Ponieważ obecnie czytam tomiszcze liczące ponad siedemset stron, to na kolejną recenzję musicie nieco poczekać. Tymczasem chwalę się tym, co przyniósł listonosz, czyli kolejną partią książek do zrecenzowania od wydawnictwa Wielka Litera.
Od góry:
- Kishwar Desai "Źródła miłości"
- Marcin Kołodziejczyk "B. Opowieści z planety prowincja"
- Michelle Nouri "Dziewczyna z Bagdadu"
- Doris Lessing "Dwie kobiety"
Zainteresowanych szczegółami odsyłam do not wydawniczych zamieszczonych poniżej.
Kishwar Desai "Źródła miłości"
Szokująca historia o handlu dziećmi, matkami i rodzicielstwem. Książka, której nie można odłożyć obojętnie."Review of the Week"
Głęboko poruszająca powieść."Mail Today"
W Delhi porzucono nowo narodzoną dziewczynkę. Urodziła się dzięki in vitro. I choć była wyczekiwana, teraz nikt już jej nie chce. Dziecko dotknięte śmiertelną chorobą już nie jest nikomu potrzebne.
Tysiące kilometrów dalej, w Londynie, Kate i Ben usilnie starają się o potomka. Jednak po kolejnym poronieniu decydują się skorzystać z pomocy matki zastępczej. To, co dla nich jest szansą na rodzinne szczęście, w rzeczywistości jest nielegalnym biznesem przynoszącym milionowe zyski. Życie wykorzystywanych kobiet i dzieci nic tu nie znaczy. Czy znajdzie się ktoś na tyle odważny, by ujawnić prawdę i stanąć po stronie bezbronnych?
Kishwar Desai jest pisarką i dziennikarką. Dzieli życie między Delhi, Goa i Londyn. W Polsce ukazała się jej książka Świadek nocy wyróżniona nagrodą Costa First Novel. Obecnie pracuje nad swoją trzecią powieścią.
Marcin Kołodziejczyk "B. Opowieści z planety prowincja"
Książka ta zaświadcza, że świat aż tak bardzo się nie zmienia. Mały realizm w XXI wieku trzyma się tak świetnie jak w XX. Marcin Kołodziejczyk jest nie tylko dziennikarzem. Dziennikarz najczęściej zna z góry wszystkie odpowiedzi, reporter czeka, żeby je usłyszeć. Podoba mi się to, jak Kołodziejczyk pyta o Polskę.Mariusz Szczygieł
Z planety prowincja trudno uciec. Z Małkini, Szmulek czy miasteczka Z. jedyna droga ucieczki prowadzi czasem na tory kolejowe. Obraz polskiej prowincji jest tu bardzo prawdziwy, chociaż to nie są klasyczne reportaże, raczej opowiadania oparte na faktach. Czytamy o utraconych szansach i o tych, którzy nigdy szans nie mieli. Te portrety są przejmujące i świetne napisane. Tak, że czytelnik zupełnie nie chce uciekać z tej planety.Justyna Sobolewska
Lokalne piękności lansujące się w Warszawie; wiejski Wajdelota uznawany przez miejscowych za uzdrowiciela; chłopcy rzucający się pod niemieckie samochody, aby wyłudzić odszkodowanie; pracownicy fabryk snujący opowieści o swym pustym życiu na trasie Warszawa–małe miasteczko.
Michelle Nouri "Dziewczyna z Bagdadu"Niepokojące, przenikliwe, zawsze autentyczne obrazki z polskiej prowincji. Z pozoru niewiele znaczące opowieści o codziennym życiu przeciętnych mieszkańców małych miasteczek i wsi – Polski B. W rzeczywistości książka Kołodziejczyka to atlas ludzkich emocji.
Od życia w arabskim reżimie po karierę we Włoszech – prawdziwa historia życia pewnej niezwykłej kobiety
Autorka urodziła się w Pradze, ze związku Irakijczyka z Czeszką, a dorastała we względnym luksusie w Iraku, w uprzywilejowanej klasie średniej. Rodzina była w pełni lojalna wobec Saddama Husseina, nieświadoma potworności i okrucieństw reżimu.
Dorastanie Michelle komplikuje się, gdy rodzina, zgodnie z tradycją, nakazuje dziewczynie poślubić swojego kuzyna. Michelle odmawia i rozpoczyna flirt z Udajem Husseinem, najstarszym synem irackiego dyktatora. Tymczasem wybucha wojna iracko-irańska, a ojciec opuszcza rodzinę dla innej kobiety. Michelle, jej matka i siostry zostają same, bez środków do życia. W desperacji uciekają do Czechosłowacji, gdzie czeka je bolesna konfrontacja między dwiema kulturami – arabską i postkomunistyczną. Nouri jednak nie daje za wygraną – po kilku dramatycznych latach w Pradze, w wieku 18 lat, wyjeżdża do Włoch, gdzie osiągnęła sukces jako dziennikarka. Pracuje zarówno w prasie jak i w telewizji.
