sobota, 16 sierpnia 2014

Księgarnio-kawiarnia kryminalna


Uwielbiam miejsca, w których jako mól książkowy czuję się jak u siebie. I nie mówię tu tylko o organizowanych dla czytelników imprezach jak targi, festiwale czy spotkania autorskie, ale także o miejscówkach, do których można zaglądać przez cały rok, gdy tylko poczuje się taką potrzebę.

Pewnie niejedno z Was marzy o przytulnej kawiarence, do której można zajrzeć w poszukiwaniu miłej atmosfery, dobrego jedzenia, pysznej kawy i książek. Styl lokalu - dowolny. Mógłby być utrzymany w klimacie retro, ze starym pianinem w kącie, fotografiami na ścianach i półkami pełnymi antykwarycznych książek. Albo shabby chic. Postarzane, bielone meble, jasne wnętrza, pastelowe dekoracje, książki obłożone kremowym papierem ze złotymi tytułami na grzbietach. 

Taka kawiarenka literacka mogłaby też kojarzyć się z daną literacką serią lub konkretnym gatunkiem książek. Chętnie zjadłabym sernik we wnętrzach przywołujących na myśl historie Doyle'a o Sherlocku Holmesie czy powieści Jane Austen. Cóż, uwielbiam przenosić się do innych światów. Oglądając filmy, czytając książki, słuchając muzyki, podróżując oraz wybierając lokale "z duszą", z klimatem, którego nie da się podrobić. 


Podczas pobytu we Wrocławiu postanowiłam zajrzeć do księgarnio-kawiarni kryminalnej Speakeasy. Połączenie lokalu z literaturą mojego ukochanego gatunku to na mnie ogromny magnes. Czasu niestety nie miałam zbyt wiele, bo pociąg nie taksówka, nie poczeka, ale przecież nie mogłam tak po prostu zignorować istnienia tego typu przybytku.

Spekaeasy jest terminem, którym w USA w czasach prohibicji określano lokale sprzedające alkohol mimo braku koncesji. Nie były to duże ilości trunków, no i nie dla każdego dostępne, ale ten i ów mógł się załapać tam na szklankę whiskey. 

Nie powiem Wam smakuje jedzenie we wrocławskim lokalu, bo zdążyłam jedynie zamówić napój, ale może sami już tam byliście i powiecie mi, czy warto w Speakeasy zatrzymać się na dłużej? Można tam nie tylko coś zjeść i wypić, ale także kupić książki (używane i dziewicze), no i oczywiście nacieszyć oczy widokiem ciekawych wnętrz. Sami zresztą zobaczcie.













55 komentarzy:

  1. Byłam ostatnio we Wrocławiu i nawet miałam zamiar wpaść do tego miejsca, ale nie wyrobiłam się ;( Następnym razem nadrobię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie. I daj znać, czy warto się tam zatrzymać na jedzenie. ;)

      Usuń
  2. Genialne miejsce! Co za klimat! Koniecznie trzeba je nawiedzić :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że nie wiedziałam o tym miejscu wcześniej. Dwa tygodnie temu byłam we Wrocławiu, a teraz pewnie prędko się nie wybiorę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, szkoda. Mam nadzieję że jeszcze będziesz miała okazję.

      Usuń
  4. Rewelacyjny klimat tej kawiarni. Faktycznie fajny pomysł na literackie wnętrze :0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym, żeby było więcej takich miejsc.

      Usuń
  5. O matko, raj! Mieszkam dosyć blisko Wrocławia i nawet nie wiedziałam o tym miejscu! W październiku będę często bywała w tym mieście, wiec na pewno tam zajrzę :)

    pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie. Jest zaraz przy Rynku. Łatwo trafić.

      Usuń
  6. Często tamtędy przechodzę i nawet nie wiedziałam, że wewnątrz jest kawiarnio-księgarnia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie się nie dziwię, bo nie rzuca się w oczy.

