wtorek, 11 czerwca 2013

Blogowy Flesz Filmowy
* 3 *

Tytuł: "Życie na podsłuchu" ("Das Leben der Anderen")
Gatunek: dramat
Produkcja: Niemcy
Premiera: 26 stycznia 2007 (Polska), 15 marca 2006 (świat)
Reżyseria: Florian Henckel von Donnersmarck
Scenariusz: Florian Henckel von Donnersmarck
Muzyka: Gabriel Yared, Stéphane Moucha
Zdjęcia: Hagen Bogdanski
Czas trwania: 137 minut



Agent służb specjalnych NRD Gerd Wiesler (Ulrich Mühe) otrzymał zadanie inwigilowania pisarza Georga Dreymana (Sebastian Koch). Pisarz oraz jego partnerka, aktorka Christie Marii-Sieland (Martina Gedeck), podpadli prowadząc styl życia niezgodny z doktryną rządzącej partii oraz kontrowersyjnymi poglądami, na które w ówczesnym ustroju po prostu nie ma miejsca. Mieszkanie bohaterów podsłuchiwane jest przez całą dobę. Efekt? Wiesler czuje coraz większą sympatię dla inwigilowanej pary, przy okazji zaczynając wątpić w słuszność tego, w co do tej pory wierzył.

Ciekawy scenariusz, niejednoznaczni bohaterowie, bardzo dobre zakończenie. W 2007 roku film został nagrodzony Oscarem dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego oraz wiele innych nagród, m.in. nagrodę BAFTA, Orła dla najlepszego filmu europejskiego czy Cezara dla najlepszego filmu zagranicznego. Został także nominowany do Złotego Globu

Nie będę się wymądrzać, bo wspaniale o tym filmie napisał Paweł Marczewski, odsyłam Was więc do jego recenzji.


Moja ocena: 7/10

---

Tytuł: "Pająk" ("Spider")
Gatunek: dramat, psychologiczny
Produkcja: Kanada, Wielka Brytania
Premiera: 19 września 2003 (Polska), 21 maja 2002 (świat)
Reżyseria: David Cronenberg
Scenariusz: Patrick McGrath
Muzyka: Howard Shore
Zdjęcia: Peter Suschitzky
Czas trwania: 98 minut


Po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego, Dennis Cleg (Ralph Fiennes) powraca w swoje rodzinne strony. Zatrzymuje się w pensjonacie położonym niedaleko miejsca, w którym się wychowywał. Tam odżywają wspomnienia sprzed lat i traumatyczne przeżycia z dzieciństwa. Ze stopniowo wyławianych się z niepamięci fragmentów przeszłości, wyłania się zaskakująca historia.

Świetny, trzymający w napięciu thriller, w którym Ralph Fiennes po raz kolejny udowadnia, że jest wszechstronnym, utalentowanym aktorem. Film jest oszczędny w środki. Cronnenberg skupia się nie na dekoracjach, a stanie umysłu Dennisa Clega, a tym samym pokazuje nam świat takim, jakim widzi go Cleg. Prawda miesza się z urojeniami i nie wiadomo co jest faktem, a co wytworem wyobraźni bohatera, gdzie kończy się prawda, a w którym miejscu zaczyna szaleństwo.

Wśród strzępów wspomnień, urojeń, niedopowiedzeń, kryje się szokująca prawda. "Pająk" to dobre, intrygujące kino z zaskakującym zakończeniem, nakręcone na podstawie powieści Patricka McGratha pod tym samym tytułem. Film został wyświetlony na festiwalu filmowym w Cannes. W wyścigu o Złotą Palmę przegrał jednak z "Pianistą" Romana Polańskiego.


Moja ocena: 7/10

---

Tytuł: "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj" ("In Bruges")
Gatunek: dramat, komedia kryminalna
Produkcja: USA, Wielka Brytania
Premiera: 29 lutego 2008 (Polska), 17 stycznia 2008 (świat)
Reżyseria: Martin McDonagh
Scenariusz: Martin McDonagh
Muzyka: Carter Burwell
Zdjęcia: Eigil Bryld
Czas trwania: 107 minut

Dwaj płatni mordercy, po nieudanej akcji, zaszywają się w Brugii, niewielkiej, belgijskiej miejscowości. Ken (Brendan Gleeson) i Ray (Colin Farrell) nie mają zbyt wiele do roboty. Spokojniejszy Ken spędza czas na zwiedzaniu, porywczy Ray szuka przygód, wdając się w romans i popadając w konflikty z nowo poznanymi ludźmi. Przymusowy urlop nie jest jednak sielanką w malowniczej scenerii. Zleceniodawca (Ralph Fiennes) nie pozwoli tak po prostu zapomnieć zabójcom o spartaczonej robocie. Na jednego z nich już wydał wyrok, a i drugi nie będzie miał lekko, bo czeka go niełatwe zadanie.