Doris Lessing "Dwie kobiety"
Niepublikowany wcześniej w Polsce zbiór czterech nowel, które zostały sfilmowane przez Anne Fontaine z Naomi Watts i Robin Wright w rolach głównych.
Nastrojowe i niebanalne opowieści o kwestii najtrudniejszej – miłości. Dwie przyjaciółki zakochują się nawzajem w swoich nastoletnich synach, a ich skandaliczne związki, trwające długie lata, krzywdzą wszystkich dookoła, a najbardziej najbliższych. W innym opowiadaniu poznajemy historię kobiety, która rodzi dziecko ze związku z kolorowym mężczyzną. Od tej pory zmaga się z poczuciem odrzucenia i dyskryminacji ze strony białych wyższych sfer. Znajdziemy tu również poruszającą historię mężczyzny, który żyje w przekonaniu, że jest ojcem syna poczętego w dramatycznych czasach II wojny światowej. Nic nie może go przekonać, że było inaczej. A jednak miłość może prowadzić człowieka fałszywymi ścieżkami.
Jeśli do tych czterech tytułów dodać sześć przytarganych z biblioteki, to lista na najbliższy miesiąc jest już właściwie zamknięta.
Mysza aż się oblizuje na myśl o literackiej uczcie.
Znacie któryś z tych tytułów? Czytaliście? Polecacie?
Dziewczyna z Bagdadu mnie interesuje. Lubię takie książki, prawdziwe, mądre z elementem historii:)
OdpowiedzUsuńTeż jestem jej ciekawa. Nie ma jak prawdziwa historia i ciekawe tło. :)
UsuńSame smakołyki a kocisko pięknie się prezentuje. :)
OdpowiedzUsuńCiężko ją namówić do pozowania. ;)
UsuńTo dobrze o niej świadczy, bo tylko gwiazdy dużego formatu nie lubią być fotografowane i przy tym pozować. ;) Lubią tylko celebrytki. ;);)
UsuńTia. Jak jej powiem, że jest gwiazdą wielkiego formatu, to już w ogóle do niczego jej nie namówię, albo będę musiała jej płacić Whiskasem. ;)
UsuńTo też fakt. ;) Nie pomyślałam o tym. ;) A koty to takie bestie, że ciężko je zamiennikami oszukać. ;)
UsuńCwane gady, to fakt. Jak już mają się dać przekupić, to nie za byle co. =)
UsuńOddawaj mojego kota:)
OdpowiedzUsuńNic z tego. Kto mi się będzie w kadr pakował i książki strącał? :P
UsuńInteresujące nabytki. Sama bm je chętnie przygarnęła:-) Przyjemnej lektury życzę i czekam na recenzje.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Mam nadzieję, że okażą się tak ciekawe, jak się zapowiadają. :)
UsuńCo jak co, ale modela/modelkę to Ty masz genialnego/genialną. :P
OdpowiedzUsuńModelkę. Nie widać, że to Mysza? :P
UsuńChętnie sięgnę po "Dziewczynę z Bagdadu"
OdpowiedzUsuńTej książki chyba najbardziej jestem ciekawa. I jeszcze "Źródeł miłości".
UsuńJak zwykle jestem ciekawa prozy Doris Lessing:) Cudowny przedświąteczny stosik!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Lessing jest bardzo nierówna, więc trochę się tej lektury obawiam, ale i tak ejstem bardzo ciekawa treści. Tym bardziej, że film też bym chciała objerzeć.
UsuńDoris Lessing "Dwie kobiety" - ciekawa jestem Twoich wrażeń. Czytałam tę autorkę już kilka lat temu i do łatwych nie należy, bardzo specyficzny język, choć podobało mi się. Ciekawa jestem Twoich wrażeń. I oczywiście czekam na recenzję "Wyznaję" :), by porównać ze swoimi odczuciami.
OdpowiedzUsuńZ Lessing mam różne doświadczenia, od zachwytów po kompletne zniechęcenie ("Pamiętnik przetrwania" mnie pokonał).
