niedziela, 30 września 2012

Tydzień Zakazanych Książek

Dziś zaczyna się Tydzień Zakazanych Książek i potrwa do 6 października. Inicjatywa ta wywodzi się z USA i ma na celu z jednej strony zwrócenie uwagi na zjawisko cenzury w literaturze, na potrzebę swobodnego czytania i tworzenia książek, na prześladowania tych, których teksty wzbudzają kontrowersje, z drugiej zaś ma propagować czytelnictwo.

Portal obliczakultury.pl zamieścił listę książek, które znalazły się (lub prawie znalazły) na Liście Książek Zakazanych. Pozwolę ją sobie tutaj umieścić:





 
1. Ray Bradbury "451 stopni Fahrenheita"
2. Aleksandr Sołżenicyn "Archipelag Gułag"
3. Stephen King  "Bastion"
4. Biblia
5. Jerome David Salinger "Buszujący w zbożu"[1]
6. Harriet Beecher Stowe "Chata wuja Toma"
7. Roland Dahl "Charlie i fabryka czekolady"
8. Johan Wolfgang Goethe "Cierpienia młodego Wertera"
9. Jakub i Wilhelm Grimm "Czerwony kapturek" 
10. Stephen King "Cztery pory roku"
11. Giovanni Boccaccio "Dekameron"
12. Borys Pasternak "Doktor Żywago"
13. Anne Frank "Dziennik"
14. George Orwell "Folwark zwierzęcy"
15. John Steinbeck "Grona gniewu"
16. Joseph Conrad "Jądro ciemności"
17. Voltaire "Kandyd"
18. David Herbert Lawrence "Kochanek Lady Chatterley"
19. Dan Brown  "Kod Leonarda da Vinci"
20. Alice Walker "Kolor purpury"
21. Nicholo Machiavelli "Książę"
22. Vladimir Nabokov "Lolita"
23. Ken Kesey "Lot nad kukułczym gniazdem"
24. Karol Marks, Fryderyk Engels "Manifest komunistyczny"
25. Anthony Burgess "Mechaniczna pomarańcza"
26. Adolf Hitler "Mein Kampf"
27. John Steinbeck "Myszy i ludzie"
28. William S. Burroughs "Nagi lunch"
29. Erich Maria Remarque "Na zachodzie bez zmian"
30. Henryk Ibsen  "Nora czyli dom lalki"
31. Adolous Huxley "Nowy wspaniały świat"
32. Charles Dickens "Oliver Twist"
33. Karol Darwin "O powstaniu gatunków"
34. John Cleland  "Pamiętniki Fanny Hill"
35. Gustave Flaubert "Pani Bovary"
36. Joseph Heller "Paragraf 22"
37. Toni Morrison  "Pieśń Salomona"
38. Franz Kafka  "Przemiana"
39. Margaret Mitchell  "Przeminęło z wiatrem"
40. Mark Twain "Przygody Hucka Finna"
41. Mark Twain "Przygody Tomka Sawyera"
42. George Orwell "Rok 1984"
43. Kurt Vonnegut "Rzeźnia numer 5"
44. Salman Rushdie "Szatańskie wersety"
45. Oscar Wilde "Szczęśliwy książę i inne opowieści"
46. Nathaniel Hawthorne "Szkarłatna litera"
47. Owidiusz "Sztuka kochania"
48. Stephen King "To"
49. John Updike "Uciekaj, Króliku"
50. James Joyce "Ulisses"
51. Toni Morrison "Umiłowana"
52. William Szekspir "Wieczór trzech króli"
53. Francis Scott Fitzgerald  "Wielki Gatsby"
54. William Golding "Władca much"
55. Jean Jacques Rousseau "Wyznania"
56. Harper Lee "Zabić drozda"
57. Jan Tomasz Gross "Złote żniwa: rzecz o tym, co się działo na obrzeżach zagłady Żydów"
58. Sebastian Milczyński  "Zwierciadło Korony Polskiej"
59. Henry Miller "Zwrotnik Raka" 

Niektóre tytuły z tej listy zaskakują, jak choćby nieszczęsny "Czerwony Kapturek", który został zakazany w kalifornijskich szkołach ze względu na znajdującą się w koszyczku... butelkę wina. Sporo książek wycofano z niektórych bibliotek i księgarń ze względu na wulgarny język (np. "Mechaniczna pomarańcza", "Myszy i ludzie"), rasistowskie słownictwo (np. "Przeminęło z wiatrem", "Przygody Tomka Sawyera") czy za seks i przemoc ("Bastion"). Kontrowersje wokół pewnych książek wykroczyły jednak poza granice pojedynczych miasteczek czy stanów. "Szatańskie wersety" są zakazane w wielu krajach na świecie z powodu bluźnierczego stosunku do islamu, a ich autor od wielu lat żyje w ukryciu z obawy przed śmiercią z rąk oburzonych muzułmanów. 