Początkowo miałam wrażenie, że film jest przegadany i znudzona zerkałam na zegarek, ale w miarę upływu czasu, akcja nabierała tempa, pod koniec przyspieszając bicie serca, by zakończeniem wbić mnie w fotel. Krótko mówiąc kapitalny scenariusz, wyśmienita gra aktorska, świetny klimat, niezłe zdjęcia, dobra muzyka, no i oczywiście sprawna reżyseria - to wszystko złożyło się na naprawdę ciekawe kino. 

"Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj" zdobyło kilka nagród i nominacji, w tym nagrodę BAFTA i nominację do Oscara za scenariusz oryginalny, a Colin Farrell został wyróżniony Złotym Globem.

Wśród ciekawostek dotyczących filmu na pierwszy plan wysuwa się ta, którą zapewne rozpowszechnił jakiś dociekliwy miłośnik statystyk.  W filmie słowo "fuck" pada częściej niż raz na minutę.



Moja ocena: 9/10

---

Tytuł: "Eksperyment" ("The Experiment")
Gatunek: dramat, thriller, psychologiczny
Produkcja: USA
Premiera: 15 lipca 2010 (świat)
Reżyseria: Paul Scheuring
Scenariusz: Paul Scheuring
Muzyka: Graeme Revell
Zdjęcia: Amy Vincent
Czas trwania: 96 minut


Do eksperymentu mającego na celu symulowanie życia w więzieniu zgłasza się 26 osób. Kilka z nich wciela się w rolę strażników, reszta staje się więźniami. Przemoc jest niedozwolona, a całość ma trwać dwa tygodnie. Traktowany początkowo jak zabawa eksperyment, szybko wymyka się spod kontroli.

Wśród osadzonych znajdują się ludzie o różnych charakterach i zainteresowaniach: Travis (Adrien Brody), który nie szuka kłopotów, a w programie bierze udział ze względu na honorarium, uległy Harris (Forest Whitaker), arogancki i pewny siebie Chase (Cam Gigandet) czy ekscentryczny twórca powieści graficznych Benjy (Ethan Cohn). Po jakimś czasie część bohaterów zbyt mocno wczuwa się w swoje role. Do głosu dochodzą takie ich cechy, o których istnieniu sami nie mieli pojęcia. Robi się coraz niebezpieczniej.

Tego typu eksperyment naprawdę został przeprowadzony w 1971 roku w Kalifornii. Przerwano go po sześciu dniach, poddając wątpliwości moralny aspekt przedsięwzięcia oraz chcąc ukrócić coraz bardziej agresywne zachowanie "strażników". Prawdziwe wydarzenia były mniej drastyczne niż te ukazane w filmie.

Zanim powstała produkcja Scheuringa, po temat sięgnęli Niemcy. W 2001 roku Oliver Hirschbiegel nakręcił film o tym samym tytule, tworząc wersję jeszcze bardziej mroczną, brutalną i przerażającą. I to właśnie wersja Niemca zrobiła na mnie większe wrażenie, ale warto obejrzeć obydwie.


Moja ocena: 6/10

64 komentarze:

  1. Oglądałam ,,Życie na podsłuchu" jako, że było t wymagane na moich zajęciach na studiach i bardzo mi się podobał. Pozostałych nie widziałam, ale chętnie obejrzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, a na jakie zajęcia wymagają znajomości takich filmów?

      Usuń
  2. Pierwszy raz mnie zaskoczyłaś. Nie widziałem ani jednego filmu z Twojej listy :) Ostatnio poszedłem w mainstream i obejrzałem "Władcę pierścieni" edycję rozszerzoną :) 3 i pół godziny czystej i pięknej zabawy :D

    Mam kolejną recenzje do wyzwania :D

    http://www.recenzencki.blogspot.com/2013/06/86-slady-krwi-jan-polkowski.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Jestem z siebie dumna. I polecam wszystkie cztery filmy + niemiecka wersję tego ostatniego.

      Usuń
    2. A też się raz podepnę, a co mi tam. Też mi wolno! Oczywiście znowu zamuliłam, ale to niiic.

