości, trudno było wytypować tę właściwą. Rozrzuca wskazówki, mnoży tropy i podejrzanych. Trudno mi ocenić zakończenie, tak banalne, że aż zaskakujące. Tej myśli jednak nie rozwinę, żeby nie pozbawić was przyjemności zrobienia głupiej miny podczas czytania ostatniego rozdziału.

Do niewątpliwych plusów powieści kryminalnej Opiat-Bojarskiej należą ciekawie wykreowani bohaterowie oraz szczegółowo opisane tło zdarzeń. Moimi ulubieńcami są bez wątpienia dwaj policjanci. Śledzenie ich perypetii to rozrywka sama w sobie. Myślę, że ta para może namieszać w polskiej literaturze kryminalnej, a już na pewno zrobi to w planach grasujących w Poznaniu przestępców. Samo miasto jest opisane na tyle drobiazgowo, by nawet bez znajomości topografii stolicy Wielkopolski móc sobie wyobrazić pewne miejsca, ale też bez zbędnego przynudzania, odwracającego uwagę od wątków fabularnych.


zwiastun książki


Czego mi w tej książce zabrakło? Świetnie pamiętam czytaną dwa miesiące temu Matkę Petry Hammesfahr, mistrzowsko oddającą emocje kobiety, która próbuje odnaleźć się w rzeczywistości, w której nagle zabrakło jej dziecka. Czytając Gdzie jesteś, Leno? doskonale wyczuwałam niepokój, strach i wyrzuty sumienia Doroty Pietrzak, ale nie odnalazłam tu takich emocji, jakich dostarczyła mi książka Niemki. Być może dlatego, że w Matce tworzyły one oś, wokół której kręciły się wszystkie wydarzenia, te poprzedzające zniknięcie nastolatki i te, które rozgrywały się już po jej zaginięciu. W kryminale Joanny Opiat-Bojarskiej stały się one jednym z kilku pomniejszych wątków, skupionych wokół sprawy zaginięcia Leny. Przyznaję, że dużo więcej emocji wzbudziły we mnie perypetie Burzy Burzyńskiego (swoją drogą, czy wszyscy policjanci mają skopane życie prywatne?).

Poszukiwana Lena Pietrzak, wyszła z domu w piątek wieczorem i do dnia dzisiejszego nie wróciła. Noc spędziła w poznańskiej dyskotece "Utopia", gdzie bawiła się z przyjaciółmi. Opuściła lokal około drugiej w nocy i samotnie udała się do domu. Ubrana była w turkusową bluzkę, zawiązywaną na szyi, z napisem Peace, Love and Sun oraz krótką, czerwoną spódniczkę[5].

Przyłączycie się do poszukiwań?




Madonna Girl Gone Wild


***

Książkę polecam
miłośnikom kryminalnych śledztw
mieszkańcom Poznania
wielbicielom historii kryminalnych osadzonych w polskich realiach
tym, którzy nocą lubią się włóczyć samotnie (ku przestrodze!)

***

[1] Joanna Opiat-Bojarska, Gdzie jesteś, Leno?, Wyd. Replika, 2013, s. 8.
[2] Tamże, s. 15.
[3] Tamże, s. 14-15.
[4] Tamże, s. 19.
[5] Tamże, s. 201.

***


Zobacz też

53 komentarze:

  1. Świetna książka. Mnie bardzo się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiłaś mnie, szczególnie tym banalnym aż zaskakującym rozwiązaniem zagadki :) Nazwisko autorki obiło mi się o uszy, muszę poszukać w mojej bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozostaje mi życzyć owocnych poszukiwań. :)

      Usuń
  3. Mimo zastrzeżeń brzmi to wszystko całkiem interesująco i zachęcająco. Te wszystkie zalety to akurat to, co w tego typu historiach szukam, tak że pewnie byłbym kontent :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moich zastrzeżeń jest naprawdę niewiele i niekoniecznie Tobie muszą przeszkadzać. :)

      Usuń
  4. Chciałam ją już dawno przeczytać, ale wypadła mi z głowy. Dzięki za przypomnienie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Wydaje się interesująca i chętnie ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejna polska autorka, której książki muszę poznać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno wcześniejsze, niekryminalne, też są dobre.

      Usuń
  7. Nie przepadam za kryminałami, ale fabuła mnie zainteresowała, więc może się skuszę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może spróbuj sięgnąć po którąś z wcześniejszych książek autorki?

      Usuń
  8. Banalne, że aż zaskakujące zakończenie? To mnie zaciekawiło ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Scenariusz zaginięcia Lenty, jest chyba jedynym z najczęstszych. Straszne to wszystko.
    O książce wiele słyszałam, ale non stop ulatuje mi z głowy, mam nadzieję, że jak zahaczę o biblioteczne półki, to przypomni mi się Lena i wreszcie przeczytam tę powieść, mimo że mam pewne braki emocjonalne ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dlaczego ja nie słyszałam o tej książce? Pomimo mankamentów, o których napisałaś, chcę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, ale cieszę się, że mogłam to zmienić.