Powody, dla których książki z powyższej listy znalazły się na cenzurowanym, znajdziecie TUTAJ. Czasami można doszukać się w nich sensu, częściej jednak śmieszą i żenują. Niedawno z pekińskich księgarni zaczęły znikać książki Harukiego Murakamiego oraz innych japońskich pisarzy. Powód? Japonia wrogim Chinom krajem jest.

Co sądzicie na temat tej listy? Czy w literaturze powinna obowiązywać cenzura? Czytaliście "zakazane" książki?

---
[1]Pogrubioną czcionką oznaczyłam te tytuły, które do tej pory udało mi się przeczytać.

49 komentarzy:

  1. Też myślałem o zrobieniu z tego tematu wpisu ;) I może zrobię, ale wpierw odpowiem na pytanie: "Czy w literaturze powinna obowiązywać cenzura?" - moim zdaniem tak. Powinno się w ogóle nie dopuścić do druku totalnych badziewi, które zalewają księgarski rynek, o!;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, o takim zastosowaniu cenzury nie pomyślałam. Jestem jak najbardziej za! I to też jest całkiem niezły pomysł na notkę. :P

      Usuń
  2. "Folwark zwierzecy" to jedna z moich ulubionych ksiazek :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolę "Rok 1984", ale i "Folwark..." jest wysoko na mojej liście.

      Usuń
  3. rzeczywiście, niektóre są zaskakujące:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim numerem jeden jest "Czerwony Kapturek". To mi przypomina reportaż z "Wiadomości" na temat bajki "Wilk i zając", której w Rosji nie można puszczać przed 23 ze względu na społeczną szkodliwość pierwszego z bohaterów. :P

      Usuń
    2. Wiesz co, muszę Ci coś dopowiedzieć. Ja wiem, widziałem kalendarz i widzę, że minęły przeszło trzy lata od wpisu, ale jednak. Gdyby móc zerknąć do oryginału "Czerwonego kapturka", tego francuskiego, bo będę się upierał, że u Grimmów jest to baśń wtórna, to można doczytać tam takie kawałki, że włos się jeży dorosłemu. Wilk nie zjada tak po prostu Kapturka, lecz każe mu się kolejno ze wszystkiego rozebrać i wyrzucić odzież do pieca nim ją... pożre... Jak już ocenzurowano tę baśń do imentu, to się na koniec ktoś butelki wina dopatrzył w koszyku. Cytując Kurtza: zgroza!

      Usuń
    3. Oooo... Dzięki. Nie wiedziałam! Nie znam tej francuskiej wersji, ale... chętnie bym ją poznała. :)

      Usuń
  4. Niektóre tytuły na liście są aż śmieszne. O tyle o ile rozumiem, że można uznać za zakazaną ksiązkę, która jest wulgarna, to już zupełnie nie wiem, co tam robi "Charlie i fabryka czekolady", "Zabić drozda" czy "Czerwony kapturek". Śmiech na sali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, np. antyrasistowskie "Zabić drozda" okazało się zbyt rasistowskie. Jakie to proste i logiczne, prawda? :P

      Usuń
  5. Czytałam niektóre, inne chcę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurczę, Bradbury'ego nie mogę dorwać w bibliotece. :/ A mam dość wysoko tę książkę na mojej liście. No ale to raczej nie kwestia cenzury. ;)
    Większość tych książek czytałam, i tak się składa, że większość z nich to moje ulubione tytuły... :) Pokochałam Remarque. "Mechaniczną" też bardzo lubię, "Myszy i ludzi"... "Dekameron" na I roku studiów czytałam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też! =/ I wkurza mnie to jak diabli.

      "Dekameron" czytałam we fragmentach. Tych ciekawszych, rzecz jasna. :P

      Do Remarque się przymierzam, póki co czytałam dwie jego książki, akurat te nieco mniej popularne.

      Usuń
    2. Ja jeszcze na Vonnenguta poluję, bo tylko "Rzeźnię" mieliśmy.
      "Dekameron" miał same fragmenty.... :D
      A które to te mniej popularne? :) Ja dziś zaczęłam czytać "Czarny Obelisk". Po uprzednim skończeniu "Dzikowego skarbu", który czytałam tak długo, że nawet WM dziś przyznał, że stracił wiarę, że go zmorduję. :D

      Usuń
    3. Vonneguta w ogóle nie czytałam, a jeszcze z czasów czerwonego bloga pamiętam, że Grabioza go bardzo polecała. Coś stoi u mnie na półce, ale nie pamiętam co. Albo "Rzeźnia...", albo "Kocia kołyska".