      Standardowo nie widziałam nic z listy, ale to cię chyba nie zaskakuje. Mam straszną ochotę obejrzeć "Eksperyment", ale najpierw chcę przeczytać książkę, bo kisi się na tablecie od dawien dawna.

      Usuń
    3. "Eksperyment" koniecznie niemiecki. Tzn. ten drugi też, ale niemiecki przede wszystkim.
      Książką? Jaką książkę?

      Usuń
    4. Ten eksperyment został przedstawiony także w formie książkowej. Autor faktycznie zainspirował się tym, co zorganizował uniwersytet bodajże Stanforda. W powieści chyba dziennikarz wpada na trop sensacyjnego, jakim jest ten eksperyment. Nie pamiętam już dokładnie, wpisz sobie w google.
      "Eksperyment Black Box"- Mario Giordano

      Dobrze, zapamiętam :)

      Usuń
    5. Ano widzisz, a tego to nie wiedziałam. Muszę się rozejrzeć za książką.

      Usuń
    6. Dlaczego ja mam galopującą sklerozę...? Tak bardzo ci chciałam coś rano powiedzieć, a teraz sobie nie mogę przypomnieć o co mi chodziłooo. Nooooooł.

      10 minut później (naprawdę xD")
      To a'propos "Bez wyjścia". Co do opadu szczęki dopuść też możliwość, że ja jestem za tępa, żeby się domyślić w czym rzecz xD" I oczywiście dzięki swojej zabójczej pamięci wyleciała mi kwestia interpunkcji. Momentami powala. Zwłaszcza nagle "_" w środku słowa xD"

      Usuń
    7. O mamo... Wdech, wydech, tylko spokojnie, bo zaczynam za Tobą nie nadążać. :P

      Mnie też łatwo zaskoczyć, więc loooooz. ;)
      I błędy też robię. I to jakie! =D
      Widzisz, ile nas łączy? :P

      Usuń
    8. Ludzie zazwyczaj za mną nie nadążają. Więcej gadam niż myślę, chociaż w sumie w zasadzie ja ogólnie rzadko myślę, ale może... No znowu to robię xD"
      I dzisiaj znowu coś chciałam i już nie pamiętam, ale jak sobie przypomnę to będziesz pierwszą, która się dowie :P

      Usuń
    9. Ok, postanowione. Już nawet nie będę próbowała za Tobą nadążyć. Zmacham się, spocę, a i tak mi się nie uda. :P

      Usuń
  3. "Życie na podsłuchu" było niezłe, natomiast "Najpierw strzelaj...." to jeden z dziwniejszych filmów, jakie widziałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeee... Bywają dużo dziwniejsze. Ten jest odrobinę specyficzny. Ach, i to zakończenie!

      Usuń
  4. Może tego "Pająka" bym obejrzała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Choć lubię kino, żadnego z filmów nie widziałam. Ale z pewnością to nadrobię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z twojej listy proponowanych przez ciebie filmów najbardziej zaciekawił mnie ,,Pająk'' i chyba się za nim rozejrzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny. Klimatyczny, nieco mroczny i z zaskakującym (przynajmniej dla mnie) zakończeniem.

      Usuń
  7. Muszę przyznać, że nie widziałam żadnego z tych filmów. Ale chętnie obejrzałabym "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj".

    OdpowiedzUsuń
  8. A mnie z kolei interesuję pozycja nr. 3:)

    OdpowiedzUsuń
  9. "Życie na podsłuchu" to jeden z najważniejszych i najlepszych filmów mojego życia. Wspaniałe kino!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We mnie aż tyle entuzjazmu nie ma, ale to nie zmienia faktu, że to bardzo dobry film.

      Usuń
  10. Nie widziałam żadnego z prezentowanych przez Ciebie filmów. A widzę, że jest co obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  11. Sam pomysł eksperymentu był przerażający. Najpierw o tym czytałam, gdyby nie Ty, nie wiedziałabym, że powstały dwa filmy. Muszę jeszcze wersję niemiecką obejrzeć, ale to raczej za jakiś czas. "Pająk" też zapowiada się ciekawie. Do listy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A spodziewałabyś się takich wyników? Bo ja chyba naiwnie wierzyłam, że mimo wszystko nie będzie tak drastycznie.

      Uwielbiam rozbudowywać Twoją listę. :)

      Usuń
    2. Właśnie nieszczególnie i nawet nie bardzo jestem w stanie wyobrazić siebie w podobnej sytuacji.

      Usuń
    3. W takich warunkach chyba trudno przewidzieć nawet własne zachowanie.

