poniedziałek, 12 września 2016

Krzysztof Spadło "Skazaniec. Czapki z głów!"
"Prędzej martwy niż słaby"


Krzysztof Spadło
Skazaniec. Czapki z głów!
Wyd. Kago
2016
cykl Skazaniec, tom 4

premiera: 19 września


II wojnę światową przeżyłem na więziennych korytarzach i opowiem wam o rzeczywistości, która toczyła się z dala od frontowych okopów. Tu nie eksplodowały bomby i pociski. Tu nie stały naprzeciw siebie dwie wrogie armie, gotowe ruszyć w bój na śmierć i życie. Tu nie było zgliszczy i gruzów. W murach wronieckiego więzienia toczyła się inna wojna. Wojna o przetrwanie za wszelką cenę, za wyrzeczenie się człowieczeństwa, wojna o kromkę chleba, łyk wody i kąt do spania. Tu zacierały się wszelkie granice, znikały ideały, wszędzie czaiła się zdrada, a bohaterowie ginęli okrutną i powolną śmiercią*.


Nadchodzi wojna...


Już za tydzień premiera czwartego tomu więziennego cyklu Krzysztofa Spadło. W powieści Skazaniec. Czapki z głów! autor znów łączy fikcyjne losy swoich bohaterów z rzeczywistymi zdarzeniami historycznymi, ale jeszcze nigdy to, co zwykle stanowiło odległe tło i przedmiot ożywionych dyskusji na deptakach lub refleksji głównego bohatera, tak mocno nie wpłynęło na losy naszego narratora i tytułowego skazańca, Stefana Żabikowskiego zwanego Ropuchem. 

Tym historycznym zdarzeniem, które tak mocno odbije się na losach Ropucha, które przetoczy się przez Polskę i nie ominie wronieckiego więzienia jest druga wojna światowa. 

Niemcy u bram więzienia


Żabikowski ma pecha. Zarządzono ewakuację, ale jego w niej nie uwzględniono. Pracownicy placówki oraz osadzeni opuścili więzienne mury. Kurz po nich opadł, a Ropuchowi została jedynie rozpacz. Zamknięty w celi nie może wydostać się stąd o własnych siłach. Jest kiepsko, a przyszłość nie wygląda kolorowo. Właściwie wcale nie wygląda. Zimna posadzka, zimne mury, koc, prycza, pudełko po wiśniach w czekoladzie, książka braci Grimm, do połowy puste (pełne?) wiadro z wodą, metalowa miska, stara łyżka. Tyle. Pozostaje czekać na śmierć i modlić się, by nie była bolesna.

Ciszę przerwał hałas. Silniki opancerzonych pojazdów, strzały, wreszcie kroki i głosy.


Źródło: skazaniec.com

Od wielu lat na moich ustach nie gościły słowa modlitwy, ale w dniu, w którym niemiecka armia stanęła przed murami wronieckiego więzienia, zwróciłem się po ratunek do Stwórcy.

Tak, to niemieckie słowa odbijały się echem od więziennych murów. Ropuch nie może liczyć na ocalenie. Nie ma co marzyć o tym, że odzyska wolność. Przeciwnie. Jeszcze nigdy tak bardzo nie czuł się zagrożony i choć może liczyć na to, że znając więzienie od podszewki przyda się stacjonującym tu żołnierzom, to musi również musi wziąć pod uwagę to, że w każdej chwili może przestać im być potrzebny. A to oznaczałoby wyrok śmierci.

Więzienie zamienia się w obóz


Choć w czwartym tomie cyklu Skazaniec, zatytułowanym Czapki z głów! nie przeniesiemy się na front, nie weźmiemy udziału w krwawych starciach, nie przenikniemy do podziemia i nie trafimy do bombardowanych miast, nie oznacza to, że wraz z bohaterami nie odczujemy okrucieństwa wojny. Ropuch boleśnie się przekona, że dotychczasowy koszmar odsiadywania wyroku jest niczym w porównaniu z tym, co przeżyje i czego będzie świadkiem pod niemieckimi rządami.