UsuńA "Wyznaję" skończę dzisiaj, więc pewnie w okolicach czwartku pojawi się coś na temat tej książki. :)
Piekny kociasty;)
OdpowiedzUsuńZrodla milosci chetnie bym poczytala;)
Kociasta! ;)
UsuńMoje upierdliwe i ukochane kocie futro. ;)
Nie kojarzę żadnej z tych książek ale "Dziewczyna z Bagdadu" i "Źródła miłości" zapowiadają się ciekawie. Lubię takie książki. Nic tylko czekać na recenzję :) P.S śliczna kicia :)
OdpowiedzUsuńTe dwa tytuły najbardziej mnie ciekawią. Lubię odrobinę egoztycznych klimatów. ;)
UsuńDruga pozycja już za mną. Muszę się wziąć za recenzje. Miłej lektury:)
OdpowiedzUsuńJak sama przeczytam, to zajrzę do Ciebie, żeby porównać wrażenia. :)
UsuńCzekam tylko na Kołodziejczyka, bo zapowiada się ciekawie. A kotu wytłumacz, że to nieładnie tak pokazywać język czytelnikom :P
OdpowiedzUsuńYhm. Wytłumaczę. Zaraz po tym jak wytłumaczę gadowi, że nie należy:
Usuń-kłaść się na otwartej książce
-wyskakiwać z nienacka
-podjadać z cudzego talerza
-obgryzać ołówków
-kraść gumek do włosów
-przebywać na stoliku
-atakować skarpetek znajdujących się na cudzych stopach
-zjadać kwiatków
-biegać szaleńczo w godzinach, w których normalne stworzenia śpią
-itp. itd.
Kawał szalonego stwora :) Powinien dostawać coś na uspokojenie bydlak jeden :)
UsuńJa Ci dam wyzywać mojego milutkiego, puchatego, przytulaśnego kiciusia od bydlaków!
UsuńNic nie poradzę. Z miejsca widać, że ten kot to wredna małpa :D
UsuńJeszcze chwila i Cię tą wredną małpą poszczuję! :P
UsuńNie czytałam żadnej z tych książek, a będę czekała na recenzję "Dwóch kobiet". Wobec Lessing mam uczucia bardzo mieszane: lubię ją za "Piąte dziecko" i za "O kotach", nie lubię za "Podróż Bena" i "Szczelinę".
OdpowiedzUsuńKotek pięknie pozuje :)
A ja ją lubię za "Piąte dziecko" a nie lubię za "Pamiętnik przetrwania". Koniecznie muszę przeczytać "O kotach".
UsuńTia. Szkoda, że nie widziałaś całej akcji pt. "kici kici jak już pchasz się w kadr, to przynajmniej ładnie się zaprezentuj)".
Nie czytałam żadnej z przedstawionych przez Ciebie książek, ale jestem ciekawa nowel Doris Lessing.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mam nadzieję, że będą zbliżone do jej lepszych książek, bo to strasznie nierówna autorka.
UsuńA mi się wyjątkowo bardziej kot podoba od książek. Widać, że dobrze mu się powodzi :)
OdpowiedzUsuńA skąd. Widzisz jaki wygłodzony? Oblizuje się na widok książek. :P
UsuńNie czytałam żadnej z tych książek, ale Tobie życzę przyjemnej lektury ;-) Zdjęcie z kotem - rewelacja! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńKot też. ;)
Milej lektury.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
Usuń"Źródła miłości" znajdują się również na mojej półce:) Niestety ostatnio jestem strasznie zagoniona i na czytanie pozostaje mało czasu:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Na czytanie w ogóle jest zawsze za mało czasu.
UsuńA przy przeprowadzce to już masakra... No cóż, czekam kiedy wreszcie zasiądę z książką w swoim nowym lokum:P
UsuńPozdrawiam:)
Oooo... To fakt. Przerabiałam to już kilka razy, więc w pełni Cię rozumiem. :)
UsuńNo brzegi okładek bardzo ładne, a teraz trza czekać na recenzje :D.
OdpowiedzUsuńNo i kolejne ujęcie Myszy w niespodziewanym momencie... A gdzie jej prawa autorskie ja się pytam :D?
Pozdrawiam!
Melon
Kolorowe. ;)
UsuńMysza ma prawo jeść, spać, mruczeć, leżeć na mnie jak czytam i sprawdzać każde pojawiające się w mieszkaniu pudełko. O prawach autorskich nie było mowy.
Czyli jak widzę umowa o dzieło bycia kotem :P.
