środa, 30 sierpnia 2017

Remigiusz Grzela "Bądź moim Bogiem"
[RECENZJA]

Wiera Gran



Moja wyobraźnia zerwała się z łańcucha. Mimo, że - tak myślę - wyobraźnia jest uboższa od rzeczywistości. Myślałem o tym, co za kilka minut znajdę, nie wiedząc nawet, czego mogę się spodziewać. I czy w ogóle czeka mnie jakiekolwiek odkrycie.*



Z Warszawy do Paryża



Przypadkowe spotkanie. Ona i on w warszawskim metrze. Brzmi jak początek romansu z burzliwym przebiegiem i słodkim zakończeniem? Może. Ale to nie tak. Nie tym razem, choć od damsko-męskich relacji nie uciekniemy. To jednak zupełnie inna opowieść. Ubrana w fabularną konwencję choć wiele w niej postaci prawdziwych (zwykle ukrytych pod wymyślonymi nazwiskami) i zdarzeń równie rzeczywistych. 

Doprowadzą nas one do Paryża. Do Wiery Gran, urodzonej w 1916 roku żydowskiej śpiewaczki i aktorki. Do postaci o trudnym, ale i barwnym życiorysie. Występującej w jednej z kawiarni mieszczących się w warszawskim getcie, oskarżonej o kolaborację z Niemcami, tułającej się przez lata w poszukiwaniu swojego miejsca. Wciąż z tą przytłaczającą etykietą kolaborantki. Wciąż nie mogąc oczyścić się ze stawianych jej zarzutów.


Terapia



We wspomnianym metrze młody dziennikarz spotyka Erikę, żonę Borysa, poety i przyjaciela ojca dziennikarza. Kobieta zniknęła przed trzema dekadami. Zniknęła na tyle skutecznie, że wielu nie zdawało sobie sprawy iż Borys kiedykolwiek był żonaty. Zniknęła tak uparcie, że nawet ci, którzy wiedzieli o jej istnieniu, nie mieli pojęcia jakie były jej losy. To spotkanie sprawi, że młody mężczyzna pozna historię trudnej miłości w równie trudnych czasach. Walczy przy tym także i ze swoimi emocjami, z poczuciem zagubienia. 

Bywało, że w ogóle nie miałem ochoty wstać. Brakowało mi sił. Nie odsłaniałem okien i tkwiłem w domu jak w trumnie Czułem się dosłownie, jakbym w niej leżał. Stale byłem rozdrażniony. Miałem nie tylko światłowstręt. Każdy zapach przyprawiał mnie o mdłości. Nie mogłem patrzeć ani na jedzenie, ani nawet na kawę, bez której wcześniej nie potrafiłem żyć. Miałem wrażenie, że wszystko dzieje się poza mną. Że nic mnie nie dotyczy. Że już nic nie muszę. A to doprowadzało mnie do rozpaczy.

Wizyty u terapeuty nie pomagają. Pomaga Paryż.


Książka-kompromis



To właśnie w Paryżu dziennikarz spotyka się z Wierą, starszą panią mieszkającą samotnie ze swoimi obsesjami i urojeniami. Wciąż wydawało jej się, że ktoś ją śledzi, podsłuchuje, czyha na nią. W jej głowie wspomnienia przeplatały się z urojeniami. 

To właśnie dlatego Remigiusz Grzela napisał powieść, nie biografię. Wydano ją po raz pierwszy w 2007 roku, a więc roku śmierci Wery Gran (autor zdążył przeczytać swej bohaterce fragmenty). Bądź moim Bogiem to efekt kompromisu. Zawiera wiele autentycznych rozmów autora ze śpiewaczką, ale ze względu na stan zdrowia rozmówczyni, niedające jej spokoju omamy i obsesje, niemożliwe było stworzenie biografii czy reportażu. Zbyt trudne okazało się ustalenie, co jest prawdą, a co wytworem wyobraźni.

Powstała powieść, utkana z autentycznych wspomnień i postaci wzorowanych na rzeczywistych. Powieść w stylu, jaki u Remigiusza Grzeli ogromnie cenię. Subtelnym, nienachalnym, zgrabnym językowo. Jej bohaterami są tęsknota, samotność, zapomnienie, zagubienie. Tłem staje się głównie Paryż, gdy autor wiedzie nas uliczkami Le Marais, ale pojawiają się i inne miejsca, gdy Wiera Gran wraca do wspomnień, do czasów wojny i powojennej tułaczki, do okresu poszukiwań bezpiecznej przystani. 


Ona nie ucieka



Remigiusz Grzela nie pozwala odejść w niepamięć kolejnej osobie, której nazwisko swego czasu było znanym, by z upływem lat pokryć się kurzem zapomnienia. Z pasją, ale i dużym wyczuciem sięga po życiorysy żydowskie, wojenne, trudne, ale i fascynujące. Zasługujące na to, by pozostać w pamięci żywymi. 

Przez tę historię przewijają się ogromnie barwne postaci, jak choćby Lola pretendująca do miana drugiej Marleny Dietrich, żywiołowa artystka, która w pewnym momencie sięga także po utwór Wiery Grand, ze swym francuskim "r" próbując śpiewać Serce matki. Główny bohater to alter ego autora. To właśnie on sprawia, że przecinają się losy kolejnych bohaterów, splatają różne wątki, a całość, choć ma niewielki format ledwie dwustu stron, pełna jest emocji i niełatwych historii.

- Ona nie ucieka. Ona walczy - mówiła nie czekając końca mojej opowieści.
- Walczy? Z kim?
- To właśnie pytanie dla ciebie. Tylko że już nie ma z kim.
- Więc dlaczego to robi?
- Bo cierpi. I jest nieszczęśliwa. Bo ona chce być... nie wiem, jakie słowo będzie najwłaściwsze.  Myślę, że ona chce zostać oczyszczona. Nic innego przez całe życie nie robiła, tylko próbowała oczyścić się z zarzutów, z plugastw, o których wspomina w książce. Chce umrzeć czysta.


Remigiusz Grzela
Bądź moim Bogiem
Wyd. Prószyński i S-ka
2017
208 stron



* wszystkie cytaty pochodzą z: Remigiusz Grzela, Bądź moim Bogiem, Wyd. Prószyński i S-ka, 2017.



Zobacz też:






20 komentarzy:

  1. Ja planuję w najbliższym czasie lekturę. Wszystkie dotychczas czytane książki Grzeli mnie zachwyciły.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tego autora, ale bardzo spodobała mi się twoja recenzja, więc chętnie zapamiętam!

    PS przepiękne zdjęcie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Księgozbór Kasiny, dzięki za miłe słowa i niech się książka dobrze czyta! :)

      Usuń
  3. Bardzo fajna recenzja :) Zachęca do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziekuje za dobre słowa i do zobaczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja dziękuję za kolejną interesującą książkę. :)

      Usuń
  5. Skoro to nie biografia, a bardzie powieść to może bym się skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czuję się zachęcona. Muszę bardziej rozejrzeć się za twórczością autora :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mnie zachecilas do przeczytania tej książki :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o tym autorze. Bardzo zachęciłaś mnie do tej książki swoją recenzją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się. Myślę, że warto zwrócić uwagę na jego twórczość. :)

      Usuń
  9. Nie znam książek tego autora, ale teraz zwrócę już uwagę, tym bardziej, że odkrywanie historii zabarwionych różnymi kolorami, także tymi ciemnymi, mocno mnie przyciąga. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie warto poznać jego twórczość. :)

      Usuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.