czwartek, 14 lipca 2016

David Hewson "Niewłaściwa dziewczynka"
By ratować córkę, gotowa jest na wszystko...

David Hewson
Niewłaściwa dziewczynka
Wyd. Marginesy
2016
408 stron
cykl Pieter Vos, tom 2


Odkąd pamiętała, jej życie to walka. Kiedy pojawiają się kłopoty, nie uciekasz. Walczysz z całą siłą, jaką możesz zmobilizować[1].

I o tym właśnie pisze David Hewson w swoim kryminale Niewłaściwa dziewczynka. O walce. W warstwie kryminalnej, walce o odzyskanie porwanego dziecka. Ale są jeszcze inne warstwy. Nie mniej zajmujące.



Witamy w Amsterdamie


Z prozą Davida Hewsona mam ten problem, że nigdy nie wiem, czy jego książki mnie zafascynują, czy jednak nieco znudzą, czy opowiadana historia mnie wciągnie bez reszty jak np. Cmentarz tajemnic, czy też nieco będzie się dłużyć (tak było w przypadku Pory na śmierć).

Z Davidem Hewsonem można równie dobrze wylądować we współczesnym Watykanie czy Amsterdamie, jak i w osiemnastowiecznej Wenecji. Lubię tę różnorodność. Niewłaściwa dziewczynka, drugi po Domku dla lalek, tom cyklu o Pieterze Vosie, znów przenosi nas do stolicy Holandii. I, podobnie jak w trzecim tomie Dochodzenia, gra będzie się toczyć o życie kilkuletniego dziecka. Dziewczynki. Jeśli wierzyć tytułowi - niewłaściwej. 

Porwanie, które poszło nie tak


Jeśli zjawicie się w Amsterdamie na początku grudnia, to macie duże szanse natknąć się tam na Sinterklaasa, tamtejszą odmianę Świętego Mikołaja. Towarzyszyć mu będą postaci o czarnych twarzach odziane w jaskrawe szaty. Uśmiechnięte, z figlarnym błyskiem w oczach i workami pełnymi słodyczy wręczanych przechodniom. Taka postać to Zwarte Piet, przez jednych kochana, przez innych uznawana za przejaw rasizmu, ale z założenia pozytywna. Przynajmniej do momentu, kiedy nie wplącze się jej w fabułę kryminału.

To właśnie Zwarte Piet porwał tytułową dziewczynkę. Łatwo w takim przebraniu ukryć swoją niegodziwą tożsamość i rozpłynąć się w powietrzu pośród rozbawionego tłumu. Tak właśnie zaginęła dziewczynka w różowej kurteczce. Ośmioletnia blondyneczka, pechowo dla porywacza niekoniecznie ta, którą miał uprowadzić. Zamiast wnuczki wojskowego, córki bogatego i ważnego ojca, porwał dziecko gruzińskiej emigrantki. Biednej, zarabiającej na życie w jednej z tych ulicznych kabin, do których zaglądają panowie płacący za możliwość zaspokojenia swoich erotycznych potrzeb. Obydwie dziewczynki miały identyczne kurteczki, więc o pomyłkę łatwo.

Jeśli ktokolwiek miał nadzieję, że porywacze zorientowawszy się w pomyłce, wypuszczą dziecko - wykazał się daleko posuniętą naiwnością. Przestępcy stawiają ostre warunki, media mają się trzymać od sprawy z daleka, a oprócz amsterdamskiej policji, za śledztwo biorą się także służby specjalne. Problem w tym, że tych ostatnich nie interesuje przyszłość dziecka, a polityczne powiązania ze sprawą. W końcu, kogo obchodzi sytuacja małej Gruzinki i jej zrozpaczonej matki? Z pewnością nie tamtejsze służby bezpieczeństwa, czyli AIVD. Stawka jest wyższa niż życie córki prostytutki, nielegalnej imigrantki[2].

I pewnie los dziecka byłby przesądzony, gdyby nie detektyw Pieter Vos i jego kumple z policji. Ten nie zamierza odpuścić. Chce pomóc Hannie Bublik w odzyskaniu małej Natalii.


David Hewson, Wrocław 2015


Niezwykły duet


Muszę przyznać, że choć wątek kryminalny Niewłaściwej dziewczynki jest interesujący, to nie on zaintrygował mnie najbardziej, a jego społeczna otoczka. Śledztwo nabiera rumieńców, policja i służby specjalne drą koty, gra toczy się o wielką stawkę, a życie pojedynczego człowieka okazuje się nie mieć wartości, jeśli nie ma znaczenia dla spraw wagi państwowej. Pojawiają się nowe wątki i postaci, sytuacja robi się coraz bardziej dramatyczna, a śledczy zawsze są o krok za porywaczami.

W kryminale Davida Hewsona pojawia się sporo motywów: od politycznych po osobistych, od zagrożeń na skalę krajową po pojedyncze ludzkie dramaty. Jest i terroryzm, i małżeński kryzy, życiowa pustka i walka o przetrwanie, traumy z przeszłości i polityczne konotacje. Brytyjczyk pokazuje mroczną twarz Amsterdamu i równie mroczną twarz ludzką. Świat, w którym człowiek staje się towarem, kartą przetargową, środkiem do celu, walutą - jest światem przerażającym.