      Remarque czytałam "Noc w Lizbonie" i "Nim nadejdzie lato", ale szczerze mówiąc niewiele pamiętam. =/

      Usuń
    4. Uaha, Vonnengut bardzo negatywnie ocenia ludzkość... :P

      A to o tych tytułach nie słyszałam, może od złych zaczęłaś, dlatego niewiele pamiętasz? ;)

      Usuń
    5. To ma mnie zniechęcić? =)

      Raczej jak zwykle za szybko czytałam. Ale pamiętam, że dobre były. =)

      Usuń
    6. A czemu ja miałabym Cię zniechęcać? ;)
      Patrz, ja czytam wolniej, a tez niewiele zapamiętuję. :P

      Usuń
    7. Nie wiem. Nie przemyślałam tej teorii. :P

      E, czyli nie opłaca się zwalniać. =)

      Usuń
  7. Bardzo ciekawy wpis! Co do niektórych pozycji to bardzo ciężko zrozumieć, dlaczego miałyby zostać zakazane xD ku mojemu zaskoczeniu przeczytałam kilka "zakazanych" książek ;D myślę, że cenzura nie powinna obowiązywać, każdy sam dokonuje wyboru i dlaczego zakładać, że ludzie sobie z tym nie poradzą i potrzebują jakiś odgórnych zasad?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie się podoba podejście Dady (patrz: pierwszy komentarz pod postem). Cytuję "Powinno się w ogóle nie dopuścić do druku totalnych badziewi, które zalewają księgarski rynek, o!;)" To by było przydatne zastosowanie cenzury. :P

      Usuń
  8. pierwsze słyszę o takim tygodniu
    ciekawa inicjatywa
    a książki z listy faktycznie co niektóre zaskakują..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet bardzo zaskakują. Niektórzy mają dziwne pomysły. :P

      Usuń
  9. Hmm... ciekawa jestem, cóż ten biedny Czerwony kapturek uczynił, że wyłapało go czujne oko cenzury... A Charlie z fabryki czekolady?
    Nie ogarniam motywacji, którą tu się kierowano.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kapturkowi oberwało się za niesioną w koszyczku flaszkę.

      A co do Charliego... "Książka została zakazana w bibliotece publicznej w Boulder (Colorado, USA), ponieważ światli bibliotekarze uznali, że promuje nazbyt ubogą filozofię życiową." :P

      Usuń
    2. No tak, doczytałam wszystko dopiero teraz :)
      Szukałam odpowiednich słów, żeby podsumować te wszystkie dziwne argumenty, i jedyne co mi przychodzi do głowy, to... brak słów.

      Usuń
    3. Cenzura Ci je odebrała? :P

      Usuń
  10. Z ciekawości zajrzałam czemu ich zakazali, większość to oczywiście głupota, jak to bywa z zakazanymi książkami... No cóż, miejmy nadzieję że w XXI wieku nikomu nie wpadnie do głowy cenzurować ksiażek. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przynajmniej jest się z czego pośmiać. :P
      Choć nie wiem czy do śmiechu by mi było, gdyby część z tych książek zniknęła z bibliotecznych półek.

      Usuń
  11. Niektórych z tych książek sama bym zakazała, ale wpisanie innych na listę naprawdę bardzo mnie dziwi. Cenzura czasem może się przydać, ale bez przesady;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem, które wrzuciłabyś na taką listę.

      Usuń
  12. Podobają mi się uzasadnienia....świadczą o głupocie autorów. Czasem mam wrażenie, że ludzie naprawdę nie mają co robić z czasem i potem przychodzą im do głowy takie dziwaczne pomysły:)
    A kilka ładnych pozycji z listy znajduje się w mojej biblioteczce. Może warto je gdzieś ukryć? Kto wie, może zaczną chodzić po domach i publicznie palić zakazane księgi:)
    Witaj średniowiecze!!! (nie obrażając tej epoki)
    No cóż... uśmiałam się mocno:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż... Widocznie lepiej dmuchać na zimne, niż później męczyć się ze zdemoralizowanym społeczeństwem. :P

      Ustaw sobie na regale dwa rzędy książek. Może nikt nie sprawdzi, jakie tomy trzymasz z tyłu. :P