UsuńTak jest. Zero urlopów, chorobowych, żadnych składek ubezpieczeniowych i innych takich... :P
UsuńD'aaaaw, cuda kicia :> I ten evil look ^^
OdpowiedzUsuńA Kołodziejczyka ktoś mi już polecał, także czekam na Twoją recenzję, ciekawa jestem, czy też tak wysoko ocenisz :)
cudna*
UsuńAno evil. Nie wiem dlaczego niektórzy mówią, że jest słodka. O_o
UsuńAno właśnie... A ja czytałam recenzję niezbyt pozytywną. Zobaczymy jak to będzie. ;)
Bo jest ^^ To częste połączenie, taki grumpy cat na przykład :p
UsuńMusiałam wygooglać co to. O mamo, ten to dopiero ma wyraz pyska/oczu!
UsuńA kilka wolnych dni na lekturę w paczce nie było? ;) Hehe, miłego czytania :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie. Dwa razy sprawdzałam w kopercie.
UsuńNic to, raz czy dwa pójdzie się za późno spać, któryś obiad połknie się w pospiechu, odpuści jakieś małe sprzątanie, albo i większe też - i czas sam się znajdzie. :P
Zazdroszczę! Szczególnie Kołodziejczyka i Lessing!
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
Mam nadzieję, że zazdrość ma sens i książki okażą się co najmniej dobre. ;)
UsuńSłyszałam, że obie rewelacyjne i już nie mogę się doczekać Twoich opinii.
Usuńkolodynska.pl
Z Lessing różnie bywa, a o Kołodziejczyku zdarzyło mi się przeczytać także i negatywną opinię, więc może być różnie. ;)
UsuńI tak najlepsze jest zdjęcie kota (koty?) ;)
OdpowiedzUsuńTak konkretnie to Myszy. :P
UsuńSama czekam na "Źródła miłości" i to już dość długo. Miałam dostać do recenzji, ale coś nie dochodzi ta książeczka.
OdpowiedzUsuńMoże przypomnij o sobie? Ja też dość długo czekałam.
UsuńA jak "Wyznaję"? Czytałaś już? Zastanawiam się nad kupnem, ale najpierw chcę poznać Twoją opinię;)
OdpowiedzUsuńWczoraj skończyłam. MAm nadzieję, że jutrio coś się pojawi na blogu. :)
UsuńOpis "Źródeł miłości" jest całkiem zachęcający. :) Czekam na recenzję książki Doris Lessing - jak dotąd, czytałam tylko fragment "Mrowiska" i zdecydowanie nie zachęcił mnie do sięgnięcia po jej książki, był strasznie zagmatwany i trudny w odbiorze.
OdpowiedzUsuńBtw, pokazuj częściej kota, Mysza jest cudowna. *.*
Lessing jest nierówna. Może inne książki by Ci się spodobały? "Piąte dziecko" jest dobre.
UsuńA Mysza najpierw musiałaby zechcieć łaskawie zapozować. :P
Z tego stosiku - co Cię zapewne nie zdziwi - biorę Myszę! :D
OdpowiedzUsuńZapewne Cię nie zdziwi, że prędzej bym Ci książki oddała. :P
UsuńZapewne Ciebie nie zdziwi, że postąpiłabym podobnie :)
UsuńLink do wyzwania - http://wswiecieslow.blogspot.com/2013/03/cichy-wielbiciel-olga-rudnicka.html
Olga Rudnicka "Cichy wielbiciel" ;)
Zapewne nie. :P
UsuńO, aż się boję zajrzeć. =)
Nie było tak źle, co? ;)
UsuńOd razu mi ulżyło. Jak coś zbyt gorliwie polecam, to później się stresuję. Na szczęście tym razem nie bolało. :P
UsuńNie znam żadnej z tych książek i czekam na recenzje ... kotka śliczna :) Miłego czytania.
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu kotki. :)
UsuńNie słyszałam o żadnej z pozycji, kot przecudny;p
OdpowiedzUsuńZapraszam więc w przyszłości, jak pojawią się recenzje. ;)
UsuńJa się zaczynam o Ciebie martwić - gdzie Ty to pomieścisz? :P
OdpowiedzUsuńA z Myszy wyrosła prawdziwa dama... :)
Z okładki wyczytałam tytuł: "Dynie kobiety" - ta wersja mi się bardziej podobała. :P
Kota się przeprowadzi do sąsiadów. ;)
UsuńDama... Pfff... Też mi coś.
Mam ochotę na "B."
OdpowiedzUsuńJa też. Ciekawa jestem co też napiszą o tej części Polski, traktowanej jako gorsza.
Usuń
OdpowiedzUsuńDwie kobiety z chęcią bym przeczytała:)
Do dzieła! ;)
UsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.
OdpowiedzUsuń