Autor zestawia rzeczywistość ludzi bogatych i wpływowych z życiem tych, do których szczęście nieustannie odwraca się plecami. Oczywiście nie można tu uogólniać, ale kontrast wyszedł autorowi świetnie. Mamy tu obraz eleganckiej, żyjącej na wysokim poziomie rodziny, w której relacje się kruszą, system wartości kuleje, a pieniądze nie zapewniają ani szczęścia, ani miłości. Łatwiej tu o kłótnie i wyrzuty, niż szczerą rozmowę. Łatwiej myśleć o rozstaniu niż poprawianiu stosunków. Mamy też gruziński duet, matkę i córkę, które nawykły do walki o siebie, o przetrwanie, o życie. Duet kochający, silny, zahartowany w starciu z trudną rzeczywistością. Duet, który się nie poddaje. Odważny, twardy, zawsze gotów na kolejne starcie. Doświadczony przez życie, a przez to bardziej owe życie ceniący. Bo tym kobietom nic nie przychodzi łatwo, bo pod powiekami mają wojenne obrazy, bo w ich życiu czają się potwory z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, bo wiedzą, że nikt im niczego nie ułatwi, że jeśli same o siebie nie zadbają, to nie zrobi tego za nie nikt. Nie proszą o jałmużnę, zbyt cenią honor. A jeśli oczekują pomocy, to tylko wtedy, gdy mają na gardłach noże. Ich losy mocno wzruszają, a postawy wywołują podziw.


Spacer z książką, choć niestety w tle nie ma Amsterdamu.


Dobry kryminał, świetna powieść obyczajowa


David Hewson sięga do problemów wagi państwowej, jak terroryzm, konflikty międzynarodowe czy życie uciekinierów z wojennych stref. Pokazuje walkę o odzyskanie godności przez tych, którzy zmuszeni są do upokarzających zadań, by przetrwać. Pisze o takich zjawiskach jak stręczycielstwo czy handel żywym towarem, jak prostytucja, rozpad więzi międzyludzkich czy bieda. Bada jak wiele człowiek potrafi znieść czy poświęcić. Wszystko to, właściwie na przykładzie dwóch rodzin i kilku pojedynczych postaci. Niby niewiele, a jednak ma moc działania na wyobraźnię. Po prostu łatwo się do bohaterów przywiązać. Zwłaszcza do Hanny i Natalii.

Pojawiają się i prywatne wątki dotyczące głównych bohaterów (głównie Vosa, w mniejszym stopniu jego partnerki, Laury), a relacje międzyludzkie obejmą nie tylko stosunki prywatne, ale i zawodowe.

W twórczości Brytyjczyka lubię te momenty, kiedy portretuje on nie tylko ludzi, ale i miejsca, kiedy opisuje je tak, że chcę zobaczyć je na własne oczy. I tak, do listy marzeń po prostu muszę dopisać Amsterdam i Sinterklaasa.

Niewłaściwa dziewczynka to dobry kryminał (choć wątek z pociągiem, okupem i telefonami nie wydaje mi się wiarygodny), ale jeszcze lepsza dramatyczna powieść obyczajowa. Historia matki, która nie cofnie się przed niczym, by ratować swe dziecko. Ten wątek na długo zapadnie mi w pamięć.

Takie to było miasto. Złe rzeczy działy się obok dobrych. Czasami ciężko było je rozróżnić[3].




***

Książkę polecam
miłośnikom kryminałów
szukającym książki z Amsterdamem w tle
poszukującym motywu matczynej miłości w literaturze
ceniącym dynamiczne fabuły

***

[1] David Hewson, Niewłaściwa dziewczynka, przeł. Ewa Penksyk-Kluczkowska, Wyd. Marginesy, 2016, s. 268.
[2] Tamże, s. 118.
[3] Tamże, s. 183.

***

Przeczytaj także:
David Hewson Cmentarz tajemnic - recenzja
David Hewson Dochodzenie 3 - recenzja
David Hewson Domek dla lalek - recenzja
David Hewson Pora na śmierć - recenzja
David Hewson na Międzynarodowym Festiwalu Kryminału we Wrocławiu




9 komentarzy:

  1. Tematyka dość trudna, więc co za tym idzie książka na pewno ciekawa, ale póki co wolę lżejsze lektury ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w innym okresie chętniej sięgniesz po tę książkę. :)

      Usuń
  2. Kolejny tytuł zaciągam na listę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze zapamiętałam tę książkę i polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostały mi jeszcze dwa pierwsze tomy "Dochodzenia" do przeczytania. :)

      Usuń
  4. Już na początku recenzji widać, że powieść jest wielowymiarowa. Zainteresowałaś mnie i przyznaję, że przeczytam ją z przyjemnością. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę i liczę na to, że lektura Cię nie zawiedzie. :)

      Usuń
  5. Lubię kryminały z warstwą obyczajową, będę mieć ten tytuł na uwadze.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.