      Usuń
  12. Nie oglądałam żadnego z filmów, które opisałaś w tym poście, czas nadrobić zaległości:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawy dobór. Filmu z Farrellem nie odpuszczę. Pająka także chętnie obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za Farrellem akurat nie przepadam, ale do roli jak najbardziej pasuje. :)

      Usuń
  14. Ze wszystkich tych filmów widziałam tylko "Eksperyment" i zrobił na mnie piekielne wrażenie. Dziękuję za kolejne tytuły filmowe warte uwagi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Widziałam tylko "Życie na podsłuchu", również polecam;) Dzięki Twojej rekomendacji pewnie obejrzę "Pająka" - zastanawiałam się nad tym już wcześniej, ale jakoś nie byłam przekonana...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choćby dla Ralpha warto. ;)
      A tak serio - mnie takie klimaty kręcą; pogranicze jawy i snu, nutka szaleństwa, składanie w całość strzępów historii i raczej zaskakujące rozwiązanie. :)

      Usuń
  16. Znam tylko "Życie na podsłuchu" - uważam, że to bardzo dobry film. Strasznie jestem ciekawa "Pająka".

    kultur-alnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Pająka" polecam. Ja się dałam zaskoczyć. ;)

      Usuń
  17. Chyba Cię nie zdziwi jak powiem, że jeszcze żadnego z tych filmów nie oglądałem :P. Jakoś ostatnio braknie mi czasu... koniec roku szkolnego a mi braknie czasu... o ironio :D!

    Pozdrawiam!
    Melon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale potem będziesz miał dwa miesiące laby i nie wykręcisz się od obejrzenia Burtona. :)

      Usuń
    2. Kuźwa, ja to chyba mam za długi język... :D

      Usuń
    3. Sekunda, gdzieś tu miałam nożyczki... ;)

      Usuń
  18. Zgadzam się absolutnie - niemiecka wersja "Eksperymentu" jest tą, po której nie mozna spać spokojnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano, mocna jest. Mnie wprawiła w "lekkie" osłupienie.

      Usuń
  19. Dwa pierwsze filmy zainteresowały mnie najbardziej. "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj" (co za tytuł!) też wydaje się ciekawe, ale drażni mnie nadużywanie przekleństw, więc muszę się zastanowić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy takiej ilości nawet ich nie zauważysz. :P

      Usuń
  20. Dwóch pierwszych nie widziałam, Pająka już zacznę ścią... eee poszukiwać w wypożyczalni.
    "W filmie słowo "fuck" pada częściej niż raz na minutę.Moja ocena: 8/10" <- LOL :P Oglądałam i mi się podobało. Eksperyment też oglądałam i też mi się podobało. Eh, Aniu, o czym my się kłócić za tydzień będziemy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co? Żeby film dostał 9 musieliby te przekleństwa urozmaicić, a nie tylko tu fuck tam fuck. Nuda. :P

      Hmm... Muszę przejrzeć stare komentarze i zrobić listę. :P

      Usuń
  21. "Życie na podsłuchu" i "Eksperyment" chętnie obejrzę. Widzę, że widziałaś "Pająka" - cieszę się, że również doceniłaś ten film :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Pająka" oglądałam dzięki Tobie. Wcześniej jakoś przeoczyłam ten film.

      Usuń
  22. "Eksperyment" dwa razy oglądałem. Fajny filmik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwa razy ten sam? To może choć raz obejrzyj drugą wersję. :P

      Usuń
  23. Z przedstawionych przez Ciebie filmów dawno temu widziałam wraz z mężem "Pająka". Ja dotrwałam do końca, mój mąż usnął... ;)

    kolejna recenzja do wyzwania:
    "Wiersze dla dzieci" - Julian Tuwim
    http://magicznyswiatksiazek.blogspot.com/2013/06/246-wiersze-dla-dzieci-julian-tuwim.html

    pozdrawiam
    Miłośniczka Książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na szczęście dotrwaliśmy obydwoje. ;)

      Usuń
  24. Kilka lat temu obejrzałam ,,Życie na podsłuchu" i do tej pory ten film jest jednym z moich ulubionych. Szkoda, że Urlich Muhe zmarł bodajże krótko po premierze tej produkcji. Dowiedziałam się, że był bardzo cenionym niemieckim aktorem i że miał realizować w najbliższej przyszłości równie ambitne projekty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierzę na słowo, bo sama tego aktora nie kojarzę z innych produkcji, choć jak twierdzi Filmweb, powinnam znać go z "Funny Games".

      Usuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.