      Usuń
  11. Sugerujesz, że po lekturze przestanę wychodzić na nocne spacery? Hm...Muszę to przemyśleć;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różnie może być, sama się musisz przekonać. ;)

      Usuń
  12. Może przyłączę się do poszukiwań:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Możliwe, że zacznę poszukiwania :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Głupia mina przy zakonczeniu...mało powiedziane. Mi szczęka opadła :D Okropnie denerwowała mnie mamusia Leny, denerwowały mnie również zbiegi okoliczności, no, akurat wysunę tę książkę, albo idealnie, w odpowiednim miejscu i czasie trafię na przydatnego znajomego...Nie lubię czegoś takiego. Ale poza tym książka dobra:) Para policjantów mistrzowska, ich perypetie do czysta komedia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że na te zbiegi okoliczności właściwie nie zwróciłam uwagi?
      Matki Leny też nie polubiłam.

      Usuń
  15. Przyznam szczerze, że Twoja recenzja mnie mocno skusiła, lubię taką tematykę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Patrz, a normalnie (tzn. bez przeczytania Twojej recenzji) nie spojrzałabym na tę książkę. W zalewie polskich różnorodnych książek, trudno wyłowić coś wartościowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny, lekki kryminał. Dobrze się czyta, więc warto sięgnąć. :)

      Usuń
  17. Hmm, podoba mi się, ale boję się tego braku emocji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie do końca tak, bo emocje są. Ale trudno przebić Petrę, ona jest naprawdę genialna w oddawaniu stanów emocjonalnych.

      Usuń
  18. Nie czytałam, ale chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Przyznam szczerze Aniu, że mnie zaciekawiłaś. Nie słyszałam wcześniej ani o książce ani tym bardziej o autorce, a teraz mam ochotę przeczytać i poznać ;)
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do przeczytania relacji ze spotkania z autorką. :)

      Usuń
  20. Pamiętam, że kiedyś chciałam ją bardzo przeczytać, potem zapomniałam :) Muszę ją znaleźć w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  21. W siódmym akapicie wyszedł Ci tytuł "Gdzie jesteś, Leo?". Wszyscy szukają Leny, a ona pewnie zmieniła płeć - już nie muszę czytać, rozwikłałam intrygę ;)

    A na poważnie, chętnie bym się zapoznała z tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoiler alert! :P

      W końcu to kryminał, na dodatek polski. :)

      Usuń
    2. Zgadłam? :)

      Akurat, że polski nie cieszy mnie tak bardzo, jak to, że kryminał ;)

      Usuń
    3. Nie. :P

      Ech. Do pewnych rzeczy na tym blogu nie należy się przyznawać. :D

      Usuń
    4. Ale nic na to nie poradzę, że wolę zagraniczne kryminały. Mają zupełnie inny klimat - np. angielskie. Natomiast powieści obyczajowe tylko polskie. Zagraniczne, szczególnie amerykańskie, są w większości są głupawe ;

      Usuń
    5. Ależ Ty masz wymagania. :D

      Usuń
  22. Ja już poszukuję książki od pewnego czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukaj, szukaj. A później pomóż szukać Leny. ;)

      Usuń
  23. Historie o zaginięciach wywołują we mnie ogromne emocje. Z większą obojętnością czytam powieści o morderstwach niż te, w których ktoś po prostu nie wrócił do domu i nie wiadomo, co się z nim stało. To jest tak przerażające, że aż strach o tym myśleć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba mam podobnie. Może dlatego, że morderstwa (na całe szczęście) wydają się historiami nieco bardziej oderwanymi od naszej rzeczywistości. A zniknąć, może każdy, z różnych powodów. Przerażające jest też właśnie to, co napisałaś - nie wiadomo, co się z taką osobą stało.

      Usuń
  24. Boję się braku emocji. Ale poza tym książka mnie zaciekawiła, więc może dam jej szansę :) Ostatnio polubiłam kryminały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, tak jak pisałam wyżej - emocje są, ale wciąż mam w pamięci "Matkę" i "Grabarza lalek". Przeczytaj kiedyś którąś z tych książek, to dostrzeżesz różnicę. "Gdzie jesteś, Leno" jest innym typem literatury i pewnie w ogóle się tych książek nie powinno porównywać, ale nasunęło mi się skojarzenie z "Matką", bo i tu, i tu mamy do czynienia z rozpaczą rodzicielki po zaginięciu córki.

      Usuń
  25. Mam książkę na półce, więc bardzo możliwe, że niebawem wezmę się za czytanie. Ten duet policjantów mnie intryguje no i czy zrobię tę głupią minę na końcu. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na zdjęcie głupiej miny. :P
      A duet - pierwsza klasa!

      Usuń
  26. Ja jestem ciekawa tej książki, jak będzie okazja to na pewno po nią sięgnę :)
    uśmiechnęłam się czytając---- "tym, którzy nocą lubią się włóczyć samotnie (ku przestrodze!)" - dreszczyk emocji czy ciekawości we mnie wzbudziłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale mam nadzieję, że nie taki, żebyś o tej porze ubierała buty i wybierała się na nocny, samotny spacer? ;)

      Usuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.