      Usuń
  7. Ależ ciekawe miejsce:) Takie nastrojowe:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie byłam nigdy we Wrocławiu, ale jak się tam wybiorę to nie omieszkam odwiedzić to miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdecydowanie miejsce ma klimat! A że planuję się wybrać do Wrocławia, to pewnie wpadnę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Co za wspaniałe, klimatyczne miejsce! Nie miałam jeszcze okazji zawitać w samym Wrocławiu, ale jak już się nadarzy okazja, to odwiedzę przy okazji i ten lokal :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę pojechać do Wrocka! Albo znaleźć takie cuda w Poznaniu! Chciałabym móc posiedzieć z lapkiem w tak klimatycznym miejscu i pisać, pisać, pisać! :D


    http://dzikie-anioly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Bywam czasami we Wrocławiu, ale nie miałam pojęcia, że takie miejsce gdzieś tam się kryje. Pozytywne zaskoczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Takich lokali jest zdecydowanie za mało! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dlaczego ja nie wiedziałam o tym miejscu? Ale jestem zła. Jak będę we Wrocławiu znowu, koniecznie muszę tam zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla przyszłej właścicielki lokalu o podobnym charakterze - wizyta obowiązkowa. :)

      Usuń
  15. Ależ to jest klimatyczne miejsce! Fenomenalne! :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Zawsze wiedziałam, że powinnam wybrać się do Wrocławia. W takim miejscu chętnie zatrzymałabym się na dłużej :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale klimatyczne wnętrza :D Bardzo cieszę się, że napisałaś o tym miejscu. Koniecznie do niego zajrzę, kiedy będę kiedyś we Wrocławiu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja byłam w tym lokalu dwa razy, ale tylko po odbiór wejściówek na Galę wręczenia Nagrody Wielkiego Kalibru. Muszę w przyszłym roku wpaść na napój ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Napoje wyglądają kusząco (pewnie ma na to wpływ fakt, że chce mi się właśnie pić :P), ale to co podoba mi się najbardziej to ogólny zamysł miejsca i wygląd :) Świetna sprawa :) Do Wrocławia na pewno się kiedyś wybiorę i mam nadzieję, że uda mi się odwiedzić ten lokal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko zobaczyłem zdjęcia w necie, od razu wiedziałam, że muszę tam zajrzeć. :) Bardzo podoba mi się i pomysł, i wykonanie.

      Usuń
  20. Na pocieszenie Ci powiem, że knajpy poznańskie znam bardzo słabo. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jakie piękne miejsce! Na pewno odwidzę je podczas pierwszego lepszego pobytu we Wrocławiu.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jej, jakie cudne miejsce do zdjęć! Kojarzy mi się trochę z "Pożegnaniem z Afryką", w którym byłam podczas wizyty w Lublinie. :)
    Jejku, jak mi sie marzy taka sesja. :) Dlaczego ja nie mam znajomych właścicieli knajp w Rz? :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie możesz się z nimi dogadać tak, że zrobisz u nich sesję i przy okazji ich zareklamujesz?

      Usuń
    2. Hehe, wydaje mi się, że jestem na średniej pozycji, żeby kogokolwiek reklamować. ;)

      Usuń
    3. E tam. Zresztą nie każdy tak na to patrzy. Dla niektórych sama propozycja może być miła, a to, że dzięki temu np. Ty do nich zajrzysz, Twoja modelka, koleżanka modelki, kolega koleżanki itp. też się liczy.

      Usuń
    4. Chciałabym. :) Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

      Usuń
    5. Do dzieła! Trzymam kciuki. :)

      Usuń
  23. Ten cytat... taki prawdziwy. A sama kawiarnia bardzo klimatyczna, jednak nie dla mnie, ja najbardziej lubię czytać w swoim łóżku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też. ;) Ale po napój czy nowe książki, chyba warto w takie miejsca zaglądać. :)

      Usuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.