niedziela, 3 czerwca 2018

J. D. Barker "Czwarta małpa"
[RECENZJA]




Pociągnął za sznurek i przyglądał się, jak węzeł się rozwiązuje. Biały papier skrupulatnie zagięto tak, by na końcu powstały idealne trójkąty.
"Jak prezent. Zapakował to jak prezent".
Łatwo było usunąć papier, by odsłonić czarne pudełeczko. Porter odłożył papier i sznurek na bok, zerknął na Nasha i Watsona, po czym powoli uniósł wieczko.
Ucho zostało dokładnie obmyte z krwi i ułożone na podkładzie z waty.
"Dokładnie tak jak poprzednie".*



Nie czynię nic złego



Trzy mądre małpy. Na pewno je znacie, nawet jeśli kojarzą się wam głównie z emotkami z social mediów. Kim są? Co symbolizują? I co mają wspólnego z mocnym thrillerem Czwarta małpa J. D. Barkera (poza oczywistym skojarzeniem z tytułem)?


Otóż te trzy małpy obrazują japońską zasadę życia: nie widzę nic złego, nie słyszę nic złego, nie mówię nic złego. I tak, Mizaru zasłania sobie włochatą łapką oczy, Kikazaru uszy, a Iwazaru pyszczek. 

Nas jednak interesuje nienależąca do znanej trójcy czwarta małpa. Shizaru. Symbolizuje ona zasadę nie czynię nic złego

Okazuje się jednak, że nawet tak proste motto, tak jasno sformułowane może zostać zinterpretowane na różne sposoby. Definicja zła jest zbyt trudna do określenia. Okazuje się, że dla niektórych nie będzie nim nawet morderstwo.


Opowieść z dna piekła



Zabójca Czwartej Małpy grasuje w Chicago. Jest nieuchwytny. Policja tropi go bezskutecznie od pięciu lat.

Ma na swoim koncie siedem ofiar, choć sam uparcie twierdzi, że nie czyni nic złego. Najpierw rodzina ofiary dostawała pudełko z uchem porwanej osoby. Kolejne przesyłki były równie makabryczne. W końcu znajdowano zwłoki. 

Zdarza się jednak coś, co staje się przełomem w śledztwie. W wypadku ginie mężczyzna, który w rękach niósł charakterystyczną przesyłkę. Białą paczuszkę obwiązana czarną wstążką, a w niej ucho. 

Czyżby mordercę dopadła sprawiedliwość? Radość z tak niespodziewanej szansy na zamknięcie śledztwa psuje jednak fakt, że paczka z uchem oznacza czyjś dramat. Gdzieś przebywa ktoś, kto wciąż jeszcze żyje i czeka na ratunek. Tylko jak zlokalizować miejsce jego pobytu?

Tymczasem w kieszeni mordercy detektyw Sam Porter znajduje pamiętnik. Jego lektura będzie niczym wejście w piekielną otchłań.





Dynamizm, mrok, napięcie



J. D. Barker opowiada historię, od której włos jeży się na głowie. Udowadnia, że wciąż można stworzyć ciekawą, oryginalną postać seryjnego mordercy, który działa inteligentnie, nieprzewidywalnie, ma nieznany nam na razie cel i swoją własną, trudną historię stającą się przyczynkiem do wszelkich jego działań. 

Czwarta małpa to dynamizm, mrok i ogromne napięcie. Wyimki z pamiętnika dostarczają dawki makabry na miarę Jacka Ketchuma (btw, jego rekomendacja znajduje się na okładce). Wciąż miałam przed oczami sceny z jego absolutnie przerażającego thrillera Dziewczyny z sąsiedztwa i choć czytając książkę J. D. Barkera miałam czasami ochotę powiedzieć "nie, to nie mogłoby się wydarzyć naprawdę", świadomość tego, że Ketchum oparł swą fikcyjną powieść na rzeczywistych zdarzeniach, kazała mi wziąć głęboki wdech i czytać z obciążającą psychikę świadomością, że jednak by mogło.


Czytaj, jeśli się nie boisz



Amerykański pisarz opowiada o złu w najczystszej postaci. O okrucieństwie, wyrachowaniu, o winach i karach, które niektórych dopadają rykoszetem. Wydawałoby się, że mamy tu straumatyzowane dziecko psychopatycznych rodziców, które wyrasta na seryjnego mordercę nie odróżniającego dobra od zła, ale prawda jest bardziej złożona, a finał wgniata w fotel.

Czwarta małpa to zdecydowanie jedna z tych fabuł, które mocno wciągają, choć jak się okazało nie aż tak, by nie denerwowały mnie liczne powtórzenia (zerknijcie choćby na cytat otwierający notkę). Tak, czepiam się odrobinę. Całość jest jednak naprawdę dobra, utrzymana w tempie nie powodującym zadyszki, ale i dalekim od idei slow, z ciekawymi postaciami (zwłaszcza tymi reprezentującymi różne odmiany zła) oraz humorem, jaki lubię, czyli najeżonym uszczypliwościami. 

Główny detektyw ma oczywiście barki obciążone pewną traumą, ale stanowi ona dodatkowy element zaskoczenia i, brzydko mówiąc, świetnie się komponuje z mocną, dramatyczną historią. 




J. D. Barker
Czwarta małpa
Wyd. Czarna Owca
2018
432 strony



* J. D. Barker, Czwarta małpa, przeł. Agnieszka Patrycja Wyszogrodzka-Gaik, Wyd. Czarna Owca, 2018, s. 20.




23 komentarze:

  1. To kolejna dobra recenzja tej książki, jaką czytam. Mam już zapisany jej tytuł na swojej liście.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele dobrego słyszałam o tej książce, więc na pewno sama również będę chciała ją przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Co prawda czytałam niedawno kryminał, ale chętnie przeczytam jeszcze jeden, bo recenzja bardzo zachęcająca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kryminałów nigdy dość. Zwłaszcza dobrych. :D

      Usuń
  4. Jakoś ta książka nie leży w moim guście ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam. Nie przestraszyła mnie. Ale polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie przeraziła faktem, że człowiek zdolny jest do takiego bestialstwa.

      Usuń
  6. Noooo... zapowiada się nieźle!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam niedawno i była ok. Niestety za mną już tyle kryminałów i thrillerów, że mało co może mnie zaskoczyć. Bakerowi również się nie udało. Motyw trzech małp wykorzystał już jakiś autor kryminałów, ale nie mogę sobie przypomnieć kto. Może Ty kojarzysz?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm... W tej chwili nic mi nie przychodzi do głowy.

      Usuń
  8. Nie boję się. A trzy małpy od razu mi się skojarzyły, bo już w jakimś kryminale o nich czytałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... Ja sobie nie przypominam tego motywu, więc albo nie czytałam, albo skleroza dała o sobie znać. :D

      Usuń
  9. Recenzja super, ale nie wiem, czy ta lektura jest na moje nerwy, pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi również "Czwarta małpa" przypadła bardzo do gustu. Chyba jest jednym z lepszych thrillerów jakie miałam okazję ostatnio przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, dobra rzecz. I dość przerażająca. A w każdym razie mnie ta przemoc i wyrachowanie całego planu mocno zadziałały na wyobraźnię.

      Usuń
  11. Coraz więcej czytam ostatnio na temat tej książki i coraz bardziej mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...