Źródło: skazaniec.com

Do murów więzienia trafiają polscy "przesiedleńcy", zdziwieni tym, że nazwano ich więźniami III Rzeszy. Zaczyna się koszmar znany z wielu publikacji na temat literatury obozowej. Tak, więzienie zamienia się w obóz. Głód, strach, poniżenie, ból, praca ponad siły, kary śmierci wymierzane natychmiast za cokolwiek, co nie spodobało się niemieckim żołnierzom - oto nowa rzeczywistość. Ropuch korzysta z przywileju wieloletniego rezydenta więzienia. Pracuje w stolarni, gdzie nawet udaje mu się znaleźć kumpla, obsługuje piec ogrzewający budynek. Nie znaczy to, że nie będzie miał kłopotów. Zajrzy śmierci w oczy niejednokrotnie, będzie świadkiem paskudnych zdarzeń, o wielu innych usłyszy. Znów przypomni sobie jak boli zdrada i czym kończy się podpadanie ludziom u władzy. Z przerażeniem będzie obserwował ludzi zmieniających się w bestie i destrukcyjny wpływ ciężkich warunków na ludzką psychikę. Będzie próbował uciekać w świat książek. Uwiodą go Przygody Tomka Sawyera, ale ponure opowiadania Edgara Alana Poe okażą się zbyt ciężkie. Nie pomogą oderwać się od rzeczywistości.

Mroczny cień szubienicy


Czapki z głów! to najmroczniejszy tom cyklu. Najmniej w nim momentów jasnych i dobrych. By przetrwać, ludzie zdolni są do największych podłości i okrucieństw. Wśród więźniów nie ma miejsca na słabości i współczucie. Albo jesteś twardy i walczysz o swoje, albo prosisz się o łatkę ofiary. Z drugiej jednak strony, na struganiu bohatera daleko się nie zajedzie. Trzeba wiedzieć kiedy walczyć, a kiedy pokornie spuścić wzrok. Są ci, którzy rządzą (...) i są ci, którzy muszą słuchać - mówi kumpel Ropucha ze stolarni. O tym, że ma rację, przekonamy się wiele razy. Wykonując rozkazy wygrywasz dłuższe życie. Protestując podpisujesz na siebie wyrok. Najczęściej śmierci.


Źródło: skazaniec.com



Przemoc w tej powieści przybierze najrozmaitsze formy i wydaje się, że nie ma takiej podłości, jakiej jeden człowiek nie byłby w stanie zrobić drugiemu. Jest mniej refleksyjnie, a bardziej dynamicznie, choć nie brakuje także rozważań na temat natury zła, wojny i ludzi, których ona dotyka.

W czwartym tomie cyklu Skazaniec, Krzysztof Spadło proponuje historię, która chwyta za gardło od pierwszych stron. Piekło II wojny światowej dociera także i do wronieckiego więzienia. Wojna zmienia wszystkich. Bestie w ludzkich skórach zdolne są do najpodlejszych czynów, o czym w trakcie lektury przekonamy się niejednokrotnie. Stojąca na dziedzińcu szubienica rzuca mroczny cień na przyszłość. Realizm, z jakim autor opowiada o tych mrocznych czasach wywołuje dreszcze. Krzysztof Spadło świetnie oddaje ludzkie charaktery, wiarygodnie pokazuje przemiany postaci dokonujące się w trudnych, niebezpiecznych warunkach, kreśli interesujące, nieoczywiste relacje między bohaterami. Silnie działa na wyobraźnię i tak prowadzi losy bohaterów, że nie sposób oderwać się od książki nim nie dobrnie się do jej końca. A tam, jak zwykle czeka na Ropucha i czytelników niespodzianka.

Czapki z głów! to kolejny udany tom więziennego cyklu Krzysztofa Spadło. Tej historii nie da się łatwo zapomnieć.


A na okładce znajdziecie rekomendacje Awioli z blogu Subiektywnie o książkach i moją. :)

***

11 komentarzy:

  1. Wiem, że lektura przypadłaby mi do gusty. Łączenie fikcji i rzeczywistości musi robić wrażenia, a książka wydaje się być idealną na jesienne wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, na jesienne faktycznie idealna. Gdy za oknem ciemno, ponuro i robi się idealny klimacik do takich historii. ;)

      Usuń
  2. I znowu nie dowiedziałam się, za co konkretnie siedzi Żabikowski. Gratuluję rekomendacji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o poprzednich tomach, ale mohę Cię zapewnić, że zdecydowanie bliżej się im przyjrzę ze względu na to, że II wojną światową bardzo się interesuje :>

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy cykl. Serdecznie gratuluję rekomendacji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mocna ciekawy na pewno niezapomniany twór:) chcę czytnać:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda to super. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.