      Usuń
  13. Moim zdaniem cenzura w literaturze istnieć nie powinna, a przynajmniej nie w tym wydaniu. Ewentualnie, tak jak pisze Dada, zakazane powinny być jedynie kiepsko napisane książki, ale tutaj znowu na arenę wchodzą gusta, o których się nie dyskutuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O gustach się nie dyskutuje, ale gdyby tak można cichaczem wyeliminować kilka pozycji przyprawiających o zgrzyt zębów... ;)
      (No tak, i tak to się właśnie zaczyna. Najpierw cichaczem, najpierw tylko kilka, a potem na stos!) :P

      Usuń
  14. Czytałam kilka tytułów z tej listy, włącznie Biblią i obscenicznymi Pamiętnikami Fanny Hill, które powinny być +18 :). Argumenty cenzury są takie jakie są, najczęściej śmieszne i całkowicie bezpodstawne, ale cóż zrobić, rozumu co niektórym nie naleje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swoją drogą, cóż za zestawienie... "Biblia" obok "Pamiętników Fanny Hill", "Mein Kampf" obok "Czerwonego Kapturka"... :P

      Usuń
    2. Kapturkowi cenzura powinna zamienić butelkę wina na oranżadę. Wtedy może udałoby mu się uniknąć tak podejrzanego towarzystwa. ;)

      Usuń
  15. Czytałam kilka książek z tej listy, a jeszcze po nie jedną sięgnę :) mam wrażenie, ze w dzisiejszym świecie nie istnieje coś takiego jak cenzura w literaturze! i dobrze :) tak być powinno:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że jednak istnieje, ale nie w tak wielkim stopniu jak niegdyś to bywało.

      Usuń
  16. Post rzeczywiście intrygujący, niektóre pozycje oczywiście zaskakują. "Buszujący w zbożu" jest dość ciekawym przypadkiem, bo najpierw był zakazany, a potem pedagodzy podawali go jako przykład pięknej książki o dorastaniu, w której główny bohater przestaje interesować się głupotami (ideały i marzenia), a zajmuje się poważnymi sprawami i dorosłym życiem (czytaj: zarabianiem pieniędzy).

    Ale "Wieczór trzech króli" jest pochwałą homoseksualizmu? Ja jakąś okrojoną wersję czytałem czy co? :P Może jakoś nieuważnie czytam, może trzeba dogłębnie szukać między wierszami? No dobra, dość zgrywy - ktoś tak chciał coś takiego tam znaleźć, że sam siebie przekonał, że jest. Homoseksualizm? Już prędzej nazwałbym to księgą o perypetiach transwestytów... jeśli już :P Wyobraźnia niektórych interpretatorów nie przestanie mnie zadziwiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Wieczór trzech króli" wciąż przede mną. Teraz, kiedy mnie oświecono, będę wiedziała na jakie wątki zwracać uwagę. ;)

      Usuń
  17. Przeczytałam większość tych książek, o niektórych już wcześniej wiedziałam, że ciążyła na nich cenzura( jak "Kochanek Lady Chatterley"), innych znowu wcale bym o to nie podejrzewała - Tomek Sawyer? Lektura szkolna? Jeśli idzie o islam wychodzi na to, że wiele książek powinno pojawić się na tej liście, bo jak wiemy powiedz jednego dnia słówko krytyki o tej religii,to drugiego już będziesz musiał się ukrywać. Dużo znamy takich przypadków w dzisiejszej historii - choćby Thego van Gogh i jego filmik nagrany przy współpracy Ayaan Hirsi Ali. Krew człowieka zalewa, na myśl o takich zachowaniach.
    Lece poczytać o powodach cenzury pozostałych tytułów;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre powody są hmm... delikatnie mówiąc dziwne. :P

      Nie słyszałam wcześniej o aferze z Ayaan Hirsi Ali i van Goghiem, ale już doczytałam o co poszło. Faktycznie, może człowieka zalać krew...

      Usuń
    2. Właśnie, a najgorsze jest to, że Ci ludzie mówią prawdę. Wszystko to dzieje się każdego dnia,a każde słowo sprzeciwu przeciwko takiemu traktowaniu jest - najczęściej - karane śmiercią. Po przeczytaniu książki Ayaan troszkę zgłębiłam temat- parę filmików na YouTube, wypowiedzi w prasie i strasznie się dziwię temu jak daleko kultura islamska jest w stosunku do dzisiejszego świata.

      Usuń
    3. Szczerze mówiąc, mnie ta kultura po prostu przeraża. Szanuję cudze opinie, inne religie itp., no ale... Nawet nie potrafię tego nazwać. W głowie mi się nie mieści, że w dzisiejszych czasach takie rzeczy mogą dziać się na taką skalę.

      Mam nadzieję, ze kiedyś uda mi się przeczytać książkę Ayaan.

      Usuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.